|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 15:35, 11 Kwi 2010 Temat postu: CZEGO PIES JEŚĆ NIE POWINIEN |
|
|
Mleko w okresie szczenięcym jest łatwostrawne ze względu na obecność u malców enzymu – laktazy. Niektóre dorosłe psy tracą jednak tę zdolność. Nierozłożony cukier – laktoza, ściąga do jelita wodę, co skutkuje biegunką. Niemniej wiele psów do końca życia produkuje laktazę i może z powodzeniem spożywać niewielki ilości mleka.
Cebula i czosnek zawierają substancje (dwusiarczek n-propylu oraz siarczan S-metylocysteiny), które wywołują anemię hemolityczną u psów i kotów. Uważa się, że o ile cebula nie jest psu do niczego potrzebna, to czosnek może być podawany w niewielkich ilościach ze względu na swe prozdrowotne właściwości. Nie ustalono jednak rzeczywistych dawek toksycznych tych warzyw.
Toksyny cebuli i czosnku powodują tworzenie się w erytrocytach tzw. ciałek Heinza. Zbudowane są one ze zmodyfikowanej hemoglobiny. Posiadające je krwinki czerwone mają zmieniony kształt i nie mogą już efektywnie przemieszczać się przez najmniejsze naczynka, ani sprawnie brać udział w wymianie gazowej. Ponadto łatwo pękają. Uwolniona hemoglobina przedostaje się do nerek wywołując czerwone zabarwienie moczu Na skutek zmniejszonej liczby erytrocytów występuje niedotlenienie objawiające się sinicą błon śluzowych. Pies słabnie, serce i płuca przyspieszają, aby nadrobić niedobory tlenowe.
Warzywa strączkowe oraz gruboziarniste kasze (np. kasza jęczmienna) mogą być przyczyną nadmiernych wzdęć. U psa zbyt duża ilość gazów w jelitach jest niebezpieczna, gdyż sprzyja powstaniu skrętu żołądka.
Szpinak, szczaw, rabarbar i boćwina zawierają dużo kwasu szczawiowego. Kwas ten wiąże wapń i żelazo, może przyczyniać się także do powstania kamicy nerkowej. Warzywa te można podawać, ale w niewielkiej ilości.
Winogrona i rodzynki zawierają toksynę mogąca uszkodzić nerki. Za trujące dla psów uważa się wszystkie rodzaje winogron, a także liście i łodygi roślin. Wstępnie ustalono, że zatrucie występuje po spożyciu około 2 winogron na kg masy ciała i po zjedzeniu około 350 gramów rodzynek na dorosłego, 30 kg psa. Niestety nie wiadomo na razie, jaka substancja jest odpowiedzialna za zatrucia. Dlatego trudno z całą stanowczością stwierdzić, że tylko większe ilości winogron mogą zaszkodzić. Nie wykluczone bowiem, że toksyna może się kumulować.
Nadmiar cytrusów może wywołać u psa wymioty. Można podawać niewielkie ilości po usunięciu pestek i obraniu np. pomarańczy, czy mandarynek z białych powłoczek okrywających miąższ.
Prawdziwą toksyną jest natomiast czekolada. Zawiera ona alkaloid – teobrominę, która choć nieszkodliwa dla ludzi może spowodować silne zatrucie u psa, a nawet śmierć zwierzaka! Teobromina to alkaloid z grupy metyloksantyn (podobnie jak kofeina i teofilina). Ilość zjedzonej czekolady musi być dosyć duża, aby nastąpiło zatrucie – jednak zdarzają się zwierzęta wyjątkowo wrażliwe, które mogą zachorować nawet po niewielkiej ilości czekolady. Najwięcej teobrominy zawiera gorzkie kakao (1,3 g na 100g), następnie czekolada półgorzka (0,5g/100g), najmniej – czekolada mleczna (0,15g/100g). Dawka toksyczna teobrominy to około 0,1 g na kg masy ciała psa.
Białko jaja kurzego zawiera sporo awidyny, która wiąże biotynę, z tego względu niektórzy zalecają gotowanie jajek. Gotowanie niszczy bowiem tę substancję. Niedobór biotyny może być przyczyną pogorszenia stanu włosa. Jednak w żółtku jaja znajduje się bardzo dużo biotyny, co rekompensuje jej stratę z nawiązką. Niebezpieczne może być natomiast podawanie dużych ilości samego, surowego białka jaja. Podając surowe jajka trzeba liczyć się z ryzykiem zatrucia salmonellą. Barfiarze podają wraz z surowym jajkiem także rozgniecioną skorupkę. Jest to zupełnie bezpieczne, jednak wapno w skorupkach jaj występuje w nie najlepiej przyswajalnej postaci.
Resztki ze stołu mogą być uzupełnieniem psiej diety pod warunkiem, że są to odpadki „wysokiej jakości”. Nie wolno podawać tego, czego sami byśmy nie zjedli – np. przesolonej zupy, ociekającej tłuszczem skóry z golonki, czy nadmiernie przyprawionego kotleta. Skórki z wędlin mogą wywołać zapalenie żołądka i niedrożność jelit, zaś nadmiar tłuszczu – może przyczynić się do wystąpienia zapalenia trzustki. Psy nie potrzebują przypraw w jedzeniu, poza tym pikantne dodatki mogą wywołać biegunkę, a także być przyczyną alergii.
Gotowane lub pieczone kości z kurczaka są po rozgryzieniu bardzo ostre i mogą zrobić psu dużą krzywdę. Surowe skrzydełka czy szyjki nie są niebezpieczne i można dawać je psu.
Surowe ryby morskie zawierają trimetyloaminę, która wiąże obecne w pożywieniu żelazo w postać nieprzyswajalną, co może spowodować bardzo ciężką anemię i zmianę barwy sierści. Gotowanie ryb zabezpiecza przed niekorzystnym działaniem trimetyloaminy.
Pieczywo jest źle trawione przez psy. Aby chleb mógł zostać strawiony, żołądek psa musi wydzielić trzykrotnie więcej fermentów niż w przypadku trawienia np. mleka. Chleb bardzo długo zalega w psim żołądku. Podawanie chleba powoduje nadmierna ilość gazów i zaparcia.
Ziemniaki są przez psy trawione z trudnością, ponadto są przyczyną zaburzeń we wchłanianiu witamin z grupy B. Można czasem podać, ale wyłącznie w formie puree.
Mięso wieprzowe jest zbyt tłuste i zbyt ciężkostrawne dla psa, ponadto istnieje zagrożenie zarażenia wirusem wywołującym chorobę Aujeszkyego.
Ostatnio zmieniony przez Agata_Emi_Lili dnia Nie 16:15, 11 Kwi 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Śro 13:51, 09 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Katarzyna_Margo
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 1544
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Śro 16:50, 09 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Kiedy dawno temu czytałam ten tekst, powaliła mnie na kolana informacja o ... ostrygach, polecam! Ale i bez tego smaczku to ciekawa lektura.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gośka&Bella
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 19 Paź 2011
Posty: 2021
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Śro 17:04, 09 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Katarzyna_Margo napisał: | Kiedy dawno temu czytałam ten tekst, powaliła mnie na kolana informacja o ... ostrygach, polecam! Ale i bez tego smaczku to ciekawa lektura. |
No i arbuz! Psy na ogół go lubią (patrz: zdjęcia Kajutka )
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dorota Jenisiowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 07 Kwi 2010
Posty: 1485
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gdańsk Płeć:
|
Wysłany: Śro 17:25, 09 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Ale z tego co czytałam arbuz nie jest zabroniony, a faktem jest że wszystkie moje psy go lubiły.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Halina&Abra
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 22 Wrz 2008
Posty: 439
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Władysławowo Płeć:
|
Wysłany: Śro 19:52, 09 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
A mnie udało sie w tej samej minucie co Agacie podać link do tej samej strony / w temacie BARF-a/.
Jak tylko zorientowalam się, że dubluję, to skasowałam.
Treść interesująca i bardzo pomocna w selekcji żywności jadalnej i niejadalnej dla psa.
Nie ze wszystkimi informacjami w nim zawartymi mogę sie jednak zgodzić /od strony Barfowania/.
Dlatego chciałam odnieśc sie do tego w wątku barfowym.
Ale mogę i tutaj.
Zacznę od arbuza.
To, że rodzina roślin, do których nalęży arbuz zawiera enzym unieczynniający witaminę C nie dyskwalifikuje go zupelnie jako smaczek dla psow.
Najbardziej niszczący dla wit.C z tej grupy jest ogorek /reszta dużo mniej zawiera tego enzymu/.
Pamietajmy o tym, że pies , podobnie jak reszta świata zwierzęcego, ma zdolność wytwarzania witaminy C samodzielnie we własnym organizmie.
Pies wielkości goldena wytwarza jej mniej więcej 20 gram na dobę /ilość wystaraczjąca dla prawidlowego funkcjonowania organizmu człowieka to 60 mg na dobę/więc ani niewielkie ilości ogorka, ani innej dyni nie są w stanie mu zaszkodzić.
Troche o rybach.
Dzielimy je na slodkowodne i slonowodne /ze wzgledu na zamieszkanie/.
oraz na te ktore zawierają tiamizyne i pozostale.
Tamizyna jest to enzym, ktory rozklada tiaminę /witamina B1/.
Nie jest to korzystne dla organizmu psa zywionego surowizną, wiec staramy sie tego unikać.
Część ryb morskich zawiera jeszcze związek /tlenek trójmetyloamimy/, który z kolei powoduje wiązanie żelaza w formy niedostępne dla organizmu i przyczynia sie do powstania anemii i różnych objawów niedoboru żelaza.
Ryby, które zawieraja tą substancję to między innymi: czerniak, witlinek, morszczuk, łupacz, mintaj.
Po ugotowaniu tych tyb przestaje ich spożycie grozić anemią, gdyż tlenek przechodzi w forme nieczynną.
Bezpieczne do zjadania na surowo /tzn.pobawione tych grożnych substancji/ są z ryb morskich: losoś, węgorz, halibut dorsz, fladra, sola.
Ze slodkowodnych pstrąg, węgorz / żyje w wodzie slonej i slodkiej/.
Ryby slodkowodne mogą jednak zarażać psy rożnymi pasożytami wiec jak preferuje ryby morskie.
Ostatnio zmieniony przez Halina&Abra dnia Śro 20:17, 09 Sty 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|