Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Żeby życie miało smaczek
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna -> O psach / Żywienie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 11:07, 18 Paź 2012    Temat postu: Żeby życie miało smaczek

Autor: Sybilla Berwid-Wójtowicz

Żeby życie miało smaczek

Jak bumerang powraca kwestia smakołyków. Co, w jakich ilościach i z jaką częstotliwością. Oto skrócona instrukcja, jak u zdrowego psa otrzymującego pełnowartościowe pożywienie, tak stosować nagrody, aby z jednej strony były skuteczne, a z drugiej nie zaburzały koncentracji niezbędnych dla zdrowia składników odżywczych.

1) Zastanów się jaki jest cel stosowania smakołyków. Inne podajemy aby szybko nagrodzić psa na szkoleniu (malutkie, intensywnie pachnące wilgotne kąski, które szybko się przełyka), zupełnie inne żeby zająć psa podczas naszej nieobecności (np. gdy wychodzimy do pracy, aby złagodzić skutki stresu separacyjnego) czy aby chwilę „zajął się sobą”, a nie np. naszym kapciem (większe smakołyki, zachęcające do gryzienia, o dodatkowych funkcjach np. redukujących odkładanie się kamienia nazębnego jak PRO PLAN DENTAL PRO BAR o unikalnym zapachu goździków).

2) Uważaj, z produktami które nasz pies może chcieć spróbować ON WCALE NIE CZUJE INSTYNKTOWNIE czy coś jest dla niego szkodliwe. Rodzynki (winogrona), czekolada, orzechy, cebula, papryka, słodkie ciastka (także drożdżowe), wszelkie wędliny (poza domowymi nie peklowanymi i nie solonymi) – są szkodliwe, a nawet TRUJĄCE dla naszego psa, nawet w niewielkich ilościach.

3) Jeśli chcemy skutecznie nagrodzić naszego psa, to musimy pamiętać aby nie był permanentnie przejedzony, bo wtedy nawet najlepszym smakołykiem nie zainteresuje się na dłużej, a na szkoleniu szybko przestanie współpracować. Dlatego porcję dzienną karmy (pożywienia zbilansowanego) naszego psa najlepiej podzielić na 2-3 posiłki podawane po spacerze. Jeśli nie zniknie w ciągu 15 min, powinno się zabierać miskę. U psów bardzo małych posiłków można zrobić 4-5, ponieważ mają bardzo mały żołądek i nie należy go bez sensu rozpychać.

4) Ilość smakołyków którą możemy bezkarnie podać naszemu psu będzie uzależniona od ich kaloryczności i objętości. Najłatwiej jest kontrolować udział w porcji dziennej karmy, tzn. jeśli nasz pies ma zaleconą dzienną porcję ok. 100g dziennie suchej karmy (ok. 0,4 – 0,5 kg zbilansowanych pokarmów wilgotnych), to udział smakołyków powinien zawierać się w 5-10% masy zależnie od ich kaloryczności (kontroluj poziom tłuszczu – bardzo wysoki np. w uszach wieprzowych czy parówkach i cukrów prostych – najwięcej w typowych ciastkach piekarniczych).

5) Uważaj na smakołyki zawierające duża ilość łatwo-fermentujących oligocukrów i inne czynniki stabilizujących i żelujących (składniki tzw. komercyjnego mięsa w kawałkach), jak guma guar, gliceryna czy pektyny. Ich nadmiar może destabilizować florę jelitową Twojego psa.

6) U nie przejedzonego dobrze zmotywowanego na współprace z właścicielem psa, najprostszym sposobem nagradzanie jest podawanie w nagrodę części dziennej porcji karmy. W przypadku karm PURINA DOG CHOW gdzie jest są dwa rodzaje garnulków można dostosować wielkość nagrody (większe gwiazdki, mniejsze kółeczka, kwadraty czy trójkąty). Gdy potrzymamy karmę w rozgrzane dłoni albo na nią chuchniemy, zapach zrobi się intensywniejszy i element codziennej zbilansowanej porcji pokarmu może stać się dodatkowo także podręczna nagrodą.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Asia&Blanca




Dołączył: 04 Wrz 2010
Posty: 518
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Solec Kujawski
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 23:50, 18 Paź 2012    Temat postu: Re: Żeby życie miało smaczek

Agata_Emi_Lili napisał:
...(malutkie, intensywnie pachnące wilgotne kąski, które szybko się przełyka)...


Jakie Wy używacie smaczki dziewczyny? Jakiej firmy? Muszę się wziąć za mojego gamonia bo ostatnio coś mi ogłuchła i nie wiem jakie kupić Sad macie jakieś sprawdzone?

Ja z reguły mam płucka suszone bo je Blanka uwielbia ale one strasznie kaloryczne są no i nie zawsze je można podzielić na małe kawałeczki, parówki nie można za dużo serek też jest tłusty więc chce kupić coś dla psów ale skład niektórych powala same zboża...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 8:15, 19 Paź 2012    Temat postu:

Ja używam suchej karmy odliczonej od dziennej porcji, bo Lilka wybredna nie jest Emi ma smaczki w nosie, ona woli piłkę

Dobrym sposobem jest zamknięcie w szczelnym pojemniczku zwykłej suchej karmy z kawałkiem czegoś bardzo aromatycznego i pysznego np. wędzonej ryby, kiełbasy, boczku. Sucha karma przechodzi wtedy aromatem i jest dużo atrakcyjniejsza niż normalnie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aśka Axelowa
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3590
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Piła

PostWysłany: Pią 9:51, 19 Paź 2012    Temat postu:

Ja często stosuję lekko podgotowane i podzielone na małe cząstki kurze serducha. Są dość twardawe czyli nie rozwalają się w saszetce, a psy zazwyczaj za nimi przepadają Smile

Ostatnio ugotowałam dwa indycze serca i po pokrojeniu była tego caaaała masa Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aśka Axelowa
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3590
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Piła

PostWysłany: Pią 10:00, 19 Paź 2012    Temat postu:

I jeszcze jedno: jako smaczki czy też dodatki do suchej karmy staram się używać jak najbardziej naturalnych produktów. Osobiście mam wrażenie, że w tych smaczkach ze sklepu jest dużo chemii - coś musi te smakole odróżniać od zwykłej karmy, prawda? Wink Poza tym bardzo często na opakowaniu ze smaczkami jest uwaga typu: Podawać nie więcej niż 3-4 sztuki dziennie...

U nas świetnie się też sprawdzają sucharki z chleba (kromkę chleba kroję w malutkie kosteczki, a potem suszę) Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Baszka
DOM TYMCZASOWY



Dołączył: 04 Maj 2009
Posty: 1442
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: okolice Krakowa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:44, 19 Paź 2012    Temat postu:

Asia, Twoje rady o chlebku z suszarki Wink juz dawno sobie przyswoiłam, stosuję i działają jako najlepszy rarytas-smaczek / nooo jeśli nie mam już gotowanych serduchów czy innych podrobów Razz /

PS; a to o przesiakaniu karmy innymi zapachami, jak proponue Agata to ciekawe Very Happy i spróbujemy...zobaczymy Very Happy


Ostatnio zmieniony przez Baszka dnia Pią 20:49, 19 Paź 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marta.bajowa
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 2358
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Dzierżoniów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 21:05, 19 Paź 2012    Temat postu:

Prócz powyższych ja używam jeszcze:
- gotowanych żołądków
- jabłek
- Let's Bite'ów Brita
- Educ'ów Royala (są niskokaloryczne)
- Maced mięsne kostki
- żółtego serka (małe ilości)
- parówek (małe ilości)

Wszystko kroję na maleńkie kawałeczki, dosłownie na jedno mlaśnięcie.
No i warto pamiętać, że nagrodzenie po wykonaniu komendy ma sens, jeśli jedzenie smakola nie przekracza 3- 5 sekund. Inaczej taka nagroda staje się dla psa przekąską, a nie nagrodą, bo pies przestaje konotować za co ją właściwie dostał.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Katarzyna_Margo
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 1544
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 22:14, 19 Paź 2012    Temat postu:

Na wyjątkowe okazje (np. szkolenie albo stresująca wizyta u weta) ja używam kawałeczki mięsa - w domu surowe lub gotowane, na spacerach suszone. Ale kawałki są naprawdę na jedno chapnięcie, wielkości paznokcia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Asia&Blanca




Dołączył: 04 Wrz 2010
Posty: 518
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Solec Kujawski
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 23:24, 19 Paź 2012    Temat postu:

Dzięki dziewczyny nie wiedziałam że wielkość smaczka i czas żucia ma znaczenie a jednak człowiek całe życie się uczy Rolling Eyes
Oczywiście to zależy też od psa bo Mor wszystko brał na jeden chaps niezależnie od wielkości...to nie to co mój wolnoprzeżuwacz spacerowy... no ale wiadomo mniejszych kawałeczków wystarczy na dłużej.


Ostatnio zmieniony przez Asia&Blanca dnia Pią 23:26, 19 Paź 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aśka Axelowa
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3590
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Piła

PostWysłany: Sob 0:20, 20 Paź 2012    Temat postu:

marta.bajowa napisał:
No i warto pamiętać, że nagrodzenie po wykonaniu komendy ma sens, jeśli jedzenie smakola nie przekracza 3- 5 sekund. Inaczej taka nagroda staje się dla psa przekąską, a nie nagrodą, bo pies przestaje konotować za co ją właściwie dostał.


Asia&Blanca napisał:
Oczywiście to zależy też od psa bo Mor wszystko brał na jeden chaps niezależnie od wielkości...


Oczywiście, Asiu - naprawdę dużo zależy od psa. Mój Axel też większość smaków łyka łapczywie, bez względu na ich wielkość...
Ja natomiast staram się często robić smaczkową imprezę Wink szczególnie za jakiś większy wyczyn (np. pozostawienie bez konsumpcji kupy, kanapki czy przejście obok roześmianych ludzi bez podchodzenia do nich). Cieszę się wówczas z tego faktu bardzo wylewnie, długo, chwalę Axela i podaję większą ilość smaczków - kilka, a nawet kilkanaście jeden za drugim. Wszystko po to, żeby Axel był przekonany, że NAPRAWDĘ było warto! Że za pozostawioną kanapkę/bułkę/kość/kupę będzie coś fajniejszego - będzie impreza
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marta.bajowa
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 2358
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Dzierżoniów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 10:30, 20 Paź 2012    Temat postu:

Właśnie właśnie Smile smaczkowy festiwal jak to Asia ładnie nazwała, warto też robić na koniec sesji treningowej. Wtedy pies jest pozytywnie nastawiony na kolejną pracę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Renata




Dołączył: 25 Cze 2008
Posty: 663
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pią 22:55, 19 Sie 2011
PRZENIESIONY
Pon 11:06, 17 Gru 2012    Temat postu: Dodatki żywieniowe

na ostatnim konkursie spotkałam ludzi , co prawda od labków , którzy dodają do karmy swoim psom koncentrat marchewki i suszone buraczki .
marchewa : [link widoczny dla zalogowanych]

buraczki : [link widoczny dla zalogowanych]

dostałam troszkę na próbe i powiem że Zurka wcina , fajnie toto wygląda zewnetrznie , a wnętrze też ma niczego sobie

my chyba włączymy na stałe do jadłospisu ; marchewka rano , buraczki wieczorem
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Korbulowa Familia




Dołączył: 27 Paź 2012
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Sosnowiec
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 11:08, 17 Gru 2012    Temat postu:

Linki nieaktywne Sad
Proooooszę o poprawne Smile
Chętnie się temu przyjrzę Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 11:11, 17 Gru 2012    Temat postu:

Poprawione
Powrót do góry
Zobacz profil autora
arek84
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 30 Cze 2015
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Pon 8:45, 11 Kwi 2016    Temat postu:

mam pytanie, czy ktoś samodzielnie suszył mięso na przysmaki?

Doszliśmy do wniosku, że lepiej na szkoleniu i spacerach serwować Amorowi wołowinę, zamiast kupnych przysmaków. Pomysł zaczął się od tego, że Amorowi podeszła suszona wołowina z maceda Wink no i trudno znaleźć przysmaki na szkolenie, które nie miałyby w sobie zbóż, czy kurczaka.

Na próbę sam zrobiłem to tak - wołowinę, oczyściłem, poddałem obróbce na patelni (bez tłuszczu), soki z wołowiny powoli usuwałem, później wrzuciłem na papier i przez 40 minut suszyłem w piekarniku w temperaturze 70 stopni, na termoobiegu. Wygląda ok, smakuje co najmniej dobrze, bo Amor porzuca zabawki, żeby ćwiczyć, co wcześniej było trudne do osiągnięcia Smile

może ktoś ma jakiś przepis na ten proces? Może coś robię źle Wink a następną partię będę chciał zrobić większą. Niestety w sieci znalazłem tylko przepisy na różnego rodzaju ciastka itd.

Czasem mam wrażenie, że wyżywienie i utrzymanie mnie jest tańsze niż Amora Laughing
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna -> O psach / Żywienie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Programosy.
Regulamin