|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Marcelina
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 06 Lut 2018
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Bytom Płeć:
|
Wysłany: Nie 18:08, 11 Lut 2018 Temat postu: |
|
|
A jak ćwiczyć wejście do windy? Smaczki nie działają, cierpliwe czekanie też nie, nie chce nawet spojrzeć na windę. Po wyjściu z mieszkania od razu pędzi na schody
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Pasiasta Alicja
GRUPA ORGANIZACYJNA
Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 3019
Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Bielsko-Biała Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:36, 11 Lut 2018 Temat postu: |
|
|
A za gówniarą nie pójdzie? Za Daisy nawet Kora - pies lancuchowy od razu wchodziła. Może za nerwowa atmosfera jest z Waszej strony przy wsiadaniu? Wy się boicie, to pies też 😉
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Marcelina
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 06 Lut 2018
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Bytom Płeć:
|
Wysłany: Pon 20:50, 12 Lut 2018 Temat postu: |
|
|
Kolejny dzień za nami - nocka spokojna. Max nadal wybiera spanie w przedpokoju. Luna rano przyniosła mu wszystkie swoje ulubione zabawki ale Max jeszcze nie podjął tematu wspólnej zabawy natomiast powoli daje wyraźne sygnały, że pewne rzeczy mu się nie podobają. Dzisiaj w trakcie węszenia na matach, dał młodzieży jasno do zrozumienia, że ma swoją matę i tam ma węszyć a nie wtrącać nochala w jego smaczki. Temat windy dalej do opanowania, nawet za Luną nie wejdzie. Spacery z nim to duża przyjemność, uwielbiam te jego zamyślania się Luna wciąż ma momenty nadmiernej ekscytacji Maxem więc nadal wyciszamy ją odsyłając do drugiego pokoju, za co ma na mnie dzisiaj permamentnego focha Max zrobił malutkie postępy postanawiając w czasie dnia leżeć na granicy kuchni i pokoju, sam też podszedł na drapanko po kuprze a Mariusz jako obsługa texhniczna, bez problemu wyczyścił dziś mu uszy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA

Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13133
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 21:50, 12 Lut 2018 Temat postu: |
|
|
Z dnia na dzień będzie coraz lepiej. Oby jak najszybciej
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Marcelina
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 06 Lut 2018
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Bytom Płeć:
|
Wysłany: Śro 16:06, 14 Lut 2018 Temat postu: |
|
|
Witajcie,
u nas kolejny dzień poznawania się i wspólnego przebywania - dzisiaj ja pełnię "dyżur domowy" noc była w większości spokojna chociaż Max postanowił w jej środku obszczekać kogoś za oknem. Upodobał sobie do leżenia dwa miejsca - na środku przedpokoju i w kuchni, czasem popołudniu na chwilkę położy się w legowisku obok nas ale jeszcze aż tak nam nie zaufał, żeby leżeć tam dłużej.
Dzisiaj przyprawił mnie o palpitacje serca, kiedy byłam w innym pokoju a on nagle zaczął wyć. Pobiegłam szybko jak strzała, co z moim tłuszczykiem jest nie lada osiągnięciem a Max śpi w najlepsze - nic go nie wzruszyło a ja ciśnienie do sufitu
Trochę pracowaliśmy dzisiaj nad strachem przed windą, udało nam się skręcić w jej kierunku ale co się Max szyneczki przy tym najadł to jego Nie wiem czemu sam widok windy jest dla niego tak okropny ale w każdym bądź razie w sobotę spotykamy się z panem Jackiem Gałuszką, żeby nad tym popracować pod fachowym okiem, tak samo jak nad strachem przed samochodem.
Dzisiaj dzwoniłam do okulisty, więc do pani doktor nie są odległe terminy i prawdopodobnie uda nam się podjechać już w przyszłym tygodniu.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|