|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aśka Axelowa
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3590
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Piła
|
Wysłany: Śro 19:14, 23 Cze 2010 Temat postu: MAX ma już dom |
|
|
Dziś pod opiekę naszej Fundacji trafił 4-letni, piękny rudzielec o imieniu MAX
Miałam okazję poznać Maxa - w plenerze jak i gościć go u siebie w domu. W domu z chłopakami (Axelem i Kasparem) dogadywał się dobrze, choć był mocno nabuzowany całą sytuacją (3 samce, obce mieszkanie)...
Max jest psem pogodnym i energicznym. Na pewno wymaga odchudzania - brak czasu właścicieli na spacery poskutkował znaczną nadwagą
W tej chwili Max jest w drodze do swojego tymczasowego domu - czyli do Asi Zuzkowej. Dalej wątek poprowadzi już Asia
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Asia Zuzkowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 13 Wrz 2009
Posty: 561
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: starogard gdański Płeć:
|
Wysłany: Śro 23:08, 23 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Nie macie pojęcia jakie mi się ciacho trafiło!
Rzeczywiście to co Aśka mówiła w realu jest jeszcze piękniejszy Pierwsze moje wrażenie to wieeelki rudzielec. Mimo wielkiego stresu przyjaźnie nastawiony do otoczenia. Kiedy zabraliśmy go na smyczce od swojej pańci szedł niepewnie, cały czas odwracał łepek. Przy samochodzie stwierdził, że absolutnie nie ma zamiaru z nami jechać. Nie pomagały smaczki (nawet na nie nie spojrzał ), obraził się i siedział wpatrzony w drogę, którą przyszedł Niestety musieliśmy to maleństwo włożyć do bryczki. Całą drogę dyszał jak parowóz. Na szczęście nie tańczył Za to raczył nas bączkami
Kiedy w domu wybiegł z samochodu na ogród kompletnie nie wiedział co jest grane. Wogóle nie miał ochoty zwiedzać, pchał się do domu. Niestety panny wyczuły kawalera i zaczęła się jadka w chatce Musiały koniecznie wyjść Pierwsze obwąchiwania, skakania bez zgrzytów. Na Zuzi nie zrobił żadnego wrażenia ale Luka ma znowu kompana do zabawy Czuje, że będzie wesoło. Po chwili zaczął biegać po ogrodzie, obsiusiał już chyba wszystko co było można, nawet trochę poaportował świnkę. Zrobił z Luką wymiankę. Ona jego piłkę, on świnkę.
Reakcja na koty: bardzo pozytywna. Na szczęście moje kociaki nie uciekają. Troszkę chciał się zaprzyjaźnić z jednym ale ten pokazał mu gdzie granica. Teraz chodzi za nim nie pocieszony i piszczy
O dziwo bardzo delikatnie pije wode chyba nie chce mi narozlewać żwacz nie bardzo go zainteresował ale skoro reszta bandy jadła nie pozostało mu nic innego :lol:Po domu biega bez przeszkód:góra-dół Na zawołanie świetnie reaguje! Teraz psiarnia się wygodnie ułożyła. Maxiu leży pod drzwiami mojego pokoju a jak chrapie....
Kilka zdjęć z pierwszych minut u nas.
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aga_TRuficzkowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 25 Mar 2010
Posty: 311
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Siedlce Płeć:
|
Wysłany: Śro 23:29, 23 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Asia ,ale masz pięknego kawalera.........taki cudowny rudzielec,Twoje panny pewnie będą się o niego biły.Jak ja kocham takie rudzielce:)
Biedaczek chyba był bardzo związany ze swoimi właścicielami skoro tak rozpaczliwie wyglądało pożegnanie:(Miejmy nadzieję ,że szybko znajdzie milutki domek z kochającymi go ludzikami.........ach taka szkoda......gdybym tylko...
Agnieszka&Trufla
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asia Zuzkowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 13 Wrz 2009
Posty: 561
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: starogard gdański Płeć:
|
Wysłany: Czw 20:18, 24 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Witajcie! Zapomniałam już jak to jest mieć 3 psiaki Dzień bardzo absorbujący Spędziliśmy go na obserwowaniu, zabawie i mizianiu
Pierwsza noc minęła spokojnie poza tym iż pan przed 4 rano zmusił panią do wyjścia na dwórek Do końca nie wiem czy było to za potrzebą! Napewno miał ochotę pozwiedzać i zaniepokoił się leżącą świnką na trawce ale przecież o 4 rano nie będziemy rzucać
Do południa brykał śmiało z Luką i z pańcią po ogrodzie. Świetnie biega za zabawkami chociaż nie zawsze przynosi do pani Oczywiście wszystkie zabawki są jego! Z tego powodu wyłoniły się małe powarkiwania między psiurami. Zauważyłam, że jest zazdrosny o mizianko! Zuzię mogę ale Luka i on...to już przesada! Trzeba godzić towarzystwo.
Dalej dzisiaj było wielkie zdziwko dlaczego koty nie uciekają
Co do jedzenia. Nie ma pojęcia co zrobić z marchewką, ogórkiem. A skubany powinien zacząć lubić zieleninkę Zważyłam go i waży 38 kg! Chrupki je powoli tak jakby się delektował.
Na smyczy chodzi powoli. Zauważyłam dzisiaj, że tak sztywno stawia tylne łapki. Czasami pociągnie pytkę.Patrzyłam na pazury ale wydają mi się ok.Może ten typ tak ma a może jego waga? Na ząbkach ma kamien.
Drzwi na taras są cały dzień otwarte i o dziwo psiak wiedział, że można wchodzić i wychodzić do ogródka
Maxiu rano.
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Maxiu na spacerku.
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
A taki jestem dzisiaj zmęczony
[link widoczny dla zalogowanych]
Teraz psiaki usnęły i zapanowała cisza...
Przepraszam Wszystkich, że tak dużo zdjęć ale Maxiu jest bardzo fotogeniczny sami musicie to przyznać
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mariola Kora
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 822
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Komorów k/Pruszkowa Płeć:
|
Wysłany: Czw 20:38, 24 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Rude jest piękne. Mam jednak pytanko, czy aby troszkę nie zadużo tłuszczyku nosi na sobie, czy to długa sierść?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aśka Axelowa
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3590
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Piła
|
Wysłany: Czw 22:18, 24 Cze 2010 Temat postu: Re: MAX - 4-letni golden |
|
|
Mariola Kora napisał: | Mam jednak pytanko, czy aby troszkę nie zadużo tłuszczyku nosi na sobie, czy to długa sierść? |
Aśka Axelowa napisał: | Na pewno wymaga odchudzania - brak czasu właścicieli na spacery poskutkował znaczną nadwagą |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asia Zuzkowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 13 Wrz 2009
Posty: 561
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: starogard gdański Płeć:
|
Wysłany: Pią 22:58, 25 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Dzisiaj nie przygotowałam żadnych zdjęć ale jutro coś wkleje.
Po dwóch dniach Maxa spędzonego u mnie mogę zdecydowanie powiedzieć, że jest to wspaniały psiak pod każdym względem
Dzisiaj został sam na godzinę (była z nim Luka i Zuza) i jak wróciłam wszystko było w nienaruszonym stanie. Nie było pisków, szczeków
Psiak bardzo pragnie kontaktu z człowiekiem. Kiedy się układa to zawsze w pobliżu naszych nog. Nie zna legowiska. Bardzo pragnie miziania, drapania. Potrafi wywalczyć swoje głaski Tak jak na niego patrze to taki szczenior w wielkim cielsku! Pychol cały czas roześmiany. Jest bardzo grzeczny, jak na razie Rozumie komendy: siad, leżeć, łapa, nie wolno
Dzisiaj przy wygłupach patrzyłam na jego dziąsła. Wcześniej pisałam, że ma kamień nazębny, że bardzo powoli je chrupki. Dziąsełka wydają mi się zaognione tuż u nasady zębów W poniedziałek wybieramy się na przegląd do weterynarz więc rozwieje wszystkie moje pytania.
Jeszcze jedna nowinka! Kiedy Maxiu jest w pobliżu furtki to trzeba baaardzo uważać bo może przemknąć przed nogami Na szczęście nie umie skakać przez płoty Na wszelki wypadek po ogrodzie chodzi w obrożyz adresówką.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aśka Axelowa
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3590
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Piła
|
Wysłany: Sob 0:41, 26 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Asia&Luka&Zuza napisał: | W poniedziałek wybieramy się na przegląd do weterynarz więc rozwieje wszystkie moje pytania. |
Idźcie, idźcie do tego weta. I dokładnie go zważcie, bo coś nie chce mi się wierzyć w te 38 kg...
Asia&Luka&Zuza napisał: | Na wszelki wypadek po ogrodzie chodzi w obrożyz adresówką. |
Tym bardziej, że jeszcze w żaden sposób nie jest z Wami związany i na pewno nie kojarzy Was jeszcze jako "dom"...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asia Zuzkowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 13 Wrz 2009
Posty: 561
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: starogard gdański Płeć:
|
Wysłany: Nie 17:47, 27 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Kolejny intensywny dzień z życia Maxia. Jak już pisałam to wielka przylepa i tutaj nic się nie zmianiło.
Jeżeli chodzi o spanie to niestety nie ma zamiaru spać razem z dziewczynami na parterze śmiało wali na pięterko i będzie piszczał pańci pod drzwiami tak długo aż go wpuści i zawsze jest na jego śpi przy łóżku.
Na smyczy z reguły idzie spokojnie. To się zmienia jeżeli chce pobiec za dziewczynami albo coś go zainteresuje. Dzisiaj w takiej sytuacji pani zaliczyła glebę Pańcia gapa a psiur silny i szybki!
Okazało się, że Maxiu to świetny pływak też jest problem wyciągnąć go z wody I jak woda spływa po cielsku to wcale nie jest taki upasiony
Aporty. Może pobiegać, nie zawsze przynosi pani, nawet nie zawsze biegnie po zdobycz bo już wycfanił że Luka mu przyniesie! Tylko czy odda? nie zawsze ma ochotę i tu dalej jest próba sił kto głośniej warczy.
Dzisiaj mogłam pana dokładnie obejrzeć, wyczesać. Prędzej było to niemożliwe bo Max nie miał czasu na takie bzdury Ma bardzo gruby podszerstek. Chciałam troszkę potrymować ale nie dałam rady. Podcinanie nożyczkami też nie jest dla niego fajne Kiedy odgarnęłam tą masę kudłów znalazłam chorą skórę na łapie z przodu. Zaczerwieniona, mokra i teraz wiem, że to go swędzi Jutro pani Agnieszka napewno nam pomoże.
[link widoczny dla zalogowanych]
Wiem, że to wątek Maxia ale przedstawie Wam Gustawa (Gucio). Był zmuszony przyjechać do nas na wakacje bo jego pańciostwo wybrało się na kilka dni na urlopik. I to Gucio ustawia Maxa
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
A tu nie myślcie, że są tacy zgodni o nie, nie
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Do usłyszenia
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asia Zuzkowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 13 Wrz 2009
Posty: 561
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: starogard gdański Płeć:
|
Wysłany: Pon 11:26, 28 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Właśnie wróciliśmy od weterynarza. Napiszę w telegraficznym skrócie.
Waga Maxia to 36 kg
Zmiana skórna to zaogninony modzel. Do wykupienia dostaliśmy Bactroban i mamy oczyścić miejsce i smarować na noc, przed snem.
Pobraną miał krew na badania. W tej chwili wiemy, że morfologia jest ok. Na wynik reszty czekamy na telefon.
Serducha pani nie była w stanie wysłuchać bo Max był bardzo zdenerwowany, zasapany. Parametry na pulsoksymetrze były ok.
Straszny kamień nazębny, stan zapalny dziąseł. Będzie miał usunięty przy kastracji.
To sztywne chodzenie i ciągnięcie łap. Najlepiej widać na piasku jak zostawia kreski. Jak będzie w narkozie to będzie miał zrobione rtg stawów. Takie sztywne chodzenie może być również przy prostacie ale tutaj Max nie bardzo dał sobie pogrzebać.
Wstępnie na kastrację jesteśmy umówieni na początek przyszłego tygodnia. Będę nalegała.
Poza zdrowiem. Max ma opory wchodzenia do auta Ma problem wsiąść na tylne siedzenie. Może dotychczas jeździł kombiakiem?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaś Gabi Migdał
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 20 Kwi 2010
Posty: 201
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Jastrzębie Zdrój / Kraków Płeć:
|
Wysłany: Pon 11:36, 28 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Kurcze, mam nadzieję, że z tymi łapkami to nic poważnego. Kamień jest do zwalczenia, więc nie ma wielkich powodów do strachu. Życzymy z Migdałem powodzenia
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 11:53, 28 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Asia&Luka&Zuza napisał: | WMax ma opory wchodzenia do auta Ma problem wsiąść na tylne siedzenie. Może dotychczas jeździł kombiakiem? |
a możet o kwestia problemów z tylnymi nogami?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asia Zuzkowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 13 Wrz 2009
Posty: 561
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: starogard gdański Płeć:
|
Wysłany: Pon 13:52, 28 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Agata_Emi napisał: | Asia&Luka&Zuza napisał: | WMax ma opory wchodzenia do auta Ma problem wsiąść na tylne siedzenie. Może dotychczas jeździł kombiakiem? |
a możet o kwestia problemów z tylnymi nogami? |
Też brałam to pod uwagę. Po schodach chodzi ładnie, szybciutko, na łóżka nie próbuje wskakiwać więc trudno porównać. Zobaczymy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mariola Kora
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 822
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Komorów k/Pruszkowa Płeć:
|
Wysłany: Pon 13:57, 28 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Asia, spróbuj z nim do bagażnika, jeśli mozesz i sprawdz z przodu przed fotelem pasażera.
Gabi tez nie chciała wsiadac do tyłu, ani do bagaznika, dopiero jak zaczeła się pchać do przodu, to zrozumieliśmy, gdzie była wozona.
Trzymamy wszystkie łapy za te stawy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asia Zuzkowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 13 Wrz 2009
Posty: 561
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: starogard gdański Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:21, 28 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Dzwoniłam do weta. Wszystkie badania są w najlepszym porządku, tj. elektrolity, glukoza, morfologia, próby wątrobowe i profil nerkowy
W przyszły wtorek godz. 9 kastracja
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|