Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

SAMI ma już dom
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 35, 36, 37  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna -> Adoptowane
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Monika Barwińska
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 04 Lut 2009
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 20:30, 25 Mar 2009    Temat postu:

To my jeszcze raz dziękujemy za Sami:)
Wszystkim wcześniejszym Mamom i Matce Fundacji:)
Nie mamy jak pisać na bieżąco, bo dużo u nas się dzieje...
A Sami nam ostatnio zaniemogła...W sobotę na ostatnim, późnym spacerze nie miała ochoty się bawić - dziwne, ale każdemu zdarzyć się może... Rano nie przybiegła się z nami przywitać - myśleliśmy, że zaspała po wieczorze...No ale jak my wstaliśmy, a ona dalej leżała i nie reagowała na nasze wołanie to się wystraszyliśmy. Nie chciała ruszyć się z miejsca, miska była pełna po sobotniej kolacji. Waldek pojechał z Sami do weterynarza, badanie krwi wykazało odkleszczowe zakażenie krwi, gorączka. Dostała chyba 5 zastrzyków i mieliśmy ją obserwować. Ani my ani weterynarz nie znaleźliśmy u niej żadnego kleszcza. Na szczęście szybko się wszystko okazało i Sami bardzo dobrze zareagowała na leki - lekarz powiedział, że jest młoda i silna więc powinna dać radę.
Przy okazji ostrzegł nas, co przekazujemy wszystkim, że mrozy puściły i kleszcze zaczęły się masowo uaktywniać więc trzeba już dobrze psy zabezpieczać. Zawsze myśleliśmy, że to trochę później...
Teraz Sami czuje się bardzo dobrze, je, pije, biega i bawi się jak szalona:)
Pozdrawiamy serdecznie,
Monika

PS. Nie chciałabym zapeszyć, ale z zostawianiem Sami w domu nie ma żadnych problemów.


Ostatnio zmieniony przez Monika Barwińska dnia Śro 20:38, 25 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Warna.




Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3005
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:37, 25 Mar 2009    Temat postu:

A zdjęcia? To nie jest aż takie trudne, chętnie przeprowadzę Was przez tę drogę. Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Monika Barwińska
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 04 Lut 2009
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 20:47, 25 Mar 2009    Temat postu:

Najpierw musimy zorganizować sesję zdjęciową:)
Ostatnie, które mamy to te, które Jola umieściła na forum.
Postaramy się niebawem coś wrzucić, w razie problemów chętnie skorzystamy z pomocy:). Dzięki.
Monika


Ostatnio zmieniony przez Monika Barwińska dnia Śro 20:47, 25 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Edyta Duszenko




Dołączył: 11 Lis 2007
Posty: 493
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: WROCŁAW

PostWysłany: Śro 22:25, 25 Mar 2009    Temat postu:

Biedna Sami, z kleszczami nie przelewki, oprócz kropelek przeglądajcie małą po każdym łąkowym spacerze, łatwo wtedy zlokalizować jeszcze łażącego kleszcza, (ja to robię zanim wpuszczę Werkę na pokoje od czasu gdy znalazłam jednego krwiopijce na kanapie a kolejnego już prawie wczepionego do brzusia mojej córci).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 11:37, 31 Mar 2009    Temat postu:

Ufff, dobrze, że ta babeszja przeszła tak szybko, ale pamiętajcie, że każda kolejna jest dla organizmu większym obciążeniem i pies znosi ją gorzej :-(
Jak widać u Was w okolicy są zarażone kleszcze więc lepiej dmuchać na zimne i zabezpieczać psa nawet przez cały rok.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Monika Barwińska
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 04 Lut 2009
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 23:29, 01 Kwi 2009    Temat postu:

Witajcie!
Jeszcze w sprawie kleszczy. Potraktowałem Sami fontline'm ale wet, u którego byliśmy poradził podwójne zabezpieczenie, więc zabezpieczyłem również obrożę kiltix. Doczytałem się niestety na ulotce, że małe dzieci nie powinny mieć kontaktu z psem noszącym ww biżuterię. Czy ktoś ma jakieś sugestie w tym temacie? Może ktoś już wypróbował to na swoich pociechach
Pozdrawiam
Waldek
Oto kolejna próba zamieszczenia zdjęć Sami, która chyba okaże się kolejną porażką Embarassed




Ostatnio zmieniony przez Monika Barwińska dnia Śro 23:40, 01 Kwi 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zorkowa
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 19 Gru 2007
Posty: 2183
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Katowice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 23:39, 01 Kwi 2009    Temat postu:

Jak są dzieciaki to niestety obroża p/kleszczowa do kosza Smile U mnie blondyny dostają advantix ale i tak trzeba je po spacerach przeglądać.Obroże są silnie trujące i trzeba by było zabraniać dzieciakom przytulania Laughing U mnie trzymanie na odleglość Tomka od psów graniczy z cudem Laughing Ja polecam advantixa Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zorkowa
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 19 Gru 2007
Posty: 2183
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Katowice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 23:45, 01 Kwi 2009    Temat postu:

Monika u Was jeszcze zima Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Renata




Dołączył: 25 Cze 2008
Posty: 663
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Kraków

PostWysłany: Śro 23:46, 01 Kwi 2009    Temat postu:

Zurka chodziła w zeszłym roku w obroży preventic . Pływała w niej i wogóle robiła wszystko.
Dzieciom nic się nie działo . Z tym , że stosowalismy "techniki tyłowe" tzn , przytulanie do plecków lub zadka Wink , głaskanie tez w tych miejscach . No i mycie rąk po każdym kontakcie z psem , bezwarunkowe.
Aczkolwiek podczas spływu kajakowego ta bezwarunkowość nie była taka surowa .
Natomiast skutecznosć była b.duza.

Tak było u nas - generalnie dzieci , zwłaszcza małe dzieci nie powinny mieć kontaktu z taka obrożą , np nie moga jej nosic psy podczas dogoterapii .
Na pewno przy obroży trzeba zwrócic uwage na czas jej działania p/kleszczom i odpowiednio wcześniej wymienić .

ps

szczęśliwa Samiśka Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 23:47, 01 Kwi 2009    Temat postu:

Nie wiem na ile takie obroże przeciwkleszczowe mogą zaszkodzić ludziom, ale faktycznie producenci zalecają, aby dzieci nie miały z nimi bezpośredniej styczności.
Jeżeli macie obawy, to używajcie preparatów w kroplach co 3 tygodnie
moja osobista sugestia: kupujcie fiprex zamiast frontline'u, bo to dokładnie ten sam preparat, ale fiprex jest polski więc tańszy, z tego samego powodu polecam też sabunol zamiast advantixa .


Ostatnio zmieniony przez Agata_Emi_Lili dnia Śro 23:48, 01 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Renata




Dołączył: 25 Cze 2008
Posty: 663
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Kraków

PostWysłany: Śro 23:52, 01 Kwi 2009    Temat postu:

no i tak jak Zorka napisała o przeglądaniu sierści po każdym spacerze ;
to jest cchyba najbardziej skuteczna metoda .
Po dzisiejszym spacerze znalazłam 4 chodzące po Zurce ( jeszcze ni eubrałam jej Preventica) . A po 2 godzinach jeszcze jednego .
Samiska ma jasną sierść- będzie je dobrze widać .

mamy nawet hasełko pospacerowe- Zurka pokaż kleszczury Wink - no i oglądamy , a Zurka pokazuje podwozie Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Renata




Dołączył: 25 Cze 2008
Posty: 663
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Kraków

PostWysłany: Czw 19:56, 16 Kwi 2009    Temat postu:

zadzwoniła wczoraj do mnie Monika

wszystko jest ok , pracują z Samiską cały czas , pamietacie , że lubiła bawić sie piłką - biegła za nią i nie przynosiła Rolling Eyes

Teraz już aportuje do ręki Applause

szaleje z dzieciakami - i sama ,

Monika i Waldek sa zabiegani- dzieci, praca , praca z Sami tak , że maja mało czasu na częste wpisy .
Myślę , że lepiej jeśli poświęcaja czas Samiśce , z drugiej strony szkoda , że tego czasu tak mało .
Obiecali , że wkrótce napiszą - sami maja wyrzuty sumienia Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Monika Barwińska
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 04 Lut 2009
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Sob 0:20, 18 Kwi 2009    Temat postu:

Dzięki Renata za usprawiedliwienie:)
Dodam tylko, że u nas jeszcze choróbsko, bo wszyscy mają zapalenie uszu (oprócz kobiet, tzn. mnie i Sami), a ja robię prawo jazdy (bo nie mam!) i wracam do pracy więc dla nas to mega reorganizacja życia.
Sami uczy się nadal bardzo chętnie. Teraz pracujemy nad chodzeniem na luźnej smyczy, metodą drzewka. Dużo lepiej to wychodzi niż z flexi.
Chętnie wykonuje polecenia również od dzieci (te, które dobrze potrafi oczywiście). Najlepiej dogadują się przy "Siami, siad i wajuj". Oni się wtedy cieszą a ona też, bo leży i zażera:)
Bawimy się w szukanie dzieci: Sami na dole siedzi i czeka, a dzieci się chowają. Potem na komendę "szukaj dzieci" biegnie na górę i myszkuje - jak ich znajdzie dostaje smaka. Gorzej jak zamkną się w szafie albo wejdą do szuflady pod łóżkiem:) Wszyscy mamy radochę.
Lubimy też chowanie smaków w dziecięcych kapturach, nogawkach i rękawach - Sami oczywiście je znajduje i zjada.
Nasz sąsiad, właściciel labradorki, podejrzewa Sami o krzyżówkę z chartem, bo, jak twierdzi, niemożliwe, żeby golden tak biegał...nasz Jaś natomiast zastanawia się czy Sami biega szybciej niż struś pędziwiatr:) Dzieci nauczyliśmy, żeby kucały jak ona biegnie, bo bywa naprawdę niebezpiecznie - trzeba uważać.
Był też moment, że Sami powarkiwała na Kostka, który uwielbiał wciskać się jej do legowiska. Ustaliliśmy regułę, że dzieci do niego nie wchodzą i nie zaczepiają Sami, kiedy ona odpoczywa - problemu już nie ma.
..........................
To tyle w długim skrócie:)
Wybaczcie proszę, że rzadko piszemy, ale dnia brakuje:)
Poniżej zdjęcia ze świątecznego spaceru,
pozdrawiam,
Monika


Ostatnio zmieniony przez Monika Barwińska dnia Sob 0:33, 18 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Monika Barwińska
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 04 Lut 2009
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Sob 0:51, 18 Kwi 2009    Temat postu:

[img]http://images36.fotosik.pl/99/4cf0946fa16b61b3med.jpg[/img]
[img]http://images41.fotosik.pl/99/cf59a86793126967med.jpg[/img]
[img]http://images43.fotosik.pl/103/c69e3ac99595eebcmed.jpg[/img]
[img]http://images45.fotosik.pl/103/6370486efc9d517fmed.jpg[/img]
[img]http://images46.fotosik.pl/103/8966daffeb40221cmed.jpg[/img]
[img]http://images42.fotosik.pl/99/974ade3de1c3e1c9med.jpg[/img]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Monika Barwińska
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 04 Lut 2009
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Sob 1:01, 18 Kwi 2009    Temat postu:

Znowu się nie udało, jest jpg więc nie wiem dlaczego...
Spróbujemy jutro, bo już późno,
pozdrawiam
Monika
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna -> Adoptowane Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 35, 36, 37  Następny
Strona 36 z 37

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Programosy.
Regulamin