|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Joanna i Bizia
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 05 Mar 2013
Posty: 1143
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 11:17, 17 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Super wygląda
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
joanna_i_bohdan
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 829
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Śro 22:16, 19 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Zaczelo mnie nurtowac co oznaczaja te aluzje do "Chinczyka" przerzucilam caly watek i nic...
Czy Momo mial Pana z Chin? Czy jest "importowany"? Komendy chinskie rozumie? Obchodzi chinski Nowy Rok?
z ciekawosci poznawczej pytam
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Śro 22:30, 19 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Tutaj jest podpowiedź Asiu
Pasiasta Alicja napisał: |
P.S. Chińczyk piękny jest . A swoją drogą - co by człowiek nie kupił i jakiej marki, to jak głębiej poszuka, to zawsze w końcu znajdzie - wszywkę, naklejkę z napisem "Made in China". Nigdy bym nie przypuszczała, że Fundację to też dotknie - "golden retriever made in China" . |
Momo urodzil się w Chinach i stamtąd przybyl do Polski ze swoim właścicielem.
Ostatnio zmieniony przez Agata_Emi_Lili dnia Śro 22:30, 19 Lut 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Trafficowy kocyk
GRUPA ORGANIZACYJNA
Dołączył: 09 Sty 2014
Posty: 562
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Pruszków-Olsztyn Płeć:
|
Wysłany: Czw 1:29, 20 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
joanna_i_bohdan napisał: | Zaczelo mnie nurtowac co oznaczaja te aluzje do "Chinczyka" przerzucilam caly watek i nic...
Czy Momo mial Pana z Chin? Czy jest "importowany"? Komendy chinskie rozumie? Obchodzi chinski Nowy Rok?
z ciekawosci poznawczej pytam |
Trafficowy kocyk napisał: | Łanszałg hau!
miejsce urodzenia (Hongkong) zobowiązuje :
|
Zgodnie z oficjalnymi dokumentami Mo Mo (oryginalna pisownia) urodził się 17 listopada 2005, a do Polski przyleciał 27 października 2007
Ostatnio zmieniony przez Trafficowy kocyk dnia Czw 1:31, 20 Lut 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Albisiowo-Lenkowe Marciny
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 17 Mar 2013
Posty: 631
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Górki Wielkie Płeć:
|
Wysłany: Czw 6:59, 20 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Czyli tygrys azjatycki
|
|
Powrót do góry |
|
|
Trafficowy kocyk
GRUPA ORGANIZACYJNA
Dołączył: 09 Sty 2014
Posty: 562
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Pruszków-Olsztyn Płeć:
|
Wysłany: Czw 14:56, 20 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Jesteśmy po konsultacji wyników badań moczu - ogólnie wszystkie parametry są w normie, oprócz odczynu, który jest obojętny.
Zgodnie z zaleceniami dr Irenki będziemy na razie zakwaszać siuśki żurawiną, a przy okazji robienia USG i RTG (w przyszłym tygodniu) zwrócimy szczególną uwagę na momkowy pęcherz.
|
|
Powrót do góry |
|
|
skidder
Dołączył: 16 Lut 2011
Posty: 94
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Czarna Białostocka Płeć:
|
Wysłany: Pią 0:10, 21 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
o ja, a ja myślałam że z tym chińczykiem to żarty;)
To daltego ma taka niecodzienną urode:)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Trafficowy kocyk
GRUPA ORGANIZACYJNA
Dołączył: 09 Sty 2014
Posty: 562
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Pruszków-Olsztyn Płeć:
|
Wysłany: Pon 23:45, 24 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Kilka poweekendowych refeleksji:
- Momo zaliczył ze mną pierwszą dłuższą podróż na Warmię - w tamtą stronę z niewielką atrakcją gastryczną , ale to raczej z mojej winy (biję się w piersi), gdyż przed samą podróżą poszliśmy na dłuższy spacer, na którym były smaczki; powrót z wycieczki zatem był na czczo, Momek przespał większość drogi, lekko pomrukując
- motoryzacyjne upodobania zwierza - zdecydowanie combivany, i na pace, i na tylnym siedzeniu - byleby dużo luzu było; już wcześniej zauważyłam, że zwraca uwagę na większe auta, ale żeby nie było - do osobówki też chętnie wskakuje
- cały czas uczymy się ładnego chodzenia na smyczy, omijania przeszkód i utrzymywania kursu na chodniku (bez nieoczekiwanych skoków bok na jezdnię), ale poznawanie nowej okolicy oraz zwietrzenie zapachu jeziora i włączenie "cugu" dość mocno nadwyrężyło moje ramię i nawet flexi nie pomogła
- niestety bez zdjęcia - ale wierzcie mi na słowo - mina Momka na widok stadka kur - BEZCENNA! zaczarowały go na kilka minut, więc spędziliśmy przy płocie jakiś czas i nawet szczekający obok w zagrodzie pies nie był w stanie wyprowadzić go z tego stanu zauroczenia
- Momuś to zdecydowanie pies szuwarowo-błotny, żadna kałuża mu nie straszna, błotko, w którym ciotka gubi kalosze tym bardziej Rudzik zaliczył w weekend dwa mycia podwozia, a kabina prysznicowa oswojona została bez większych trudności co więcej - wodny masaż podkręcił chłopaka do szczeniackich szaleństw po całym mieszkaniu (łazienka okazała się troszkę za mała na te ekscesy) - było nawet kilka prób wywrotki do góry kołami, przednia oś bez problemu, ale z tylną coś słabo to idzie, tak jakby dociążenie dupki na bokach było za duże i wysiłek uniesienia tylnych łap do góry wydaje się za duży dla Momcia
Jutro idziemy na USG do dr Marcińskiego, a pojutrze na dalsze zabiegi u dr Irenki - będziemy się meldować, a tymczasem pozdrawiamy wieczornie wszystkich czytelników naszego wątku
|
|
Powrót do góry |
|
|
Trafficowy kocyk
GRUPA ORGANIZACYJNA
Dołączył: 09 Sty 2014
Posty: 562
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Pruszków-Olsztyn Płeć:
|
Wysłany: Czw 0:03, 27 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Zacznę od wielkich pochwał za cierpliwość dla Momusia
Od dr Marcińskiego zaczerpnęliśmy kolejne określenie umaszczenia Momo: opalony chłopak baaaardzo mi się spodobało
Ale do rzeczy - USG wyszło dość dobrze jak na wiek zwierza. Do dalszej kontroli pozostają nerki - wg opisu zmiany w widoku wynikają z przewlekłego nieleczonego stanu zapalnego
Dzisiaj odwiedziliśmy dr Irenkę: ząbki Momka odzyskały hollywoodzki blask , wycięta zmiana skórna poszła do dalszego badania hist-pat, RTG stawów biodrowych nie wykazało dysplazji, ale zmiany zwyrodnieniowe wydają się dość niepokojące, więc również zostały wysłane do dalszej konsultacji.
A tutaj nasze siedem nieszczęść:
Momo zalicza stupora z abażurem na głowie:
i w końcu... układa się na posłaniu z mało twarzowym żyrandolem:
Ostatnio zmieniony przez Trafficowy kocyk dnia Sob 23:54, 28 Lis 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Czw 10:12, 27 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Kasiu, a Momo nie mógłby nosić kubraczka na codzień (a abażur ewentualnie jak zostaje sam albo w nocy)?
|
|
Powrót do góry |
|
|
joanna_i_bohdan
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 829
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Czw 20:18, 27 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Zmiany zwyrodnieniowe czego sa niepokojace? Bioder czy kregoslupa? To ciekawa informacja biorac pod uwage to, ze na wszystkich filmikach Momo wstaje i chodzio bardzo energicznie. Zakladajac tez przewlekly stan zapalny nerek, co to potencjalnie oznacza dla Momo? Karma dla nerkowcow, kroplowki "przeplukujace" czy cos powazniejszego? Jakie moga byc rokowania?
A tak z innej beczki: czy mieliscie okazje sie zorientowac jak Momo reaguje na inne stworzenia: psy/suki, koty etc.?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Trafficowy kocyk
GRUPA ORGANIZACYJNA
Dołączył: 09 Sty 2014
Posty: 562
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Pruszków-Olsztyn Płeć:
|
Wysłany: Pią 0:38, 28 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Agata_Emi_Lili napisał: | Kasiu, a Momo nie mógłby nosić kubraczka na codzień (a abażur ewentualnie jak zostaje sam albo w nocy)? |
Momo jak na razie nie interesuje się zbytnio szwami, więc w abażurku praduje tylko, gdy zostaje sam. Resztę czasu jest "na oku" pod stałą opieką, więc kubraczek tę chwilę nie jest konieczny .
Fotki były zrobione w trakcie przymiarki, gdy sprawdzałam jak zareaguje na kołnierz. Po kilku minutach zdziwienia niecodziennym elementem garderoby Momo zajął się tym, co lubi najbardziej w domu - spaniem
|
|
Powrót do góry |
|
|
Trafficowy kocyk
GRUPA ORGANIZACYJNA
Dołączył: 09 Sty 2014
Posty: 562
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Pruszków-Olsztyn Płeć:
|
Wysłany: Pią 1:02, 28 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
joanna_i_bohdan napisał: | Zmiany zwyrodnieniowe czego sa niepokojace? Bioder czy kregoslupa? To ciekawa informacja biorac pod uwage to, ze na wszystkich filmikach Momo wstaje i chodzio bardzo energicznie. Zakladajac tez przewlekly stan zapalny nerek, co to potencjalnie oznacza dla Momo? Karma dla nerkowcow, kroplowki "przeplukujace" czy cos powazniejszego? Jakie moga byc rokowania?
|
Momo miał zrobione rtg stawów biodrowych - czekamy na szczegółowy opis. Chłopak faktycznie jest dość energiczny, zwłaszcza poza domem i nie widać po nim objawów bólowych. Tak jak już pisałam wcześniej - czasem potrafią mu się tylne łapy na zakręcie rozjechać i zdarza się przy wstawaniu, że musi rozbujać i dźwignąć pupkę na 2-3 razy. Obserwując go przy robieniu zastrzyków, czy pobieraniu krwi myślę, że Momo może mieć wysoko ustawiony próg bólu, stąd brak większych reakcji na ukłucia. Być może też zaadoptował się do dolegliwości stawowych, znając go już trochę wiem, że na wszelkie życiowe "niewygody" i "inności" popiskuje, a tu nic. Ale to tylko moje "niefachowe" przypuszczenia, z niecierpliwością czekam na opinię fachowców.
Co do nerek - ponieważ nie wiemy, od jakiego czasu są zmiany w miąższu, na tę chwilę Momo ma zlecone kolejne badania kontrolne (mocz+krew) za kilka tygodni. Na szczęście ostatnie odchylenia nieznacznie odbiegają od normy, więc będziemy monitorować ewentualne dalsze zmiany i pod tym kątem dr Irenka będzie podejmować dalsze decyzje odnośnie leczenia, czy zmiany diety. Osobiście co do rokowań nie mogę się wypowiadać, bo nie jestem wetem. Osobiście mogę tylko stwierdzić, że wierzę, iż Momek wróci do pełni formy i tej wersji będę się trzymać !
|
|
Powrót do góry |
|
|
Trafficowy kocyk
GRUPA ORGANIZACYJNA
Dołączył: 09 Sty 2014
Posty: 562
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Pruszków-Olsztyn Płeć:
|
Wysłany: Pią 1:02, 28 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
joanna_i_bohdan napisał: |
A tak z innej beczki: czy mieliscie okazje sie zorientowac jak Momo reaguje na inne stworzenia: psy/suki, koty etc.? |
Momek ma kontakt z czworonogami wyłącznie na spacerach. Z racji jego emocjonalnego podejścia do innych zwierzaków fundacja wybrała dla niego DT bez nie-ludzkich stworzeń.
Sytuacja na dzisiaj jest - ogólnie ujmując - średnia, choć dramatu nie ma .
Momo zwraca uwagę na KAŻDEGO napotkanego psa/sukę/kota, jak też na szczekanie z daleka, czy zza okna. Różnice dają się zaobserwować w reakcji - choć nie ma tu większej regularności. Czasem bywa to tylko popiskiwanie, czasem chęć ucieczki, czasem głośne obszczekanie (zwłaszcza małych yorków ). W większości przypadków udaje nam się skupić uwagę na smaczkach i spokojnie minąć "strefę zagrożenia", więc ćwiczymy barowanie. W kilku miejscach na naszej trasie spacerowej Momuś sam podbiega do mnie po smaczka, gdy zbliżamy się do posesji z psem, więc jestem dobrej myśli w tej kwestii
Dodam, że Momo ma na osiedlu nową, bardzo zrównoważoną, choć młodszą o połowę (!) przyjaciółkę Sabę (ON-kę), z którą dogadał się praktycznie po 30 sek. Wykorzystujemy więc spacery z Sabą w oswajaniu strachów Momka do innych zwierzaków.
Ostatnio zmieniony przez Trafficowy kocyk dnia Pią 1:28, 28 Lut 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pią 9:53, 28 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Ja może dopowiem, że Momo do tej pory mieszkał z innym, starszym samcem, który go kilka lat terroryzował. Prawdopodobnie stąd wynika jego problem w kontaktach z niektórymi psami.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|