Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

MARS i LILO mają już dom
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 18, 19, 20  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna -> Adoptowane
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aśka i Fibi




Dołączył: 22 Wrz 2011
Posty: 1099
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 1:20, 19 Lis 2012    Temat postu:

Mars, póki co, ma tak, że późnym wieczorem wychodzi na spacer tylko z nami dwiema. No niekoniecznie z nami dwiema, ale w każdym razie tylko z minimum dwiema osobami. Samej Halinie robi osiołka i koniec. Jak ja dołączę nie ma problemu.
Dotyczy to wyłącznie późnego wieczora, tak gdzieś po 22. Wtedy najczęściej otrzymuję telefon, żeby przyjść poratować osiołka Laughing Jak jest ciemno, ale jest na przykład 18, czy 19 ten problem nie występuje.
Z Fibi przez jakiś czas też tak było. Wtedy ja dzwoniłam, żeby pójść z nami na spacer. Po jakimś czasie chodzenia w dwie osoby jej to przeszło po prostu i teraz już nie osiołkuje. Z Marsem na pewno będzie tak samo. Ale biorąc pod uwagę jeszcze Sabę i że to już jest trzeci psiak, który ma z tym jakiś problem to ja nie wiem co takiego jest w tej naszej okolicy. Chyba sama niedługo zacznę się bać wychodzić po zmroku Shocked
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aśka i Fibi




Dołączył: 22 Wrz 2011
Posty: 1099
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 18:35, 21 Lis 2012    Temat postu:

Halina doniosła mi właśnie, że Marsio wtrynił ze smakiem swoją własną qupkę Shocked Czy to być może oznacza, że małemu czegoś brakuje? Bo że ludzkie i kocie są pyszne to ja wiem, ale własne Question
Czy może należałoby dać mu te tabletki, których nazwy niestety nie pamiętam Question
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 18:58, 21 Lis 2012    Temat postu:

Przyczyn zjadania wlasnych kup może być wiele,od niedoborów w diecie lub zbyt monotonnej diety do problemów gastrycznych (p. wyjałowiony z bakterii układ pokarmowy).
Może należałoby spróbować podać Marsikowi probiotyki dla psów np. Fatrogermina, fermactiv.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 10:15, 22 Lis 2012    Temat postu:

marta.bajowa napisał:
Tak jak pisała Agatka, od dziś Tymek zamieszka w Domu Tymczasowym u Haliny i Jej Rodziny. A ja powiem Wam też w tajemnicy, że jeśli maluch skradnie im serducha i nie zawładnie domem (a charakterek to on ma!) to być może ta przeprowadzka będzie jego ostatnią, a dom tym jedynym na stałe.

No i chyba nie mogło być inaczej, mogę już oficjalnie ogłosić, że Mars (vel Tymek) zostaje u Halinki na zawsze Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gosia&Imka
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 24 Mar 2011
Posty: 1249
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 18:55, 22 Lis 2012    Temat postu:

No i fajnie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nika78




Dołączył: 10 Wrz 2012
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Morawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:10, 22 Lis 2012    Temat postu:

Gratuluję !!! W końcu jakas dobra wiadomość Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
HalaD.
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 03 Lis 2012
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 3:33, 25 Lis 2012    Temat postu:

Bardzo się cieszymy, że to już oficjalne, ale tak naprawdę nigdy nie miałam wątpliwości, że jak już raz go wezmę, to nie oddam, żeby nie wiem co. No, a teraz mogę to wreszcie ogłosić wszem i wobec, że jesteśmy ze sobą na dobre i złe, ale mam nadzieję, że czeka nas tylko to, co najlepsze. Marsio rośnie w oczach i już nawet potrafi chwilami wyglądać poważnie, ale tylko chwilami i tylko wyglądać Wink Z zachowania to jeszcze zupełny malec. Ma uroczo karbowane futerko za uszami - całkiem jak z gofrownicy do włosów - ciekawe czy mu tak zostanie? Ma też bardzo ciekawe umaszczenie - nie wiem czy to już tak będzie, czy jeszcze się zmieni. Na grzbiecie ma pręgę już dorosłych włosów koloru kawy z mlekiem z ledwo zauważalnym złotawym połyskiem, ale to już zależy pd światła. Pyszczek ma srebrno-złocisty, uszka ciemniej złote, stopy(dół łap) i brzuszek srebrne, a resztę jeszcze w zupełnie szczenięcym popielatym puszku. Zachodzę w głowę jaki kolor mu z tego wyniknie jak dorośnie? A jaki będzie miał charakter? Co mi wyrośnie z tego urwisa? Na razie zupełnie nie umiem go sobie wyobrazić jako dorosłego psa. Wydaje mi się, że on jednak lubi dzieci - ciągnie się do nich machając ogonem ze wszystkich sił. Dobrze się dogaduje z innymi psami. Jak inny pies nie chce się bawić, to Mars daje spokój; jak idzie pies i wygląda groźnie, to Mars nie podchodzi; jak pies chce się ganiać, to Mars się z nim gania, ale jak wołam go i odchodzę, to pędzi za mną. Najbardziej jednak lubi jeśli inny pies chce z nim uprawiać zapasy na trawie i w błocie Wink a już zupełnie najbardziej ukochaną koleżanką jest Fibi. Jest to miłość odwzajemniona i mają zupełnego świra na swoim punkcie. Żeby wrócić do domu musimy się z Aśką rozdzielić, bo iść z tymi dwoma wariatami na smyczy obok siebie zupełnie się nie da, a nawet kilka metrów za sobą to też jest niewykonalne, bo ciągną się do siebie z całych sił na wyciągniętych smyczach. No, a na wieczornych spacerach się boi. To niestety nie do końca tak, że boi się tylko po 22-giej, jak napisała Aśka, bo dzisiaj około 19:30 też się bał. Osiołek i siedzimy i nawet po smakołyk ani kroku do przodu. Musiałam ukucnąć przed nim i szczebiocząc uspokajająco poczekać przez chwilę aż podejdzie po swój przysmak. Podszedł w końcu, więc pochwaliłam, ale za 4 metry znów siadamy i od początku, a jak wreszcie zawróciłam w stronę domu, to Mars pędził na wyciągniętej smyczy byle szybciej i dopiero jak się znalazł bezpiecznie za furtką, to zrobił siusiu. Potem wyszłam z nim jeszcze na parę metrów w towarzystwie Aśki i zrobił siusiu, ale zaraz potem chciał wracać - może to dlatego, że był świeżo wyrwany ze snu i potykał się o własne łapy, ale odnoszę wrażenie, że nie czuł się zbyt pewnie. To nie tragedia, bo w dzień nie ma problemu, a wieczorem grzecznie załatwia się w ogródku, ale jednak trochę mnie to niepokoi, bo nie do końca to rozumiem. Jednego dnia wydaje mi się, że nabiera pewności siebie i jesteśmy na dobrej drodze do przezwyciężenia tego lęku, a innego dnia mam z kolei wrażenie, że boi się bardziej niż wcześniej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aśka i Fibi




Dołączył: 22 Wrz 2011
Posty: 1099
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 1:11, 27 Lis 2012    Temat postu:

Kawaler Mars i panna Fibi - czyli wielka miłość Heart (a zaloty adekwatne do wieku)

Nie dla dzieci:

Jakiś jeszcze przyszedł? A co nas to obchodzi!


Zaloty





Dalsze wyznania już w parterze




Rzadka okazja, kiedy po prostu biegniemy obok siebie

Kolega - jednak trzeba się przywitać



A na koniec, jak to słusznie ujął Haliny ojciec, trzeba będzie jeszcze kupić większą pralkę i to tam wrzucać
Powrót do góry
Zobacz profil autora
HalaD.
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 03 Lis 2012
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 0:28, 04 Gru 2012    Temat postu:

Kilka fotek Marsa z niedzielnego szkolenia:

Chodzimy na luźnej smyczy:





Pięknie się koncentrujemy:



Na szkoleniu Marsiasty był, oceniając obiektywnie, najgrzeczniejszym, najpojętniejszym i najmądrzejszym ze wszystkich szkolących się psów, w większości dorosłych. Pięknie się skupiał i wszystkie komendy wykonywał natychmiast i bezbłędnie. Prawdę powiedziawszy pańcia miała więcej problemów z prawidłowym wykonaniem ćwiczeń niż on Embarassed Jestem z niego naprawdę dumna
W samochodzie, zwłaszcza w tamtą stronę trochę się denerwował, co objawiało się piszczeniem i takim przytulaniem się do mnie, że w zasadzie wszedł mi na głowę Razz Może przypomniało mu się, że ostatnio oznaczało to zmianę domu Sad W każdym razie w drodze powrotnej było już nieco lepiej. Na szczęście mamy naprawdę blisko więc to w sam raz krótkie przejażdżki, żeby go przekonać, że samochód wcale nie jest zły. Zwłaszcza, że nauka bardzo mu się spodobała i chyba zacznie kojarzyć wycieczki dobrze.
Poza tym ma się dobrze, jest grzeczny i tylko, jak zobaczy Fibi natychmiast jakiekolwiek skupienie go na sobie przestaje być w ogóle możliwe Działa to zresztą w obie strony Zakochali się i tyle Heart Ale za to po godzinnym wspólnym szaleństwie obydwoje są już w miarę spokojni przez resztę dnia. Idealny przepis na grzecznego goldena
Z istotnych informacji - jutro idziemy na drugie szczepienie.
Na koniec jeszcze kilka zdjęć domowych:
Zabawa z pańcią:









A tak lubimy oglądać telewizję:

Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dorota Jenisiowa
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 07 Kwi 2010
Posty: 1485
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Gdańsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 0:55, 04 Gru 2012    Temat postu:

Ale on ma fajne, duże łapy Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aśka i Fibi




Dołączył: 22 Wrz 2011
Posty: 1099
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 2:00, 05 Gru 2012    Temat postu:

A najfajniej to on gada na powitanie Very Happy To jest gdzieś 10 minut trwająca opowieść na wszystkie dostępne mu tony Laughing Połączona z kręceniem pupą Obłędne
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aśka i Fibi




Dołączył: 22 Wrz 2011
Posty: 1099
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 14:57, 06 Gru 2012    Temat postu:























A tak się zachowuje zołza, kiedy Marsik ma dostać smakołyczka Twisted Evil



Ostatnio zmieniony przez Aśka i Fibi dnia Czw 15:00, 06 Gru 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aśka i Fibi




Dołączył: 22 Wrz 2011
Posty: 1099
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 1:21, 14 Gru 2012    Temat postu:

Powiem ci coś na ucho, żeby one nie słyszały



Podszczypywanie:



Ostatnio zmieniony przez Aśka i Fibi dnia Pią 9:39, 14 Gru 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
HalaD.
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 03 Lis 2012
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 19:00, 18 Gru 2012    Temat postu:

Witamy z Marsem!
Ostatniej nocy w Warszawie nie pożałowało nam śniegu i mamy teraz syberyjskie warunki. W tej sytuacji oczywiście pies musiał odbyć długie śnieżne szaleństwo, najlepiej w towarzystwie, a oto i krótka relacja:





















Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aśka Axelowa
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3590
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Piła

PostWysłany: Wto 19:42, 18 Gru 2012    Temat postu:

Całe szczęście, że psiury różnią się kolorami, bo przy tym kotłowaniu trudno byłoby odróżnić who is who Wink

Szaleństwo pierwsza klasa! Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna -> Adoptowane Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 18, 19, 20  Następny
Strona 4 z 20

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Programosy.
Regulamin