Nie Asiu, nie pojasniał. Może to kwestia światła. I tak jest. On ma cały czas usmiechniety pysk. I do tej pory pomimo tego, że jest u mnie juz prawie dwa lata jak tylko mu zniknę z pola widzenia dostaje kociokwiku. Biega, szaleje, szuka. A jak sie na niego wkurze i drę się nie Max tylko MAXYMILIAN to nawet nie wiesz jak patrzy. Jak by mówił: wiem, wiem, żle zrobiłem to się już nie powtórzy. I za chwilę robi to samo. Jest kochany i bardzo madry. A do tego mój. On to już wie.
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa) Idź do strony Poprzedni1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10
Strona 10 z 10
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach