|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aga i Bella
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 16 Lut 2011
Posty: 946
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Myszków Płeć:
|
Wysłany: Śro 22:57, 22 Lut 2012 Temat postu: Qpożerstwo |
|
|
To wszystko się sprawdza... ale u nas tylko, gdy Bella jest na smyczy
Nawet jak podejmie "coś"- bo miałam spóźnioną reakcję- to na FE wypluwa.
Gdy biega luzem w lesie, muszę być czujna i użyć jakiegoś fortelu... jednak w przypadku ludzkich qp mam słabe wyniki
Tekst jest zrozumiały Agatko
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Marta, Niko, Leo
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 17 Sie 2008
Posty: 585
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Czw 0:17, 23 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Aga i Bella napisał: | To wszystko się sprawdza... ale u nas tylko, gdy Bella jest na smyczy
Nawet jak podejmie "coś"- bo miałam spóźnioną reakcję- to na FE wypluwa.
Gdy biega luzem w lesie, muszę być czujna i użyć jakiegoś fortelu... jednak w przypadku ludzkich qp mam słabe wyniki
Tekst jest zrozumiały Agatko |
Na zjadanie kup często pomaga urozmaicenie diety - żwacze wołowe potrafią czynić cuda
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bogusia
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 10 Gru 2008
Posty: 1868
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Boruszowice Płeć:
|
Wysłany: Czw 0:26, 23 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Dodam tylko, że żwacze nie płukane, nie bielone, takie z zawartością i odpowiednim aromatem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta, Niko, Leo
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 17 Sie 2008
Posty: 585
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Czw 1:11, 23 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Bogusia napisał: | Dodam tylko, że żwacze nie płukane, nie bielone, takie z zawartością i odpowiednim aromatem. |
dokładnie ... bleeee im bardziej waniają tym lepiej
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aga i Bella
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 16 Lut 2011
Posty: 946
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Myszków Płeć:
|
Wysłany: Czw 10:03, 23 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Marta, Niko, Leo napisał: | Na zjadanie kup często pomaga urozmaicenie diety - żwacze wołowe potrafią czynić cuda |
Bogusia napisał: | Dodam tylko, że żwacze nie płukane, nie bielone, takie z zawartością i odpowiednim aromatem. |
Były suszone nieoczyszczane, był Rumen, był psi specyfik Aptus Aptobalance... niestety gustowania w ludzkich qpach nie możemy się pozbyć
Qpy animalsów nie są atrakcyjne...
Dietę ma urozmaicaną, na spacerze jak mi smak upadnie, to go nie zjada. W domu czeka na "proszę" zanim zacznie jeść. Na FE nie podejmuje lub wypluwa- gdy jest na smyczy.
Gdy biega luzem jest gorzej... dużo gorzej- łypie okiem, gdzie jestem i muszę stosować fortele- przykucam i radośnie ją przywołuję, lub przyspieszam krok z komendą "idziemy" ...ale, gdy podejrzewam zlokalizowanie qpy- zazwyczaj po ruchu ciała Belli umiem ocenić wagę znaleziska - po prostu muszę podejść, przydepnąć tą qpę i powiedzieć zdecydowanie "sio" Wzięcie za obrożę powoduje siłowanie się z nią, więc nie stosuję...
Ala Pasiasta powiedziała, że jak się ma goldena gównożercę, to nic nie pomoże...
Jeszcze dodam, że nie stawia najmniejszego oporu, gdy jej ręcznie opróżniam pychola...mam wrażenie, że dokładnie wie o co chodzi...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pasiasta Alicja
GRUPA ORGANIZACYJNA
Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 3019
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Bielsko-Biała Płeć:
|
Wysłany: Czw 11:11, 23 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Aga i Bella napisał: | Ala Pasiasta powiedziała, że jak się ma goldena gównożercę, to nic nie pomoże... |
Aga, ale ja tu żadnym autorytetem w tej materii nie jestem. Może popełniam jakiś błąd? Faktem jest, że i mój poprzedni pies miał tę przywarę i Pasio też. Poprzednik Jack, gdzieś tak koło dziewiątego roku życia stracił zainteresowanie dla takich znalezisk.
Faktem jest, że więcej wim na ten temat teraz niż kiedyś. Pasio dostaje i flaki i żwacze i rumen tabs, ale póki co jest to walka z wiatrakami.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta, Niko, Leo
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 17 Sie 2008
Posty: 585
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Czw 11:13, 23 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Halo nie przyjmuje do wiadomosci, ze czegos sie nie da zrobic kwestia konsekwencji w cwiczeniach I diety. Jesli slucha na smyczy a bez nie .... To znaczy, ze jak na razie nauczyla sie ze nie wolno przy czlowieku nic zjadac z ziemi a nie ze w ogole nie wolno. To tak jak z karceniem za siusianie w domu - nie uczy psa, ze nie wolno siusiac w domu tylko ze nie nalezy robic tego przy wlascicielu. Moze trzeba pomyslec o przejsciu na barf ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pasiasta Alicja
GRUPA ORGANIZACYJNA
Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 3019
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Bielsko-Biała Płeć:
|
Wysłany: Czw 11:15, 23 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Marta, Niko, Leo napisał: | Moze trzeba pomyslec o przejsciu na barf ? |
Pasio między innymi z tego powodu jest na barfie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta, Niko, Leo
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 17 Sie 2008
Posty: 585
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Czw 11:24, 23 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
No to juz pol sukcesu to teraz jeszcze codzienna porcja zroznicowanych cwiczen w roznych warunkach - celowe chodzenie w miejsca gdzie sa "pyszne znaleziska" I jeski regularnie I konsekwentnie bedzxiemy cwiczyc - sami stwarzajac pewne sytuacje a nie tylko ograniczajac sie do reagowania w razie wpadki - nie widze mozliwosci porazki
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aga i Bella
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 16 Lut 2011
Posty: 946
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Myszków Płeć:
|
Wysłany: Czw 11:46, 23 Lut 2012 PRZENIESIONY Czw 12:07, 28 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Marta, Niko, Leo napisał: | Moze trzeba pomyslec o przejsciu na barf ? |
Myślałam o tym... nawet radziłam się Bogusi, i podjęłam nieśmiałą próbę...
Nie podszedł Belliśce... po dwóch dniach zrezygnowałam.
Jest na Acanie Grasslands i Lamb&Apple - dwa posiłki dziennie, każdy inna karma i inne dodatki- gotowane lub surowe warzywka, jabłuszka, kefir, kapusta kiszona. Uwielbia starte na tarce jabłko z marchewą- to taki deser Jako smaków używam rybnej Pacifca. Myślę, że monotonii w jadłospisie nie ma, z brzuszkiem wszystko w najlepszym porządku, skóra czysta, sierść lśniąca... Nie mam pomysłu, jak oduczyć Belli podejmowania, gdy biega luzem.
Jest bardzo posłuszna, nie oddala się, cały czas kontroluje, czy nie odeszła za daleko, każde przywołanie jest skuteczne, nawet do obcego psa bez pozwolenia nie podejdzie, ale jak wypuszcza z pysia zabawkę i włącza się jej helikopter, wiem, że coś zwęszyła... i tu tylko szybki fortel lub interwencja...
Chętnie skorzystam z rad
aaa... i jeszcze jedno- gdy wracamy tą sama trasą, to tak jakby zapomina, że w TYM miejscu "coś" pysznego było... mijamy je na luzie, nawet jeśli TO "coś" nadal tam jest.
Ostatnio zmieniony przez Aga i Bella dnia Czw 11:50, 23 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gośka&Bella
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 19 Paź 2011
Posty: 2021
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Czw 9:37, 28 Lut 2013 PRZENIESIONY Czw 12:15, 28 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Tak się zastanawiałam, gdzie znajdę ten wątek - w zdrowiu czy w żywieniu... Ogłaszam, że qpożerstwo dopadło i Belkę. I to jak! Istny tryb qpożercy się jej włączył, z siłą wulkanu. Nie panuję nad sytuacją. Odgoniona (bo odwołać się nie daje) od jednej qpy natychmiast znajduje drugą. Wczoraj rano poradziłam sobie nieźle - cały czas bawiłyśmy się piłką. Wieczorem z zasady jestem na przegranej. Dziś rano spotkałyśmy Gucia i zabawa ze mna i z piłką byłą technicznie niewykonalna, a Belka robiła swoje. Po powrocie do domu dostała śniadanie i szczęśliwie (??? - właśnie wychodziłam do pracy!) zwróciła oba śniadania, także to z parku, niestety na moje (nasze) łóżko..... Matko, ileż tego musiało być, że wymioty wywołało Zastanawiam się, co jest przyczyną. Belka była cały czas na intestinalu RC, potem zjadła 2 worki RC hypoalergenic i było dobrze. Teraz przestawiam ją na NDFC.... poza tym nic się nie zmieniło w kwestii diety. Została wysterylizowana 2 miesiące temu - jeszcze to się zmieniło. I co ja mam robić? Na smycz jej nie wezmę, bo ona się smyczy boi panicznie, nawet jak na spacerze trzymam tylko smycz, a ona biega luzem to nie podejdzie, choćby po smaka... spacery na smyczy źle wpływają na jej psychikę, spacery bez smyczy na żołądek i okolice... i na moją psychikę też
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Czw 10:15, 28 Lut 2013 PRZENIESIONY Czw 12:16, 28 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Gosiu, ja mam trzy teorie:
- niedobory i brak urozmaicenia w diecie
- wzmożona żarłoczność i apetyt po sterylizacji
- atrakcyjność zapachowo-smakowa kup (kupy dobrze pachną i smakują szczególnie psom jedzącym suchą karmę)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gośka&Bella
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 19 Paź 2011
Posty: 2021
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Czw 10:37, 28 Lut 2013 PRZENIESIONY Czw 12:18, 28 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Belka uzupełnia dietę patykami i faktycznie je zjada. A ziemię też już przerabiałyśmy - nawet z doniczki.
Aga, a co radzisz w związku z tym? A propos diety?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Czw 10:41, 28 Lut 2013 PRZENIESIONY Czw 12:19, 28 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Nie wiem na ile Bella może sobie pozwolić na różności w diecie z uwagi na brzuszkowe problemy. Generalnie wszystko będzie urozmaiceniem, jeśli pies je tylko suchą karmę. Można podawać np. gotowany ryż, makaron, surowe mięso, surowe żwacze i kości, twaróg, jajka, jogurty, warzywa, owoce, ryby.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gośka&Bella
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 19 Paź 2011
Posty: 2021
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Czw 10:53, 28 Lut 2013 PRZENIESIONY Czw 12:20, 28 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Mam wrażenie, że po sterylizacji - lub przejściu na hypoallergenic (?) lepiej znosi dodatki do diety, choć oczywiście jestem ostrożna i podaję minimalne ilości. Np. po polowie suszonego ucha świńskiego nic nie było. A te żwacze to jakieś konkretne? Bo z kością się chyba nie odważę... poczekam z tym do urlopu by w razie tragedii być na miejscu (tragedii biegunkowej oczywiście)
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|