Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ania_Kuba
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 24 Mar 2013
Posty: 259
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 14:29, 29 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
To już chyba ostatnie takie ciepłe spacery
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Ania_Kuba
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 24 Mar 2013
Posty: 259
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 23:11, 30 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
W sprawie szczeniaków po Vito prosimy więcej nie dzwonić. Sprawa nieaktualna...
Tak serio, to właśnie odebraliśmy Vitka od weterynarza. Jądra wycięte, przy okazji także grudki trzeciej powieki, jak zalecała jeszcze weterynarz w fundacji i w bonusie przycięte pazurki.
Tylko że straszną bidę nam oddali. Wali kołnierzem o futryny, okropnie zagubiony jest, trzęsie się. Na pocieszenie dostał bluzę do przytulania.
Pocieszamy się, że podobno psy szybko wracają do formy.
A jeszcze niedawno interesował się co my na tym forum wypisujemy:
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Śro 23:17, 30 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Może zamiast kołnierza niech nosi kubraczek pooperacyjny? A kołnierz zakładajcie tylko kiedy Vituś musi zostać sam albo na noc, kiedy nie możecie go przypilnować w razie dobierania się do ranki.
Jutro już będzie dobrze !
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aśka i Fibi
Dołączył: 22 Wrz 2011
Posty: 1099
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Czw 0:58, 31 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Pocieszamy się, że podobno psy szybko wracają do formy. |
Zapewniam, że taaak! My jesteśmy tydzień po sterylce, a Fibi ma już dzisiaj takie szajby, że jeśli chodzi o jeszcze dwa tygodnie ruchowej wstrzemięźliwości zaleconej przez dr Irenkę... hmmm, mam wątpliwości, czy którakolwiek z nas to przeżyje
A Vitek pewnie co najmniej dwa razy szybciej wróci do formy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ania_Kuba
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 24 Mar 2013
Posty: 259
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 22:11, 31 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Dziś jest już znacznie lepiej. Jak rano pojawił się w oku ten łobuzerski błysk, to już wiedzieliśmy, że będzie dobrze.
Przeszkadza tylko kołnierz. Vitek wprawdzie nauczył się nosić w nim misia, ale trudno obwąchuje mu się drzewka czy latarnie. Więc na spacerach zdejmujemy (ale spacery na smyczy), a chodzi w nim tylko po domu.
Faktycznie zapytamy u weta o ten kaftan. Bo zanim przyjdzie zamówiony przez internet, to rana się już zagoi.
Smuteczek w kołnierzu:
A bez od razu znalazł sobie patyka do noszenia:
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ania_Kuba
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 24 Mar 2013
Posty: 259
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 22:15, 31 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Aha, jest jeszcze jeden problem. Krople do oczu. Po usunięciu grudek dostaliśmy antybiotyk i jeszcze jedne przeciw opuchliźnie. Trzeba wkraplać prawie co godzinę-dwie, ale on walczy jak lew. Udało nam się dopiero trzy razy.
Macie jakieś metody? Parówka nie działa. Może jakieś specjalne chwyty do trzymania psa? Weterynarz nam pokazywał, ale jak Vitek jeszcze był pod działaniem narkozy. Wtedy to dziecko by mu to wkropliło. A teraz jest już nasz stary-dobry Vitek przewrażliwiony na punkcie swoich oczu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ania_Kuba
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 24 Mar 2013
Posty: 259
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 19:05, 08 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Pobiegać nie może, to chociaż wziął udział w sesji z misiem.
Za zdjęcia dziękujemy: [link widoczny dla zalogowanych]
Półka na misie:
Ale jednak wolałby pobiegać bez smyczy i klosza na głowie
[/url]
Ostatnio zmieniony przez Ania_Kuba dnia Pią 19:06, 08 Lis 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hania,Wojtki,Jesse,Lula
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 15 Wrz 2013
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Pią 19:43, 08 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
O ludzie! Boski jest! cudowny na tych ślicznych zdjęciach:)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ania_Kuba
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 24 Mar 2013
Posty: 259
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob 22:51, 09 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Szwy zdjęte, chyba wszystko jest dobrze. Vitek w każdym razie czuje się świetnie.
Na pierwszy po 10 dniach spacer bez smyczy poszliśmy do nowego Ogrodu Krasińskich. Kto z Warszawy powinien się śpieszyć, podobno 27 listopada mają wprowadzić jakiś drakoński regulamin (smycze, kagańce itp).
A Ogród fajny, choć oczywiście brakuje tych wszystkich wyciętych drzew i płot wielki jak w ambasadzie USA.
A patyki takie jak wszędzie
Vito igra z wodą:
Były też koleżanki i koledzy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ania_Kuba
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 24 Mar 2013
Posty: 259
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob 0:24, 16 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Jesień na kanapie:
pozdrawiamy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ania_Kuba
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 24 Mar 2013
Posty: 259
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 22:13, 17 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Powrót na Rally O po trzech tygodniach przerwy. Trzeba było sobie wszystko przypomnieć.
A tu cwaniak na chwilę urwał się z Ferdkiem z zajęć
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ania_Kuba
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 24 Mar 2013
Posty: 259
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 21:50, 20 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Do Vito przyszła paczka z Allegro. Jakoś tą zimę przetrwa
|
|
Powrót do góry |
|
|
Albisiowo-Lenkowe Marciny
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 17 Mar 2013
Posty: 631
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Górki Wielkie Płeć:
|
Wysłany: Śro 22:39, 20 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Ha, ha, mina Vitka bezcenna Smakołyków jak dla kompanii goldasów
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ania_Kuba
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 24 Mar 2013
Posty: 259
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 22:21, 28 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Pierwsze mrozy i od razu francuski piesek się rozchorował. Strasznie charczał w nocy, zwymiotował, myśleliśmy, że może coś stanęło mu w gardle. Poszliśmy rano do weterynarza, a tam diagnoza: "zapalenie górnych dróg oddechowych".
Dostał zastrzyk, pigułki, ale gorzej że też zalecenie: "spacery skrócić do minimum". Ciężko będzie wytrzymać z tym łobuzem bez wybiegania, bo temperament mu wcale nie zmalał. Ale już jest lepiej. Charczenie minęło.
Możliwe, że dorobił się w mroźny poranek na naszym polu spacerowym:
Mamy też ciekawsze odkrycie. Anka namacała u Vitka na klacie jakieś dziwne zgrubienie. Coś twardego pod skórą, jakby kość. Okazało się, że to chip mu się przesunął z karku na klatkę. Po zbliżeniu czytnik od razu go wykrył. Wiedzieliście, że to się może tak przesuwać?
I jeszcze zdjęcie z weekendowych odwiedzin Frędzla, który niestety ciągle zabierał Vitka misia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ania_Kuba
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 24 Mar 2013
Posty: 259
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 22:26, 28 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Od dziś chodzimy tylko w szaliku
|
|
Powrót do góry |
|
|
|