|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ola i Kort
Dołączył: 16 Sie 2012
Posty: 643
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: WARSZAWA Płeć:
|
Wysłany: Wto 12:18, 26 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Aśka i Fibi napisał: | Ola i Kort napisał: | oj Asia , nie masz racji:) Za Kortem , który jak wiadomo do największych dżentelmentów nie należy  - lgnęła aż za bardzo:) |
Czyli chodzi o klosz Przekażę Marsowi to się ucieszy, że jego szanse nie są jeszcze całkiem pogrzebane  |
Może jeszcze być grana sprawa wieku- Kort troszku starszy chyba:)
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Vika
Dołączył: 22 Lip 2014
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Śro 11:52, 27 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Ola i Kort napisał: |
Może jeszcze być grana sprawa wieku- Kort troszku starszy chyba:) |
możliwe że młoda faktycznie gustuje w starszych okazach,w pracy po sąsiedzku często wpada sędziwy blablador,którego Weras notorycznie próbuje poderwać,on natomiast notorycznie do nas wpada ale nie w odwiedziny do Werki tylko żeby jej podkraść gumowe kółeczko
a tak pozatym to Werka dała nam wczoraj popis swoich wokalnych umiejetności ,musiałam z córką pojechać po podręczniki więc wycieczka z psem odpadała,przy wyjściu zostawiliśmy włączony telefon bo aż wierzyć mi sie nie chciało że tak gładko nam idzie z zostawianiem psa w domu.Dostała na poczekanie spooora tchawice do pomemlania,po wyjściu ok. 10 min. ciszy tak jak wspominałam gdzieś wcześniej(i było to brane przez nas ze sunia juz sobie odpuściła) natomiast pózniej śpiewom nie było końca i tak przez prawie 50min. Demolki w domu jak poprzednio brak,ale co sie naszczekała biedna to jej ...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA

Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13133
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Śro 12:06, 27 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Czyli zjedzenie tchawicy zajęło jej 10 minut. Za szybko i za krótko, żeby zapomnieć o Waszym wyjściu. Spróbujcie następnym razem z czymś bardziej czaso- i pracochłonnym.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Vika
Dołączył: 22 Lip 2014
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Śro 12:17, 27 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Agata_Emi_Lili napisał: | Czyli zjedzenie tchawicy zajęło jej 10 minut. Za szybko i za krótko, żeby zapomnieć o Waszym wyjściu. Spróbujcie następnym razem z czymś bardziej czaso- i pracochłonnym. |
Agato ,niestety tchawica była obgryziona tylko częściowo reszta została.
Werka nie jest jakimś specjalnym goldenowym łakomczuchem(choć z tą tchawicą to przesadziła),nie mam doświadczenia z goldasami bo Werka jest naszym pierwszym ale porównując Fibi i Lilo których mieliśmy przyjemność poznać to róznica jest spora,Lilo za smaczka gotów był zostać u nas a Fibisia tez nie była lepsza-przyklejała sie do każdej ręki która coś trzyma.
Dziś odmówiła zżarcia śniadania i do chwili obecnej karma ją nie interesuje.
Ostatnio zmieniony przez Vika dnia Śro 12:35, 27 Sie 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA

Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13133
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Śro 12:23, 27 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
OK. Czyli lęk jest silniejszy od żarłoczności, a te kilka minut okazało się zbyt długim okresem na samotne pozostawienie. Musicie w takim razie ćwiczyć zostawanie, zaczynając od krótszego czasu.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Vika
Dołączył: 22 Lip 2014
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Śro 13:03, 27 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Agata_Emi_Lili napisał: | OK. Czyli lęk jest silniejszy od żarłoczności, a te kilka minut okazało się zbyt długim okresem na samotne pozostawienie. Musicie w takim razie ćwiczyć zostawanie, zaczynając od krótszego czasu. |
Tak,tak,zaczynamy od początku
a tu kolega kradnący kółka:
uwaga nadchodze
nikt nie patrzy?
dobra to ja spadam
byłabym skłamała gdybym powiedziała że kółeczka nie oddaje,bo oddaje
ok,pobawiłem sie,obśliniłem, to zwracam co wziołem
qurka,co za dzentelmeni pobawił sie sam i poszedł sobie,musze pilnować kółka anóż wróci i sie pobawimy
smutny los suki bez narzeczonego(słyszałam ze Cortez nie jest mną zainteresowany bo mnie obwąchał i dowiedział sie że ja wyciachana jestem,tak jego dwunożny powiedział )
Ostatnio zmieniony przez Vika dnia Śro 13:44, 27 Sie 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Vika
Dołączył: 22 Lip 2014
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Sob 20:48, 06 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
Werka odwiedziła w czwartek P.Dorotke(bardzo dziękujemy) futro wyczesane,pozbyłyśmy sie lwiej grzywy i można teraz psa podrapac za uchem,mnóstwo było do wyczesania i obcięcia.
Poszłysmy na spacer zrobic sesje w nowej fryzurze:)Na początku spaceru Werka wyglądała tak:
po drodze przypomniałam sobie o fajnym miejscy i potem Weras wyglądał tak:
a tu dwie Werki
Wczoraj pierwszy raz widziałam Werke taką naprawde szcześliwą na 100%,pychol usmiechnięty i wielka radocha.Oby tak częściej.
Ostatnio zmieniony przez Vika dnia Sob 20:51, 06 Wrz 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Aśka i Fibi
Dołączył: 22 Wrz 2011
Posty: 1099
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Sob 21:55, 06 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
Super panna wygląda I szczęście na pysiu rzeczywiście nie pozostawia wątpliwości, aż miło patrzeć A miejsce super. Gdzie to takie cuda?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Vika
Dołączył: 22 Lip 2014
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 11:24, 07 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
Asiu takie cuda to w Ząbkach,sztuczne korytko tuż przy elektrowni Kawęczyn,ciężko wytłumaczyć jak tam dojść bo sporo trzeba dygać przez las.Jak otworzysz sobie jakąś mape to bedzie widać tylko na satelicie bo na zwykłej tej kałuży nie ma.Od strony ul.Żołnierskiej chyba jest najbliżej,my spacerujemy od ul.Powstańców przez cały las:)Jest tam na bajorku dużo smakowicie wyglądających kaczuszek;)
Werka taki spacer przebyła naprawde dzielnie,zmęczyła sie dopiero pod koniec jak wracałyśmy i juz ciągneła żeby sie rozwalić w samochodzie.Zdecydowanie kondycja jej sie polepsza,kilka kilo zrzuciła.Myśle że sie przespacerujemy do lecznicy naszej koty(3 min. spacerkiem) żeby nie jechać przez całe miasto do dr. Irenki na ważenie się i zobaczymy ile to całe szczęście teraz waży.
Uprzejmie donosze również, że zębiska u psiura już w dużo lepszym stanie,zeszło sporo kamienia i nie ma zaczerwienienia przy dziąsłach,niektóre ząbki juz całkiem białe,więc żeby w dal odsunąć narkoze i mechaniczne usuwanie kamienia będziemy dalej dawać jej różności do gryzienia.Jak na razie postęp widać w oczach,najgorsze zostały kły.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA

Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13133
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 8:14, 08 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
Ale ślicznotka ! Nic a nic nie przypomina już tego nieszczęścia z początków trafienia do fundacji.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Vika
Dołączył: 22 Lip 2014
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:33, 22 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
Jesteśmy po dłuzszej przerwie.
Troche z braku czasu zasiadania przed komputerem,co nie znaczy że nie uwieczniamy codzienności:)
Otóż chwalimy sie nowa koleżanką Bellą z którą Werka prześlicznie sie bawi,pod koniec zabawy obydwie koleżanki są obślinione na każdym skrawku futra,wypijano średnio 15l.wody z czego 10 ląduje dookoła misek:)
troche spacerków do juz znanej kałuży.Werka zdecydowanie jest psem brodzącym,nie bardzo chce pływac co w naszym przypadku jest plusem bo nie pakuje sie do kazdego bagienka a u nas w pobliżu jest sporo rowów melioracyjnych obok których przechodzi spokojnie,nie wyrazając chęci nurkowania,nawet jak córka przy rowach karmi kaczki to najwyżej sępi bułkę.Oj tak,pies zdecydowanie u nas sie zepsuł bo zrobił sie prawdziwym goldenowym sępem,co na początku pobytu u nas wcale nie było takie oczywiste.Ale to chyba plus??
cdn...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Vika
Dołączył: 22 Lip 2014
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Wto 14:54, 23 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
Byłyśmy w zeszły czwartek u dr.Irenki na kontrole oka,jak na razie jest bez zmian-czyli coś tam z tego oczka leci,raz jest tak że oko jest prawie suche innym razem bardziej sie paprzy.Nie zalecono żadnych antybiotyków,kapiemy nadal sztuczne łzy,zalecono natomiast te kropelki zmieniać np. co drugi miesiąc na sztuczne łzy z kwasem hialuronowym zeby śluzówka sie nie przyzwyczajała.Nie zalecono również wizyty u okulisty.
Ząbków juz również nie musimy czyścić,kamień ładnie zszedł a to co zostawało na kłach przy dziąsłach doskrobała p.Irena.Stan uzębienia Werki w momencie pojawienia sie u nas w stosunku do jej wieku sugeruje ze nie bardzo służy jej jedzenie gotowane więc napewno trzeba pilnować żeby dostawała coś twardego do gryzienia(bo jak juz wspominałam wcześniej patyki Weras nie bardzo darzy miłością)
Kobyłke również zważono,teraz panna waży 30,5kg co da sie zauważyć w jej zachowaniu,bo zrobiła sie dużo żywsza i częściej ma ochote na bieganie.
Werka u nas sie juz ostatecznie oswoiła,nabrała też cech psa domowego a nie podwórkowego.Pierwsze dni kompletnie nie zwracała uwagi że ktoś zasiada przy stole ale niestety po kilku dniach załapała że na stole człowieki trzymają smakowitości.Umie już robić oczka kota w butach ze Szreka ale nauczona jest równiez komendy "na miejsce" po wydaniu której smętnie oddala sie na posłanie lub idzie na taras.
Umie juz poczekać przy misce na jedzenie,po komendzie "siad" siada i z kapiącą śliną na pysku czeka.Oczywiście nikt jeszcze nie oczekuje od niej że będzie przy tym żarełku czekać 0,5h,ale jesteśmy na dobrej drodze i jest to kwestia praktyki;)
Musze tez pochwalić Werke że NIGDY nie odnotowano próby kradzieży ze stołu,blatu itp. choć pare razy zostawiałam coś zjadliwego w jej zasięgu.Porządna obywatelka
Na spacerach w okolicy domu ładnie chodzi beż smyczy nie oddala sie i pilnuje pańci,przywołana wraca.Na spacery z krótką smyczą zakupione zostały szelki i działają -piesa nie ciągnie,można prowadzić bez obawy urwania ręki.
Jeżeli chodzi o obrone zasobów to tutaj tez są zmiany ale stwierdziłam że będziemy robić małe kroczki do przodu.Przypomne tylko że Werka nigdy nie capneła kogoś za palce a nawet nie próbowała, nie mówiąc juz o gryzieniu czy rzucaniu sie na osobe próbującą coś jej zabrać.Są to zazwyczaj szczeknięcia lub pojedyńcze klapnęcie zebami.
Werka nie broni zabawek,na spacerach znaleziska oddawane powiedzmy w 50% i tez bez walki.
Natomiast są sytuacje kiedy smaczków nie ma zamiaru z nikim dzielić i jeśli smakowitość nie jest karmiona z ręki (tak jak kość wołowa na zdjęciach niżej,bo ciężko takie coś trzymać obok psa 5h.)to potrafi powiedzieć że lepiej ją zostawic w spokoju i np. Fuśka przechodząca obok została obszczekana ale jak widać na zdjęciu póki kość nie trtafiła do pyska to z kotem ładnie sie dogaduje
Prubujemy to eliminować tak że np. mam jakiś kąsek na wymiane i w trakcie jedzenia zamieniam sie z nią na miske:pokazuje smaczek->miske podnosze z ziemi->Werka dostaje smaczek->odstawiam miske na ziemie ale moja ręka zostaje w misce.Próbuje ją oswoić na dotyk,nie głaszcze ale niechcący np.dotykam tą ręką w misce jej pyska,lub stoje i dotykam jej boku nogą.Najgorzej jest jeśli cos już zostanie postawione na ziemi-wtedy w gre wchodzi wymianka i nie ma problemu.Jeśli miska jest w rękach,to grzebanie w misce w najgorszym przypadku przyśpiesza połykanie potrawy:)Napewno moja córka ma zakaz podchodzenia do psa kiedy je,ale również spokojnie moge jej pozwolić na nakarmienie Werki z miską w ręku ale bez gmerania w żarciu.
esej skończony ,pora na zdjęcia:
nooo.... co tam masz???
dam ci piątke a ty mi koste
dawaj,dawaj juzzz
godzina 14.30
godzina 16-ta,zmiana pozycji
godzina 18-ta...
o 20-tej Werka wcale nie miała zamiaru wracać do domu,więc musiałam ją zagnać
odrazu dopisuje że psinka była pilnowana i gryzła kostke bardzo dokładnie
konga też Werka polubiła i nawet sie nim bawi
a tu moja pospacerowa zmęczona słodycz
Ostatnio zmieniony przez Vika dnia Wto 14:59, 23 Wrz 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Vika
Dołączył: 22 Lip 2014
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pią 15:58, 10 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Werka wszystkich wita:) ,ma się dobrze ,jest zdrowa i ogólnie wszystko gra:)
Ciupke jeszcze zrzuciła z wagi(ile dokładnie jeszcze nie wiemy,przy okazji sprawdzimy) i ma figure modelki XL -czyli ładnie i zdrowo;)
Ponieważ specjalnie nie ma o czym pisać to Weras podrzuca kilka portretów.
śpie
słucham
uśmiecham się
myśle...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
malgoga
Dołączył: 02 Maj 2012
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Częstochowa Płeć:
|
Wysłany: Nie 17:20, 12 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Bardzo fotogeniczna dziewczyna , mordka do wycałowania , pozdrawiam
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Michał Majowo-Lutowy
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 09 Maj 2009
Posty: 808
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gliwice Płeć:
|
Wysłany: Nie 23:11, 12 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Widać, że jest u Was szczęśliwa:))) trzymam mocno kciuki za Was ))n
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|