|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 10:38, 30 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Haniu, a próbowaliście już zostawiać Molkę samą? Jak Wam idzie?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Hania&Mola
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 11 Gru 2011
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Pon 19:17, 30 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Własnie wysłalismy wiadomość do Lindy, bo o to samo zapytała.
Mola została już dwukrotnie sama na ok.godzinę (pojechaliśmy do sklepu). Jednak do pewnego czasu swiat Moli ograniczał sie tylko do salonu i rzadko zwiedzała pozostałe pomieszczenia. Do drzwi wejsciowych raczej nie podchodziła chyba, ze wyprowadzaliśmy ją do ogrodu. Od 3 dni Mola jest bardziej świadoma, gdzie my akurat przebywamy a drzwi wejściowe kojarza jej się z powrotami Krzyska z pracy i odwiedzajacymi nas gośćmi. Nie są to złe skojarzenie. Krzysiek do pracy wychodzi codziennie przed 7 rano i to dla Moli jest normalne. Bardziej reaguje na wyjscia Ali lub moje. Nawet gdy nie zostaje sama w domu, jest smutna, ma opuszczony ogon i często podchodzi do drzwi i popiskuje. Potrafi się nawet pod tymi drzwiami położyć i cierpliwie czekać. Dzisiaj została sama na ok 15 min, poniewaz rano wyszłam ja, a gdy już wracałam dopiero Ala wyszła z domu. Po powrocie psinek szalał, popiskiwał i poszczekiwał. Niestety nie wiemy czym zajmował sie w domu gdy nas nie było. Najprawdopodobnie przebywała w salonie gdzie czuje się najlepiej. Jutro sprobujemy wychodząc zostawić zabawki w jednym miejscu i po powrocie będziemy wiedzieli, czy były używane. Mola lubi pluszaki i swoją piłeczkę, często bawi się nimi nawet sama i na leżąco. Za to w ogrodzie czuje się już coraz lepiej, chociaż ciągle traktuje go jak szalet to przynajmniej wybiega do niego a nie idzie jak na ścięcie, Nadal trwa to króciutko ale z podniesionym ogonem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Wto 9:08, 31 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Czyli nie jest tak źle. A czy Molcia hałasuje jak zostaje sama (wyje, szczeka) czy po Waszym wyjściu jest cisza w domu?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lindusia
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 05 Maj 2010
Posty: 243
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Łódź Płeć:
|
Wysłany: Wto 21:17, 31 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
slomka napisał: | Własnie wysłalismy wiadomość do Lindy, bo o to samo zapytała. |
Haniu dziękuję za wieści
Cieszę się, że robicie postępy... Molcia to mądra dziewczynka i szybciutko się uczy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hania&Mola
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 11 Gru 2011
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Śro 21:48, 01 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Zaczęliśmy Molę przyzwyczajać do tego, że nie zawsze wszyscy są w domu i że ludzie wychodzą ale wracają. Jak było na początku to już pisałam. Mola nie specjalnie reaguje na nasze pojedyncze wychodzenia. Nie interesuja ją drzwi wejściowe (bo może ją wezmą do ogrodu), więc zwykle wycofuje się do pokoju. Początkowo gdy nie było mnie albo Ali, Mola była niespokojna, popiskiwała i kierowała się w stronę dzrwi. był to króciutki okres kiedy wychodziła do ogrodu z podniesionym ogonem. Teraz jakby się cofnęła i znowu jest zestresowana na dworze, więc gdy my wychodzimy ona wycofuje się do pokoju. Po naszym wyjściu jest cicho, nie wyje, nie szczeka. ale bardzo cieszy się jak wracamy. Do tej pory zostawała bardzo krótko sama (maksymalnie 1 godz) i nie zaobserwowaliśmy żadnych szkód.
Niestety w nocy załatwia swoje potrxeby w domu (zwykle w przedpokoju), mimo że wieczorem jest wyprowadzana o 22.30. Ponieważ ja mam bardzo czujny sen budzę sie za każdym razem gdy sunia podniesie się z posłania i jeżeli Mola tylko zapiszczy od razu jest wyprowadzana na świerze powietrze. Początkowo myślałam, że psinek chce zobaczyć co słychać w pokoju, w którym bawił się wcześniej. Po zwiedzeniu domu podchodziła do łóżka i cichutko piszczała, więc od razu wyprowadzaliśmy ja do ogrodu i tam robiła co trzeba. Najpierw była to 6.oo rano, potem 5.00 rano, później 4.00 a ostatniej nocy 2.30 . Niestety ostatnio najpierw sie załatwi a potem piszczy. zaczyna brakować nam pomysłów co powinniśmy teraz zrobić. W takich sytuacjach wyprowadzana tylko robi 10 kroków po śniegu i wraca do domu nic nie zrobiwszy. Widać, że zdaje sobie sprawę, że źle zrobila bo jest niepewna, przygaszona i z podkulonym ogonem. ponieważ jest złapana na goracym uczynku nie głaszczemy jej, mówimy krótkie "fe" i sprzatamy a ona bidulka patrzy smutno. potem śpi do rana i radosnie wita pierwszego budzacego sie domownika. Może powinniśmy dawać jej ten syrop na rozluźnienie?
Dzisiaj przygotowałam do odesłania podpisaną umowę adopcyjna, do koperty wlożyłam adresówkę fundacji. Kopertę zaadresowałam na adres Fundacji Aurea w Warszawie, bez podania konkretnego nazwiska. mam nadzieje, że dotrze.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Śro 21:56, 01 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Haniu, u Lindy też na początku Mola dosyć długo siusiała w domu. Było to związane ze stresem i po jakimś czasie minęło, Molcia przesypiała całe noce bez niespodzianek. Na pewno też doczekacie takiego momentu.
Podawajcie jej ten kalm aid, to jest bezpieczny środek, a dzięki niemu Mola będzie mniej zestresowana.
P.S. list zaadresowany na Fundację dojdzie bez problemu Dziękuję.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lindusia
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 05 Maj 2010
Posty: 243
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Łódź Płeć:
|
Wysłany: Śro 22:34, 01 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Haniu to wszystko to stres ...u nas Molusia przez pierwsze 1,5 miesiąca nawet jak wychodziła o 1 w nocy albo jeszcze później nad rano robiła qupę i siusiu w domu...
Wiedziała, że robi źle bo cała się kuliła mimo że nigdy na nią nie krzyknęliśmy... potrzeba czasu i cierpliwości.
Nam dobrze sprawdził się Urine Off weterynaryjny na Molki siuśki.
Kaml Aid podawaj jak najbardziej, to dla dobra Molki
Trzymam kciuki !!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hania&Mola
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 11 Gru 2011
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Śro 23:09, 01 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
No to dzisiaj dostanie syrop na noc. Może się uda jak na początku pobytu i będzie przesypiała całe noce. Na razie nie musielismy uzywać Urine Off, bo sprzątaliśmy jeszcze "cieplutkie", ale jak tak dalej pójdzie...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Czw 9:13, 02 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Haniu, podawajcie Molci Kalm Aid nie tylko incydentalnie, ale codziennie, dzięki temu działanie i efekty będą lepsze.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Katarzyna_Margo
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 1544
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Czw 12:46, 02 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Hania, a może połóż w okolicy drzwi (tam, gdzie Mola się załatwia w nocy) podkład higieniczny, taki zwykły z apteki będzie dużo tańszy niż ze sklepu zoologicznego.
I jeśli mogę Ci coś zasugerować, to nie karć Molki za niespodzianki na podłodze. Wiem, że czasem trudno powściągnąć rozdrażnienie i jakieś "fe" się z ust wyrwie, ale to nie pomoże. Najlepiej by było udawać, że tego nie widzisz, sprzątnąć kiedy sunia jest w innym pomieszczeniu. Im mniej uwagi będziecie poświęcać temu problemowi, tym szybciej sunia sobie z nim poradzi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lindusia
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 05 Maj 2010
Posty: 243
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Łódź Płeć:
|
Wysłany: Czw 21:18, 02 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Tak tak my też kładliśmy podkład i skutkowało bo Molusia na niego siusiała ale u nas koty go przesuwały
Karcenie kategorycznie nie, jak Molka się cieszy rano a jest kupa i siuśki to bez zwracania na nią uwagi sprzątnąć...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hania&Mola
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 11 Gru 2011
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Pią 21:21, 03 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Od dwóch nocy jest dobrze. Mola wprawdzie nie przesypia ich w calosci, ale gdy tylko wstanie z poslania ja wstaje rowniez i wyprowadzam ja na spacer. I skutkuje. Psinek wieczorami dostaje syrop i znowu ogrod wita z podniesionym ogonem. Jest duzy mroz, wiec nawet pogoda nie sprzyja spacerom. Tradycyjne 30 sek no moze czasami minutka i do domu. Wczoraj musielismy zostawic Mole na 4 godziny, poniewaz mielismy umowiona wizyte u okulisty w Olsztynie. Zostawilam jej sciegna do gryzienia i paluszki dentystyczne, zabawki ulozylam w jednym miejscu i dokladnie przykrylam kanape kocem. po powrocie jedzenie bylo nie ruszone, wszedzie czysciutko, tylko koc ugnieciony, czyli sunia byla zestresowana i nic nie zjadla, nie bawila sie, tylko skorzystala z kanapy . Na pewno nie szczekala i nie wyla. Po naszym powrocie szczekala radosnie, tanczyla po swojemu, potem zjadla przysmaki. Chyba dobrze bylo, bo sie nie zalatwila w domu. Troche nas pilnowala i chodzila przylepiona do nogi. szybko jej przeszlo. Dzisiaj przyjezdza Marek na ferie do domu wiec nastepny tydzien nie bedzie musiala byc sama w domu. Moze i dobrze przyzwyczai sie, ze my wychodzimy codziennie ale wracamy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lindusia
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 05 Maj 2010
Posty: 243
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Łódź Płeć:
|
Wysłany: Śro 16:05, 15 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Haniu co u Was słychać, jak Molusia ??
Pozdrawiamy ciepło
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hania&Mola
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 11 Gru 2011
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Czw 22:39, 16 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Mola w domu czuje się jak ryba w wodzie szczegolnie gdy wszyscy sa obok niej. Uwielbia sie bawic pileczka, pluszakami. Przestala bac sie kuchni i jej tajemniczych dzwiekow. Nadal nie wchodzi do lazienki cala tylko dwie pierwsze lapki i troche brzuszka. Z wychodzeniem na podworko jest roznie, ale nie nalezy to do jej najprzyjemniejszych chwil. jest postep, potrafi radosnie wybiec do ogrodu nam na spotkanie, ale po chwili biegiem wraca do domu.
Mola zostaje regularnie sama w domu do poludnia i niestety po powrocie znajdujemy prezenty roznej konsystencji. Dostaje syrop rano, przedtem wieczorem ale niewiele to zmienia. Wyprowadzamy ja tuz przed wyjsciem i to tez nie pomaga. Zostawiamy jej chrupkie smakolyki, niestety zjada je gdy wrocimy do domu. Dopiero minely dwa tygodnie, moze potrzebuje wiecej czasu... Noce przesypia bardzo grzecznie, raniutko po wyprowadzeniu biegiem leci zając miejsce obok mnie w lozku (po wyjsciu Krzyska). Wtedy jest zadowolona. lezy rozciagnieta z lekkim usmiechem psim.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pasiasta Alicja
GRUPA ORGANIZACYJNA
Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 3019
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Bielsko-Biała Płeć:
|
Wysłany: Czw 23:14, 16 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
A może trzebaby nick zmienić? Podaj jaki chciałabyś mieć "ludzko-psi".
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|