KAGANIEC

Agata_Emi_Lili

Okazuje się, że sporo osób zakłada swoim psom kaganiec jako "cudowne" rozwiązanie na różnego rodzaju sytuacje, chcemy więc napisać kilka słów na ten temat.

Stosowanie kagańca nie jest najlepszym sposobem, choć zapewne bardzo kuszącym. Wbrew pozorom nie rozwiązuje to problemu, bo przede wszystkim nie uczy psa niczego ani nie zmienia jego przyzwyczajeń. Ponadto, zakładając psu kaganiec, uniemożliwiamy mu obronę, kiedy, nie daj Boże, zaatakuje go inny pies. Pies w kagańcu na pewno nie czuje się komfortowo i nie powinien on stanowić panaceum na problemy (m.in. zjadanie znalezisk na spacerze czy agresja w stosunku do innych psów). Można go używać bardzo sporadycznie, w wyjątkowych sytuacjach i jednocześnie pracować nad niepożądanym zachowaniem psa, ale na pewno nie powinno być to codzienne wyposażenie spacerowe.

I najważniejsze: kaganiec MUSI być luźny ! Po te tekstylne, przypominające kawałek rękawa, nawet nie próbujcie sięgać. Nawet pomijając kwestię dyskomfortu, nie można zapominać o fizjologii. Pies musi mieć możliwość dyszenia, w jaki inny sposób miałby szansę ochłodzić się? Dobrze dobrany kaganiec umożliwia psu swobodne otwarcie pyska wewnątrz. Zakładając tekstylną opiętą „skarpetę” robimy psu to samo, co zrobilibyśmy odbierając człowiekowi możliwość oddychania ustami i pocenia się.

Apelujemy więc do Was o dwie rzeczy:
- pracujcie z psami zamiast montować im na stałe kaganiec na spacerach
- nigdy nie zakładajcie psu kagańca materiałowego opinającego pysk psa

Trafficowy kocyk

arek84

my nawet nie mamy, zastanawiam się, czy sobie, czy raczej Amorowi nie sprawić właśnie na wypadek ewentualnej podróży komunikacją miejską... Niemniej jak widzę nie raz na spacerach psy w szmacianych kagańcach to się scyzoryk w kieszeni otwiera.

Ciekawostka dla osób ze Śląska, które bywają w Parku Śląskim (dawne WPKiW) - wiedział ktoś, że na terenie parku zgodnie z regulaminem parkowym pies powinien być prowadzony na smyczy i w kagańcu Laughing

AgnieszkaB

Szmacianych używają u wetów dla psów agresywniejszych. Na ulicach jeszcze nie spotkałam. Mam kaganiec skórzano-metalowy ale zakładam swojej suni tylko na prośbę innych osób, co psa się po prostu boją. Na wsi nie zakłada się kagańca, bo tam pełno psów się włóczy samopas, niektóre znam, niektóre nie, wolę nie ryzykować.