Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

SAMI ma już dom
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 16, 17, 18 ... 35, 36, 37  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna -> Adoptowane
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 10:19, 22 Sty 2009    Temat postu:

sempai77 napisał:
Wiemy już, że Sami prawdopodobnie nie jest nam pisana, ale może jakaś inna sunia.

Witajcie, postaramy się zorganizować u Was wizytę przedadopcyjną w najbliższym czasie. Prosimy o cierpliwość, czasem trwa to kilka lub kilkanaście dni.
Tymczasem mam do Was kilka pytań:
Czy interesuje Was wyłącznie adopcja suczki, czy piesek też mogłby być?
Czy babcie wiedzą o Waszych planach i wyrażąją chęć opieki nad drugą "wnusią"?
Czy mieszkacie w bloku czy we własnym domu?


Ostatnio zmieniony przez Agata_Emi_Lili dnia Czw 10:23, 22 Sty 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gocha2606




Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 603
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Katowice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 12:04, 22 Sty 2009    Temat postu:

Jolu, miałam na myśli taką siateczkę, którą przypinasz kiedy tego potrzebujesz, to nie jest kratka na stałe, więc nie ma problemu z wsiadaniem i wysiadaniem panienek do karocy:

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Renata




Dołączył: 25 Cze 2008
Posty: 663
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Kraków

PostWysłany: Czw 12:18, 22 Sty 2009    Temat postu:

Jolanta napisał:
Kiedy byłam w sklepie Samiśka przeszła na przednie siedzenia.
Nie wiem jak jej zdalnie wytłumaczyć, żeby tego nie robiła.
Na jutro zaplanowaliśmy dłuższy wyjazd z kilkoma postojami.
Może wtedy, gdy Samiśka zostanie w samochodzie z człowiekiem, zrozumie, że ma siedzieć z tyłu,
jak reszta czterołapów.

Cytat:
No siateczka między przodem a tyłem, albo możesz spróbować zostawić coś na przednim siedzeniu, np. reklamówkę, niektóre psy to skutecznie zniechęca "


W przypadku Sami siateczka na przednim siedzeniu nie skutkowała w czasie pierwszych tygodni kiedy była u nas . Miałam na siedzeniu teczke z dokumentami i siatke z zakupami- nie było przeszkód - jak buldożer Rolling Eyes

Skutkowały pasy bezpieczenstwa - z tym że to było uniemozliweinie a nie nauczenie Sami pozostawania na miejscu. Myslę , że siatka tez bedzie dobrym rozwiązaniem jesli chodzi o bezpieczenstwo..

To co udało sie nam wypracować stopniowo- brak szaleństwa przy moim wysiadaniu z samochodu i czekanie spokojne (lub mniej , lub z przypomnieniem "czekaj") aż sie ją wyprowadzi ( "wysiadamy" ).
Nie wydaje mi sie że obecność człowieka w samochodzie nauczy Sami , nie przechodzenia na przednie siedzenie. U nas z człowiekiem pozostawała tam gdzie była i nawet nie tzreba było jakkolwiek interweniować .
Wydaje mi sie że to jest ten sam mechanizm co pozostawanie (lub nie) w domu . I tak samo trzeba ćwiczyć - odwrazliwiac i znaleźć / zastosowac zachowanie zastepcze np.waruj .Pies wie co ma robić ( warowac) a nie wpada w sidłą lęku spowodowane brakiem człowieka w poblizu.
Nie chciałabym żeby ktokolwiek uznał to co piszę za wymądrzanie sie .
Z moimi psami nie miałam takich problemów( za to inne owszem ) , zachowanie Sami było to dla mnie nowym doświadczeniem . Dlatego przeczytałam sporo porad ( ksiązki, internet) na temat takich zachowan jakie prezentowałą Sami , wypytałam kilku szkoleniowców - i rady sa podobne - stopniowe odwrażliwianie i nauczenie zachowań zastepczych. Mało pieszczot za darmo , nie spanie z psem w łóżku , wręcz ignorowanie w newralgiczznych momentach i nagradzanie zachowania na którym nam zalezy . Stopniowe , małymi kroczkami , czasem trzeba sie cofnąć.
Stosowałam te zasady przy Sami i pewne rzeczy udało sie wprowadzić na dobre tory . To jeszcze nie było do końca, na błysk, wypracowane bo taki proces , konsekwentny musi trwać zdecydowanie dłuższy czas, niż ten który Sami była u nas.

Nie umiem sama tego zrobić , dlatego wysłałam do Agatki skan z zaleceniami z ksiązki o której juz pisałam - może uda sie Agatce to jakoś wkleić.
Czytac umiem , niestety pewne techniki manipulacji komputerowej sa dla mnie obce Rolling Eyes
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bady&Aga&Tom
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 17 Sty 2009
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Katowice
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 21:25, 22 Sty 2009    Temat postu:

Agata_Emi napisał:
sempai77 napisał:
Wiemy już, że Sami prawdopodobnie nie jest nam pisana, ale może jakaś inna sunia.

Witajcie, postaramy się zorganizować u Was wizytę przedadopcyjną w najbliższym czasie. Prosimy o cierpliwość, czasem trwa to kilka lub kilkanaście dni.
Tymczasem mam do Was kilka pytań:
Czy interesuje Was wyłącznie adopcja suczki, czy piesek też mogłby być?
Czy babcie wiedzą o Waszych planach i wyrażąją chęć opieki nad drugą "wnusią"?
Czy mieszkacie w bloku czy we własnym domu?

Raczej wolelibyśmy suczkę. Uważamy (trochę z doświadczenia), że są bardziej rodzinne. Babcie wiedzą, nie będą za bardzo obciążone nową "wnusią", gdyż mieszkamy w domu z podwórkiem (niewielkie, ale własne i ogrodzone). Więc nie będę musiał, jeździć windami z psiakiem. NIe zamierzamy trzymać psa na podwórku, ale jego posiadanie dużo ułatwia.
Jeżeli są jeszcze jakieś pytania, bardzo chętnie odpowiemy.
Zapraszamy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 22:00, 22 Sty 2009    Temat postu:

sempai77 napisał:
[NIe zamierzamy trzymać psa na podwórku, ale jego posiadanie dużo ułatwia.

A możecie rozwinąć temat? Dlaczego i w czym jest to ułatwienie?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Czw 22:13, 22 Sty 2009    Temat postu:

Ja rowniez uwazam, ze posiadanie podworka duzo ułatwia...
W moim przypadku, nie musze wiecznie ogladac sie wokol siebie, czy "jakies inne"psy nie biegaja obok...suczki moga,ale psy, to juz alarm!!!!!biegnij i łap psa, zeby sie tylko nie pogryzły!!!.Poza tym,pora letnia... psiak praktycznie cały czas na dworze,mam na mysli, to, ze plac ogrodzony i psiakowi nic sie nie stanie ,poniewaz nie ma obcji"wybiebnie na ulice"no i jeszcze jest "sadzenie roznych rabatek-czy rabatkow?piesek troszke przy "kopaniu pomoze:-]....
Zimą tez nie jest zle chociaz moje "psiury"lenie!!!!paskudne jak je tylko wypuszcze,to fru do budy....[została specjalnie "zamontowana] kora z łapy na łape...przed zimnem..[ale to nie szkodzi...w budzie jest mamy futro.....hehehe,gdyby tylko wiedziała!!!!
Jednak spacerku po lesie nic nie zastapi....albo po bagnach.....
Powrót do góry
Warna.




Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3005
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 23:19, 22 Sty 2009    Temat postu:

dorotanocon1 napisał:
Ja rowniez uwazam, ze posiadanie podworka duzo ułatwia...
W moim przypadku, nie musze wiecznie ogladac sie wokol siebie, czy "jakies inne"psy nie biegaja obok...suczki moga,ale psy, to juz alarm!!!!!biegnij i łap psa, zeby sie tylko nie pogryzły!!!.Poza tym,pora letnia... psiak praktycznie cały czas na dworze,mam na mysli, to, ze plac ogrodzony i psiakowi nic sie nie stanie ,poniewaz nie ma obcji"wybiebnie na ulice"no i jeszcze jest "sadzenie roznych rabatek-czy rabatkow?piesek troszke przy "kopaniu pomoze:-]....
Zimą tez nie jest zle chociaz moje "psiury"lenie!!!!paskudne jak je tylko wypuszcze,to fru do budy....[została specjalnie "zamontowana] kora z łapy na łape...przed zimnem..[ale to nie szkodzi...w budzie jest mamy futro.....hehehe,gdyby tylko wiedziała!!!!
Jednak spacerku po lesie nic nie zastapi....albo po bagnach.....


Doroto, przepraszam bardzo, ale ja niewiele zrozumiałam z Twojej wypowiedzi, czy mogłabys napisać jeszcze raz co ułatwia posiadanie podwórza?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Czw 23:38, 22 Sty 2009    Temat postu:

No i "tu"własnie widac"poczatkujacego".....
Ogólnie rzecz biorac, moze nie ułatwia,tylko pomaga....[nie mam na mysli łatwizny...najlepiej,wypuscic psa, niech biega....albo i nie...moje lezą,lenie.Piszac, ze cos ułatwia,mam na mysli,ze sa bezpieczne[mysle o ogrodzeniu,nie wybiegna na ulice]dodatkowo "dotleniaja sie....bo jak pisałalam,Ja mam lenie,wiec sie bardzo dotleniaja.....jagby mogły to by sie "opalac"zaczeły....[pisze o porach letnich]....no o tych "rabatkach,to troche zartem...nie wykorzystuje psiakow...do roznego rodzaju wykopalisk...
Nie wiem, czy sprostowałam, czy nie? ale jakby co to prosze do skutku pytac o moje "chaotyczne pisanie.Mam nadzieje,ze nie bedziecie musieli nowego tematu dla mnie otwierac...pt."niezrozumiałe posty....Doroty..."
Powrót do góry
Bady&Aga&Tom
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 17 Sty 2009
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Katowice
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 1:12, 23 Sty 2009    Temat postu:

Agata_Emi napisał:
sempai77 napisał:
[NIe zamierzamy trzymać psa na podwórku, ale jego posiadanie dużo ułatwia.

A możecie rozwinąć temat? Dlaczego i w czym jest to ułatwienie?

Chodziło mi o to, że własne podwórko może pomóc głównie babciom. Na początku mogą czuć się niepewnie na spacerach. Myślę, że podwórko pozwoli im się oswoić ze sobą.
Na pewno nie traktuje podwórka jako ułatwienia na zasadzie: otwieramy drzwi a Ty sobie teraz piesku biegaj samopas przez cały dzień. Nie o to chodzi. Zależy nam na następnym członku rodziny, a nie na np. na stróżu.
Tak jak już wcześniej wspomnieliśmy, mieliśmy bokserkę i nie spędziła ona na podwórku sama więcej niż kilka minut.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jolanta




Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 2717
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: z grodu smoka
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 18:49, 23 Sty 2009    Temat postu:





Dzisiaj dziewczyny zostały same w domu na 2,5 godziny.
Było to po spacerze i po obiedzie. Myślałam, że jak są zmęczone i najedzone,
to bedą spały.
Niestety okazało się, że to było za długo dla Samiśki.
Sami dobrała się do foteli. Ten na zdjęciach jest w gorszym stanie, drugi
obdarła tylko z jednrj strony.

Wniosek: Samiśka nie może zostawać dłuzej sama w domu

Od dzisiaj, wychodząc z domu będę ją zamykała w pomieszczeniu, gdzie nie bedzie mogła
zniszczyć nic wartościowego Confused
Moim zdaniem jest to rozwiązanie problemu na 3 - 4 godziny.

Samiska potrzebuje domu, z którego domownicy nie wychodzą na dłużej

Jej frustracji nie łagodzi pozostawanie z drugim (i trzecim) psem Confused
Sami potrzebuje człowieka.


Ostatnio zmieniony przez Jolanta dnia Pią 19:07, 23 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Warna.




Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3005
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 19:13, 23 Sty 2009    Temat postu:

Straszny obraz! Jolu, czy to są skórzane fotele? Nie wiem, co powiedzieć.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Edyta Duszenko




Dołączył: 11 Lis 2007
Posty: 493
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: WROCŁAW

PostWysłany: Pią 19:20, 23 Sty 2009    Temat postu:

o matko! biedny fotel! biedna mała, co za myśli siedzą w tej jej pięknej główce...?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pią 19:24, 23 Sty 2009    Temat postu:

Myślę, że jest to doskonały przykład dla wszystkich chętnych do adopcji dla zobrazowania czym jest lęk separacyjny i nuda dla psa. Ku przestrodze i do rozważenia czy jestem w stanie psu poświęcić dużo czasu na powolne i cierpliwe szkolenie.

Przy okazji serdecznie współczuję.


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pią 19:26, 23 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Gocha2606




Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 603
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Katowice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 19:25, 23 Sty 2009    Temat postu:

Słuchajcie, nie pamiętam dokładnie całego wątku, ale czy był już poruszany trening klatkowy dla Sami?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jolanta




Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 2717
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: z grodu smoka
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 19:50, 23 Sty 2009    Temat postu:

Warna, Edyta - to były tylko fotele (przedmioty).
Monika - nuda chyba nie, bo dziewczyny dostały 6 nowych pluszaków. Wszystkie są całe...
Gosia - chyba trening klatkowy nie był tu poruszany.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna -> Adoptowane Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 16, 17, 18 ... 35, 36, 37  Następny
Strona 17 z 37

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Programosy.
Regulamin