|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Wto 14:06, 23 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Wydaje mi się, ze trzeba szukać odpowiedniego preparatu metodą prób i błędów niestety. Nie podawać preparatów zawierających substancję czynną i nośniki, na które skóra źle zareagowała. Jeśli duowin był OK (zawiera inna substancję niż fypryst i foresto) to sprobowalabym podać go jeszcze raz.
Możliwe też, ze problem tj. jakaś nieprawidlwość tkwi w wartwie lipidowej skory, w której preparat powinien się rozprzestrzeniać. można dodatkowo sprobować nie kroplić preparatu stale w te same miejsca a dodatkowo kropić mniejsze ilości w więcej miejsc.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
HalaD.
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 03 Lis 2012
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Śro 3:33, 24 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Myślę, że jak z jego skórą się unormuje, to spróbuję z tym duovinem, bo ma inną substancję czynną i do tego inny nośnik, więc może będzie dobrze. Ostatecznie nie byliśmy u weta z KRKA, tylko on przyjechał do nas i dobrze, bo Marsiaty właściwie nie był mu potrzebny - jedynie z daleka rzucił na niego okiem, wypełnił formularz zgłoszenia nowego zdarzenia niepożądanego i sobie poszedł. Dzięki temu Mars zamiast się stresować spał spokojnie we własnym domu.
Dziękuję w imieniu Marsa za wszystkie życzenia urodzinowe, które przekazałam mu osobiście oczywiście Mam nadzieję, że uznał swoje urodziny za udane, bo były 2 nadliczbowe spacery z panem, lody, jogurt i inne smakołyki.A dziś wreszcie wróciła Pani - zachwyciła się jego nowym 'uczesaniem', a Marsiaty zachwycił się z powodu jej powrotu - do tego stopnia, że odmówił wyjścia na wieczorny spacer bez niej - i cóż było robić - poszliśmy we trójkę
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dorota Jenisiowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 07 Kwi 2010
Posty: 1485
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gdańsk Płeć:
|
Wysłany: Śro 23:31, 21 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Hej jak tam Marsiasty się czuje,coś się polepszyło ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aśka i Fibi
Dołączył: 22 Wrz 2011
Posty: 1099
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Czw 22:02, 22 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Marsiaty na coraz większej powierzchni jest brązowy, a na coraz mniejszej jasny. W zasadzie głównie na tyłeczku, portkach i ogonie zostało to nienaruszone długie, jasne,miękkie. Poza tym jest coraz więcej sierści jasno brązowej, znacznie krótszej i bardziej szorstkiej, która jednak jest lśniąca i wygląda na zdrową. Pod nią wyrasta jasny podszerstek Wygląda to dziwnie, mówiąc eufemistycznie Generalnie dziwactwo Jednocześnie ten nowy kolor jest w sumie bardzo podobny do koloru jaki miał kiedy przyjechał. Potem bardzo zjaśniał. Szczerze mówiąc pojęcia nie mam co o tym myśleć
Istotne jest wszakże, że sam Marsiaty w ogóle się nad tym nie zastanawia i głowy mu to nie zaprząta. Humor dopisuje mu jak zawsze, zapędy niszczycielskie też zdaje się nie osłabły
W domu nie ma już szlaucha, nie ma dzwonka (nawet taka kartka na furtce wisi ), jakiś czas nie było telewizji, mebelki ogrodowe się znacząco przerzedziły, ale za to jest Mars Mars zresztą dzielnie pilnuje domu więc dzwonek nie jest potrzebny
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gośka&Bella
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 19 Paź 2011
Posty: 2021
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Czw 22:16, 22 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Czy Mars zeżarł dzwonek, czy tylko kabelek załatwił?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aśka i Fibi
Dołączył: 22 Wrz 2011
Posty: 1099
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Czw 22:20, 22 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Kabelek, kabelek Ale jeśli ktoś myśli, że kabelek nieodpowiedzialnie znajdował się na wierzchu to się myli. Był w ścianie zasłonięty szczelną wielokrotnie zamalowaną tzw. puszką. Trzeba było się dobrze wgapiać, żeby zobaczyć, że tam coś jest innego niż ściana. Jednak Marsik wypatrzył, puszkę wygryzł ze ściany, pogryzł na części, a potem załatwił kabelek. A wszystko to w pięć minut. Akurat tam byłam. Bawił się z nami miśkiem jakiś czas, potem zbiegł na dół spać, ale był taki jeszcze rozbawiony więc zanim zasnął...
W pewnym momencie usłyszałyśmy mlaskanie, Halina zaraz poszła zobaczyć co robi, ale już było po sprawie. To jest ekspert naprawdę. Błyskawica
Innym razem, przypomniało mi się właśnie, kręcił się po pokoju jak zwykle i nagle cichutko przez drzwi i "kierunek dół". Halina bystrym okiem coś wypatrzyła więc woła. "Marsiku choć pokaż co tam masz". On na szczęście naiwnie jak zwykle przybiegł się chwalić gadając radośnie, a tam w pycholu uroczy... portfelik Taki z pieniędzmi, kartami kredytowymi, itp. Był w plecaku, głęboko w kieszeni, ale fakt plecak na podłodze stał
Ostatnio zmieniony przez Aśka i Fibi dnia Czw 22:25, 22 Sie 2013, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gośka&Bella
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 19 Paź 2011
Posty: 2021
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Czw 23:34, 22 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
No to ja widzę, że Mars z głodu nie umrze, bo talentów jak na jednego psa ma wiele. Jak nie ogrodnik, to elektryk z niego wyrośnie, byle nie złodziej
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dorota Jenisiowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 07 Kwi 2010
Posty: 1485
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gdańsk Płeć:
|
Wysłany: Pią 8:43, 23 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Hmmm zdolna bestia, może naprawdę powinniście poćwiczyć i wykorzystać te jego zdolności w jakimś pozytywnym kierunku
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aśka i Fibi
Dołączył: 22 Wrz 2011
Posty: 1099
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Sob 22:32, 24 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Mały filmik. Ponieważ jest bardzo nieudany opatrzę go chociaż komentarzem
Otóż na filmie dwa głodzone psy zgodnie współpracują zmuszone do zdobycia sobie obiadu na własną łapę. Film jest krótki ponieważ wspólne wzruszająco zgodne działanie przerywa jak to zwykle mężczyzna oddalając się samowolnie i pozostawiając kobitę z całą robotą. W dodatku robota musi zostać przerwana gdyż na koniec wszyscy oddalają się za mężczyzną. Jak to w stadzie, hierarchia musi być. Toteż w dalszej nienagranej już części Mars prowadzi a trzy baby biegną za nim
http://www.youtube.com/watch?v=zLNJvv6NoCU
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aśka i Fibi
Dołączył: 22 Wrz 2011
Posty: 1099
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dorota Jenisiowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 07 Kwi 2010
Posty: 1485
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gdańsk Płeć:
|
Wysłany: Pią 19:56, 30 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Super gaduła
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aśka i Fibi
Dołączył: 22 Wrz 2011
Posty: 1099
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Śro 14:03, 04 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Oczekujemy na wejście do dr Irenki
http://www.youtube.com/watch?v=ShYdFtyxf6Y
W ogóle działo się wczoraj w poczekalni
Jacyś państwo przyszli około 19 na wizytę ze swoim pierwszym w życiu psem i zapragnęli dowiedzieć się o psach wszystkiego łącznie z tym chyba z której strony mają pysie, a z której ogony, bo zajęło im to ponad półtorej godziny A frustracja wśród długiej kolejki oczekujących rosła Rosła do tego stopnia, że kazali nam nasze psy wpuścić do poczekalni, żeby tam robiły dużo hałasu i być może przekonały państwa do opuszczenia gabinetu nim wybije północ
No i miały psy używanie Tylko jakaś biedna mała suczka na kolanach swojej pani dość mocno się stresowała widząc, co oni wyprawiają i na wszelki wypadek próbowała na to nie patrzeć zupełnie jak Bella, która widząc ich w akcji też odwraca głowę ze zgrozą
Swoją drogą ludzie jak widzą goldena czasem stają się dziwni. Pan - sfrustrowany właściciel małej suczki - zaczął nagle bawić się z Marsem poprzez łapanie go za pychol i drażnienie, bo w zasadzie to bardziej drażnienie niż zabawa. Obie natychmiast powiedziałyśmy mu, żeby przestał, bo Mars wcale tego nie lubi, ale pan był uparty jak osioł i dopiero jak żona na niego nakrzyczała to posłuchał. Coś mi podpowiada, że jakby to był owczarek niemiecki pan miałby inny stosunek. Tymczasem Mars to wielki pies i wcale nie taki aniołek. Nie jest tak ufny wobec ludzi, jak typowy golden (np. Fibi). Zachowuje znacznie większy dystans i potrafi pokazać obcemu swój garnitur jak mu się coś nie spodoba. Ale niektórym to do głowy nie przychodzi, bo to przecież golden.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aśka i Fibi
Dołączył: 22 Wrz 2011
Posty: 1099
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pią 14:54, 13 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
No to okradamy Ewę od Duffla i prezentujemy fotorelację z pięknej niedzieli w Choszczówce:
Szaleństwa:
Fajny kurz
Jest kałuża, są goldeny
Ze swoją miłością
Miłość kwitnie:
A tu już inna miłość
Halina usiłuje zmyć z karku coś na "q" A tak pięknie pachniało nam przez cały spacer
Wracamy do byłej:
Wierzgający konik:
Starcie gigantów, czyli Mars i Duffo:
Super ta kałuża:
Fajna ta Molly:
Fibi też fajna:
Jedzonko?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aśka i Fibi
Dołączył: 22 Wrz 2011
Posty: 1099
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 18:42, 14 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Mars ma tymczasowo małego braciszka.
Co wyście mi tu przynieśli?
Boże, jaki ty duuży jesteś
No dobra mały, do czego ty się właściwie nadajesz?
No nie bój się, powąchaj
Mały otrzymał tymczasowo imię Gajus:
Gajus przyjechał ze wsi, gdzie historia typowa. Mała suczka, miała niby właścicieli, ale się mało interesowali, nie wysterylizowali jej. Potem inny człowiek ją przygarnął, nie zorientował się, że jest ciężarna i oto efekt. I teraz trzeba temu efektowi znaleźć dobry dom. Dwa maluchy już pojechały do nowych rodzin, a mały Gajus na razie został.
Niestety suczka też dość płochliwa, bardzo swoich dzieci pilnowała, dopiero niedawno wyprowadziła je z ukrycia i w efekcie Gajus jest na razie zupełnie dzikim szczeniakiem. Boi się ludzi, czas spędza w możliwie najciaśniejszym kącie, wychodzi albo jak nikogo nie ma w pokoju albo jak ktoś kto jest milczy i się nie rusza. Każdy dotyk go stresuje bardzo w pierwszej chwili, ale wzięty na ręce i przytulony po jakimś czasie uspokaja się i zasypia. Je chętnie, ale raczej nie z ręki. Teraz czeka go etap socjalizacji zanim trafi do nowych właścicieli. Jest malutki więc jest nadzieja, że pójdzie w miarę szybko.
Mars jest bardzo dobrym starszym bratem. Liże małego, podchodzi do niego delikatnie. Zazdrosny jest co prawda bardzo, ale objawia się to zwielokrotnionym dopominaniem o głaski i uwagę, a nie jakimikolwiek wyrazami antypatii wobec Gajusa. Mądry chłopak.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta&Angus&Alma
DOM ADOPCYJNY, DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 02 Mar 2008
Posty: 1991
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Olsztyn Płeć:
|
Wysłany: Pon 18:50, 14 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Fajna niania z Marsiastego
A mały nie wtula się w futro Marsa i nie zasypia jak z mamą?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|