Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

YOGI ma już dom
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna -> Adoptowane
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pasiasta Alicja
GRUPA ORGANIZACYJNA



Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 3019
Przeczytał: 4 tematy

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Bielsko-Biała
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:36, 22 Maj 2014    Temat postu: YOGI ma już dom

Wczoraj pod naszą opiekę trafił około trzyletni Golden. Udzielili mu schronienia Ania i Arek od Goldi i Morrisa. Pies trafił do nas ze schroniska w Jeleniej Górze, przywieziony tam przez straż miejską wraz z drugim psiakiem. Zwierzak pierwsze wrażenie zrobił bardzo dobre, a że jest miśkowaty i przytulaśny, Ania dala mu na imię Yogi.
Wczorajszy pierwszy stres był standardowy. Misiek nie mógł znaleźć sobie miejsca i nie mógł zasnąć. Dzisiaj jest już lepiej - wiem od Ani. A Ania pewnie niedługo sama podzieli się swoimi wrażeniami.

Oto Yogi:







Ostatnio zmieniony przez Pasiasta Alicja dnia Czw 21:36, 22 Maj 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ania,Arek,Goldi i Morris
Gość






PostWysłany: Sob 20:41, 24 Maj 2014    Temat postu:

Już nadrabiam zaległości Wink

Zacznę od samego początku, od naszej wizyty w schronisku. Przy pierwszym naszym spotkaniu psiak przebywał w boksie, ucieszył się na nasz widok, dał się pogłaskać i reagował na zawołanie. W dniu, w którym razem z Arkiem go odbieraliśmy był bardzo podekscytowany, trochę niepewny i zdezorientowany. Po chwili zawahania wsiadł bez problemu do samochodu, grzecznie siedział na siedzeniu i wyglądał sobie przez okno. Nawet się położył, co było dla mnie zaskoczeniem. Zastanawialiśmy się jak go nazwać, w końcu padło imię Yogi i stwierdziliśmy, że pasuje do niego, bo jest taki misiowaty Wink

Po przywiezieniu go pod dom, Arek przyprowadził Goldi i Morrisa. Spotkanie przebiegło pozytywnie, psiaki się przywitały, obwąchały i razem poszły biegać po trawie. Yogi bez problemu poszedł z nami do domu. Yogi nie lubi kratek w podłodze, omija je lub przeskakuje.

W mieszkaniu trochę był zestresowany, dużo czasu minęło, zanim poszedł spać. Widać było, że jest zmęczony, walczył z powiekami, głowa mu opadała, ale nie czuł się na tyle komfortowo by pójść spać.

Yogi jak do nas przyszedł był strasznie brudny i śmierdzący. Zdecydowaliśmy, że najpierw go odpchlimy i odkleszczymy a później go wykąpiemy. Kąpiel przebiegła dwukrotnie. Yogi początkowo bał się wejść do łazienki, ale do wanny wszedł już samodzielnie. Przednimi łapami wskoczył na wannę, a my mu wsadziliśmy pupę. Przez cały czas kąpieli Yogi siedział lub stał spokojnie. Nie uciekał i nie kręcił się. Wyszedł z wanny dopiero jak skończyliśmy go myć.

Yogi to zuch chłopak, wszystko pozwoli przy sobie zrobić. Nawet go trochę ostrzygłam. Siedział grzecznie, jakby ta czynność nie była mu obca. Teraz już czuje się swobodniej, ma swoje miejsce, ale najlepiej się czuje przy łóżku i tam w nocy śpi.

Yogi ogólnie jest bardzo przyjacielski i ufny i w dobrej kondycji. Nie jest bardzo wychudzony, chociaż Bez problemu pozwala sobie zabrać miskę z wodą lub z karmą. Do tej pory nie ma żadnych zachowań dominujących, raczej jest troszkę wycofany.

Najlepiej dogadał się z Morriskiem, chłopaki już się bawią ze sobą w przeciąganie zabawkami i wzajemnie sobie je zabierają. Przed Goldi czuje respekt. Chyba już wie, kto w domu rządzi Wink

Psiak zna podstawowe komendy jak siad, leżeć i daj łapę. Na spacerach reaguje na zawołanie, po schodach idzie ostrożnie, nie ciągnie się. Na flexi chodzi swobodnie. Zabawki też oddaje bez problemu.

Jeszcze najważniejsze, że Yogi jest czystym psem, mimo iż jeszcze nie jest wykastrowany, w ogóle nie załatwił się w domu, nie chciał znaczyć terenu.

Yogi na razie boi się huku i gwałtownych ruchów.

Czy naprawdę nikt tego psiaka nie szuka? Przejrzałam wszystkie możliwe ogłoszenia, nigdzie nie było żadnej wzmianki, że komuś zaginął. Sama dałam ogłoszenie na lokalnym portalu, ale bez odzewu.
Powrót do góry
Ania,Arek,Goldi i Morris
Gość






PostWysłany: Sob 20:49, 24 Maj 2014    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Ania,Arek,Goldi i Morris
Gość






PostWysłany: Pon 11:54, 26 Maj 2014    Temat postu:

Yogi to wspaniały pies, szybko się zaadoptował w nowych warunkach. Jest bardzo przyjacielski, cieszy się ze wszystkiego. Już po kilku dniach mogę stwierdzić, że jest doskonałym towarzyszem. W kontakcie z innymi psami również jest przyjacielski, od razu chce się bawić. Na spacerach jest grzeczny, reaguje na przywołanie, spotkane psy raczej go nie interesują. Kąpiele wodne nie specjalnie go zachwycają. Ewentualne zamoczenie łapek można zaliczyć do kąpieli Wink Lepsze dla niego są długie spacery.

W domu jest spokojny, bawi się jedynie zabawkami i Morriskiem Wink Samotne pozostanie w domu też nie robi na nim wrażenia. Śpi sobie, nie szczeka, nie piszczy.

Yogi do tej pory jest bardzo grzecznym psem nie sprawiającym żadnych problemów.


PSAKI W DRODZE NAD RZEKĘ, od lewej Morris Goldi i Yogi
[link widoczny dla zalogowanych]


Taki Yogi spędza czas w nowym miejscu
[link widoczny dla zalogowanych]

Z wizytą u Goldenów w Karpaczu
od lewej: Lamia, Morris, Yogi, Goldi i Edek
[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez Ania,Arek,Goldi i Morris dnia Pon 19:43, 26 Maj 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Joanna i Bizia
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 05 Mar 2013
Posty: 1143
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 13:27, 26 Maj 2014    Temat postu:

Super zdjęcia grupowe. Oj, nie pomieszka on pewnie u ciebie zbyt długo, skoro to taki fajny pies
Powrót do góry
Zobacz profil autora
moniczka-ost




Dołączył: 22 Wrz 2011
Posty: 112
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Ostróda
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 13:48, 26 Maj 2014    Temat postu:

Spacer z 3 goldenami naraz , naprawdę szacun
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ania,Arek,Goldi i Morris
Gość






PostWysłany: Wto 18:37, 27 Maj 2014    Temat postu:

A więc tak wyglądała opisana wcześniej kąpiel

[link widoczny dla zalogowanych]

A tak chłopaki spędzają wolne chwile w domu
[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Ania,Arek,Goldi i Morris
Gość






PostWysłany: Wto 21:28, 27 Maj 2014    Temat postu:

Jesteśmy po dłuższym wieczornym spacerze. Yogi nie bardzo lubi chodzić przy nodze, cały czas ucieka na bok, żeby nie być za blisko człowieka.
Zdecydowanie lepiej idzie mu chodzenie na luźniejszej smyczy, nie ciągnie się, reaguje na przywołanie, czasem nawet obejrzy się za nami. Inne psy w dalszym ciągu nie robią na nim wrażenia, ani te, które przechodzą obok, ani te, które szczekają za płotem. Z kotami również nie ma problemu. Jego zainteresowanie kończy się jedynie na obserwacji, nie ma zapędów do gonienia.

Musimy jeszcze popracować nad chodzeniem na krótkiej smyczy bliżej nogi, żeby nie uciekał, bo chłopak schodzi z chodnika na ulicę. Jak oporny Morrisek opanował tę czynność, to mam nadzieję, że Yogi też się nauczy Wink

Yoguś jeszcze trochę boi się głośniejszych huków takich jak np. dźwięk spadających przedmiotów na podłogę, głośniejsze zamknięcie drzwi itp. Reaguje na nie niepewnością. Z czasem przyzwyczaimy go do tych dźwięków i nie będą już dla niego straszne.
Powrót do góry
Pasiasta Alicja
GRUPA ORGANIZACYJNA



Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 3019
Przeczytał: 4 tematy

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Bielsko-Biała
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 10:52, 28 Maj 2014    Temat postu:

Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ania,Arek,Goldi i Morris
Gość






PostWysłany: Śro 12:08, 28 Maj 2014    Temat postu:

Ale przystojniak z Yogiego Wink
Powrót do góry
Ania,Arek,Goldi i Morris
Gość






PostWysłany: Śro 20:40, 28 Maj 2014    Temat postu:

Teraz opiszę troszkę o zdrowiu Yogiego. Zrobiliśmy my podstawowe badania krwi i prawie wszystko wyszło w normie. Jeden wyniki tylko wyszedł poniżej normy, ale z tego co czytałam nie jest to nic groźnego. Za jakiś czas będziemy chcieli powtórzyć badanie, żeby sprawdzić czy się wyrówna.
Ogólnie jego stan zdrowia jest bardzo dobry. Na zębach nie ma kamienia, ma apetyt, chętni zjada swoją karmę, tylko trochę dziwny jest, bo nie chce jeść ogórków kiszonych. Dla Goldi i Morriska jest to jeden z najlepszych przysmaków, chociaż dla Morrisa nie ma nic niedobrego, wszystko zje.

Dzisiaj kolejny raz go odrobaczyliśmy.

Futerko ma już czyste, wyczesane, wytrymowane, podstrzyżone. Po pchłach i kleszczach nie ma już śladu. Chłopak jest mięciutki, pachnący i przystojny Wink Może iść na wystawę Wink

Jesteśmy nim naprawdę zachwyceni. Jest już z nami ponad tydzień i nie sprawia żadnych problemów. Jest coraz bardziej otwarty w kontakcie z człowiekiem. Tylko odkurzacza za bardzo nie lubi, a raczej się go boi, bo chowa się przed nim do innego pokoju.

Z trójką psów jest wesoło. Na porannym spacerze wszystkie 3 dostały pod blokiem głupawki. Biegały w kółko ganiając się.

Zabawy z piłkami tenisowymi kończą się tak, że Goldi zabiera wszystkie 3 i chowa do pyska Razz
Powrót do góry
Ania,Arek,Goldi i Morris
Gość






PostWysłany: Nie 8:17, 01 Cze 2014    Temat postu:

Wczoraj zabraliśmy psiaki na spacer po górach. Yogi dzielnie maszerował łatwiejszymi i trudniejszymi szlakami. Yoguś robił za przewodnika wycieczki, bo całą drogę szedł z przodu. Czasami się obejrzał czy też idziemy. Podczas pieszej wycieczki nie sprawiał problemów, na zawołanie stawał i czekał, albo wracał do nas. Na szlaku spotkaliśmy kilka innych psiaków, ale Yogi w ogóle nie był nimi zainteresowany.

Yoguś to złoty chłopak, nie dość, że ma złoty kolor to w zachowaniu też jest złoty Wink Można go wszędzie zabierać, potrafi się grzecznie zachowywać. W górach zatrzymaliśmy się przy schronisku, żeby odpocząć i czegoś się napić. Yogi spokojnie siedział przy stoliku.

Z tego co zaobserwowaliśmy to jedynymi problemami są małe pomieszczenia, w których Yogi nie czuje się komfortowo i objawia mu się to stresem w postaci szybszego oddychania i ziapania oraz przejeżdżające duże samochody typu autobus lub ciężarówka.

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Kuba i Kaprys
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 15 Maj 2009
Posty: 296
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Łódź
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 9:20, 04 Cze 2014    Temat postu:

Ale wy tam macie fajnie i te widoki
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ania,Arek,Goldi i Morris
Gość






PostWysłany: Wto 11:48, 10 Cze 2014    Temat postu:

Yogi weekend spędził na walizkach. Wybraliśmy się na weekend do Łodzi.

Na początku trzeba było zapakować psiaki do samochodu. Yoguś wsadził przednie łapki, ale pupa była za ciężka i trzeba było mu pomóc Wink W samochodzie zero stresu, prawie przez całą drogę z Jeleniej Góry przesiedział wyglądając sobie przez okno czasami kładąc się. Podczas postoju czekał aż się go zawoła do wysiadania.

[link widoczny dla zalogowanych]


Po drodze odwiedziliśmy moich dziadków i zostaliśmy tam na noc. Psiaki u nich miały jak w raju, duży teren do biegania, staw, trawka i my Wink
W nowym miejscu Yogi szybko się odnalazł. Bezstresowo podszedł do tego, że jest w nowym miejscu. Całą noc spokojnie przespał na swoim posłaniu.

[link widoczny dla zalogowanych]

<a href="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/331de34985c89b9f.html" target="_blank"><img src="http://images65.fotosik.pl/1063/331de34985c89b9fmed.jpg" border="0" /></a>

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Kolejne miejsce zamieszkania już w Łodzi również nie sprawiło na nim zbytniego wrażenia. Wszedł do mieszkania, obszedł je i obwąchał. Arek pokazał mu kanapę na której śpią psiaki i przez cały pobyt korzystał z niej.

Podczas pobytu w Łodzi chodziliśmy z goldenami na spacer do parku. Puściłam Yogiego luzem i chłopak trzymał się nas, reagował na przywołanie, czasami tylko gdy coś zwęszył (zwłaszcza miejsce, w które nasiusiała jakaś suczka)ciężej go było odwołać, ale podbiegł do tego miejsca, obwąchał je i wracał. Myślę, że ten problem zostanie wyelimnowany po kastracji. Inne psy są przez niego ignorowane.

Yogi za bardzo nie chce wchodzić do wody. Goldi z Morkiem wykorzystywali każdy staw do kąpieli a Yogi ewentualnie położył się w kałuży dla ochłody.

Muszę przyznać, że z Yogiego jest bystrzacha. Po pierwszym spacerze w Łodzi już wiedział, do której kamienicy ma wrócić, z czym Morek zawsze ma problem. Jest mądrym psem, zostaje sam w nowych miejscach i nie sprawia mu to żadnego problemu. Szybko się dostosowuje do sytuacji.
Powrót do góry
Ania&Fred&Adam
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 17 Gru 2013
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Łódź
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 22:51, 11 Cze 2014    Temat postu:

Jezuśku ale wspaniały chłopak !!! Very Happy I jakie fajne imię Cool
Jak będziecie znowu w Łodzi to dajcie znać na:

[link widoczny dla zalogowanych]

Wymiziajcie kudłacza od forumowiczów Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna -> Adoptowane Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Strona 1 z 8

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Programosy.
Regulamin