|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Warna.
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3005
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Czw 21:00, 25 Lut 2010 Temat postu: ASTRA |
|
|
Dziś pod opiekę naszej fundacji trafia kolejna fantastyczna sunia. Nie wiemy o niej zbyt wiele, nie miała do dziś nawet imienia, ale od teraz będzie ASTRĄ.
Ma 5 lat, więc jest jeszcze stosunkowo młoda. Jest bardzo łagodna i przytulaśna, ostatnio mieszkała na dworze, więc tym bardziej łaknie kontaktu z człowiekiem. Astra na razie zamieszka we Wrocławiu u Ewy i Konrada, którzy adoptowali z fundacji Nico. Z pewnością Ewa napisze więcej o suni i o jej przyzwyczajaniu się do życia w mieszkaniu, choć może nie będzie to trudne, bo może Astrę już w życiu spotkało takie szczęście. Sunia jest charakterystyczna, gdyż ma krótki ogon: został jej obcięty w przeszłości z powodu przytrzaśnięcia i wdania się martwicy. Astra jest z tych mniejszych Goldenów.
A teraz oddaje pole do pisania i do dodawania zdjęć Ewie.
Ostatnio zmieniony przez Warna. dnia Pią 0:01, 26 Lut 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Warna.
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3005
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Czw 21:34, 25 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Astra jest chudziutka, już się powitała z psami. Na razie jest wszystko ok, chodzi po domu, wącha, napiła się, je po kawałku serduszka. Ma mordkę szczeniaczka, Ewa mówi, że 5-miesięcznego. I że jest słodka.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ewa_BoNic
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 995
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Czw 22:14, 25 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Tak właśnie jest nam ogromnie miło, że możemy sie zaopiekować Astrą.
Sunia ani razu jeszcze nie usiadła ani sie nie położyła. Jest w ciągłym ruchu. Chodzi, obserwuje, wącha. dyszy.
Dzieci traktuje obojętnie. Koty wącha bez problemu (większy problem z tym mają koty). Ale nawet koty ja szybko zaakceptowały.
Ponieważ Astra nie jadła zbyt dobrze (chyba nawet gorzej niz pies łańcuchowy), a dziś od rana nie jadła nic, wiec dostała kilka kawałków serduszek i około 50 gram Brita. Wody pod dostatkiem:)
Wygląd:
Oczy na pewno będą wymagały lekarza bo ma zaropiałe. Widać że ten stan trwa długo.
Boki zapadnięte okropnie.
Zapach jaki od niej czuc jest mało przyjemny.
Na chwile obecna:
Jest raczej ufna i ciekawa. Chce wszystko poznać. Właśnie pomaga Konradowi myć podłogę... Zagląda do wiadra ale od mopa trzyma sie na bezpieczna odległość...
Niestety nie umiem jeszcze wstawiac zdjeć z Picassa ale oto jest link do albumu.
[link widoczny dla zalogowanych]
To mój pierwszy raz... mam nadzieje, że dobrze zrobiłam
Wielkie podziękowania dla Beaty od Maksa za pomoc w przewozie Astry.
Ostatnio zmieniony przez Ewa_BoNic dnia Czw 23:36, 25 Lut 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agunda
Dołączył: 01 Sie 2008
Posty: 1452
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Olkusz Płeć:
|
Wysłany: Czw 23:02, 25 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Ewa to bardzo proste pozwoliłam sobie na próbę napiszę Ci na pw
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ewa_BoNic
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 995
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Czw 23:04, 25 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Dzieki wielkie
Powitanie z Bonusem
Ciekawsze jedzenie niż kotek
Takich rozmiarów jest Astra
A tak jest obecnie i nieustannie... Ja wklejam zdjęcia a Astra stoi
Ostatnio zmieniony przez Ewa_BoNic dnia Czw 23:32, 25 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pią 1:02, 26 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Wybrałam jeszcze kilka fotek:
Ostatnio zmieniony przez Agata_Emi_Lili dnia Pią 1:05, 26 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Warna.
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3005
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Pią 1:26, 26 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Zobaczcie ile pies jest w stanie znieść? Ile może mu zrobić złego człowiek, a on i tak mu ufa. Czy te psy nie mają racji, że nas - ludzi gryzą, rzucają się z zębami, są nieufne? Czy pies zrobił człowiekowi tyle krzywdy, ile jemu zrobił ten, kto uważa się za homo sapiens, za istotę rozumną? Jak istota rozumna może tak działać? Gdzie w nas miłosierdzie? Gdzie w nas litość, nie mówiąc już o poszanowaniu czy miłości? To nasi bracia młodsi, to istoty, które nam zaufały i nadal ufają, a my co? Tylko potrafimy mówić, że najważniejszy jest człowiek. Który człowiek? Ten, który pozwolił by pies był taki chudy? Ten, który pozwolił tej zimy niektórym psom zamarznąć na dworze? Coś się we mnie dziś stało, ten widok przelał szalę goryczy do człowieka, jako zwierzęcia z tej samej rodziny. Jestem przedstawicielem gatunku, za który się wstydzę. I nie potrafię błagać psy o wybaczenie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ewa_BoNic
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 995
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Pią 9:22, 26 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Noc za nami.
Dziś spaliśmy na dole w salonie, żeby sunia czuła się komfortowo. Noc przebiegła spokojnie. Astra nawet sie nie kręciła.
Zastanawiałam się co kupic Astrze do spania... Najprościej byłoby kupić posłanie, ale ona sie boi kocyka. Natomiast pierwszy raz w zyciu swoim widzę, że pies marzy... Ona marzy o kenelu... Patrzy z zazdrością jak moje psy sie moszczą w swoich klatkach a ona ciągle stoi lub leży na ziemi. Na koc nawet po jedzenie nie wejdzie.
Sunia mieszkała już chyba kiedyś w domu, bo nauczona jest czystości. Nie wiem czy pokazuje, ze chce na dwór, ale w domu sie nie załatwia.
Krajalnica do chleba nie robi na niej wrażenia.
To tyle z obserwacji.
Suka dostała spot na pchły, bo ma ich całe zastępy. Pomyślałam "trudno, niech na razie sobie śmierdzi ale pcheł sie trzeba pozbyć", A i dziwna sprawa, że ona sie wcale nie drapie! Nie wiem, taka zaprawiona w boju, czy jak?
Wizyta u weta by się przydała, ale ona jest za mocno zmęczona i nie chcę jej stresować. Myślę, że w sobotę będzie najodpowiedniej.
Przepraszam, że pisze nieskładnie, ale widok psa wywiera naprawdę duze wrażenie a myśli się klębią o tym co zrobić i jak najszybciej pomóc.
Podpisuję sie pod ostatnim postem Warny 4 kończynami.
EDIT
Dzis rano namoczyłam 70gr Brita w ciepłej wodzie. Sunia zjadła BARDZO szybko. Muszę moczyć bo ona kulki z ręki po prostu łyka.
Nie wiem ile ona (ilościowo) dostawała jedzenia, ale karmą była zachwycona i chciała jeszcze, ale z bólem serca myśle, że wieczorem dostanie podobna porcję i juz.
Proszę o ewentualne podpowiedzi, bo nie chcę psa skrzywdzić a z tak wygłodzonymi psami to nie mam doświadczenia w żywieniu.
Ostatnio zmieniony przez Ewa_BoNic dnia Pią 9:30, 26 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Magda Marek i Tequila
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 21 Lis 2009
Posty: 263
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Kraków Płeć:
|
Wysłany: Pią 9:58, 26 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Ale cudny psiak i jaki ujmujący za serce wzrok. Od pierwszego momentu człowiek chce się nią zaopiekować. Rozumiem Bogusię, której w ciągu roku psia sfora urosła do kilku sztuk. Będę namawiała męża i Tequilę na dodatkowe towarzystwo
Z drugiej strony zaś, budzi się we mnie agresja jak pomyślę o tym jaki los ludzie potrafią zgotować zwierzętom. Wydaje się być potrzebna praca u podstaw, tak aby dzieci w szkole tak jak uczone są matematyki to uczone być powinny sposobu opieki i relacji ze zwierzętami, a wtedy jest szansa że jak dorosną to nie będą się działy takie rzeczy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anita i Daisy
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pią 10:53, 26 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Ewa_BoNic napisał: |
Proszę o ewentualne podpowiedzi, bo nie chcę psa skrzywdzić a z tak wygłodzonymi psami to nie mam doświadczenia w żywieniu. |
Ewo mogę podpowiedzieć, że powinnaś dawać jej mało a często nawet 3 posiłki dziennie. Jak adoptowałam Daisi ona też była chudziutka ważyła 23 kg, przez pierwsze miesiące gotowałam ryż, warzywka i kurczak i dawałam 3 posiłki dziennie, 2 razy sucha i 1 gotowane, pięknie przybierała na wadze i dziś to już prawie 30 kg kochanego goldena, którego muszę odchudzać
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ewa_BoNic
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 995
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Pią 11:23, 26 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Anita i Daisy napisał: | [ przez pierwsze miesiące gotowałam ryż, warzywka i kurczak i dawałam 3 posiłki dziennie, 2 razy sucha i 1 gotowane, |
Dziękuję. Mam mięsko mielone, drobiowe, to może faktycznie przygotuję jej
Ja na kilka posiłków już od wczoraj się przygotowałam jak ją tylko zobaczyłam (nawet więcej niż 3) Tylko nie wiedziałam co jej podawac, żeby było dobrze. Ale myślę, że gotowanie to dobry pomysł.
Ja przepraszam ze tyle piszę, ale jak ja siedzę to Astra śpi (a najlepiej przy kompie się siedzi) a jak tylko się ruszę to ona sie budzi, staje i tak stoi z pół godz zanim sie położy. Tylne nogi jej sie trzęsą i modle się, żeby to było ze zmęczenia a nie z choroby...
|
|
Powrót do góry |
|
|
BiGRobin
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 276
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Świetochłowice k/Katowic Płeć:
|
Wysłany: Pią 13:24, 26 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Boże biedna psinka taka słodka... cóż trzeba być za draniem żeby doprowadzić takie kochane bezbronne zwierzątko do takiego stanu i ten ogonek ucięty płakać się chce życzymy Astrze żeby od teraz była szczęśliwa i kochana do końca swoich dni.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Katarzyna_Margo
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 1544
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pią 19:50, 26 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Ewa, jak sobie radzicie? Piszę w liczbie mnogiej bo zestresowane pewnie jesteście obydwie.
Szukałam na zdjęciach śładu mięśni na tylnych łapkach i ... . Może to jest przyczyną tego drżenia? Plus ogólne wycieńczenie.
Trzymajcie się cieplutko i pisz tak często jak możesz.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ewa_BoNic
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 995
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Pią 20:28, 26 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Jestem, jestem
Dziś prawie wcale nie opuszczałam komputera bo Astra ciągle stała przy mnie i jak już jej łepek leciał to wtedy się kładła. Każdy mój najmniejszy ruch, jednak powodował, że ona na powrót stawała.
Malutkie ma te tylne nóżki. Ale porusza się normalnie. Jeśli miała mało miejsca do chodzenia to pewnie może doszło do zaniku... Ale nie wiem nie znam się na tym.
Ja jestem o tyle zestresowana, że nie wiem jak jej pomóc i odczulic ją i uspokoić... Robię jej masaż delikatnie głaszcząc. Ona bardzo tego potrzebuje.Niestety mizerny to odnosi skutek.
Na jutro jesteśmy na 9 umówieni u weta na badania i ogólny przegląd. Nie chce jej stresowac ale wizyta jest konieczna, żeby wyleczyć oko z którym się męczy i ustalić czemu ona tak dyszy. Może serce osłuchają i sprawdzą. Zobaczymy
Karma juz wybrana i dzięki Agacie niedługo po weekendzie do nas dotrze
karma jest wysokoenergetyczna i jest przeznaczona dla szczeniąt i suk karmiących.
Oto kilka zdjec z dzisiejszego dnia...
Astra stoi
jest zmęczona ale poczciwa cierpliwa...
Astra odnosi sie z miłością do wszystkich (zdjęcie zrobione przypadkowo)
córka jest przy komputerze a Astra stoi obok
Nico obsycha po spacerze w swoim domku... to może do niego sie przytule...
jutro juz może będzie inna minka
Obiecuję, że zrobię wszystko, zeby ten pies kiedys był szczęśliwy.
A temu Komuś kto to wszystko uczynił życzę...rozumu i kilku innych rzeczy ale szkoda mi klawiatury...
Dziękuję wszystkim tym którzy mi dzielnie dotrzymywali towarzystwa przy kompie Jesteście kochane
Ostatnio zmieniony przez Ewa_BoNic dnia Pią 20:30, 26 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ewa_BoNic
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 995
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Sob 0:04, 27 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Astra jest PRAWDZIWĄ kobietą reaguje na piłkę zupełnie tak jak ja na mecz piłki w tv. Ja po prostu idąc rzucam okiem na ekran i myślę "aha piłka no to ok" i idę dalej. Widać, że to ma po mnie
Ale to naprawdę najprawdziwszy Golden Za patykami się dziś oglądała...
Teraz śpi błogo u mych stóp.... Niech się wyśpi bieda. Mam nadzieję, że nie przyśni jej się przeszłość a tylko lepsza i pełna miłości przyszłość, która zaczęła się od wczoraj
Dobranoc
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|