SAGA (*) i NESKA mają już dom

Iza Sagusiowa

Fakt ogon ma imponujący na żywo jeszcze ładniej wygląda, może jakiś konkurs zrobimy na najładniejszy fundacyjny ogonek hi hi hi hi Wink

A na nosku ma trochę białej farby, bo to zdjęcie było robione u nas w domu i Sagula czynnie uczestniczy w pracach i pomagała nam malować.

Marta&Angus&Alma

To niech dziewczyna lepiej ten swój bujny ogonek wykorzysta do malowania a nie nochal

Iza Sagusiowa

muszę jej podpowiedzieć, ale wzorek fajny by zrobiła Dancing

Iza Sagusiowa

Witamy. Śniegu ostatnio znowu napadało co przyprawiło o radość nasze milusińskie, a w szczególności Sagę. Ale zanim kilka fotowspomnień z wyprawy do zaśnieżonego parku, w pierwszej kolejności prezentacja chyba najbardziej ulubionej zabawki Saguli:

praktycznie nie rozstaje się z nią, nawet z nią śpi Very Happy

ciąg dalszy zaprzyjaźniania się z obcą rasą

i to od czego rozpoczynamy każdy spacer

marta.bajowa

Śliczna ta Wasza Sagusia Smile

A jaka roześmiana Very Happy

Marta&Angus&Alma

Iza Sagusiowa

Sagunia korzysta ze śnieżnej pogody i cały czas robi za bałwanka.I cały czas dbamy o to żeby miała taki roześmiany pysio. Wink

Szanti dostała pierwszej cieczki dlatego spacerujemy osobno.

Iza Sagusiowa

Po krótkiej przerwie zamieszczamy kilka fotek naszych dziewczynek

nie wymaga komentarza Razz

piłka tenisowa cały czas leży w kręgu największego zainteresowania Saguli

gdyby mogła, to nie rozstawałaby się z nią na krok

zarówno w domu, jak i na spacerze

lepsza jest tylko możliwość wytarzania się w białym puchu

a na powyższym to co Sagula robi najlepiej - śśśśśśmieje się Razz

a ja rosnę i rosnę (bylibyśmy niesprawiedliwi, gdybyśmy nie pochwalili się na forum Szantulką - naszym honorowym goldenem)

Pozdrawiamy

Marta&Angus&Alma

Iza Sagusiowa

Nosek troszeczkę nam się zaróżowił Wink

Sagunia może pod brzuchem Szanti swobodnie przechodzić Laughing

Iza Sagusiowa · Wysłany: Czw 9:59, 31 Mar 2011 Temat postu:

U Saguni wszystko dobrze, korzystamy z wiosennej pogody i chodzimy na dłuższe spacerki bo przez zime troszeczkę ciałka nam się nazbierało Laughing

Czasami zaliczamy tez wpadki, np. ostatnio ofiarą padły mamy buty z futrkiem i drewniana solniczka. Dziewczyny chce być na bieżąco i lubią sobie "przeczytać" gazetę

Wszystkie ekcesy mają miejsce w nocy albo jak zostają same więc nie wiadomo która zaczyna takie zabawy Wink

Obydwie robią takie rozbrajające minki że nikt nawet się nie złości Very Happy

Marta&Angus&Alma

Izuś a pokażesz nam panienki na fotkach ??
Pray

Iza Sagusiowa

Przyszła wiosna i "panienki" dają czadu.... już dawno wybiły nam z głowy myśl o trawniku jak na polu golfowym. Dzisiaj zaczęły podkopywać ogrodzenie w nadziei dostania się na podwórko sąsiada.... cóż eksploracja własnego podwórka dobiegła końca i chyba czas na podbój obcych terenów. A poniżej kilka fotouwiecznień dzisiejszego dnia

tym razem nie Sagula górą a Szanti...

zabawa na pełnych obrotach

i znowu oberek wokół własnego grzbietu

... i jak tu się nie cieszyć, jak tyle spraw z Szantulką już wykopaliśmy w ziemi...

no to czas powrócić do wykopków...

... tym razem podkopiemy iglaka...

tak aby było trochę świeżej, chłodnej ziemi na wypoczynek...

... a teraz pobawimy się w strusia...

... jednak nie ma jak wypaść się w cieniu iglaka...

... preferencje Szantuli są chyba podobne...

... nie ma jak zadowolony pychol w błogim cieniu podkopanego drzewka...

i wspólny odpoczynek po przedpołudniowym szaleństwie...

... i jeszcze jedna próba pokonania misternie uporządkowanej przez Panią kępki roślin...

... słonieczko mnie razi...

A po całodniowym szaleństwie warto zadbać o dobre układy z obcą rasą

trochę mizianka milusi na pewno ociepli stosunki miedzy-pso-kociaste

czyż nie wyglądamy przyjacielsko...?

... i jeszcze pomiziam Milusię za uszami...

i to tyle jak na dzisiejszy, w zasadzie strasznie podobny do innych dzień, pełen najzwyklejszych i przeciętnych wydarzeń

Pozdrawiamy
Izabela & Tomek & Sagula & Szantuli Very Happy

Iza Sagusiowa

U nas wszystko w porządku, długo nas nie było bo w końcu się przeprowadziliśmy już na dobre. Do tej pory spędzaliśmy tam każde wekendy ale i tak trochę się obawialiśmy jak dziewczyny zareagują na zmianę miejsca.Wzieliśmy sobie jeszcze kilka dodatkowych dni wolnych zeby się przyzwyczaiły. Podczas tego czasu zrobilismy krótką próbę pozostawienia ich samych w domu, na "ucho i oko" nie było żadnych oznak niepokoju a jak wróciliśmy wszystko było ok. Pierwszy raz na dłużej zostały same w środę. Zostawiliśmy aparat żeby nagrać jak się zachowują po naszym wyjściu. Podsumowując całe nagranie (1godz.40 min) mozna zauważyć że Saga bardziej emocjonalnie podeszła do sprawy, na początku trochą popiszczała i pogadała po swojemu ale później się położyła, później poszła do miski i zajrzała do kuchni, i tak co parę minut kładzie się wstaje, pochodzi. Za to na wczorajszym nagraniu już widać ze się nie denerwuje nie piszczy już tak dużo nie tupta i razem z Szanti śpi na posłaniu Laughing

Agata_Emi_Lili

No i super. Czyli można powiedzieć, że przeprowadzka przebiegła bezboleśnie

Gratulujemy nowego domu