Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Jak pies z kotem

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna -> O psach
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Agunda




Dołączył: 01 Sie 2008
Posty: 1452
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Olkusz
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 12:04, 31 Sty 2013    Temat postu: Jak pies z kotem

Kochani szukałam, szukałam i nie znalazłam

Mam pytanie do ludzi którzy mają koto-psie doświadczenie. Ja kociarą jestem od dwóch tygodni kiedy do naszego domu wprowadził się Boguś 7 miesięczny kocurek. Diego totalnie olał młodego a nawet mam wrażenie, że go unika natomiast Aida oszalała. Cały dzień kombinuje jak dorwać kotecka. Jak kota nie widzi i nie słyszy to się położy wyluzuje, natomiast jak kot się odezwie Aida na baczność gotowa do startu, widać że duże emocje to w niej wyzwala. Jak ją odizoluje to skacze po drzwiach, dziś jak usłyszała miauczenie to nawet miskę zostawiła co jest ewenementem bo od 3 miesięcy jakie u mnie jest nigdy miski nie zostawiła.
Jeżeli ma ktoś jakiś pomysł na uspokojenie sytuacji, a może jeszcze za mało czasu upłynęło, żeby Dusia się mogła przyzwyczaić do nowego domownika.

Będę wdzięczna za wszelkie rady


Ostatnio zmieniony przez Agunda dnia Czw 12:04, 31 Sty 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aśka Axelowa
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3590
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Piła

PostWysłany: Czw 13:53, 31 Sty 2013    Temat postu:

Cytat:
Kochani szukałam, szukałam i nie znalazłam


Aguś, słabo szukasz Wink http://www.fundacjagoldenom.fora.pl/adoptowane,6/jak-pies-z-kotem-porady-dla-wlascicieli,3393.html
Polecam! Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aśka Axelowa
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3590
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Piła

PostWysłany: Czw 13:57, 31 Sty 2013    Temat postu:

I tu trochę: http://www.fundacjagoldenom.fora.pl/roznosci,16/koty,170.html
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nika78




Dołączył: 10 Wrz 2012
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Morawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 13:57, 31 Sty 2013    Temat postu:

A ja gdzies na forum czytałam o takiej sytuacji, ale nie pamiętam gdzie... Pamiętam że radzono swobodne pozostawienie zwierzaków razem, z dozorem oczywiście. Pisano że odizolowanie może przynieść odwrotny skutek.
Jamam odwrotną sytuację- szczeniak i stary kot. Brunek szaleje na widok kota, strasznie chce się z nim bawić. Tyle że kot takich zabaw nie bardzo lubi, więc pilnuje ich relacji i odwołuje Brunia jak widzę że jest zbyt nachalny a kotu kończy się cierpliwość. Pp jakimś czasie jest spokój. Tylko imnie kot niemieszka w domu, jest raczej gościem, więc za każdym razem mam to samo.

Edit

Tak długo pisałam że odpowiedzi już są Smile


Ostatnio zmieniony przez nika78 dnia Czw 13:59, 31 Sty 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agunda




Dołączył: 01 Sie 2008
Posty: 1452
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Olkusz
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 14:21, 31 Sty 2013    Temat postu:

Aśka Axelowa napisał:
Cytat:
Kochani szukałam, szukałam i nie znalazłam


Aguś, słabo szukasz Wink http://www.fundacjagoldenom.fora.pl/adoptowane,6/jak-pies-z-kotem-porady-dla-wlascicieli,3393.html
Polecam! Smile


dzięki Asia to chyba przez brak snu bo jak kot w nocy sobie wycieczki urządza to Aida za nim. Możecie sobie wyobrazić jak to wygląda. Pozdrawiam i sory za dublowanie tematu
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agunda




Dołączył: 01 Sie 2008
Posty: 1452
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Olkusz
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 14:32, 31 Sty 2013    Temat postu:

cholera tyle napisałam i wcieło

dobra przeczytane i wiem, że zwierzaki nie zrobią sobie krzywdy bo kot opanował do perfekcji zwiewanie przed psem i robienie Aidy "w konia" natomiast jak pomóc Aidzie opanować ekscytację bo boję się że życie na takich obrotach może źle odbić się na jej zdrowiu ot co

i tu potrzebuje pomocy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aśka i Fibi




Dołączył: 22 Wrz 2011
Posty: 1099
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 15:10, 31 Sty 2013    Temat postu:

Moim zdaniem czas zrobi swoje. Wreszcie kotecek przestanie być ekscytujący. U nas trwało to dość długo i ekscytacja była obopólna Już prawie zwątpiłam w to, że oni razem kiedykolwiek będą zachowywać się normalnie. Ale teraz jest już raczej spokój

Ale rozumiem Twój niepokój bo mnie też denerwowało jak Fibi co chwila dostawała szału i prawie łamała sobie łapy goniąc za nim i skacząc po meblach Wreszcie jednak obojgu spowszedniało


Ostatnio zmieniony przez Aśka i Fibi dnia Czw 15:16, 31 Sty 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agnieszka i Edi
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 24 Lip 2012
Posty: 711
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/2
Skąd: Karpacz
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 16:03, 07 Mar 2013    Temat postu:

W każdej sytuacji jak kot będzie uciekał,pies będzie gonił taka jego natura.
U nas jest taka sytuacja,że oprócz Edka i od jakiegoś czasu Lamii mamy w domu 2 koty i w pracy też 2.
Koty w domu wychowane od małego z psami,ponieważ przez nasz dom przewalały się tabuny psów z fundacji zajmującej się dogoterapią w której pracowała Ania z Goldi więc one chcąc nie chcąc akceptowały wszystkie.Jeden kot jest tak pewny siebie,że wsadza mordę do miski każdego psa nawet jak ten warczy
Edek jest psem,który jest bardzo tolerancyjny i nie zwraca uwagi na zachowanie kotów natomiast Lamia,też wychowana z kotami na widok naszych dostawała fioła tak,że pierwszy wieczór w naszym domu przesiedziała przy kanapie na smyczy Smile ,a potem cierpliwie zaczęła się nauka.Brałam kota na kolana i pozwalałam Lamii wąchać jak nie była namolna głaskałam ją i chwaliłam jak szalała ganiłam,trwało to kilka dni i się uspokoiła.Zostali nawet ,któregoś dnia na cztery godziny sami i po naszym powrocie wszyscy byli w całości
Natomiast koty w pracy dalej są atrakcyjne jak uciekają i trzeba ich pogonić.Pomimo,że np jak idę z psami na spacer koty idą z nami.
Myślę,że to kwestia czasu jak się do siebie przyzwyczają,a może już tak jest?
Podobnież jest lepiej jak kot jest pierwszy w domu,a potem dochodzi pies ale i tak moja kotka była bardzo obrażona jak kupiliśmy Goldi Smile
Cała nasza banda życzy powodzenia.

Agnieszka, Ediś,Lamia,Diduś,Zuzia,Maja,Kitek.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gośka&Bella
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 19 Paź 2011
Posty: 2021
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:02, 07 Mar 2013    Temat postu:

Agnieszka i Edi napisał:
W każdej sytuacji jak kot będzie uciekał,pies będzie gonił taka jego natura.


Chyba jednak nie do końca - są psy , które gonią i takie, które nie czują potrzeby. Belka szczęśliwie zalicza się do tych drugich, bo mamy koło domu koty, które wychodzą same na dłuższe spacerki. Belka się z nimi koleguje. Pewnego razu przyszły do nas po spacerze 2 sunie na kawkę i gdy wypatrzyły kota dostały istnego szału, pogoniły biedaka, obszczekały i zagoniły na drzewo, a Belka nawet nie zwróciła na to uwagi. No, ale żeby nie było, że to niewinne dziecię, dodam, że co innego ..... wiewiórka! Wiewiórkom Belka nie odpuszcza Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aśka i Fibi




Dołączył: 22 Wrz 2011
Posty: 1099
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:57, 07 Mar 2013    Temat postu:

Zgadza się, różnie to bywa. Fibi też się koleguje. Zwłaszcza z Józefem - kotem sąsiadki z pobliskiej ulicy. Witają się jak dwa zaprzyjaźnione psy. Czasem ludzie się zatrzymują i patrzą z niedowierzaniem jak się pies z kotem dotykają noskami na powitanie Laughing
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agnieszka i Edi
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 24 Lip 2012
Posty: 711
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/2
Skąd: Karpacz
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 0:52, 08 Mar 2013    Temat postu:

Ależ oczywiście,Edzio ani myśli gonić któregokolwiek.Dzięki niemu pracowe koty nie boją się psów ale Lamia z Morriskiem nie przepuszczą okazji,żeby trochę się pogimnastykować

Agnieszka i Ediś.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Baszka
DOM TYMCZASOWY



Dołączył: 04 Maj 2009
Posty: 1442
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: okolice Krakowa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 15:12, 11 Mar 2013    Temat postu:

Myslę, ze zawsze można i watro, zaprzyjażnić psa z koteckiem
Moje budrysy /pies Firet i kot Rudzik/ zaczeły znajomość od tego że kilkutygodniowy Rudzik przyplątał się w pobliże domu gdzie był ponad 3 letni wówczas Firet. Trzymałam kociaczka na rekach i pozwalałam Firetowi się z nim poznać....dziwnie to wygladało bo Firet uciekał co rusz od mojej reki trzymającej kocia...
W każdym razie długo to trwało by zwierzaki osiągnęły kompromis....w domu jesteśmy na równych prawach i nie przeszkadzamy sobie/....

ALE jak kotek był na lużnym podwórku ...tzn; nie na ławeczce, schodach...tylko na swobodnej przestrzeni to dla Fireta oznaczało to "gonimy intruza" Rolling Eyes
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna -> O psach Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Programosy.
Regulamin