|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jerzy Kora
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 18 Cze 2009
Posty: 1568
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Komorów k/Pruszkowa Płeć:
|
Wysłany: Czw 14:38, 21 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Zdecydowanie dajesz się poznać od bardzo dobrej strony. Wnosisz bardzo istotną wiedzę na to forum. To jest bardzo "żywe" doświadczenie.
Manipuluje by trzeba było wziąść w " .... ".
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Dorota&Frodo
Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Wisła Wielka Płeć:
|
Wysłany: Pią 11:13, 22 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
kastracja Bono została przełożona na niedzielę
|
|
Powrót do góry |
|
|
Przemas od Nulki
DOM ADOPCYJNY, DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 25 Wrz 2009
Posty: 332
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Zabrze Płeć:
|
Wysłany: Pią 11:28, 22 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
[quote="Dorota&Frodo"] Cytat: | ja tylko staram się przeżyć |
Dorota, naprawdę jesteśmy pod wrażeniem twojego zaangażowania w ratowanie życia tego psa. Choć też z przerażeniem śledzimy każdą twoją następną relację , bardzo bardzo ci kibicujemy, żeby się udało a twoje poświęcenie się sprawie nie poszło na marne.
Dorota, dla nas jesteś wielka... - znaczy sercem i duchem
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dorota&Frodo
Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Wisła Wielka Płeć:
|
Wysłany: Nie 15:49, 24 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Na szczęście jest już po wszystkim mogę odetchnąć Bono miał jakieś ropnie na jajkach więc trzeba będzie mu podawać antybiotyk przez pewien czas poza tym wszystko poszło sprawnie i szybko,wkrotce po zabiegu Bono wylądował w moim autku i pojechaliśmy domu. Po przybyciu wyszedl o własnych silach i teraz lezy na kocyku i kima
Jacek wpadł do nas,żeby pomóc mi "okiełznać"Bono przy okazji nakręcił film:
http://www.youtube.com/watch?v=giuTxMRy7X0&feature=player_embedded#
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 18:39, 24 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Dorotko, a co słychać u Lady? Wiem, że to wątek Bono, ale stanowicie teraz jedno gospodarstwo domowe więc nie będzie grzechem, jak skrobniesz dwa słowa o swojej niuni
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dorota&Frodo
Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Wisła Wielka Płeć:
|
Wysłany: Nie 20:09, 24 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Pani dr.pobrała zeskrobiny skóry Lady,które pójdą do badań. Na razie nic nie wiem :-(
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dorota&Frodo
Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Wisła Wielka Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:17, 27 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Nie mogę wyjść z szoku od wczoraj. Jak zaczęło się walić,to teraz wali się wszystko po kolei Ale zacznę od początku: byłam wczoraj na spacerze z psami,Bono był bez kagańca. Jak wąchał i powyciągał szyję,to zauważyłam poniżej jego żuchwy, różne krwawe rany W domu spróbowałam obejrzeć jego szyję dokładniej (jest to trudne- człowiek się nad nim pochyli-żle; spojrzę mu przypadkiem w oczy-źle), na jego szyi zauważyłam strupy,rany,sączącą się krew. Co mnie bardziej zaniepokoiło niż krew: to z tego miejsca bił ten przeraźliwy smród,a to jest znakiem poważnego zakażenia Dopiero dziś rano pojechałam z nim do weta (już nie do dr.Renaty-jest świetnym fachowcem, ale mam za daleko). Bono na dzień dobry zaczął warczeć na wszystkich ludzi obecnych w lecznicy,trzeba było dać mu znieczulenie znoszące świadomość,aby go obejrzeć. Gdy Bono już spał,nastąpił przegląd- ma starszne rany na szyi,karku,otarcia,strupy,krew. Te rany uległy zakazeniu- na pewno rozwijały się tam bakterie i grzyby- zakażona grzybami została też skóra wokół rany. Ma mnóstwo wyprysków wokół ran,zaczerwieniona skóra,na pewno musiało mu to przysparzać bólu.
Cała skóra,obięta chorobą,została pozbawiona włosów- Bono tera zwygląda,jakby się ogolił na pycholku,szyi,karku i na uszkach.
Cała ta skóra została wysmarowana maścią z antybiotykiem i środkiem p/grzybiczym. Miał także rany na powiekach. Trzeba było u wysmarować maścią z antybiotykiem także uszka i okolice oczu.
Na następną wizytę idziemy w sobotę- a leczenie ma potrwać conajmniej miesiąc
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agunda
Dołączył: 01 Sie 2008
Posty: 1452
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Olkusz Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:50, 27 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
A wiadomo co jest przyczyną tych ran?
i jak tam Lady wiadomo już coś?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dorota&Frodo
Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Wisła Wielka Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:56, 27 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Cytat: | A wiadomo co jest przyczyną tych ran? |
Kolczatka? "łapak" schroniskowy? Rany wyglądają na stare...
Co do Lady: wiem już,że ma grzybicę. Sczególowe badania czy nie ma tam także nowotworu,będą pod koniec tygodnia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Czw 9:42, 28 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
O matko ! Pewnie ta cała sprawa powodowała dodatkowe rozdrażenienie u Bono. Może dzięki kuracji, kiedy Bono poczuje ulgę, jego zachowanie też ulegnie nieco poprawie.
Dorotko, tak sobie gdybam - może teraz zamiast obroży, Bono powinien nosić szelki?
Czy Ty sama mu aplikujesz maści i inne smarowidła na szyję czy to niewykonalne i będziecie musieli za każdym razem chodzić do weta i robić to w "głupim jasiu"?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dorota&Frodo
Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Wisła Wielka Płeć:
|
Wysłany: Czw 10:04, 28 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Cytat: | O matko ! Pewnie ta cała sprawa powodowała dodatkowe rozdrażenienie u Bono. Może dzięki kuracji, kiedy Bono poczuje ulgę, jego zachowanie też ulegnie nieco poprawie. |
Od wyczyszczenia ran,to jest już inny pies zwykle albo do mnie nie podchodził,albo z podniesionym ogonem na sztywnych nogach. Wczoraj mnie lizał po rękach Jak niosę mu karmę to aż podskakuje z radości
Cytat: | Dorotko, tak sobie gdybam - może teraz zamiast obroży, Bono powinien nosić szelki? |
Tak,muszę mu dziś zmienić obroże na szelki dodatkowo Bono nie może nosić kagańca,żeby nie podrażniał sobie ran
Cytat: | Czy Ty sama mu aplikujesz maści i inne smarowidła na szyję czy to niewykonalne i będziecie musieli za każdym razem chodzić do weta i robić to w "głupim jasiu"? |
Bono dostaje doustnie antybiotyk,smaruję mu rany,ale i tak musimy co 3 dni chodzić do czyszczenia ran do weta. na razie mamy wyznaczoną następną wizytę w sobotę- nie wiem ile ich trzeba w sumie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Czw 10:16, 28 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Dorota&Frodo napisał: | [smaruję mu rany |
Rozumiem, że Bono nie protestuje i możesz to robić bez rękawic narciarskich (ciężko by było w nich smarować )?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dorota&Frodo
Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Wisła Wielka Płeć:
|
Wysłany: Czw 10:23, 28 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Cytat: | ozumiem, że Bono nie protestuje i możesz to robić bez rękawic narciarskich (ciężko by było w nich smarować Wink)? |
bez rękawic za to z ogromną ostrożnością
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gocha2606
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 603
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Katowice Płeć:
|
Wysłany: Czw 11:28, 28 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Miałam dokładnie to samo skojarzenie co Agata - że poza szkoleniem awersyjnym ( bo przecież Bono zaczął wykazywać piesrsze zachowania agresywne już w trakcie tego szkolenia) dodatkowo na jego nieufność i niechęć do dotykania nałożyła się choroba i ból.
Dorota , myśl pozytywnie - wcale się wszystko nie wali, odkryłaś problem zdrowotny u Bono i młody jest już leczony, Lady jak na razie ma tylko grzybię - i taka diagnoza pewnie będzie ostateczna i Twoja mała dama skutecznie zostanie wyleczona.
Jednak to normalne, że kiedy jesteśmy czymś podłamani, stajemy się słabsi psychicznie i każde nowe nieszczęście boli nas i podłamuje.
Trzymaj się dziewczyno, głowa do góry - ale nie trać czujności co do zachowania Bono.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dorota&Frodo
Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Wisła Wielka Płeć:
|
Wysłany: Czw 12:28, 28 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Dorota , myśl pozytywnie - wcale się wszystko nie wali, odkryłaś problem zdrowotny u Bono i młody jest już leczony, Lady jak na razie ma tylko grzybię - i taka diagnoza pewnie będzie ostateczna i Twoja mała dama skutecznie zostanie wyleczona. |
No,nie jest tak źle nie tyle się na mnie wszystko wali (bo na razie daję rade) ale na te biedne psy,co już tyle wycierpiały :-(
Cytat: | ale nie trać czujności co do zachowania Bono. |
Tego się właśnie boję
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|