Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zuza_Oskarowa
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 26 Paź 2015
Posty: 91
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Wto 13:04, 03 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
Gratulacje!! ale fajnieee!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Ania Diunkowa
GRUPA ORGANIZACYJNA
Dołączył: 03 Lis 2015
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Sob 16:47, 07 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
Super 😉 Może kiedyś uda nam się spotkać na wspólnym spacerze 😋
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta&Dax
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 13 Sie 2014
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Sob 16:55, 14 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
U Szoguna wszystko po staremu jak zawsze pełen energii! Dlatego jak pogoda dopisuje spacerujemy, spacerujemy i staramy się tą energię spożytkować w mądry sposób Dzisiejszy spacer był z atrakcjami, bo pierwszy raz spotkaliśmy stadko sarenek. Młody pięknie się dał odwołać jestem dumna że nie poszedł w długą!!!
Wykopki
Słodziaki
Mame a tam coś chodzi w trawie
A na koniec przyczajony Słodziak
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Sob 19:59, 14 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
Pręga grzbietowa jak u rodezjana )))
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta&Dax
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 13 Sie 2014
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Nie 8:54, 15 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
Agata_Emi_Lili napisał: | Pręga grzbietowa jak u rodezjana ))) |
Fakt! Tak trochę wygląda jak byśmy go strzygli na irokeza
|
|
Powrót do góry |
|
|
Emilkowa
GRUPA ORGANIZACYJNA
Dołączył: 09 Maj 2012
Posty: 333
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Nie 15:17, 15 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
Fryzura idealna do wieku
Teraz przynajmniej latwiej chłopaków odróżnić na zdjęciach
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 19:21, 29 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
Szogun przeprowadził się dzisiaj do swojego nowego domu w Warszawie czyli do Marysi i Michała
|
|
Powrót do góry |
|
|
Albisiowo-Lenkowe Marciny
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 17 Mar 2013
Posty: 631
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Górki Wielkie Płeć:
|
Wysłany: Śro 22:01, 01 Lis 2017 Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marysia_K
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 09 Lip 2017
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Nie 19:49, 05 Lis 2017 Temat postu: |
|
|
Najpierw dodaje jeden króciutki post tak aby dodać cały długi ze zdjęciami
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marysia_K
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 09 Lip 2017
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Nie 19:50, 05 Lis 2017 Temat postu: |
|
|
Dzisiaj mija tydzień jak Szogun jest z nami
Odebraliśmy go od Marty dokładnie w niedziele. Podróż minęła bardzo spokojnie ; Szogun jest super pasażerem, nie piszczy, nie wierci się tylko czasem zajrzy co się dzieje z przodu. Podczas drogi trochę się rozglądał za Martą i Marleyem ale później się już położył.
Szczęście w nieszczęściu ale Pancia się rozchorowała i dzięki temu Szoguniasty miał miękkie lądowanie, jeżeli chodzi o zmianę domu i nie musiał na początek siedzieć sam cały dzień.
Na początku na spacerach był trochę nerwowy; szarpał i szukał cały czas swojego poprzedniego stada ale ze spaceru na spacer było coraz lepiej. Bardzo ładnie wita się i bawi z innymi psami. Czasami zdarza mu się polecieć za listkiem, który ucieka ale staramy się go tego oduczać i idzie całkiem nieźle. Czasami jak jest bardzo rozbawiony to gryzie smycz ale staramy się go uczyć, że lepiej jest hasać z patyczkiem niż szarpać smycz. Trzeba przyznać, że uwielbia gryźć patyczki.
Apetyt mu dopisuje, na początku łykał jedzenie bardzo łapczywie dlatego zaczęłam mu trochę namaczać kulki dzięki czemu jadł je trochę spokojniej i teraz mam wrażenie, że generalnie je troszkę wolniej.
W środę byliśmy na bardzo fajnym spacerze na Polach Mokotowskich gdzie Szogun pobiegał na linie i pobawił się z innymi psami; było super. Po południu jeszcze na domęczenie psa poznaliśmy go z psami rodziców Michała na wspólnym spacerze.
Ale chyba najfajniejsze to są jednak weekendy !
Stwierdziliśmy, że pomimo tego, że sezon już się kończy pojedziemy w sobotę na działkę. Była to świetna decyzja bo pogoda była piękna i zamiast siedzieć w Warszawie pojechaliśmy do lasu. Na samej działce Szoguniasty pobiegał bez smyczy a jak już poszliśmy na spacer to prowadziliśmy go długiej linie tak aby miał większą swobodę. Jedyny minus to fakt, że niestety nadal są kleszcze
W niedziele też byliśmy na bardzo długim i fajnym spacerze z psami rodziców Michała. Bardzo się cieszymy, że się we trójkę dogadali i nie było żadnych zgrzytów.
Szogun generalnie jest grzeczny. Dzisiaj w czasie zabawy z innym psem w parku bardzo ładnie zareagował na 'do mnie' aż się sama zdziwiłam ale byłam z niego bardzo dumna !
Cudowne jest to jak on się uwielbia przytulać. Ma swoje miejsce ale i tak najbardziej lubi spać z nami w łóżku i leżeć z nami na kanapie ( chociażby teraz leży obok mnie z podwoziem do góry odsypia swoje dzisiejsze szaleństwa )
W domu na razie zniszczeń brak, staramy się go męczyć rano na spacerze i zostawiamy mu różne zabawki tak aby miał zajęcie.
To chyba tyle Za tydzień jedziemy na długi weekend na Hel ! Ciekawi jesteśmy bardzo jak Szogun zareaguje na morze. Powrzucamy zdjęcia po powrocie.
Pozdrawiamy
M&M&S
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marysia_K
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 09 Lip 2017
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Nie 18:22, 19 Lis 2017 Temat postu: |
|
|
Kolejne dwa tygodnie za nami.
Szogun już się chyba zadomowił u nas na dobre
Bardzo się cieszymy bo jak na razie nic nam w domu nie zniszczył. W jeden dzień zrobiliśmy błąd bo zapomnieliśmy schować dwóch par butów ale cale szczęście Szogun tylko je poprzestawiał i chyba troszkę pomemłał końcówki sznurowadeł
Staramy się go naj najbardziej wybiegać tak aby nie miał za dużych pokładów niespożytej energii podczas naszej nieobecności.
Jako, że w naszej okolicy miasta jest bardzo dużo psów to mamy dużo towarzystwa i nawet już się dołączyliśmy do grupy, która codziennie spotyka się o godzinie 21, żeby psy mogły się razem pobawić. Stadko jest niezłe bo co najmniej 5 psów w porywach do 10. Szogun z niektórymi bawi się super – najlepsze koleżanki to Pola i Missy obydwie młode dziewczyny również pełne energii. Czasami niestety Szogun ma duże zapędy dominacyjne…
W ostatni weekend jako, że Pancia i Panek mieli dodatkowy jeden dzień wolny pojechaliśmy na Hel.
Podróż minęła super – Szogun tak jak już wcześniej pisałam uwielbia jeździć autem i po prostu zasypia! Jedyne problematyczne momenty były w tedy kiedy ze względu na chęć oszczędzenia czasu rozdzielaliśmy się z Michałem – jedna osoba szła z nim, żeby się załatwił i rozprostował łapy a druga osoba zostawała, żeby zatankować/kupić coś do jedzenia… No Szogun tego BAAARDZO nie lubi i były protesty, że on nie pójdzie, piszczenie. On woli mieć stado w kupie a nie jak mu się tak rozłazi
Na Helu było super! Dzięki temu, że nie był to oficjalnie długi weekend i dodatkowo straszyli orkanem prawie w ogóle nie było ludzi. Szogun miał okazję zobaczyć morze, pobiegać po plaży. Odkrył swoją nową pasje w postaci wyławiania patyczków… Najpierw wygrzebywał je bliżej brzegu łapą po czym pysk do wody i wyławiamy! Zabawa była przednia. Chodziliśmy na długie spacery po czym szliśmy do knajpki coś zjeść gdzie Szogi grzecznie kładł się pod stołem. Poniżej kilka zdjęć :
I ostatnie - pies padł
Mieliśmy też okazję zobaczyć jak się zachowa podczas odwiedzin większej ilości osób – rodzina Michała (już wcześniej wszystkich poznał) i był naprawdę bardzo grzeczny. To jest niesamowite jak spokojnym i zrównoważonym jest psem. Przyszli goście – on się przywitał ze wszystkim po czym jak już usiedliśmy do stołu to on po prostu wszedł pod stół i poszedł spać.
W ten weekend, żeby też go trochę zmęczyć pojechaliśmy na działkę i na długi spacer po lesie. Zaczęliśmy już z nim chodzić w ten sposób, że nie trzymamy liny tylko ona się ciągnie sama po ziemi i w razie awarii możemy na nią nadepnąć. Przez większość spaceru Szogun bardzo ładnie się pilnował oprócz jednego momentu w którym jakiś zapach go tak zainteresował, że zapomniał na chwilę o naszym istnieniu.
W niedziele pojechaliśmy na Wilanów na wybieg dla psów, gdzie super się pobawił z 6miesięcznym dobermanem Maxem. Po południu poszliśmy do naszej osiedlowej kawiarni, którą można odwiedzać z psami i odsypiał grzecznie pod stołem poranne szaleństwa jak Pancia z Pankiem pili kawe
Szogun, ktory na tym ujęciu wygląda jak groźna bestia ale spokojnie to tylko zabawa
Generalnie chyba nie jest mu z nami źle Bywają momenty młodzieńczego
buntu i troszkę czasami na nas poszczeka ale ogólnie bardzo dobrze nam się razem żyje
Przyszły weekend stacjonarnie ale za dwa ruszamy na Mazury więc też będzie trochę atrakcji.
Pozdrawiamy
M&M&S
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pasiasta Alicja
GRUPA ORGANIZACYJNA
Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 3019
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Bielsko-Biała Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:16, 19 Lis 2017 Temat postu: |
|
|
Super się chlopakowi powodzi . Same eskapady.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zuza_Oskarowa
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 26 Paź 2015
Posty: 91
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 11:27, 20 Lis 2017 Temat postu: |
|
|
Swietne to zdjecie łapek w gorze.. mowi samo za siebie.. relaks ..
psi-jemnosc...szczescie!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marysia_K
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 09 Lip 2017
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Czw 23:28, 04 Sty 2018 Temat postu: |
|
|
No wstyd !!
Przeprasza ze tak długo nie pisałam dłuższego posta ale na swoje usprawiedliwienie napiszę, że od czasu do czasu wrzucałam coś na grupę na FB a później był zakręcony okres Świąteczny i stąd ta długa przerwa.
Jako, że dokładnej daty urodzin Szoguna nie znamy to niestety nie wiemy kiedy obchodzić jego urodziny ale może jakąś datę w Styczniu sobie wybierzemy i zorganizujemy chłopakowi coś specjalnego bo młody ma już rok !! A nam razem minęły już dwa miesiące.
Generalnie mamy się dobrze.
Ze zdrowotnych rzeczy to:
Podczas wizyty w Krakowie odwiedziliśmy nasz zaprzyjaźniony gabinet weterynaryjny, który jest najlepszym gabinetem weterynaryjnym w jakim byłam. Pani doktor przebadała Szoguna na dosłownie piątą stronę: uszy, oczy, węzły chłonne, serce, gruczoły ! Co miało być wyczyszczone zostało wyczyszczone a co miało być wyciśnięte zostało wyciśnięte
Zrobiliśmy też kontrolne badania krwi- oj Szoguś tego nie lubi i w sumie ciężko mu się dziwić na tak młodego psa już tyle razy był biedak kłuty
Wyniki wróciły prawie idealne aczkolwiek wyszedł troszeczkę za niski poziom czerwonych krwinek oraz trochę za nisko poziom wapnia. W związku z tym Pani doktor poradziła suplementacje oraz buraki ! Robimy tak jak Pani doktor kazała i za kilka tygodni na wszelki wypadek badania powtórzymy.
Oprócz tego zmieniliśmy mu karmę i mamy wrażenie, że ta mu jednak bardziej pasuje (mniej przelewań w brzuchu, gazów itp; przepraszam, że w taki szczegóły wchodzę )
W domu lista rzeczy zniszczony ciut urosła... Szogun;przeczytał; już dwie książki i stwierdził, że ogranicza nam dostęp do TV gryząc pilota; Zostawiamy mu mate zapachową, Konga ale chyba już mu się to trochę znudziło.. Będziemy myśleć nad nowymi rzeczami.
Na cześć Świąt Bożego Narodzenia pojechaliśmy do Krakowa do mojego rodzinnego domu gdzie było dosyć wesoło bo na stosunkowo niedużej powierzchni było nas : 6 osób dorosłych, dwójka dzieci i pies...
Szogun Świetnie się "dogadał"; z dzieciakami, wykazuje się niesamowitą cierpliwością a poza tym on chyba po prostu lubi bliskość ludzi. Jak miał dosyć to szedł się położyć w przedpokoju gdzie nikt mu głowy nie zawracał.
Rozpoczęliśmy szkolenia z Martą ! Na razie mieliśmy tylko dwa spotkania indywidualne a zajęcia grupowe zaczynamy w lutym. Ćwiczymy dzielnie różne rzeczy, które Marta nam pokazała.
Ja popołudniami chodzę z nim na dłuższy spacer do parku niedaleko nas gdzie często zdarza się, że jesteśmy sami więc daje nam to idealną możliwość poćwiczenia na linie albo nawet i bez liny. Dzisiaj tak się wykręciliśmy w różne ćwiczenia, że chodziliśmy 2h a jeszcze na koniec dołączył do nas Panek, który jeszcze pobiegał w tą i z powrotem wiec pies padł po powrocie do domu.. hehe
W weekendy staramy się chodzić na długie spacery albo gdzieś w obrębie Warszawy albo na jeździmy działkę- dzięki temu, że nie ma śniegu to nadal jest opcja, żeby dojechać. Nie ukrywam jednak, ze fajni by było gdyby mróz trochę chwycił bo przynajmniej by wymroziło trochę paskudztw.
Poniżej kilka zdjęć z życia Szoguna przez ostatnie tygodnie
Na działce:
a co to Panku robisz ?
Zmachałem się trochę..
Naturalna mata węchowa
A tutaj padłem po którymś ze spacerów
wykąpali.. foch !
a to już zdjęcia Świąteczne:
Eleganckii Szogun
Wiem, że to zdjęcie wygląda tak jakbyśmy go męczyli ale to dposłownie na 15 sekund było ubrane a on zrobił minę cierpiętnika..
Z Janeczką:
hehe a tutaj nie mogłam się powstrzymać - zrobiłam zestawienie 4 pozycji w jakich Szogun podróżuje samochodem
A tu juz w Warszawie:
Zaduma
Warto jest trzymać łapę na pulsie jak ktoś się kręci po kuchni.. z Szejkiem
pozdrawiamy wszystkich serdecznie
M&M&S
|
|
Powrót do góry |
|
|
|