|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jolanta
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 2717
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: z grodu smoka Płeć:
|
Wysłany: Pią 19:23, 24 Wrz 2010 Temat postu: Apel do psiarzy (ws. kradzeży psów) |
|
|
Apeluję do wszystkich właścicieli psiaków, zarówno tych małych jak i tych dużych!
Od pewnego czasu lawinowo wzrosta ilość przypadków kradzieży psów.
Są one co raz częstrze, zuchwałe i bezwzględne. Ofiarami kradzieży i uprowadzeń padają szczególnie psy łagodne, ufne, zadbane.
Znikają labradory, goldeny, ale też yorki, pekińczyki i inne psiaki rasowe i wielorasowe.
Psy są wykradane z prywatnych posesji, są uprowadzane z parków, odwiązywane spod sklepów i urzędów.
Proszę Was, drodzy właściciele i opiekunowie psów, zwróćcie baczniejszą uwagę na Wasze psiaki.
Nie zostawiajcie ich samych przed domami, sklepami, urzędami. Obserwujcie je w czasie spacerów, nie pozwalajcie by psiak oddalił się poza zasięg Waszego wzroku.
Gdy jesteście w domu, patrzcie częściej, czy Wasz pies biega po posesji, na noc zabierajcie go do domu.
Zamykajcie na klucz furtki i bramki.
Poproście sąsiadów, aby w czasie Waszej nieobecności, zwracali uwagę na to, czy ktoś nie interesuje się Waszym psiakiem.
Nie pozwólcie na to, by bezwzględni złodzieje ukradli Wam psa.
Przed złodziejem nie uchroni psa obroża, ale jeżeli będzie przy niej adresówka, to jest nadzieja, że złodziej zadzwoni i odda psa za "znaleźne".
Inaczej, sami wiecie... są tacy, którzy robią z psów smalec, są i tacy, którzy potrzebują "mięsa armatniego" do szkolenia swoich psów do walk...
Powiedzcie o tym Waszym znajomym i przyjaciołom, którzy mają psy.
Działając razem możemy ograniczyć ten proceder, by przypadków kradzieży psów było jak najmniej.
Autor: Ania Ajayi
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Szantula
Dołączył: 03 Lut 2010
Posty: 179
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pią 19:55, 24 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
..... A gdzie te psy tak masowo znikają? Chodzi o jakąś konkretną miejscowość?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jolanta
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 2717
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: z grodu smoka Płeć:
|
Wysłany: Pią 22:06, 24 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Jestem z Krakowa i wiem, że kradną w małopolskim.
Gdzie jeszcze?
Poczytaj np:
[link widoczny dla zalogowanych]Łodziej-psÓw!!!!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Szantula
Dołączył: 03 Lut 2010
Posty: 179
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Sob 0:36, 25 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
OK, poczytałam.
Dzięki
Ostatnio zmieniony przez Szantula dnia Sob 0:36, 25 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
lidzioslawa
Dołączył: 13 Sie 2010
Posty: 156
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Piaseczno Płeć:
|
Wysłany: Sob 21:34, 25 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Ale tak naprawdę, co się z tymi wszystkimi psami dzieje?Nic w przyrodzie nie ginie...a jednak znalezienie takiego psa idzie w parze z cudem...
Wiem...2 lata temu ukradli mi psa, miał adresówkę...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Benia
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 12 Lis 2007
Posty: 344
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Krosno Płeć:
|
Wysłany: Pon 7:54, 27 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
W Krośnie tez widziałam ostatnio kilka ogłoszeń o zaginięciu psa, w tym goldena.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mariola Kora
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 822
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Komorów k/Pruszkowa Płeć:
|
Wysłany: Pon 8:41, 27 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Z tego co wiem w naszej okolicy (Pruszków - Grodzisk Maz.) nasiliły si e w ostatnim czasie kradzieże. Otrzymałam sms-y i wiadomości na gg.
Trzeba miec oczy nookoło głowy i bardzo uważać i to nie jest jakaś plotka rozpowszechniana dla postrachu tylko niestety statystyka ostatnich miesięcy.
Psy znikają i ślad po nich też. Swoją droga co można sądzić o ludziach, którzy nabywaja dorosłe psy z niewiadomego źródła i nie interesują się oraz nie sprwadzają skąd naprawdę te psy się wzięły?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Kora
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 18 Cze 2009
Posty: 1568
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Komorów k/Pruszkowa Płeć:
|
Wysłany: Pon 10:24, 27 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Prawdopodobieństwo odzyskania psa wzrasta, jeśli jest zaczipowany.
Na ogłoszenie rozesłane przez Jolante odpowiedziała Lidia:
Cytat: | Kochani moi, dzien dobry,
ja mieszkam w Holandii z Kruszyna /kaukaskim owczarkiem lat 16/ wzietym z azylu z Polski, Lapkiem /6 lat, bez jednej nogi, z azylu z Polski/ dwoma chihuahua /Olinka i Oli/ i Bambi /golden retriever 7 miesiecy, ktora powtarza kazda komende za pierwszym razem , na co patrze i nie wierze!/,
oke...tyle o moich psach,
ja chcialam wlasciwie pare slow dodac do apelu, ktory zostal rowniez do mnie wyslany,
psy do walk - tego niestety nie wiem /i pewnie dobrze/ jak duzo psow uzywa sie do szkolenia psow walczacych, ta tragedia dzieje sie rowniez tutaj ale naprawde jest zwalczana wszelkimi mozliwymi metodami.Psy, ktore podejrzane sa o pitbulowata przeszlosc moga byc zabierane nawet z ulicy, w obecnosci wlasciciela /jesli ten nie moze sie wykazac, ze jego pies ma comiesieczne papiery wizyty u lekarza/ albo jesli zeby psa sa podpilowane itd...
o smalcu nic nie wiem slyszalam o Chinach,
ale co wiem ,jest rownie straszne jak smalec albo rozerwanie pieska na strzepy, to jest mianowicie przeogromny handel psami,
W Holandii a zwlaszcza w Belgii mamy do czynienia z tzw. fabrykami szczeniakow, gdzie suki mieszkaja w malych stajniach leza na betonie, podchodza do czlowieka z ogonem miedzy nogami i siusiaja /ale nie ze szczescia!
gdzie szczeniaki, ktorych sie nie kupi po prostu laduja w plastikowych workach /usypianie kosztuje!
Te suki i psy do rozrodu sa kupowane masalnie /nie musza miec rodowodu/ ale co najmniej jeden rok /bo wedlug handlarzy sa gotowe do produkcji,
wiec w Holandii jesli chce pozbyc sie psa nie bede dlugo czekala, przyjedzie auto za pol godziny /i nie kochani, to nie przyjedzie zaden handlarz, wlasciwie zawsze ktos z dzieckiem, ktore szuka pieska albo z Pania, ktora sie zakochala w tej rasie.../
Tyle, bardzo oglednie...a jak sie to ma do Polski?
no wlasnie, bardzo duzo aut ciezarowych przywozi w za malych kojcach /czasem zywe, czasem juz nie /umarly w transporcie / zwierzaki z Polski /miedzy innymi z Polski/, malo tego, te psy czesto maja polskie ksiazeczki zdrowia albo polskie rodowody/, i te ida na sprzedaz...
te dorosle beda produkowaly szczeniaki...a jak juz nie moga, to jeszcze handlarze probuja je sprzedac, liczac na dobre serce Holendrow, belgow itd.../a ludzie je maja, placa i lecza / potem placza i probuja cos zrobic ale tego handlu nie da sie opanowac bo psy od handlarzy sa tansze....
Transporty doroslych psow z Polski to kasa tutaj, policzcie...jeden powiedzmy pekinczyk przez siedem lat co pol roku no srednio 5 szczeniakow /jak nie maja rodowodu to po 450 euro/a takich maja powiedzmy ze 100 w brudnej betonowej stajni/psiarni...
a jak szczeniak ma szczescie, to wystawia go w akwarium, gdzie musi ladnie patrzec na ogladajacych i nie dostaje caly dzien wody i jedzenie, bo musi wygladac czysto i fajnie, jak na dworzu jest chlodniej, gorzej jak swieci slonce tak na przyklad 35 stopni w szybke....
wiec moja cegielka do przemyslenia i na pewno uwazajcie na swoje zwierzaki....czasem umrzec szybko jest lepiej jak wyjechac na tzw. zachod, naprawde....
bo kto chce rodzic co pol roku? a potem .........dopowiedzcie sobie sami,
serdecznie pozdrawiam i zakladajecie chip/y/
w Holandii sprawdzaja Chip i rejestruja takze polskie, wtedy jest mala ale szansa takze psa z Polski odnalzc,
Lidia
|
Z dyskusji na forach geldenretriverowych wynika że jest tragicznie w całej Europie. Chyba problem powinna zająć się Komisja Europejska.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 10:33, 27 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
A ja widzę proste rozwiązanie na uniknięcie kradzieży psa (o którym zresztą pisała Jola):
- jak mieszkamy w domku z ogródkiem, nie zostawiamy psa samego w ogrodzie
- jak jesteśmy na spacerze z psem, to zajmujmy się psem (zabawa, szkolenie) a nie puszczajmy psa samopas
- nie zostawiajmy psa bez nadzoru pod sklepem czy urzędem
A więc zachowując odrobinę zdrowego rozsądku i bez większego wysiłku możemy uniknąć kradzieży psa. Nie są to jakieś nadzwyczajne działania, każdy odpowiedzialny właściciel psa tak właśnie postępuje.
Ostatnio zmieniony przez Agata_Emi_Lili dnia Pon 10:33, 27 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Kora
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 18 Cze 2009
Posty: 1568
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Komorów k/Pruszkowa Płeć:
|
Wysłany: Pon 11:04, 27 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
To chyba mamy minus domu z ogródkiem. Jak jest ciepło to dom jest cały czas otwarty i zwierzęta wychodzą z niego jak mają ochotę. Dla własnego bezpieczeństwa i bezpieczeństwa psa warto w takiej sytuacji zamykać furtkę na klucz.
Mam nadzieję że koty nie giną. Dla nich żaden płot nie jest przeszkodą w przemieszczaniu się. Trzeba by zainwestować w elektronicznego pastucha
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 11:06, 27 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Z goldenami czy labkami jest o tyle łatwo, że one niechętnie przebywają w ogrodzie same, bez człowieka (przynajmniej większość tak ma ).
|
|
Powrót do góry |
|
|
monika maksowa
Dołączył: 21 Kwi 2010
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Wto 17:31, 28 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
mało brakowało a wczoraj sama wystąpiłabym w roli złodzieja. Tak naprawde to mam problem. Wczoraj gdy wracałam do domu zobaczylam błąkającego się po ulicy goldenka. Skreciłam na parking obok i patrze… może piesek komus uciekł, ale nic nikogo nie ma. Probowalam go do sebie przywołać, ale ten był bardzo wystraszony. Zaczelam pytac ludzi czy nie wiedza może czyj to piesek. Mała dziewczynka powiedziala mi ze ten piesek (mala sunka, jakies 4 miesiace) należy do pewnych ludzi (wskazała mi domek z ogrodkiem), ale oni go kupili i wcale o niego nie dbaja. Piesek biega tak po ruchliwej ulicy (przez środek miasta przebiega droga miedzymiastowa) ludzie go czasami karmia. Probowałam ja jakos zwabic do siebie, dawalam jej kawałeczki kiełbasy, ale ta jadła i uciekala. I choć zbliżyła się troche i jadla mi z reki to kiedy chciałam ja złapać za obroze to z piskiem odskoczyla i już pozniej tylko szczekala na mnie. Jest bardzo wystraszona i nie da się nawet pogłaskać. Nie wiem co robić, nie sadze by uswiadamianie właścicieli cos zmieniło. Chyba ja ukradne, bo ona nie może tam zostac na ulicy…
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bogusia
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 10 Gru 2008
Posty: 1868
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Boruszowice Płeć:
|
Wysłany: Wto 18:59, 28 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Ja bym ukradła, bez żadnych wyrzutów sumienia czteromiesięczny szczeniak samopas na ulicy? Co to za właściciele?
|
|
Powrót do góry |
|
|
monika maksowa
Dołączył: 21 Kwi 2010
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:28, 28 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Byłam tam dzisiaj po godz.18, na szczescie nigdzie nie bylo widać sunki. Mam nadzieje, że wpuscili ja do domu i nie bląka sie bidula po ulicach. Teraz jak bede jechać w tę okolicę to z zapasem kiełbasy. Moze uda mi sie ja troche oswoić. Dzisiaj byłam tam z moim Maksem, ale to chyba zły pomysł, bo jak ona taka lekliwa to moze sie wystraszyć mojego olbrzyma...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|