Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Szocikowa_
Dołączył: 23 Lis 2012
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Wto 1:14, 07 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
Wspieram dobrą myślą,będzie dobrze .
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Aśka i Fibi
Dołączył: 22 Wrz 2011
Posty: 1099
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Wto 20:43, 07 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
Ojej, trzymamy kciuki mocno! Musi być dobrze, nie może taki pech chłopaka prześladować !!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta&Dax
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 13 Sie 2014
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Wto 21:16, 07 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
My już po wizycie kontrolnej. Trochę ciśnienie mi opadło. Pan doktor stwierdził lekki obrzęk lewego kolana. Rzepka na wyprostowanym kolanie udaje się zwichnąć na stronę przyśrodkową, ale od razu wraca na swoje miejsce do bruzdy. Póki co nic nie ruszamy. Tabletki przeciwbólowe, spacery przez najbliższe dwa tygodnie na smyczy, później możemy wprowadzić bardziej intensywny wysiłek ale bez gwałtownych skrętów. W przypadku utrzymującej się kulawizny mamy się pojawić na konsultacji. Wskazane ćwiczenia kolana, ale tylko prostowanie i zginanie (bez rotacji podudzia) najlepiej po ciepłych okładach. Muszę gdzieś odkopać ocieplacze....
Dziś i jutro okłady zimne ok. 15-20 minut. Jeżeli nie będzie problemów z kulawizną to po wakacjach mamy się umówić na usunięcie implantów i kastrację. Wszystko za jednym zamachem co by stresu było mniej.
Czyli nasza socjalizacja znowu odchodzi na dalszy plan, gdyż jeszcze chyba dużo czasu upłynie zanim odważę się pozwolić mu na jakieś bliższe interakcje z innym psami, pomijając oczywiście zwykłe przywitanie :-( Na pewno jednak wybieramy się na kurs do Lidki i będziemy działać coby nieprawidłowe zachowania się nie pogłębiały.
Dziękujemy za wszystkie ciepłe słowa.
Ostatnio zmieniony przez Marta&Dax dnia Wto 21:23, 07 Lip 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta&Dax
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 13 Sie 2014
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:57, 02 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
Dawno nas tu nie było, więc odświeżamy wątek. Jutro miną 4 tygodnie od nieszczęśliwego upadku na wybiegu. W tym czasie rzepka wyskoczyła Marleyowi dwa razy, na szczęscie od razu powróciła na swoje miejsce. Jak na moje oko jeszcze czasem trochę odstawia lewe kopytko, ale może jest to kwestia implantu, który pewnie w jakimś stopniu daje mu o sobie znać i go podrażnia. A według Dominika to moje przewrażliwienie Pomału zaczynamy chłopaka puszczać luzem, jakoś wolałam go dłużej przetrzymać na smyczy, gdyż chłopak biega jak dziki i ciężko mu przetłumaczyć że może biegać tylko po prostej i bez żadnych ostrych zakrętów
A tak to walczymy z kleszczami, ostatnio jeden dziad wbił się między paluchami u przedniej łapy i Marley postanowił go zalizać na śmierć Jak wróciłam z pracy moim oczom ukazało się coś strasznego. Na szczęscie po wizycie u weta podaniu środka na zmniejszenie świądu, przemywaniu octeniseptem oraz smarowaniu maścią z antybiotykiem wszystko w parę dni się ładnie zagoiło. Natomiast już nie wiem co robić. Foresto, krople, przeglądanie i codziennie coś po chłopaku łazi i to dość żwawo. Kupiłam obroże kiltix bo paru psiarzy na spacerach zachwalało, że przy Foresto masakra a po zmianie widoczna różnica. Jak nie pomoże to chyba pozostanie nam wypróbować tabletki bo już nie wiem co robić
Ostatnio szczepiliśmy się na wściekliznę oraz robiliśmy kontrolne badanie krwi (biochemia i morfologia). Wszystko w jak najlepszym porządku.
A tu parę fot dosłownie z dzisiejszego spaceru. Taki upał, że ledwo dychamy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Emilkowa
GRUPA ORGANIZACYJNA
Dołączył: 09 Maj 2012
Posty: 333
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Pon 13:58, 03 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
Marta ja używam oprócz kropli fyprystu, naparu z tymianku i rozmarynu, biorę do atomizera i pryskam psiaki, u nas kleszczy nie było do tej pory. Może spróbuj nic nie zaszkodzi, tylko piesek pachnie ziołami zabieram na spacery i jak Emi wchodzi do wody to pryskam ponownie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13133
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 14:12, 03 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
Emilkowa napisał: | nic nie zaszkodzi, tylko piesek pachnie ziołami |
I pieskowi pachnie ziołami, i to dużo intensywniej niż nam. Mnie osobiście wszystkie zapachowe obroże skutecznie odstraszały właśnie z tego powodu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Emilkowa
GRUPA ORGANIZACYJNA
Dołączył: 09 Maj 2012
Posty: 333
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Pon 14:32, 03 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
Jednak mając na uwadze zagrożenia spowodowane chorobami odkleszczowymi, wydaje mi się, że jednak to niesie mniejsze zło. Tak jak pisałam u nas w tym roku ani jednego kleszcza a Emi jest kropiona tylko kiedy idziemy na tereny mało uczęszczane, nad rzekę czy do lasku
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13133
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 14:52, 03 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
zakładając, że to skuteczne
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta&Dax
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 13 Sie 2014
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:17, 04 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
Ja już jestem ostatnio zdesperowana, więc może warto spróbować ... O dziwo teraz jesteśmy na wsi, foresto na szyi i zero kleszczy, co w Poznaniu nam się nie zdarzało, a tu jednak większe szuwary w około. Już myślałam że może te Foresto jakieś trefne nam się trafiło. W poznaniu spacerujemy ostatnio często z Tezą (Beagle) i u niej zero kleszczy a obroża ta sama na szyi, a psy chodzą tymi samymi ścieżkami. Może Marley jakiś mega atrakcyjny dla tych paskud jest. Już sama nie wiem.
Co znowu??
Polowanie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta&Dax
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 13 Sie 2014
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:22, 05 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
I kita też nam pięknie rośnie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pasiasta Alicja
GRUPA ORGANIZACYJNA
Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 3019
Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Bielsko-Biała Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:26, 05 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
Kita jest rewelacyjna
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alicja i Wera
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 261
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:57, 05 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
Oba poznańskie kejtry uciekły na wieś...
Werka tutaj nie lapie kleszczy, za to na Żurawińcu masakra.
Pozdrawiamy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta&Dax
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 13 Sie 2014
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Śro 12:15, 19 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
Wczoraj zaatakowała nas na spacerze mała Pusia Marley szedł sobie spokojnie na smyczy, aż tu nagle wpada na niego mały piesek i próbuje zachęcić do zabawy. Mi ręka z barku zostaje prawie wyrwana, a z oddali słyszymy krzyk: "Pusia Ty łajzo nie tak chałaputnie"!
Wyraz naszych twarzy bezcenny! Już nawet bark przestał boleć. Poszliśmy dalej
PS. W piątek nam minęło razem pół roku Chciałam porobić fajne zdjęcia ale zabrałam aparat bez karty dlatego tylko jedno zdjęcie słabej jakości robione moja przedpotopową komórką.
Że ja się nie wdrapię!
Ostatnio zmieniony przez Marta&Dax dnia Śro 12:15, 19 Sie 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Justyna&Dandi
Dołączył: 04 Maj 2012
Posty: 153
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Pią 15:00, 21 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
Marta&Dax napisał: | "Pusia Ty łajzo nie tak chałaputnie"! |
doskonałe
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta&Dax
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 13 Sie 2014
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Nie 15:44, 23 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
Dzisiaj młody miał okazję polatać sobie trochę luzem z Czarusiem. Trochę przerażona obserwowałam ich dzikie harce i zabawy. Na szczęście wszystko zakończyło się dobrze, wszystkie rzepki na miejscu
Czy mogę prosić do tańca??
Jesteś pewien??
To zaczynamy!
Przy wodopoju
Relaks kijkowy
A tak to tylko na tyle stać Marlejona w kwestii panierowania. Słabizna! Ledwo co przybrudzony. Czyścioch z tego naszego sierściucha!
|
|
Powrót do góry |
|
|
|