|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pią 9:28, 21 Gru 2012 Temat postu: Mróz, ból i sól - czyli pielęgnacja psich łap zimą |
|
|
Autorem tekstu jest Sybilla Berwid-Wójtowicz
Tak jak nam pierzchną usta czy wysuszają się dłonie, tak samo w okresie zimowym skóra naszych czworonożnych ulubieńców jest wystawiona na wytężoną walkę z czynnikami zewnętrznymi. Szczególnie łap. Do tego natężone grzanie CO w domu wcale im nie pomaga (pamiętajcie że pies poci się między palcami). Wystarczy spojrzeć na osad z soli na naszych butach, aby zrozumieć jak bardzo narażone na działanie róznych substancji żrących muszą być łapy naszych podopiecznych.
Na co zwrócić uwagę aby nasz pies nie cierpiał zimą na podejrzane kulawizny i mógł bez przeszkód korzystać z zimowego szaleństwa?
1) HIGIENA – może to głupio zabrzmi, ale łapy się przede wszystkim MYJE. Po spacerze z brzucha i łap (niezależnie czy nasz pies ma umaszczenie jasne na którym brud widać, czy ciemne na którym go „nie widać”), warto przetrzeć myjką najlepiej z odrobiną delikatnego środka myjącego/szamponu dla psów – najlepiej z dodatkiem chlorheksydyny (działa odkażająco). Można do tego celu użyć specjalnego czyścika z mikrofibry (wygodne dla psa i właściciela).
2) PIELĘGNACJA WŁOSÓW I PAZURÓW – Jeżeli nasz pies ma tendencje do pękania opuszków, niechętnie wychodzi zimą czy gdy jest wilgotno na dwór trzeba dokładnie obejrzeć jego łapy-bo może mamy jakąś przyczynę mikro-urazów. Mogą to być przerośnięte pazury (przez które nasz pies krzywo stawia łapy), a nawet zbyt długie włosy w których gromadzi się wilgotny piasek, grudki ziemi czy potrafią przyczepiać się grudki lodu powodujące bolesne obtarcia i utrudniają gojenie, w domu podrażniając mikro-ranki i pogarszając stan łap. Pies wylizując łapy często podrażnia dodatkowo skórę, a ponieważ robi się ona coraz cieńsza jest mniej odporna na niekorzystne warunki środowiskowe szczególnie zimą. Jeżeli sami boimy się obcinać pazury naszemu psu (specjalnymi cążkami dostosowanymi do wielkości i kruchości pazurów naszego psa), czy wycinać nadmiar wystających włosów (specjalnymi nożyczkami z zaokrąglonymi końcami aby nie uszkodzić łapy lub po prostu maszynką groomerską), powinniśmy udać się do groom’era (psiego fryzjera) na psi pedicure obowiązkowo przynajmniej dwa-trzy razy w okresie zimowym. Oszczędzi to naszemu psu potencjalnych problemów z powodu braku pielęgnacji łap.
3) SMAROWANIE – wiele psów ma wrażliwą delikatną skórę – także na opuszkach łap, a środki chemiczne i niska temperatura powodują że jest ona jeszcze bardziej uwrażliwiona i wymaga dodatkowej pielęgnacji. Na rynku znajduje się sporo preparatów o właściwościach smarujących ochronnych jak i nawilżających – warto jednak zwrócić uwagę na ich SKŁAD, dzięki któremu będziemy potrafili lepiej dostosować produkt do potrzeb naszego psa. No i zacząć je stosować zależnie od potrzeb (przed lub po spacerze), ważne aby robić to REGULARNIE – codziennie. Smarowanie raz na tydzień nikomu w niczym nie pomoże…
Większość dostępnych produktów jest opartych w swoim składzie na parafinie (Parafinum) lub wazelinie (petroleum), lub zawierające naturalne woski pochodzenia zwierzęcego (lanolina, propolis). Producenci dodają też różne wyciągi roślinne/ziołowe które mają mieć dodatkowy „kojący wpływ” na obolałe opuszki. Należy podkreślić, że większość preparatów ziołowych nie ma potwierdzonego działania klinicznego na zwierzętach, ale wielu właścicieli chętnie po nie sięga ponieważ przenoszą własne doświadczenia na swoje zwierzęta.
Najważniejsze funkcje chemiczno-kosmetyczne składników bazowych w preparatach smarujących:
PARAFINA – tworzy tłusty film odporny na działanie chemiczne, nie ma działania nawilżającego i odżywiającego, a głównie ochronne. Do stosowania przed wyjściem tworzy tłusta warstwę, niektóre psy się „rozjeżdżają” na śliskich powierzchniach. Jako baza w maściach powinna być z dodatkiem innych składników, które mają działanie odżywcze i nawilżające.
WAZELINA – delikatniejsza i o właściwościach nawilżających. Tworzy tłustą warstwę, ale może szybko się wchłaniać i ścierać, dlatego polecana bardziej w preparatach pielęgnacyjnych po spacerze. Ponieważ ma zwiększa przewodnictwo, czysta wazelina kosmetyczna jest niepolecana do pielęgnacji opuszków łap przed wyjściem na mróz bo może nawet powodować zwiększone odmrożenia opuszków, a nie ich ochronę! Natomiast polecana w preparatach do pielęgnacji po spacerze, do smarowania np. na wieczór. Polecane są maści oparte na wazelinie z dodatkiem witaminy A do smarowania na wieczór opuszek łap po ostatnim spacerze, wspomagające skutecznie wspomóc regenerację.
GLICERYNA – uwaga na preparaty oparte na glicerynie! Muszą zawierać dodatki nawilżające i odżywcze, gdyż ta substancja powoduje silne wysuszanie ponieważ „wyciąga” cząsteczki wody z głębszych warstw skóry na jej powierzchnię. Ma właściwości silnie wygładzające i nawilżające jednak przy obniżonej wilgotności powietrza (a w zimie w domu głównie jest „sucho”), możemy preparatem na bazie gliceryny pogorszyć stan łap, a nie poprawić.
LANOLINA, PROPOLIS – naturalne woski pochodzenia zwierzęcego, to zdecydowanie najlepsze rozwiązanie pielęgnacyjne i najbardziej naturalne dla opuszków naszego psa. Oczywiście wybrana forma (maść, spray, roll-on) zależy od preferencji właściciela i jego psa.
Decydując się na kosmetyki dla swojego psa pamiętaj, że ludzkie pH skóry (odczyn kwasowy) jest dużo niższy = 5,5, podczas gdy psi jest zasadowy powyżej 7. Może mieć to wpływ na przyswajanie składników z kosmetyków, powodować podrażnienia, a nawet uczulenia. Dlatego zawsze próbuj na mniejszej powierzchni trochę preparatu na oczyszczoną skórę rozcieńczonym szamponem dla psów.
Niedobory wychodzą w zimie….
Problemy z opuszkami mogą też być spowodowane niedoborami lub gorszym przyswajaniem niektórych składników z diety, co przyczynia się do cienkiej nadwrażliwej skóry i łamliwej sypiącej się sierści. Jednak pamiętaj, żeby na własną rękę nie podawać suplementów zawierających cynk, biotynę i witaminy rozpuszczalne w tłuszczach oraz kwasy NNKT Omega 3 i 6 – chyba że Twój pies otrzymuje dietę „domową niezbilansowaną” w której przeważnie właśnie tych składników brakuje w odpowiednich ilościach. Zawsze skonsultuj podawanie takich preparatów z lekarzem weterynarii lub specjalistą żywienia zwierząt (zootechnikiem).
Ostatnio zmieniony przez Agata_Emi_Lili dnia Pią 9:33, 21 Gru 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Gośka&Bella
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 19 Paź 2011
Posty: 2021
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pią 16:16, 21 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Hmm, stosujemy się do wszystkich w/w wskazówek. Jak dotąd bez szczególnych sukcesów - łapy się kulą na przemian. Sprawdziłam w aptece lanolinę - maleńka tubka to koszt 33 zł, a nie wiem, czy na spore goldenie łapy starczyłoby na 2x3 spacery, czyli 2 dni. Za to polecono mi maść tranową za jedyne 3,60 za większą tubkę. Walory zapachowe, z perpektywy psiego nosa na 6+ . Mój nos pozwala sobie mieć odmienne zdanie (do czego to naprawdę służy? Fuj!). Mam wrażenie, że łapy zaczęły się kulić z pewnym opóźnieniem...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ewa&Duffel
Dołączył: 13 Mar 2009
Posty: 315
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 14:57, 24 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Ja polecam również maść propolisową (z woskiem pszczelim). Koszt tubki (50 ml) to koło 7 zł. Maść jest dość gęsta, wiec cieżko się rozsmarowuje, ale bardzo dobrze chroni opuszki i ładnie pachnie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gośka&Bella
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 19 Paź 2011
Posty: 2021
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 15:07, 24 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Ewa&Duffel napisał: | i ładnie pachnie. |
Na pewno zastosujemy - tran jest koszmarny pod tym względem
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gośka&Bella
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 19 Paź 2011
Posty: 2021
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 0:26, 14 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Na porannym spacerze okazało się, że wycięte miesiąc temu kudełki odrosły i robią się bałwanki. Kudły wycięłam, szczęśliwie zdobyłam maść z propolisem i na spacerach jest znacznie lepiej. Ale w domu, mimo mycia łap natychmiast po spacerze w ciepłej wodzie, Belka liże intensywnie poduszeczki (nowość). Co to może oznaczać?
Ostatnio zmieniony przez Gośka&Bella dnia Pon 0:26, 14 Sty 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aga i Bella
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 16 Lut 2011
Posty: 946
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Myszków Płeć:
|
Wysłany: Pon 9:38, 14 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Po spacerze na mrozie, psie łapki należy myć w chłodnej wodzie.
Może Belcia po prostu wylizuje pozostałości po maści z propolisem ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 9:43, 14 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Mogą być podrażnione i boleć po chodzeniu po ostrym zamarzniętym śniegu. Albo pomimo mycia pozostaje trochę soli (jeśli u Was sypią tym chodniki).
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aśka Axelowa
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3590
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Piła
|
Wysłany: Pon 11:50, 14 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Myjecie psie łapy po każdym spacerze...?
Kurczę, ja Axelowi nie myję łap nigdy. Co najwyżej, jak są ubłocone, to wycieram suchym ręcznikiem. Reszta się wykrusza.
A może, przez śnieg i mycie, poduszki Belci się zbyt mocno wysuszają i to ją drażni?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aga i Bella
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 16 Lut 2011
Posty: 946
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Myszków Płeć:
|
Wysłany: Pon 11:58, 14 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Zimą, gdy psie łapy narażone są na kontakt z chemią używaną do posypywania chodników i ulic, myje psom łapy po każdym spacerze, mimo tego, że używam zarówno maści z wit. A i sprayu ochronnego.
Poduchy są mięciutkie i nie pękają.
Latem tylko wtedy myję łapy, gdy tego wymagają - błoto, lub inna niespodzianka...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aśka Axelowa
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3590
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Piła
|
Wysłany: Pon 12:11, 14 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Aga i Bella napisał: | Zimą, gdy psie łapy narażone są na kontakt z chemią używaną do posypywania chodników i ulic, myje psom łapy po każdym spacerze |
Ano tak. My mamy to szczęście, że na naszym osiedlu 9 na 10 razy sypią chodniki piaskiem, sól lub inna chemia zdarza się rzadko.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gośka&Bella
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 19 Paź 2011
Posty: 2021
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 14:41, 14 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Belka to istna księżniczka na ziarnku grochu - szczególnie wrażliwa. Na spacery chodzimy już tylko do parku, bo tam podobno sypią tylko piachem. Myjemy łapy po każdym spacerze (latem też, bo nie lubię piachu w domu, ale Belka to rozumie i idzie pod prysznic już nawet sama ). Dziś po myciu posmarowałam lekko dermosanem.... mi pomaga na pękające dłonie. Może to faktycznie ten zmarznięty śniego?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aga i Bella
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 16 Lut 2011
Posty: 946
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Myszków Płeć:
|
Wysłany: Pon 17:01, 14 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Gosiu, ale myj Belci łapki chłodną wodą. Pomyśl, jak zareagowały by Twoje dłonie, gdy zmarznięte włożyłabyś pod strumień ciepłej wody...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gośka&Bella
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 19 Paź 2011
Posty: 2021
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 18:26, 14 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Aga i Bella napisał: | Gosiu, ale myj Belci łapki chłodną wodą. Pomyśl, jak zareagowały by Twoje dłonie, gdy zmarznięte włożyłabyś pod strumień ciepłej wody... |
Tak, tak - ciepła oznacza po prostu, że nie czerpiemy jej wyłacznie z zimnego kranu, gdzie teraz jest lodowata.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aśka i Fibi
Dołączył: 22 Wrz 2011
Posty: 1099
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 19:06, 14 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Gosiu, my mamy dokładnie ten sam objaw. Podczas spaceru Fibi nigdy nie przystaje, nie podnosi łap (co robił Ford), ale za to po powrocie długo liże sobie poduchy. A ostatnio jak zauważyła, że weszłam do domu w ośnieżonych butach (zapomniałam otrzepać) to postanowiła wylizać też i moje łapy
Nie wiem dlaczego tak jest i też nie ma to związku z używaniem sprayu...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gośka&Bella
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 19 Paź 2011
Posty: 2021
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Wto 23:34, 15 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Hmmmm... Nie wiem, czy tu chodzi o spacery. Dzis wnętrze łap, między poduszkami, mocno zaczerwienione. A aż tak ich Belka nie gryzie by to było przyczyną. To zapewne dość typowy objaw. Alergii? Wybierzemy się do dr Irenki w czwartek. A co mogę zrobić do tego czasu? Wycofałam maść z propolisem i zastąpiłam tranową. Kolejny podejrzany to karma, ale przeszłyśmy na hypoallergenic właśnie
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|