|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Śro 19:59, 01 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Marley, chłopie ! życzymy Ci wszystkiego najlePSIEGO i stabilności kopytek. Do zobaczenia na zjeździe, gdzie wyściskamy urodzinowo
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Marta&Dax
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 13 Sie 2014
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Sob 10:50, 11 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Dziękujemy wszystkim za życzenia! Kopytka zdrowe to to o czym marzymy najbardziej!
U nas wszystko dobrze. Wypuszczamy się na coraz dłuższe spacery, chodź cały czas wszystko na smyczy i jednak z umiarem. Chłopak najchętniej biegałby jak dziki, ale noga jeszcze nie do końca jest sprawna, więc szaleństwa dopiero przed nami.
Staramy się z nim ćwiczyć, w domku idzie super, ale wiadomo rozproszeń nie ma, to i łatwiej wszystko przychodzi. Na dworze za to tracimy trochę z racji na to, że smaczki mało działają, a zabawy nie są jeszcze wskazane. Więc jesteśmy mało atrakcyjni gdy na horyzoncie pojawia się jakiś inny czterołap. Aczkolwiek małymi kroczkami posuwamy się do przodu. Chodź na smyczy, to zawsze jedno z nas chowa się po krzakach i chłopak musi się pilnować, żeby nie zgubić drugiego człowieka a Marlejon to bardzo stadny chłopak, nie lubi jak ktoś się oddala. Spacerujemy wszyscy razem albo nikt!
Ostatnio byliśmy na wizycie w klinice i Pan doktor pokazał nam jak podłączyć na tej zdrowej łapie stymulator mięśni. Podobno jest szansa, że w tym stadium może pomóc wzmocnić mięśnie i tym samym trzymać drugą rzepkę w ryzach. Chwytamy się każdej możliwości by oszczędzić chłopakowi drugiej operacji. Kolejna wizyta po 2 miesiącach od operacji, jakoś na początku maja. Wtedy będzie kontrolne RTG i zobaczymy na co dostaniemy pozwolenie
A teraz parę fotek naszej Mordy Kochanej!
Dzielnie ćwiczymy
A tu to co Marley lubi najbardziej, czyli dewastacja gałęzi
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta&Dax
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 13 Sie 2014
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Nie 14:28, 12 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Piękna pogoda w ten weekend więc nie obyło się bez fajnego spaceru.
Pańcia a co to jest?
Ale na pewno mnie nic nie wciągnie?
Ok, ale wchodzę tam na Twoją odpowiedzialność!
Ale, wrócimy tu jeszcze? Tu jest tak pięknie
Ps. Kopytko nam pięknie zarasta!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta&Dax
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 13 Sie 2014
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Nie 9:05, 19 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Wynik wczorajszego spaceru Marley vs. Kleszcze 6:0 Mamy nadzieję że taki się utrzyma!
Ps. Coraz odważniejszy nam się robi kawaler!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta&Dax
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 13 Sie 2014
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Sob 10:45, 02 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
Dzisiaj Marley ma chrzest bojowy, my z Dominikiem wybieramy się na ślub i wesele jego siostry, a Młody zostaje z Babcią, a wychodzić z nim na spacery będzie moja chrześnica Marcelina (jego największa fanka ) z Tatą, czyli moim Bratem. Pierwszy raz zostawiamy chłopaka samego, mam nadzieję że nie będzie tęsknić za bardzo... Bo ja to chyba będę za bardzo.
PS. We środę długo wyczekiwana wizyta u Pana doktora Wąsiatycza, kontrolne zdjęcie RTG i mamy nadzieję pozwolenie na dzikie hasanie trzymajcie kciuki!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alicja i Wera
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 261
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Sob 14:32, 02 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
Wera: "Ale brzydka Pancia, idzie się bawić, a Marleyka zostawiła na pastwę zastępstwa!"...
... spoko, Marleyek w rękach fanki z pewnością ma się doskonale!!!
Życzymy z Werką dobrej zabawy!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Sob 14:42, 02 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
Ale z niego się facet zrobił !
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta&Dax
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 13 Sie 2014
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Nie 19:36, 03 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
Agata_Emi_Lili napisał: | Ale z niego się facet zrobił ! |
Potwierdzamy dorasta nam chłopak! Coś czuję że nie jedną rozkocha w sobie na fundacyjnym zjeździe ;-P
Impreza udana Marley też cały, na początku po naszym wyjściu był podobno mały foch, ale generalnie żadnych ekscesów podczas naszej nieobecnoci nie było. Za to radość po naszym powrocie nie do opisania jego uśmiech z całym uzębieniem na wierzchu bezcenny Kto widział ten wie o czym mówię!
A teraz nie odstępuje mnie na krok!
Ps. Chłopak odkąd do nas trafił ma bardzo suchy nos,w marcu kiedy na dworze było chłodniej nos wyglądał normalnie, mokry, czarny wilgotny. Teraz gdy na dworze cieplej znowu zrobił się suchy, popękany. Pytałam już dwóch weterynarzy i podobno taka jego uroda, kazali smarować maścią z witaminą A... Tylko ja smaruje a gamoń zlizuje. Czy miał ktoś może podobny problem, albo ma jakieś doświadczenie w tym względzie??
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 19:52, 03 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
Meguli też wysycha jak jest ciepło. Polecano nam maść elastopad.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta&Dax
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 13 Sie 2014
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Śro 17:12, 06 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
My już po wizycie kontrolnej. Nie usłyszeliśmy co prawda tego co byśmy chcieli najbardziej, ale też jest dobrze RTG wykonane, kość prawie cała zrośnięta, jeszcze tylko w jednym miejscu ciutkę brakuje! Mamy pozwolenie na spacery bez smyczy, ale głównie mamy pilnować żeby chłopak biegał po prostej i unikał zrywów, zakrętów. Możemy go nawet brać na rower a kąpiele są wskazane! Na zabawy z psami jeszcze musi poczekać. Tydzień przed zlotem mamy się jeszcze pojawić, żeby zobaczyć czy i na to dostanie chłopak w końcu pozwolenie. Także prosimy o zaciskanie kciuków, bo innej opcji na zlot sobie nie wyobrażamy. Teraz tylko pozostaje nam przetłumaczyć Gamoniowi że jak biega to tylko prosto przed siebie haha ale coś myślę że może być ciężko. W klinice wszyscy chłopaka poznali, witały nas słowa o to "ten" co się tak fajnie uśmiecha wszystko przebiegło sympatycznie. Lewe kopytko tylko trochę odstaje mięśniowo od zdrowego prawego! Zarasta bujnie i na RTG Pan się upewniał którego zdjęcie robimy.
A teraz trochę fot z dzisiejszego spaceru:
Potreciki
Biegnę po prostej
Woda
Idę po kijka
ale jak kończy się grunt to zawracam! Chyba będę potrzebował jakiegoś nauczyciela pływania!
A tu odpoczywam, przymusowo bo z Pana to jest leń
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pasiasta Alicja
GRUPA ORGANIZACYJNA
Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 3019
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Bielsko-Biała Płeć:
|
Wysłany: Śro 17:49, 06 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
No to zjazd na naukę pływania byłby po prostu idealny! Trzymam kciuki, żeby pan doktor czegoś na tydzień przed wyjazdem nie wykombinował .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Śro 17:52, 06 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
Macie jeszcze miesiąc - będzie dobrze ! Nie wyobrażam sobie, że nie przyjeżdżacie !
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta&Dax
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 13 Sie 2014
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:02, 06 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
Bez obaw, przyjedziemy na pewno tylko od tego co powie Pan doktor zależy na Jak długo zostaniemy. Jestem dobrej myśli, ubytek w kości jest naprawdę niewielki.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta&Dax
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 13 Sie 2014
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:53, 13 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
Marley pozdrawia z nad morza. Jest super, piasek, woda, keszowanie i jeszcze więcej Fanek Marlejowskiego! Żyć nie umierać!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta&Dax
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 13 Sie 2014
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Sob 11:31, 16 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
Jako, że był to nasz pierwszy wyjazd z Marlejonem w obce rejony,oraz nasze wspólne 3 miesiące razem czas na małe podsumowanie (haha nie damy Wam o sobie zapomnieć)
1. Właściciel pensjonatu tak oto opisał naszego czterołapa "Jest to kwintesencja psa w psie" Duma nas rozpiera!
2. Włączył nam się ostatnio tryb gonienia ptaszków, na szczęście żaden nie ucierpiał w tym starciu
3. Jeśli ktoś uśmiecha się do Marleya albo chociażby zaszczyci go spojrzeniem to na pewno znaczy że chce się z nim przywitać i zagłaskać na śmierć, trzeba wtedy położyć się ofierze pod nogami i wywalić brzuchol do głaskania
4. Chłopak pomału zaczyna chodzić na smyczy ładniej (bo przyznam się bez bicia że trochę go rozpuściliśmy w ramach rekonwalescencji);
5. Za to bez smyczy chodzi super, pilnuje się i jeszcze nie zdarzyło mu się ogłuchnąć, aczkolwiek nie wiem co zrobi gdy zobaczy innego psa (tu gdzie ostatnio łazimy pusto strasznie), bo jeszcze nie ćwiczyliśmy z racji tego że chłopak ma zakaz zabaw z innymi póki co, więc wolimy nie ryzykować
6. Odkąd jest u nas nie zniszczył nam absolutnie nic, no bo jego zabawek się w końcu do tego nie wlicza (Marley jest znany jako zabójca maskotek)
7. Schody z prześwitami na początku wydawały się straszne, ale szybko okazały się być łatwe w obsłudze
8. Wszelkie grzmoty, błyski, wystrzały nie robię na Marleyu wrażenia!
9. Po prostu pies ideał!
Dziękujemy jeszcze raz fundacji za takie CUDO!
A teraz parę fot!
Wykopki
Wiórowanie
Skupienie
Ptaszki
Z Panem
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|