Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Czw 13:08, 06 Wrz 2012 Temat postu: Komunikacja z psem |
|
|
Autor: Paulina Ziółkowska-Radomiak, [link widoczny dla zalogowanych]
Na skuteczną komunikację składa się kilka czynników. Po pierwsze, zanim będziemy chcieli coś psu zakomunikować, powinniśmy potrafić rozpoznać jego formy komunikacji. Pies komunikuje się za pomocą śladów zapachowych, dźwięków oraz mowy ciała. Człowiek nie jest w stanie odczytywać informacji pozostawionych w śladach zapachowych, ale pozostałe formy komunikacji, szczególnie mowy ciała, możemy się nauczyć. Dobra komunikacja pomiędzy psem a właścicielem powoduje nawiązanie głębokich relacji, i odwrotnie, mocna więź wzmacnia komunikację. Jeśli chcemy skutecznie porozumiewać się z czworonogiem powinniśmy go dokładnie obserwować i nauczyć się rozumieć jego język ciała. Bardzo ważne jest też rozpoznawanie emocji psa, ponieważ wpływają one na zachowanie czworonoga. Dopiero gdy nauczymy się rozpoznawać emocje, możemy zacząć się komunikować.
Do odpowiedniej komunikacji z psem niezbędna jest również świadomość niewerbalnej komunikacji jaką przekazujemy psu za pomocą naszego ciała. Ludzie nieustannie używają sygnałów niewerbalnych, chociaż świadomie wiedzą o nich bardzo niewiele. Używamy ich nawet o tym nie wiedząc i nie mamy pojęcia jak używać ich poprawnie w stosunku do psów, czasem nawet w stosunku do innych ludzi. Ale możemy nauczyć się kontrolować naszą mowę ciała i wykorzystywać ją świadomie w celu komunikowania się z psami. Najważniejsza jest tu świadomość. Czy zdajemy sobie sprawę z tego, co mówimy psom naszą postawą ciała? W jaki sposób ją odczytują? Musimy zdać sobie sprawę z tego, że psy obserwują nas nieustannie i nawet kiedy nie mamy intencji komunikować się z psem, przekazujemy mu pewne informacje na nasz temat naszą mową ciała. Informacje o stanie emocjonalnym, intencjach i motywacji. Dla psów takie drobne rzeczy jak odwrócony wzrok, ciało przechylone do tyłu lub w przód mają olbrzymie znaczenie. Nawet jeśli popełniamy błędy, to najważniejsze, byśmy byli ich świadomi. Wtedy będziemy mogli je zmienić, bo pies polega na informacjach, jakie mu przekazujemy, a jeśli my popełniamy błędy, których nie jesteśmy świadomi, nie jesteśmy w stanie pomóc psu, który popełnia dalsze błędy na podstawie nieodpowiednich informacji przekazanych przez nas.
Zachowania psów są bardzo skomplikowane i bogate i nie da się ich opisać w jednej książce, tym bardziej, że jest ich bardzo wiele. Dlatego czytanie dostępnych na rynku książek nie wystarczy, by rozpoznawać komunikację psów i móc się z nimi porozumiewać. Pies może prezentować to samo zachowanie w różnych sytuacjach. Na przykład może obniżyć głowę i obwąchiwać ziemię, bo zaintrygował go jakiś zapach, albo może opuścić głowę i udawać, że wącha, bo jest zestresowany. Kategoryzowanie zachowań może wręcz szkodzić ich rozumieniu. Na przykład ruchy kopulacyjne są przez wielu naukowców przypisywane zachowaniom seksualnym. Ale co, jeśli pojawiają się w innym kontekście niż prokreacja? Wtedy mogą być oznaką stresu, jaki przeżywa pies. Dlatego nie powinniśmy się koncentrować na pojedynczym zachowaniu, ale starać się zrozumieć, jakie emocje pies wyraża poprzez to zachowanie. Powinniśmy wziąć też pod uwagę całą interakcję, ponieważ jedyny sposób, w jaki można zrozumieć komunikację to poprzez emocje i osobowość psa, które prezentuje w danej sytuacji. Komunikacja to znacznie więcej niż tylko dane zachowanie. Jeśli skoncentrujemy się wyłącznie na zachowaniach prezentowanych przez psy, nie zobaczymy wielu innych subtelnych rzeczy. Ludzie zbyt łatwo interpretują zamiast obserwować, np. widząc psa, który wysoko podniósł głowę i ogon od razu mówią, że pies jest dominujący albo pewny siebie, czyli przypinają psu łatkę zamiast zastanowić się nad jego emocjami. Może to być bardzo niebezpieczne. Najlepiej z rezerwą przyjmować wszystko to, co słyszymy lub czytamy, a najbardziej zaufać psu. Większość właścicieli wie, kiedy ich pies jest szczęśliwy, dlatego powinni też wiedzieć, kiedy pies się czegoś boi lub jest zestresowany. Dlatego komunikacja z własnym psem to kwestia nauczenia się jego osobowości i zachowań, w różnych sytuacjach, a nie kupowanie książki o zachowaniach i na tej podstawie próba zrozumienia, co pies chce nam przekazać.
Kiedy potrafimy rozpoznać i zrozumieć społeczne zachowania psów jesteśmy dopiero w połowie drogi do dobrej z nimi komunikacji. Potrzeba jeszcze empatii, czyli umiejętności odczuwania uczuć psa, wczuwanie się w jego uczucia. Odczuwanie uczuć innych jest bardzo naturalne dla istot społecznych. Ludzie bardzo łatwo odczytują uczucia innych ludzi i mogą nauczyć się także czytać uczucia i emocje psów. Niektórym ludziom, z bardzo rozbudowaną empatią, przychodzi to naturalnie, oni instynktownie odczuwają to, co czuje pies, ale każdy może się tego nauczyć. W przeciwnym wypadku komunikacja będzie mechaniczna i powierzchowna. Im bardziej wczuwamy się w psa, w jego uczucia, tym lepiej rozumiemy przyczynę jego zachowania, dzięki czemu lepsza i głębsza jest nasza komunikacja.
Najczęściej ludzie nie komunikują się z psami, ale wydają im komendy, czyli mówią im, co mogą, a czego nie mogą zrobić, zamiast naprawdę się komunikować. W tym wypadku kontrola uniemożliwia komunikację. Im więcej komunikacji, tym mniej kontroli. Prawdziwa komunikacja działa w dwie strony, czyli mówimy coś, ale słuchamy też odpowiedzi. Jeśli chcemy, żeby w rezultacie naszej komunikacji pies zmienił swoje zachowanie, powinniśmy być gotowi zmienić własne zachowanie w wyniku komunikacji ze strony psa. Prawdziwa komunikacja polega więc na tym, że obie strony mają takie same prawo, by coś powiedzieć. Oczywiście, zmiana zachowania zarówno ze strony psa, jak i właściciela nie zawsze jest konieczna, ale właściciel powinien dać psu możliwość wpływania na swoje zachowanie, jeśli pies wykazuje taką chęć.
Do komunikacji nie używamy smakołyków. Jedzenia jako nagrody używamy wtedy, kiedy chcemy, by pies skoncentrował się na prezentowaniu danego zachowania. Natomiast nie używamy klikera i smakołyków, kiedy chcemy, by pies skoncentrował sie na interakcji. W komunikacji nie chodzi o to, by pies odwrócił głowę, podniósł łapę czy dotknął czegoś nosem. W czasie interakcji powinno zależeć nam, by pies spojrzał na nas i spróbował zrozumieć, co chcemy mu przekazać, a następnie dopasował swoje zachowanie do naszego przekazu.
Dzięki komunikacji mamy możliwość pomóc psom problemowym. Bez komunikacji nie jesteśmy w stanie tego zrobić. Komunikacja to niezwykle skuteczne narzędzie. Szczególnie w pracy z psem agresywnym. Agresywne psy prawie zawsze są bardzo zdesperowane. One mówiły do wszystkich dookoła, ale nikt ich nie słuchał, a przez agresję są wyizolowane społecznie od innych psów i ludzi. Dzięki komunikacji możemy skłonić je do zmiany strategii, sposobu zachowania. Im więcej komunikacji tym mniejsza potrzeba bycia agresywnym. W ten sposób buduje się zaufanie.
Ponadto, zawsze gdy bierzemy nowego psa, bez względu na to, czy jest to szczeniak czy pies ze schroniska, zaczynamy budować z nim relacje. Jeśli chcemy, by te relacje były naprawdę dobre, powinniśmy poznać osobowość psa, jego zachowania i emocje, i na tej podstawie prowadzić komunikację. Każdy może to osiągnąć z własnym psem, niektórym to przychodzi łatwiej bo są bardziej wrażliwi, innym trudniej, ale nie ma w tym nic tajemniczego. Dla niektórych właścicieli może to być szczególnie trudne, jeśli do tej pory myśleli o psach w sposób bardzo mechaniczny: zrobię tak, to pies zachowa się tak. Często nie przypuszczamy nawet, że komunikacja z psem może być tak głęboko związana z tym, co pies czuje.
Komunikacji należy też używać w szkoleniu. Szkolenie powinno być oparte na komunikacji. Na przykład w czasie kształtowania danego zachowania przy pomocy klikera nie powinno używać się smyczy. Pies w każdej chwili powinien mieć możliwość dać nam do zrozumienia, że ma dość i odejść. Nie wołajmy go w żaden sposób, po prostu poczekajmy, aż sam wróci i podejmie z nami współpracę. Takie wyłączenie się psa trwa zazwyczaj tylko kilka sekund, ale jest mu potrzebne, by pozbyć się narastającej frustracji.
Paulina Ziółkowska-Radomiak
|
|