Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Justyna&Dandi
Dołączył: 04 Maj 2012
Posty: 153
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Pon 11:47, 02 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
Cudo roześmiane, trzymamy mocno kciuki!!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Marta&Dax
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 13 Sie 2014
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Wto 12:48, 03 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
Agata_Emi_Lili napisał: | Coś w tej "miniaturowości" Bolka jest na rzeczy, bo zwichnięcia rzepek to domena małych ras |
Wczoraj na spacerze spotkaliśmy 10 miesięcznego Goldena i uprzejmie donoszę że był tylko ciut większy od Marleyowego Bolka Jedyne w czym nasz Szczenior jest inny od reszty to w wysmukłej mordeczce tu zdecydowanie ma coś z psów Husky. Zobaczymy jak się będzie zmieniał dalej.
Operacja w czwartek, mam go odstawić do kliniki o 7:30! Trzymajcie kciuki bardzo, bardzo mocno!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Justyna&Dandi
Dołączył: 04 Maj 2012
Posty: 153
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Wto 18:11, 03 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
To ja, na wszelki wypadek, już zacznę trzymać i będę zwiększać tylko natężenie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joanna i Bizia
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 05 Mar 2013
Posty: 1143
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Wto 18:29, 03 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
Trzymam
|
|
Powrót do góry |
|
|
elmirka
Dołączył: 11 Sty 2011
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Sosnowiec Płeć:
|
Wysłany: Śro 13:57, 04 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
trzymamy jak nie wiem co!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Justyna&Dandi
Dołączył: 04 Maj 2012
Posty: 153
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Pią 8:21, 06 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
I jak operacja i po niej?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta&Dax
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 13 Sie 2014
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Pią 9:45, 06 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
Przepraszam że wczoraj nic nie pisałam, ale nie miałam już sił za bardzo ubierać wszystkiego w piękne słowa bo dotarliśmy do domu dopiero ok. 22. Operacja się udała, żadnych komplikacji nie było podczas samego zabiegu jak i wybudzania. Jednak okazało się że z Marlejonka jest jęczy buła i słabo znosi ból, opatrunek dość spory na nodze (z racji na jego energie doktor postanowił założyć opatrunek usztywniający, chodź zazwyczaj tego nie robi) oraz obowiązkowy kołnierz gdyż bez niego ma ochotę wszystko rozszarpać. Noc w zasadzie nieprzespana ;-( nie obyło się bez dziwnych rzutów całym ciałem :-( pierwszy spacer mamy za sobą, łatwo nie było, ale pomału chłopak uczy sobie radzić z tym wszystkim. Momentami kica jak kangur, czasem noga powiewa z tyłu jak płachta supermana, czasem pojawiają się napady szału w których próbuje rzucić się na opatrunek, ale myślę że z czasem będzie mu łatwiej. Teraz aktualnie w końcu śpi spokojnie bez pojękiwania. Na nocne jęki mieliśmy nie zwracać uwagi, bólu podobno czuć nie powinien bo został naszprycowany lekami, a samo popiskiwanie bierze się z jego panicznych ataków. No nic teraz zasnął bez kołnierza i jest o dziwo bardzo spokojny. Z czego się bardzo cieszę. Za 2-3 dni mamy pierwszą kontrolę. Trzymajcie dalej kciuki!
Bidulec!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alicja i Wera
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 261
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Pią 19:55, 06 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
Marleyku życzymy szybkiego powrotu do zdrowia i pełnej formy.
Werka chciałaby jak najszybciej z Toba poharcować...
Pozdrawiamy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joanna i Bizia
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 05 Mar 2013
Posty: 1143
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pią 20:13, 06 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
Niech się dobrze i szybko goi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta&Dax
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 13 Sie 2014
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Sob 12:55, 07 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
Odszczekuje że z Marleya jest jęczy buła Wczorajszy dzień minął nam na prawdę dobrze, druga noc przespana bez pojękiwania. Jedyne z czym był problem to ze znalezieniem sobie miejsca, gdyż z racji na duży opatrunek kładzie się tylko na prawej stronie a co za tym idzie chyba trochę cierpnie, ale na drugiej stronie położyć się nie umie. Na spacerach wciąż kica jak kangur, niestety nogę chorą używa rzadko, przeważnie w sytuacji gdy zobaczy innego psa z którym chce się przywitać. wtedy w miarę normalnie idzie, w innych sytuacjach noga wisi w powietrzu. Kołnierz odstawiliśmy na bok i to też dużo dało, teraz trzeba go tylko bacznie obserwować czy się nie gryzie, liże po opatrunku. A teraz to co Aureowicze lubią najbardziej, czyli trochę fotek
Odpoczynek w każdym możliwym miejscu
a w ramach przerwy wybebeszanie kocura
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ewa i Azja
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 13 Wrz 2014
Posty: 556
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Wilga Płeć:
|
Wysłany: Sob 13:15, 07 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
Te abażury to chyba większy szok dla psa niż ból i szok po narkozie razem wzięte. Życzymy dalszej rekonwalescencji równie sprawnej!
Azja i Ewa
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta&Dax
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 13 Sie 2014
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Wto 11:56, 10 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
U nas z każdym dniem lepiej jak widać na załączonym obrazku
[/img]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Wto 12:06, 10 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
rekonwalescencja mu służy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta&Dax
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 13 Sie 2014
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Pią 18:25, 13 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
U Marleya wszystko dobrze We środę byliśmy na drugiej kontroli. Rana sucha, wszystko pięknie się goi. Doktor Wąsiatycz kazał odstawić wszystkie leki i pokazać się we wtorek na ściągnięcie szwów. Opatrunek na nodze wciąż jest z racji na poziom rozpierającej energii chłopaka, ale coraz lepiej Marlejowski sobie z nim radzi. Teraz staramy się żeby na dworze nie skakał już jak kangur tylko używał wszystkich kopytek. Wiadomo na 3 łapach szybciej się śmiga, ale nie chcemy żeby mu tak zostało z przyzwyczajenia.
A teraz troszkę fot spacerowych, żeby nie było że tylko w domu siedzimy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta&Dax
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 13 Sie 2014
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Sob 15:21, 14 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
Pierwszy wspólny miesiąc za nami! Dziękujemy jeszcze raz za zaufanie. Mały Marlejon przywrócił w nas chęci do życia
I też się chwalimy, kość grzebieniasta jest najlepsza!
I to co Marlejon lubi najbardziej, czyli patrolowanie osiedla z balkonu
|
|
Powrót do góry |
|
|
|