|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Agunda
Dołączył: 01 Sie 2008
Posty: 1452
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Olkusz Płeć:
|
Wysłany: Śro 22:20, 11 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Ale się Samiśka wielka wydaje przy dzieciaczkach
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Renata
Dołączył: 25 Cze 2008
Posty: 663
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Śro 23:11, 11 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Edyta Duszenko
Dołączył: 11 Lis 2007
Posty: 493
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: WROCŁAW
|
Wysłany: Czw 0:12, 12 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
super fotki, Samiśka cudna i dzieciaczki również!
|
|
Powrót do góry |
|
|
KasiaJ
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 06 Maj 2008
Posty: 985
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Krosno
|
Wysłany: Pią 0:39, 13 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Foty z dzieciakami cuuuuudne ))))))))) Bardzo ale to bardzo gratuluję Samiśce nowego domku, a Wam nowego członka rodzinki Pozdrawiamy Bajecznie.
P.S. Samych radości życzymy...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jolanta
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 2717
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: z grodu smoka Płeć:
|
Wysłany: Pią 9:33, 13 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Agunda napisał: | Ale się Samiśka wielka wydaje przy dzieciaczkach |
Samiśka faktycznie jest duża. To jest duża, chuda baba , będzie można powiedzieć:
dorodna, jeżeli Monice uda się ją trochę podtuczyć
|
|
Powrót do góry |
|
|
Monika Barwińska
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 04 Lut 2009
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 12:19, 13 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Dziękuję Warna za pomoc w zamieszczeniu zdjęć:)
Nie wiem jak będzie z tym podtuczaniem Jolu, bo pewnie wiesz jak Sami się odżywia...powiedziałabym, że jest umiarkowana w jedzeniu i piciu:) Służy jej to bo wygląda zabójczo:)
Dziś jest pierwszy dzień kiedy Sami zabrała się do zabawy swoimi gryzakami, pierwszy raz weszła też na łóżko (grzecznie zeszła po stanowczym zejdź) więc zaczyna się czuć u siebie.
Przeznaczyliśmy dla niej na górze jeden parapet przez który może wyglądać na dwór, bardzo ją to ciekawi ponieważ na pole za płotem czasami wychodzą zwierzęta (zdarza się że nawet sarny).
Sami reaguje na jedną komendę od dzieci - siad. Dzieci są dumne a Sami zadowolona bo dostaje od nich smaczka:) Kostek pokazuje jej zdjęcia Butoh (naszego poprzedbiego psa) i mówi "ziobać Siami jakie ziezie" (zobacz Sami jakie zwierze).
Na moje oko ogon już na właściwych poziomach:) W sensie - nie podkulony...
Wczoraj od godz. 22 Sami warowała przy drzwiach - chyba się zorientowała, że Waldek o tej porze wraca i z nią wychodzi na ostatni spacer...zobaczymy dzisiaj.
Pozdrawiam,
Monika
Ostatnio zmieniony przez Monika Barwińska dnia Pią 12:22, 13 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Warna.
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3005
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Pią 19:50, 13 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Monika Barwińska napisał: | Dziękuję Warna za pomoc w zamieszczeniu zdjęć
Pozdrawiam,
Monika |
Sługa uniżony.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Monika Barwińska
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 04 Lut 2009
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob 1:12, 14 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Właśnie przeczytaliśmy na forum o Loriku, który boi się gwałtownych ruchów, głośnych dźwięków, itd... oraz o odczulaniu.
Zastanawiamy się jak to jest z Sami ponieważ ona zachowuje się dokłądnie tak samo...boi się odkurzacza, niespodziewanych dźwięków np w kuchni lub w łazience, nagłych ruchów...
Zastanawiamy się, czy ona reaguje tak z powodu kolejnej przeprowadzki do nowego domu czy miała tak zawsze?
Pozdrawiam,
Monika
|
|
Powrót do góry |
|
|
Warna.
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3005
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Sob 1:13, 14 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Raczej stawiam na zawsze. Ćwiczcie odczulanie. Na moje psi podziałało.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jolanta
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 2717
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: z grodu smoka Płeć:
|
Wysłany: Sob 8:13, 14 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Może Samiśka tak reaguje na NOWE dźwięki, bo przy moich dziewczynach, była spokojniejsza.
One nie bały się, to Samiśka też nie.
Odkurzacz (KIRBY) nie był straszny. Pralka, mikrofalówka - też nie.
Podobno wiele psów boi się zmywarki. Nie sprawdziłam, bo nie mam...
Odczulanie powinno pomóc!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tatiana i Marcin
Dołączył: 01 Lut 2009
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Kraków Płeć:
|
Wysłany: Sob 12:26, 14 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Nie czytaliśmy wątku o odczulaniu, ale na problem reakcji na głośne dźwięki pomagają "głośne" zabawki - sprawdzają się w tym doskonale np. skorupy orzecha kokosowego, które robią niemiłosierny hałas w zetknięciu z podłogą (terakota lub drewno).
Obserwując jednak Sami u Joli i Piotra mamy wrażenie, że ta nadwrażliwość spowodowana jest zwiększoną koncentracją psiurki na nowym otoczeniu i powinna po pewnym czasie ustąpić.
pozdrawiamy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ela Lorikowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 02 Lip 2008
Posty: 660
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Zamość Płeć:
|
Wysłany: Sob 12:32, 14 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Odkurzacza już się nie boi, fruwające na dworze plastikowe reklamówki też nie są już straszne. Wczoraj oswajaliśmy bałwana- mam nadzieję , że tym razem skutecznie.
U nas największym problemem jest podniesiona ręka ( ze szmatą, smyczą, kijem ), mop, ciemne pomieszczenie ( to też już prawie wyeliminowaliśmy ), zwykłe domowe dżwięki o niezwykłej dla Lorika porze ( póżniejszy powrót któregoś domownika, tupanie za drzwiami ) no i zapach alkoholu. Wyczuwa na odległość , na dworze staje się" broniącym się agresorem"- staje w miejscu, kuli się , wszystkie zębiska na wierzchu i zaczyna grożnie szczekać. Widać po nim, że nie lubi i przede wszystkim boi się pijanych. I co ciekawe, nie dotyczy to męża będącego po piwku- jego traktuje normalnie, łasi się, gramoli na kolana.
Nigdy nie bał się strzałów, mikrofalówki, pralki , choć te ostatnie były chyba dla niego nowością. I nie lubi białych dostawczych samochodów ( na inne nie zwraca uwagi)
|
|
Powrót do góry |
|
|
julka182
Gość
|
Wysłany: Nie 19:28, 15 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Witam:)
ogromnie sie ciesze ze moja księżniczka znalazła nowy domek..z ogromnym bólem serca oddalismy ją do adopcji ale widzę, że teraz ma wspaniała rodzinę... kiedy Saminka była u nas naśladowała prawie we wszystkim naszego starszego psa który jej "tatował" a on natomiast panicznie boi się wszelkiego rodzaju głosnych dzwieków.. nie wiemy czym to było spowodowane ale kiedy znaleźliśmy go kilka lat temu przywiazanego do drzewa w lesie był straszliwie przerażony...byc może dawniejsi właściciele gop straszyli?! nie wiem..ale Sami też na poczatku uciekała za nim gdy włączałam suszarke czy odkurzacz...ale jak była malutka to sylwestra zniosła bardzo dobrze przesypiajac większa część w czasie gdy nasz Baksio chował sie w szafie:)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Renata
Dołączył: 25 Cze 2008
Posty: 663
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Nie 23:34, 15 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
U nas tez bałą sie na poczatku szybkich ruchów i normalnych domowych dźwieków . Widocznie tak miała z domu ( pisze o tym Julka ) . Później sie przyzwycziła- Zurka to "olewała" więc Samiska tez przestała zwracać uwage .
Każdy normalny dom ma swoje dźwieki , a szybkie ruchy przy dzieciach sa często sprawa " życia i smierci" .
Przyzwyczai sie , zobaczy , że dzieciaki sie nie boją ( bo nie boją ? prawda?) , troche odwrazliwiac , ignorować . Na pewno nie głaskać i nie mówic pocieszająco jak sie przestraszy .Zdecydowanie odwracac jej uwage - np. zabawą piłką - ona powinna Wam bardzo pomagac przy oswajaniu Samiski.
niezmiennie trzymam kciuki i pewnośc , że bedzie ok
|
|
Powrót do góry |
|
|
Monika Barwińska
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 04 Lut 2009
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 12:12, 16 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Słuchajcie, jest bardzo ok:)
Aż się dziwimy, że tak szybko...
Sami już doskonale rozpoznaje nasz rytm dnia (pory spania, wstawania, spacerów...)
Jak ma ochotę się pobawić, przynosi piłkę. Rzeczywiście lubi ją najbardziej i najważniejsze, że ona nie ulega rozkładowi w kontakcie z jej uzębieniem:) Piłki nigdy nie ma dość!
Na spacery chodzimy dalej na smyczy, ale koło domu Waldek troche ją puszcza i Sami się pilnuje, biegnie za nim albo za dziećmi. Jak ktokolwiek zostanie na dworze dłużej niż ona - Sami skacze na klamkę i próbuje otworzyć drzwi.
A dźwięków i ruchów rzeczywiście się boi, nie są to nawet zbyt nagłe sytuacje - po prostu strzepywanie ubrań, zamykanie szafki w kuchni, układanie drewna do kominka...dzieci się tego nie boją:)
Zapomniałam napisać, że musimy uważać na spacerach bo Sami jakby mogła to na każdym wytarzałaby się w.......czym popadnie:)
Pozdrawiam,
Monika
Ostatnio zmieniony przez Monika Barwińska dnia Pon 12:15, 16 Lut 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|