|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Piotrek
Dołączył: 09 Gru 2009
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: okolice Warszawy
|
Wysłany: Śro 19:24, 09 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Witam wszystkich bardzo serdecznie jestem nowy na forum i chciałbym się przedstawić na imie mam Piotrek , żonaty dwoje dzieci od 3 lat jesteśmy posiadaczami ( nie złe słowo ) wiem PRZYJACIÓŁMI ( o to odpowiednie słowo ) wspaniałego Goldena Retrivera o imieniu Roy. Opisywać wszystkiego tu nie będę nie ten wątek, ale chciałbym wszystkim polecić książke
JOHNA FISHERA pt. OKIEM PSA
Wspaniała lektura dosłownie się ją zjada oczyma i jak się skończy zaczyna czytanie od nowa.
Krótko na podstawie tej książki mój kolega ćwiczył z Rottwailerem jeszcze nigdy nie widziałem tak ułożonego psa rasy uważanej za zabójczą . Pozdrawiam wszystkich
ps. Jeszcze jest druga pozycja tego samego autora równie ciekawa niestety nie dysponuje skanerem żeby wkleić okładkę książki.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Śro 20:47, 09 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Wybacz Piotrze, ale akurat ta książka nie jest godna polecenia, no chyba, że jako ciekawostka "przyrodnicza", jednak nie do stosowania w praktyce.
Pewnie nie wiesz, ale John Fisher pod koniec swojego życia, przejrzał na oczy, zrozumiał wiele spraw i wycofał się z wyznawanej teorii dominacji.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Katarzyna_Margo
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 1544
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Śro 20:52, 09 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Piotrek, jak by Ci to powiedzieć ....
Przeczytaj którąś z książek polecanych w tym wątku a zrozumiesz nasz brak entuzjazmu dla dzieł J.Fishera.
Mówisz, że skuteczne? A ja sądzę, że lepiej jest opierać swoje relacje z psem na zrozumieniu i budowaniu więzi niż na wymuszeniu i ustawicznym udowadnianiu kto ważniejszy. Też skuteczne a o ile przyjemniejsze
Pozdrawiam Ciebie i Roya
|
|
Powrót do góry |
|
|
Piotrek
Dołączył: 09 Gru 2009
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: okolice Warszawy
|
Wysłany: Czw 9:29, 10 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Witam a ja dalej uparcie będe twierdził że ta książka dużo może dać przy wychowaniu swojego podopiecznego oczywiście zgadzam się że nie wolno przesadzić z tą dominacją bo wtedy pies nie jest psem. Jak by to powiedziec jak kazdy człowiek tak i pies musi wiedzieć co wolno a czego nie tymbardziej mieszkając w bloku.Pewnie niektórzy co zdecydowali się na trzymanie pasa rasy Golden niewiedzieli że jest to rasa myśliwska i że potrzebuje sie wybiegać i wyładować energie która w nim siedzi. I właśnie aby nieraz poskromić tą energie piesek powinien wiedzieć kiedy jest czas na zabawe kiedy na prace i w końcu na lenistwo . Ciekawi mnie kiedy teorie które teraz obowiązują w wychowaniu psa przestaną być aktualne bo do niedawna (nawet nie wiedziałem że coś się zmieniło) teoria pana J.F. była uważana za jedną z lepszych. Może ja kiedyś napisze książke jak pracowałem ze swoim kolesiem i wtedy moją teorią się wszyscy będą zachwycać .Pozdrawiam i miłego dnia
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Czw 9:54, 10 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Piotrku, każda metoda wychowania jest skuteczna (nawet te nieaktualne i niewłaściwe). Pytanie zasadnicze do Ciebie jako opiekuna jest takie: czy wolisz wychowywać swojego psa metodami awersyjnymi, opartymi na strachu, przemocy i sile (pies będzie Cię słuchał, ale ze strachu przed Tobą) czy też lepiej nawiązać z psem więź opartą na zaufaniu, pozytywnych emocjach (pies będzie z przyjemnością z Tobą współpracował)?
Zapewniam Cię, że pozytywnym szkoleniem osiągniesz jeszcze lepsze efekty i dogadasz się ze swoim psem w każdej dziedzinie Waszego wspólnego życia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Kora
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 18 Cze 2009
Posty: 1568
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Komorów k/Pruszkowa Płeć:
|
Wysłany: Czw 15:14, 10 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Od zawsze wiadomo że z niewolnika nie ma pracownika a tym bardziej przyjaciela. Określone zachowania można osiagnąć metodami awersyjnymi tylko że zajmuje to więcej czasu bo psiak w tym wypadku nie współpracuje i część szkolenia jest marnotrawione przez jego stres.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Piotrek
Dołączył: 09 Gru 2009
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: okolice Warszawy
|
Wysłany: Czw 15:17, 10 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Oczywiście że wybieram metode pozytywną osobiście jeżdziłem z moim przyjacielem do psiego przedszkola , potem na tresure której zresztą nie ukończyliśmy min. ze względu na stosowane nieraz zaznaczam nieraz techniki czyli kolczatka, łańcuszki, i inne tego typu sprzęty właśnie mój piesek miał chodzić tam w kolczatce i jak zobaczyłem kolce jakie są dla niego szykowane powiedziałem żeby pan sobie sam założył to i nie koniecznie na szyje trudno pieniądze wydane ale męczyć stworzenia ja nie będe. I do tej pory są nieraz problemy z posłuszeństwem na dworzu ale tylko w sytuacji gdy spotka swoją koleżanke na spacerku ( sznaucerka miniatura ) i razem się zaczną ganiać i wariować oboje tracą kontakt z otoczeniem i brykają az im sił starczy można wtedy wołać oboje, fakt zerkną co od nich chcemy ale zaraz ruszają do swoich zajęć czyli ganiania się i zabawy. Może akurat to nie ten wątek ale wybaczcie może ktoś mi tu pomoże : Jak wiadomo Goldeny to żarłoki obdarzone bardzo dobrym węchem, co zrobić żeby nie żarł np. chlebka znalezionego na trawniku lub jakiś kostek wszystkiego tego co ludzie bez wyobrażni wyrzucają z domu. Kaganiec odpada w moim przypadku bo jak widze jego mine jak ma wyjść na spacer z parkanem na pyszczku to aż mnie skręca coś w środku i chyba się psina troche go wstydzi bo zaraz chce wracać do domu tak żeby go nikt nie widział Dziękuje za jakąkolwiek pomoc
ps. kopania na działce oduczyłem powolną i cierpliwą pracą aż musiałem zakładać nowy trawnik na działce może i jedzenia wszystkiego co spotka też się uda. I tak na marginesie żeby nie wyszło że jestem jakimś tyranem mój pies nigdy nie został uderzony , tylko cierpliwa praca i tak do dzisiaj choć nieraz mnie już palec boli od naciskania klikera )))
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gocha2606
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 603
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Katowice Płeć:
|
Wysłany: Czw 18:50, 10 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
A propos dyskusji - kto z Was poza Piotrkiem, czytał "Okiem psa"?
Mam e-book, ściągnęłam kiedyś przez ciekawość, mogę udostępnić.
Teoria przestarzała, natomiast J.Fisher , pomimo, że wszystko tłumaczył dominacją i hierarchią stada wilczego, NIE polecał awersji, a jedynie pewne zasady.
Dlaczego to w pewnych wypadkach działa?
Bo porządkuje świat psa. Niektóre zasady są bezsensowne, ale niektóre mogą być przydatne np. to, że pies nie przechodzi pierwszy przez drzwi z domu/ bloku. Nie dlatego, że dominuje, ale dlatego, że nigdy nie wiemy, jakie niebezpieczeństwo czyha za tymi drzwiami i co może się stać, kiedy pies wybiegnie na ulicę bez naszej kontroli.
Nie żegnanie ani nie witanie się z psem - tak, w pewnych wypadkach, psom nadmiernie emocjonalnym albo cierpiącym na syndrom separacyjny to pomaga. Ale nie dlatego, że to dominacja.
I tak dalej i tak dalej.
Na jednym z kursów trenerskich oglądaliśmy filmik ze szkolenia psów prowadzonego przez Johna Fishera z okresu " po przełomie" czyli po zanegowaniu przez niego TD i wiecie co?
Szok.
Szkolenie pozytywne w każdym calu, zero dominowania i podporządkowywania psa, praca z nagrodami takimi, jakie stosujemy do dziś, stopniowa nauka i stopniowe dodawanie rozproszeń.
Jak się okazuje J.Fisher nie był aż takim potworem, za jakiego go wielu uważa
|
|
Powrót do góry |
|
|
marta.bajowa
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 2358
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Dzierżoniów Płeć:
|
Wysłany: Czw 19:09, 10 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Czytałam zarówno Fishera jak i Fennell (stoi do dziś na półce). Mnie właśnie Ci autorzy pokazali, że awersja jest paskudną rzeczą. Tam przeczytałam, że psa wcale nie trzeba karać (jak uczono na "szkoleniu"). To od przeczytania tych książek zaczęłam szukać, szperać, uczyć się i powoli rozumieć swojego psa. Co prawda przez chwilę był dla mnie wilkiem ale po pewnym czasie zaczęłam czytać, że teoria dominacji jest niekoniecznie tą właściwą, zgłębiałam wiedzę i tym sposobem od ładnych paru lat do dziś stosujemy "teorię zaufania"
Porady związane z teorią dominacji skutkują chyba jedynie dlatego, że powodują wprowadzenie pewnych rytuałów. A że niektóre rytuały są nie za mądre to już inna sprawa Jednak jak wiadomo, dla psiaka przewidywalność to ważna sprawa, więc mamy gotowe rozwiązanie dlaczego wiele ludzie uważają, że teoria dominacji jest skuteczna.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Katarzyna_Margo
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 1544
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Czw 20:15, 10 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Gocha2606 napisał: | Teoria przestarzała, natomiast J.Fisher , pomimo, że wszystko tłumaczył dominacją i hierarchią stada wilczego, NIE polecał awersji, a jedynie pewne zasady. |
Oj, polecał niestety. Ja czytałam "Okiem psa" wiele lat temu ale pamiętam niektóre pomysły. Na przykład ten z rzucaniem pękiem kluczy w pobliże psa "źle czyniącego". Albo polewanie wodą z ukrycia.
Jedyne ustępstwo polegało na tym, ze pies miał być nieświadomy sprawczej roli człowieka. Nie bardzo przekonywały mnie równiez pomysły na likwidację agresji za pomocą zmiany diety. I jeszcze pamiętam propozycję wprowadzenia czekolady w charakterze smaczków dla szalonego boksera.
A na koniec powiem, że ta książka była dla mnie wtedy ważna. To Fisher sklonił mnie do spojrzenia na świat psim okiem. Ale potem odkryłam np. Corena
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gocha2606
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 603
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Katowice Płeć:
|
Wysłany: Czw 20:40, 10 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Oj, polecał niestety. Ja czytałam "Okiem psa" wiele lat temu ale pamiętam niektóre pomysły. Na przykład ten z rzucaniem pękiem kluczy w pobliże psa "źle czyniącego". Albo polewanie wodą z ukrycia. |
Nie mogę znaleźć tych fragmentów, chyba oślepłam.... Znalazłam za to coś takiego w rozdziale o karach:
Cytat: |
Oto klasyczny przykład właściwego zastosowania kary. Twój pies odkrył śmietnik sąsiada. Zapachy z niego dochodzące wydały mu się nad wyraz atrakcyjne, więc próbuje dostać się do środka. Jeśli w tym momencie sąsiad chluśnie na niego z góry wiadro wody, ale tak, żeby pies go nie widział, możesz mieć stuprocentową pewność, że twój pupil będzie omijał śmietnik sąsiada szerokim łukiem. |
oraz o dyskach treningowych:
Cytat: | W mojej praktyce stosuję tylko takie techniki, które nie wymagają kar fizycznych, zadawania bólu, czy bezpośredniej konfrontacji: próby sił między psem i właścicielem. Lata pracy przekonały mnie, że najbardziej skuteczne są efekty dźwiękowe. Wymyśliłem nawet i opracowałem dyski treningowe dla psów. Taki dysk treningowy składa się z wielu mosiężnych krążków, które wydają niezbyt przyjemne dźwięki. Wprowadzone do akcji niespodziewanie przerywają niechcianą czynność psa i zwracają jego uwagę na właściciela, który może wtedy przywołać go i zaproponować w zamian jakąś inną czynność. |
Co do diety - przecież i współcześnie zaleca się w przypadku psów agresywnych i problemowych zmiany w diecie. I to działa.
No, ale miało być o książkach polecanych, a rozwinęła nam się dyskusja o książce niepolecanej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|