|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
agnes&nelly&schad
Dołączył: 28 Lut 2009
Posty: 450
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Bydgoszcz/Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pią 11:45, 17 Lip 2009 Temat postu: Jak pomóc psu w upały |
|
|
Znacie może metody, jak ulżyć psu w takie upały?
Nasza Schade ma 10 latek, wolno pracujące serduszko i naprawde nie ma ochory na wyjścia nawet za potrzebą.
Dziś wstałam o 5.00 aby w czasie kiedy jest chłodniej spokojnie przeszła kilka metrów po trawniku, jednak ona wyszła z klatki doszła na najbliższy trawnik zrobiła siku i się zaraz położyła dysząc ciężko. Czy psa można jakoś ochłodzić? Nocą śpią obie na płytkach na balkonie jednak Schade tak szybko oddycha (nie dyszy). Sprawdziłam, czy aby nie jest rozgrzana, ale nie. Więc nie mam pomysłu co mam robić by jej pomóc? Moczyć ja lodowatą wodą?
Macie też psiaki o różnej kondycji fizycznej a upały dla nich nei są łatwe. Moja to czarna labka, więc jej jest dodatkowo cięężko.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Mariola Kora
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 822
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Komorów k/Pruszkowa Płeć:
|
Wysłany: Pią 12:42, 17 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Już od paru dni mój pies cały czas siedzi w baseniku na tarasie (mam tak dobrze), a drugiego od czasu do czasu tez wsadzam powoli do basenu (mimo wszystko przy takim upale to jest trochę szok termiczny). Ogólnie skraplanie, pryskanie, lekkie przeciągi w domciu, albo mokra ścierka rozłożona na ciałku. Nie mogę ich odzwyczaić od siedzenia i czekania na mnie na oknie w pełnym słońcu, choć taras otwarty na oścież i można poczekać w cieniu. Masakra
Ostatnio zmieniony przez Mariola Kora dnia Pią 12:44, 17 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
agnes&nelly&schad
Dołączył: 28 Lut 2009
Posty: 450
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Bydgoszcz/Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pią 13:26, 17 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Poczytałam tez rózne fora o tym problemie i tam są różne zdania czy woda ma być zimna, czy letnia. W końcu zadzwoniłam do weta moich zwierzaków ( w końcu kto zna je lepiej niz on). Scahde ma słabe serduszko i niskie ciśnienie krwi, jest 10 letnią labką po przejściach (fabryka loabkow) i czarną. Wet doradził tak: Nei zlewać psa zimną woda, ani inna, chyba że pies sam wchodiz do wody. Najlepiej jezeli leży to na kart i brzuch położyć jej schłodzony wodą ( nie lodowatą) recznik i go wymieniać co jakiś czas. Dlaczego nei polewać zimną wodą zapytałam - odp. Polewanie psa rozgrzanego zimną wodą powoduje obkurczanie naczyń krwionośnych i wówczas jeszce trudniej jest sie psu ochłodzić.
No więc skoro wet tak powiedział to ja dziś wypróbuję na mojej "babuleńce".
Dzięki Mariolu za radę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|