Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
piotr_agnieszka
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 28 Lip 2013
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Sob 3:05, 24 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
To wcale nie jest takie zabawne!
Taka np. zabawa patyczkiem?...Ile to się trzeba naszarpać o swoje!
To prawda, że fajnie mieć do zabawy starszego brata, ale każdy kij ma dwa końce.
Śledzi mnie na każdym kroku...
...wywyższa się...
Dość! Zerwałam mu obróżkę antykleszczową. Nie będzie mi tutaj podskakiwać!
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Aga22
Dołączył: 07 Lis 2011
Posty: 339
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Sob 14:19, 24 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Komentarze do zdjęć bomba...życie Minnie odmieniło się na dobre. Aż nie chce się wierzyć, że to ta sama psinka co na początku. Gratulacje dla domu adopcyjnego i oczywiście Fundacji, która nie wiem jakim cudem wynajduje najlepsze domy dla swoich podopiecznych. Czyżbyście mieli jakiś szósty zmysł ????
|
|
Powrót do góry |
|
|
piotr_agnieszka
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 28 Lip 2013
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 1:20, 01 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
1 miesiąc. Czas na mini-podsumowanie Minnie: C-U-D-O!!! Słodka, bystra, wesoła, prawdziwy wulkan energii i bardzo grzeczna...no z tym "bardzo" to bez przesady - do zjedzonego buta, dołączył tydzień temu ....1 trep schodów
Cały czas pracujemy nad powracaniem, które szwankuje zwłaszcza gdy Minnie ma jakiś "skarb" w pyszczku. Można wtedy wołać i wołać, obsypywać nagródkami i smaczkami, klikać i klikać klickerem...patyk "rzondzi", koniec i basta:-) Prawdopodobnie to kwestia rywalizacji ze Snorklem o te nieszczęsne patyki, bo na spacerach bez obecności "wielkiego brata" przywołanie działa prawie za każdym razem.
Strachy najróżniejszej maści mamy częściowo okiełznane. Jestem coraz śmielsza wobec mijanych obcych ludzi spotkanych na ulicy, a w domu goście "niekrzykliwi" i "bez ADHD" witani są już trzepotaniem rzęs i ogona:-) Furtka w ogrodzeniu przestała kojarzyć się z bramą do piekieł i z zadartym ogonem w tę i z powrotem przez nią przechodzę (w końcu furtka to brama do ukochanych spacerków . Strach przed nagłym hukiem jakby przytłumiony, burzę z grzmotami mam w nosie, ale w trakcie podlewania ogródka wolę schować się jednak pod stół bo ten wąż strasznie syczy:-) Teraz szykujemy się do wtorkowej pierwszej poważnej wizyty u weta (z pobraniem krwi i totalnym "przeglądem"), więc chcąc wyjść strachom naprzeciw od kilku dni codziennie "dla treningu psychicznego"odwiedzamy klinikę jadąc po drodze na spacer (Swoją drogą patrzą tam na nas jak na wariatów - wchodzimy, siadamy w poczekalni, idziemy na wagę, potem znów siadamy i wychodzimy...i tak od 3 dni
Aaa... i co nas ogromnie ucieszyło: od 2 tygodni klepki w naszej podłodze odetchnęły z ulgą, odkąd wypróbowaliśmy patent misek na jedzenie stawianych w miejscu rytualnie popełnianych w nocy "fizjologicznych zbrodni"
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aśka i Fibi
Dołączył: 22 Wrz 2011
Posty: 1099
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Sob 14:06, 07 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
A może moglibyście przywieźć to śliczne cudo i Snorkla jutro na 11:00 do Choszczówki na spacerek?
Jeśli macie czas to zachęcamy Więcej szczegółów w wątku o warszawskich spacerach fundacyjnych
|
|
Powrót do góry |
|
|
piotr_agnieszka
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 28 Lip 2013
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 13:55, 15 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Aśka i Fibi napisał: | A może moglibyście przywieźć to śliczne cudo i Snorkla jutro na 11:00 do Choszczówki na spacerek?
Jeśli macie czas to zachęcamy Więcej szczegółów w wątku o warszawskich spacerach fundacyjnych |
Oj, jaka szkoda :-( Mieliśmy tydzień walki z łączem internetowym i dopiero teraz odczytujemy wiadomości i nadrabiamy zaległości. Oczywiście, że będziemy regularnie śledzić wątek warszawskich spacerków i z ogromną ochotą przyłączymy się do wspólnych zabaw!!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
piotr_agnieszka
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 28 Lip 2013
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 14:05, 15 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Osiągnięć Minnie ciąg dalszy:-) Dzielnie zniosłam tydzień medyczny-kilka wizyt u weta, pobieranie krwi, usg. Oczywiście wszędzie musiałam targać ze sobą Snorkla, bo jakoś sama nie miałam absolutnie ochoty przekraczać progu tej placówki medycznej:-) Ale, gdy od mojego permanentnego wiszenia na poliku Snorkla zrobił mu się hot-spot, to ja już z nim do weta nie poszłam - przecież to duży chłopak - nie będę mu robić obciachu:-)
Doszłam do wniosku, że jednak nie lubię zostawać sama (chociaż przecież nie sama, bo zawsze z psim bratem). 30 minutowa nieobecność ludzi ... i wróg w postaci podkładki pod miskę został rozszarpany na kawałeczki.
Przy następnej próbie opuszczenia domostwa przez dwunożnych, najpierw był 2 razy dłuższy spacer niż przed premierowym odcinkiem "Minnie sama w domu". Wróciłam z niego z językiem wywieszonym do kolan i od razu walnęłam się do wyrka. Na podłodze zostawili mi 2 nowe zabawki na wypadek, gdybym obudziła się przed ich przyjściem.
Ale zapomnieli, że jestem głodna (wieczorem szliśmy przecież na usg, więc w żołądku miałam już tylko wspomnienie porannego posiłku). Nie miałam wyjścia. Trzeba było coś zjeść. Fotel w salonie wyglądał bardzo apetycznie............jego fragmenty bardzo ładnie prezentowały się później w obrazie usg mojego żołądka....Tapicer, pani wetka i rodzice załamani. Do dzisiaj nie wiem dlaczego.
[link widoczny dla zalogowanych]
Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Frankowe Zajki
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 12 Kwi 2012
Posty: 1069
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Ożarów Maz. Płeć:
|
Wysłany: Nie 16:34, 15 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Kolejne świetne zdjęcie do Kalendarza - aż 3 bestie jednocześnie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aśka i Fibi
Dołączył: 22 Wrz 2011
Posty: 1099
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 18:16, 15 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Fotel w salonie wyglądał bardzo apetycznie............jego fragmenty bardzo ładnie prezentowały się później w obrazie usg mojego żołądka....Tapicer, pani wetka i rodzice załamani. Do dzisiaj nie wiem dlaczego. |
Fotela już nic nie uratuje (no może tapicer ), ale mam nadzieję, że fragmenty szczęśliwie wydostały się na zewnątrz
|
|
Powrót do góry |
|
|
piotr_agnieszka
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 28 Lip 2013
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 2:30, 23 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Minął deszczowy tydzień...i ...buuuu.... spacerki krótsze. Nie rozumiem dlaczego? Przecież ani zabawki ani ja nie rozpuszczamy się w wodzie. Oni jacyś z cukru, czy co?
Był człowiek, zwany tapicerem. "Kazali" pozować do pamiątkowego zdjęcia. Miły chłop, niech ma pamiątkę! Podobno obije fotel na nowo w przyszłym tygodniu. Zobaczę, czy ma smaczny gust...
W międzyczasie Pan schodzi na psy. Jak wejdzie do kociej kuwety...będę raportować
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agunda
Dołączył: 01 Sie 2008
Posty: 1452
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Olkusz Płeć:
|
Wysłany: Pon 7:45, 23 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Gust to niech ma smaczny, oby nowe obicie Miniówie nie smakowało. cudna ta wasza gromadka.
|
|
Powrót do góry |
|
|
piotr_agnieszka
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 28 Lip 2013
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Wto 1:42, 22 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Oj, dawno mnie tu nie było. Ale gdyby tak podsumować ostatni miesiąc, to jest tak:
...nareszcie, po długim czasie znalazłam wystarczająco wygodne posłanie...
Mam jednak wrażenie, że ktoś w TYM domu ciągle mnie obgaduje...
... i wiecznie śledzi...
Mimo wszystko, miło mi że moi prześladowcy doceniają mój twórczy wkład w architekturę naszego wspólnego domu...
|
|
Powrót do góry |
|
|
malgoga
Dołączył: 02 Maj 2012
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Częstochowa Płeć:
|
Wysłany: Pią 14:43, 17 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Przeczytałam cały watek , i nie mogłam przestać się uśmiechać ( a o to ostatnio baaaaardzo trudno ) , fantastyczny pies , zdjęcia i komentarze .Oczywiście reszta domowników również . Pozdrawiam
|
|
Powrót do góry |
|
|
piotr_agnieszka
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 28 Lip 2013
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 16:03, 06 Kwi 2014 Temat postu: Minnie with happy end :-) |
|
|
Chwalimy się! Chwalimy się!
Dzisiaj Minnie po raz pierwszy biegała już bez 8 metrowej smyczy zabezpieczającej. Huraaaa!!! Hasło "wróć" zaczęło działać od kilku tygodni w 100%, więc postanowiliśmy ukradkiem odczepić ją od długiego, czarnego wiecznie plączącego się za nią ogona. Efekt: my w stanie przedzawałowym, a Minnie ...Minnie po prostu niczego nie zauważyła
Tak było jeszcze tydzień temu:
A tak teraz:
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gośka&Bella
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 19 Paź 2011
Posty: 2021
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 17:53, 06 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
Jak się cieszę, że pokazaliście nam dziewczynę. Czy tylko mi się wydaje, czy urosła od jesieni?
|
|
Powrót do góry |
|
|
piotr_agnieszka
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 28 Lip 2013
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 19:53, 06 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
Gośka&Bella napisał: | Jak się cieszę, że pokazaliście nam dziewczynę. Czy tylko mi się wydaje, czy urosła od jesieni? |
Trochę nam córa wyrosła, ale przede wszystkim zmężniała i nabrała zdrowej masy tj. mięśni, jak przystało na prawdziwego strusia pędziwiatra
Tutaj przysypiająca po spacerze na zadku Snorkla, jako bohaterka mema
|
|
Powrót do góry |
|
|
|