|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Warna.
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3005
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Śro 22:29, 11 Cze 2008 Temat postu: Pamięć psa |
|
|
To pytanie chyba jest głównie do Jacka, chyba, że Wy coś wiecie na ten temat, albo możecie polecić jakąś lekturę. Generalnie lubię się uczyć i bardzo mi brakuje dostępu do tego typu informacji.
Goldeny są psami, które dość łatwo zmieniają właściciela. Wiadomo, że chwilę to trwa, ale generalnie dość ładnie się adaptują do nowego domu i nowych państwa. Stąd moje pytanie: czy one zapominają to, co było wcześniej, czy to jest w ich pamięci? Czy cierpią, tylko nie dają po sobie poznać, czy nowy, dobry dom powoduje, że pamięć zostaje wytarta (gumka Myszką)?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Jacol123
Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: Śro 22:35, 11 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
W zależności od typu, psy w różny sposób reagują na zmianę właściciela. Psy myśliwskie były od początku przeznaczone do tego, że pracują z myśliwymi i łatwo się adaptują do nowych warunków. Gorzej jest z owczarkami. Dlatego też często właśnie retrievery są wybierane na psy asystujące czy przewodników.
Inna sprawa to to, że psy nie żyją przeszłością, ani nie martwią się o przyszłość. Są tu i teraz. Dlatego możliwa jest np. adopcja dorosłego psa, który szybko przyzwyczaja się do nowych ludzi. Nie znam jednoznacznych badań na ten temat. Szybkość adaptacji jest określana najczęściej poziomem i objawami stresu. U retrieverów występują one najkrócej i są najbardziej łagodne. TO by oznaczało, że dobrze znoszą zmianę właściciela. Jednak, czy w ich pamięci zostają jakieś wspomnienia z poprzedniego życia zostanie chyba tajemnicą.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Warna.
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3005
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Śro 22:46, 11 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
To by mi tlumaczylo fakt, ze Beza, gdy zostala z moja mama na dzialce, po 5 dniach cieszyla sie na nasz widok jak wariatka, wlasciwie wpadla w histerie, zreszta mam mi mowila, ze byla osowiala, gdy wyjechalismy i nie chciala jesc. Beza jest zestresowanym psem odkad jest u mnie. Natomiast Nero to luzman i cieszy sie, jak wracamy, ale nie zeby az jeczal z tesknoty. Pojdzie z kazdym na spacer, jest typowym bratem-łata. Choc zostal przez nas adoptowany, to widac, ze jest to spokojny pies bez kompleksow.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Pasiasta Alicja
GRUPA ORGANIZACYJNA
Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 3019
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Bielsko-Biała Płeć:
|
Wysłany: Czw 11:15, 12 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Wiesz, Warna, wyjęłaś mi to pytanie z ust . Sama zastanawiałam się nad Pasiem, bo jego błyskawiczna aklimatyzacja u nas była dla mnie dużym zaskoczeniem. Pierwsze dni związane były z poznawaniem przez psa rytuałów obowiązujących w naszym domu. Potem błyskawicznie je przyjął. Nie widziałam żadnych oznak tęsknoty, smutku, braku apetytu. Psisko od razu czuło się jak u siebie w domu.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|