Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

SAMI ma już dom
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11 ... 35, 36, 37  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna -> Adoptowane
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Renata




Dołączył: 25 Cze 2008
Posty: 663
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Kraków

PostWysłany: Wto 19:44, 13 Sty 2009    Temat postu:

wyniki badań są oki- nie ma przeciwskazań do zabiegu .
Niestety rozchorował się na grype wet więc termin został przesunięty na 27.01. , chyba że wróci wczesniej to będziemy brane pod uwage Smile

w badaniach wyszedł natomiast podwyzszony poziom mocznika - jak przy diecie wysokobiałkowej w związku z tym bedziemy stopniowo przechodzic na karmę dla dorosłych . Nie wiadomo czy jest to pozostałośc jeszcze poprzedniego zywienia ( marketowe puszki 'Darling" ) czy kulek do 24 miesiaca dla młodych psów duzych ras .

ps
Warno
ja sie bardzo staram z moja polszczyzną - niestety "alt" szwankuje i dlatego nie ma u mnie często "ogonków i kresek " Rolling Eyes
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Renata




Dołączył: 25 Cze 2008
Posty: 663
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Kraków

PostWysłany: Wto 19:58, 13 Sty 2009    Temat postu:

Sami nie toleruje nabiału - ani sera ,ani jogurtu . Ma po tych produktach biegunkę.a raczej luźne qpki .

2 razy zdażyło sie Samince zrobić w nocy qpkę w pokoju .
-----w druga noc u nas - nie pisałam o tym bo myslałam że to ze stresu , nowe miejsce i wogóle .a poza tym dostała wtedy troszke białego sera .
------drugi raz - w druga noc po wizycie u weta z pobieraniem krwi , nie dostawała sera wtedy , wydaje mi sie że to bardziej ze stresu
jesli sygnalizowała potrzebowała wyjsc to sygnalizowała to bardzo niewyraźnie- obudziłam sie za późno , Budziło mnie łażenie po domu i poczucie że "coś" stoi obok łóżka . Jak ktos spi kamieniem - nie ma szans żeby sie obudzić Wink

a dzis zastałam 3 kupki w duzym pokoju - nie całkiem "dobre" , nie dostała nic nowego ani nie wciągneła niczego na spacerze . Znowu albo stres bo;
-była dzień( w niedzielę) poza naszym domem , co prawda u Piotra i Joli - dla niej to jednak nowe miejsce
- były w poniedziałek od 8 do 14 same ( nic sie wtedy nie wydarzyło )
albo wina karmy - zbyt duzo białka .
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Renata




Dołączył: 25 Cze 2008
Posty: 663
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Kraków

PostWysłany: Wto 20:22, 13 Sty 2009    Temat postu:

powroty domowników do domu są dla Sami trudniejsze niż pozostawanie w domu .
Zdaża jej sie skoczyć na klamkę( słychać) . Cóż czekam aż przestanie , i przestanie dreptać i otwieram nasłuchując czy jest cisza . Nie jest to skrobanie , dobijanie sie do drzwi,szaleństwo -- to tylko jeden , mozna powiedziec - koci skok .

pięknie przychodzi na zawołanie , reaguje na swoje imię , wpatrzona jest w człowieka jak w obraz , czasem może zbyt namolna . A może dla kogos to własnie bedzie zaletą Wink na pewno nalezy do tych aktywnych goldenów .
ma piękne oczydła Very Happy
reaguje na " fe" - a musze powiedziec że coraz rzadziej musze uzywać , częściej wącha niz coś próbuje zjeść .

nie buntuje sie juz jak wychodzi sama Zurka a ona zostaje , ćwiczymy powolutku zostawanie samej w domu jak juz sie uspokoi po wyjsciu Zurki,
tak samo jak wychodzenie wczesniej wogóle . jest to do odpracowania - cierpliwie , małymi kroczkami .

jest bardzo zaborcza jesli chodzi o zabawki , chce wyrwać Zurce z mordki wszystko co Zurka ma , nawet jesli to jest taka sama zabawka , zanosi do legowiska i tam pilnuje .

to co ma w pysiu oddaje na daj ( no może jeszcze nie w 100% ) - wymieniamy na smaczki .

baardzo potrzebuje uczucia - cóż sie tu dziwić , a jak będzie miała swoich kochanych pańciów to będzie wymiziana do woli .

dziewczyna jest chętna do pracy , do nauki .
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Renata




Dołączył: 25 Cze 2008
Posty: 663
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Kraków

PostWysłany: Śro 0:15, 14 Sty 2009    Temat postu:

chyba znalazłam przyczyne luźnych qpek - miastowy śnieg. niestety podpatrzyła Samusia u Zurki podgryzanie rzucanych snieżek .

zMoże to tez byc przyczyną , bo to pierwszy śnieg Saminki chyba . Urodziła sie 23.11. - a w zeszłym roku sniegu było tyle co kot napłakał .

Kurcze , fajna z niej psica , ma duuuuuzo energi która można ukierunkowac na aport - uczymy sie cały czas oddawania zabawek .
na piłeczke mozna " zrobic" chodzenie przy nodze na przykład .

przydaje sie dla niej ( praktykujemy to ) gryzak typu kong - troche tanszy , też mozna go nafaszerować - tak zostaje z Samisią na jej posłaniu .

Sami ładnie wita sie z ludźmi , nie wyskakuje na nich łapami.

Jutro może wkleję troche nowych zdjęć
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Warna.




Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3005
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 11:28, 14 Sty 2009    Temat postu:

Renata napisał:
wyniki badań są oki- nie ma przeciwskazań do zabiegu .
Niestety rozchorował się na grype wet więc termin został przesunięty na 27.01. , chyba że wróci wczesniej to będziemy brane pod uwage Smile

w badaniach wyszedł natomiast podwyzszony poziom mocznika - jak przy diecie wysokobiałkowej w związku z tym bedziemy stopniowo przechodzic na karmę dla dorosłych . Nie wiadomo czy jest to pozostałośc jeszcze poprzedniego zywienia ( marketowe puszki 'Darling" ) czy kulek do 24 miesiaca dla młodych psów duzych ras .

ps
Warno
ja sie bardzo staram z moja polszczyzną - niestety "alt" szwankuje i dlatego nie ma u mnie często "ogonków i kresek " Rolling Eyes


Renata, u mnie tez czesto nie ma i to nie dlatego, ze mi alt szwankuje, ale dlatego, ze pierwsza moja lista bylo yahoo, a tam nie wolno bylo pisac polskich znakow, bo wychodzily krzaczki. Potem druga lista na yahoo, to samo. Nauczylam sie pisac na angielskiej klawiaturze bez ogonkow, bo w pracy mialam polska klawiature i polskie znaki bez alt. Teraz w domu mam laptopa i idzie mi ciezko z ogonkami, a w pracy angielska klawiature, ktora tez sprawia mi trudnosc.

Ja pisalam o polszczyznie, o ortografii, o interpunkcji. Sa osoby, które nie uzywaja duzych liter na poczatku zdania. A niby dlaczego? Sa osoby, ktore nie uzywaja przecinkow i kropek, wiec zdania maja po kilka linijek i nie mozna ich zrozumiec.
No i jedna mala zasada, ktora niezmiernie pomaga w czytaniu - przecinek piszemy od razu po slowie, i robimy spacje, a nie piszemy od razu slowo. To samo dotyczy kropki. Piszemy na koncu zdania kropke i potem jest spacja i dopiero zaczynamy kolejne zdanie. Mala rzecz, a cieszy.
Wiem, ze nie wymagam zbyt wiele, bo szkola podstawowa jest w Polsce obowiazkowa, a to w szkole podstawowej uczymy sie pisac. Poza tym przyznam sie szczerze, ze czasami robie bledy ortograficzne, ale przy pisaniu czesto towarzyszy mi slownik ortograficzny i czasem sprawdzam, jak co sie pisze, bo po prostu jest mi glupio pisac z bledami.

Jest to jednak problem ogolny. Prowadze w pracy egzaminy resortowe z jezykow obcych i musze przyznac, ze ludzie wyksztalceni (co najmniej ze stopniem magistra) czesto myla jezyk mowiony z jezykiem pisanym. Na forach to jeszcze trudniejsze, bo nie wiadomo, jak je traktowac. Czy jako wypowiedz ustna (jedynie zapisana), czy jako wypowiedz pisemna? Dla mnie ejst to forma pomiedzy, wiec staram sie pisac poprawnie, choc nie jest to styl pisany.

Przeniose ten post do innego watku dotyczacego poprawiania bledow na forum, ale wieczorem, zeby nie zasmiecac watku Sami.

I wybaczcie, jeśli uważacie to, co pisze, za niepotrzebne. Lubie robić rzeczy porządnie, a język to moja praca. Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Renata




Dołączył: 25 Cze 2008
Posty: 663
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Kraków

PostWysłany: Śro 11:35, 14 Sty 2009    Temat postu:

popieram to, piszmy porządnie Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jolanta




Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 2717
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: z grodu smoka
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 22:19, 14 Sty 2009    Temat postu:

Od dzisiaj wspomagamy Renatkę w opiece nad Sami i na bieżąco będziemy uzupełniać obserwacje dotyczące Saminki.
Sami BARDZO potrzebuje swojego człowieka. Potrzebuje bliskości, zainteresowania, upomina się o głaskanie i drapanie.
Nie uzurpuje sobie praw, nie walczy o nie z moimi sukami. Jedno warknięcie Rańki ustawiło ją w szeregu.
Karmę mieszamy 2/3 puppy i 1/3 adult + łyżka oleju lnianego (bo szatka uboga).
Sami lubi banany i marchewkę (tak, marchewkę Renatko) - oczywiście rozdrobnioną i podawaną z ręki.
Lubi też niestety obgryzać drewniane rzeczy. Próbowała napocząć drewniane drzwi.
Zabroniłam, odpuściła. Za to przyniosła sobie na legowisko drewniany klin spod drzwi, odebrałam, wymieniłam na pluszaka, bo polanem do kominka nie była zainteresowana.
Teraz śpi na swoim legowisku.
Nastepne wiadomości - jutro.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Renata




Dołączył: 25 Cze 2008
Posty: 663
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Kraków

PostWysłany: Czw 0:06, 15 Sty 2009    Temat postu:

no popatrz Wink
widocznie macie lepsze marchewki - chyba zacznę kupować tam gdzie TY Laughing

musze sie przyznac że brakuje nam jej " oszołomstwa" , i Zurka tez do niej przywykła , szukała jej na spacerze - wtedy najwięcej "brykały".

Cóż - dla Sami na dzien dzisiejszy 4 godziny w domu bez człowieka to max. Każda godzina dłużej powoduje niepokój i niecierpliwosc przy powrocie domowników- wtedy skacze na drzwi . Nie widzę róznicy w długosci i intensywności spacerku przed - musi być człowiek i cos trzeba robić - chocby sie przytulać i miziać . Rolling Eyes

od wczoraj jadła ryż z warzywkami i kurczakiem - i wszystko wróciło do normy z qpkami . Nie było juz niespodzianek Wink

Bardzo ją polubiłam , fajnie się z nią pracuje - jest bardzo wdzięcznym psiuniem .
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kasia i Andrzej




Dołączył: 06 Sty 2009
Posty: 337
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Gdynia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 10:02, 15 Sty 2009    Temat postu:

oby dalej robiła takie postępy Smile czytając o karzdym jej postępie uśmiech pojawaia sie nam na twarzy Smile no i czekamy na dalesze informacje związane z Sami ponieważ uwielbiamy na jej temat czytać a najchętniej poznalibyśmy ją osobiście Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jolanta




Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 2717
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: z grodu smoka
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 12:04, 15 Sty 2009    Temat postu:

Saminka pierwszą noc w nowym miejscu przespała prawie spokojnie.
Pierwszą część nocy, od 23.00 do 2.20, przespała w salonie.
O 2.20 przybiegła do sypialni i energicznie obudziła nas, pokazała, biegnąc pod drzwi wyjściowe,
że koniecznie musi wyjść.
Po kwadransie wszystkie 3 dziewczyny wróciły i wszyscy spaliśmy do 6.45 w sypialni.
Układ standartowy: Rani w łóżku, Sari na dywanie, wzdłuż łóżka, a Sami w swoim legowisku.
Sami szybciutko łapie nawyki moich dziewczyn, więc na powitanie były przytulanki i pieszczotki w łóżku,
potem spacerek i na koniec śniadanie.

Saminka to taka żeńska wersja Basyla. Duuuża, przytulna, zabawowa, troszkę szalona, ZERO DELIKATNOŚCI!!!
Po pieszczoty, czy za zabawką idzie jak taran, zmiatając wszystko, co stoi na jej drodze.
W tym wszystkim jest urocza i rozbrajająca.
Nie mogę sobie wyobrazić, jak Sami żyła w jednym domu z małym dzieckiem?
Chyba tylko w kompletnej izolacji...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 12:16, 15 Sty 2009    Temat postu:

O zamiłowaniu Sami do gryzienia drewnianych rzeczy mówiła mi jej właścicielka. Ale interesuje ją tylko prawdziwe drewno, nie jakieś tam podróby drewnopodobne
Renatko, Jolu - podsumowując z grubsza Wasze obserwacje (poprawcie mnie jeśli się mylę), Sami powinna trafić do domu:
- który będzie w stanie poświęcić jej dużo czasu i zainteresowania i w którym będzie kontynuowana intensywna nauka i praca z Sami rozpoczęta przez Renatkę
- w którym Sami nie będzie musiała zostawać sama na dłużej niż 3-4 h
- w którym nie ma bardzo małych dzieci

... coś jeszcze?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kasia i Andrzej




Dołączył: 06 Sty 2009
Posty: 337
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Gdynia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 12:30, 15 Sty 2009    Temat postu:

no to z tego co widze to Sami do adopcji odpada bo ja mam dość małą córcie 2,5 roku to nie za dużo.... Sad ale mam nadzieje że trafi w jak najlepsze warunki SmileSmile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jolanta




Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 2717
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: z grodu smoka
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 13:58, 15 Sty 2009    Temat postu:

Dla mnie na dzień dzisiejszy, Agatko, to wszystko, ale zastrzegam, że w kolejnych dniach,
mogę dołożyć coś jeszcze Wink
Sami to pies dla RODZINY, która lubi długie spacery.
Dzieci w wieku powyżej 6 lat (które wiedzą jak się bawić z psem) i nastolatki są w sam raz dla Sami.
Psy i suki w tym samym domu, to samo szczęście.
Koty, które nie boją się psów są interesujące (obwąchiwanie), ale nie są atakowane,
raczej lekceważone, zwłaszcza gdy "olewają" psa :rotfl:


Ostatnio zmieniony przez Jolanta dnia Czw 14:09, 15 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Renata




Dołączył: 25 Cze 2008
Posty: 663
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Kraków

PostWysłany: Czw 22:05, 15 Sty 2009    Temat postu:

>>>>Psy i suki w tym samym domu, to samo szczęście.<<<

nie mam tutaj takiej pewności Confused - zalezy jaki pies i jaka suka , Sami jest zaborcza jesli chodzi o zabawki i zabawę(czas) . gdy zbyt mało czasu jej sie poswieca , lub więcej innemu psu - reaguje frustracją i stresem .

W pozostałych kwestiach sie zgadzam .
Toleruje nie tylko koty- koszatniczki po symbolicznym oszczekaniu w pierwszych dniach pobytu u mnie - nie wzbudzaja emocji , nawet wyjete z klatki Very Happy

dodałabym - dom kochający i wymagający zarazem,
ludzie którzy bedą wychowywać i szkolic Sami , a nie odwrotnie . Bo Sami jest jak Jola napisała , Przeurocza - i przez to niebezpieczna Wink

a z tymi wyrobami drewnopodobnymi to sama już nie wiem co myśleć Rolling Eyes - drzwi co prawda mam z pilśni ( pewnie) , natomiast pare sprzetów mam z litego ( na bank !) drewna i Sami sie za to nie zabierała , nawet drewnianego koziołka do ćwiczenia aportu , który wygrzebała z pudła , nie gryzła .
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Renata




Dołączył: 25 Cze 2008
Posty: 663
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Kraków

PostWysłany: Czw 23:47, 15 Sty 2009    Temat postu:

>>>>a z tymi wyrobami drewnopodobnymi to sama już nie wiem co myśleć - drzwi co prawda mam z pilśni ( pewnie) , natomiast pare sprzetów mam z litego ( na bank !) drewna i Sami sie za to nie zabierała , nawet drewnianego koziołka do ćwiczenia aportu , który wygrzebała z pudła , nie gryzła .<<<

wychodzi na to że lubi drzwi z dobrego drzewa Wink

czyli potrzebny dom bez takich drzwi , żeby nie kusić Rolling Eyes
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna -> Adoptowane Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11 ... 35, 36, 37  Następny
Strona 10 z 37

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Programosy.
Regulamin