|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Wto 14:36, 04 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Angelika, ja mam to samo: świątek, piątek czy niedziela, nie ma zmiłuj - dziewczyny budzą mnie o 6:20. Mają w d.... bardzodokładne zegareczki (muszę przyznać, że dzięki temu kilka razy nie zaspałam do pracy, bo zapomniałam ustawić budzika).
Różnica jest taka między tygodniem a weekendem, że w weekend wracam ze spaceru i dalej idę spać
A żeby nie było tylko o nas , to na Maksiowe oczy spróbujcie świetlika (czy to w formie herbaty do przemywania, czy kropli do zapuszczania). Rumianek potrafi uczulać i podrażniać (wbrew pozorom).
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Angelika Maksiowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 25 Maj 2011
Posty: 201
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gdańsk Płeć:
|
Wysłany: Sob 12:16, 08 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Dzieki za rady w sprawie maksiowych ślepek. Niestety świetlik nie pomógł odwiedzilismy doktor i zaleciła krople z antybiotykiem. Już widać poprawę
Przy okazji odwiedzin wet-gabinetu Maksior został zważony. Aktulana waga: 34,5 kg Schudł u nas, przez dwa miesiące, ponad 3 kg pomimo, że żywimy go jak małego cielaka - dziennie dostaje karmy na ok. 60 kg wagi ... Qpy na karmie NDFC z jagnięciną unormowały się Doktor zaleciła badanie na - pasożyty (mimo, że Maksior był podwójnie odrobaczany dwa miesiące temu i nic szczególnego z niego nie wyszło) i pierwotniaki ... zbiórka trwa ... jeśli przyczyną utraty wagi nie będą kupo-żyjątka ... to chyba z diagnostyką pójdziemy w kierunku tarczycy i ew. trzustki...
I do tego Pan Maksymilian zaczą dziś utykać
|
|
Powrót do góry |
|
|
Angelika Maksiowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 25 Maj 2011
Posty: 201
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gdańsk Płeć:
|
Wysłany: Sob 21:55, 08 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Kilka fotek z dzisiejszego jesiennego spaceru ... zdala od wody bo mamy chwilowy zakaza od wetki.
drzewko oznaczone
Nasze Ciele-Mele (Czy widzicie te zapadnięte boczki??? )
Pędzę-lecę
myśliciel w trawie
Czy wy też to czujecie?
odpoczywam
pilnowanie jabłka w lesie
I na koniec 2 portreciki śliniaka:
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karolina Lankowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 25 Maj 2011
Posty: 1317
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Kraków Płeć:
|
Wysłany: Sob 22:15, 08 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Angelika Maksiowa napisał: | Schudł u nas, przez dwa miesiące, ponad 3 kg pomimo, że żywimy go jak małego cielaka
I do tego Pan Maksymilian zaczą dziś utykać |
Lana po sterylizacji spadła o 3 kg. Do tej pory nie wróciła do wagi, przybiera po jakichś marnych gramach mimo, że je za dwóch. Boczki Maksia rzeczywiście "się wklęsły", trzymamy więc kciuki za Waszego pięknego "cielaczka" - ach uroczy on na tych zdjęciach strasznie! Ta duziutka mordka
A jak tam to utykanie?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aśka Axelowa
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3590
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Piła
|
Wysłany: Sob 22:17, 08 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Przystojniacha z Maksa jest
Widać, że taki Pan-Pies
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karolina Lankowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 25 Maj 2011
Posty: 1317
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Kraków Płeć:
|
Wysłany: Sob 22:21, 08 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Angelika Maksiowa napisał: |
myśliciel w trawie |
Pan-Pies powiada Asia, a tutaj to mu cygara brakuje i skórzanego fotela! Mina świetna!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 1:38, 09 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Ale Wam się nagromadziło problemów :-( Mam nadzieję, że są tylko przejściowe i do przepędzenia na zawsze.
Angelika, dawaj znać, jak idzie diagnozowanie.
... a Maks PIĘKNY !
|
|
Powrót do góry |
|
|
Angelika Maksiowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 25 Maj 2011
Posty: 201
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gdańsk Płeć:
|
Wysłany: Nie 8:02, 09 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Dzięki, Dziewczyny za wsparcie
Qpe w poniedziałek rano dostarczymy do labu i z niecierpliwością będziemy czekali na wyniki.
Karolina Lankowa napisał: | A jak tam to utykanie? |
Sprawa dotyczy łapy tylnej lewej. Na wczorajszym spacerze nie było źle - Maks łapy nie oszczędzał - szalał jak nakręcony. Tyko jak biegał to tego łapiszona usztywniał trochę i ewidentnie odwodził na zewnątrz. W domu łapę obmacałam (bez żadnych oporów ze strony Maksa), dokładnie obejrzałam poduchy - nic niepokojącego nie znalazłam. Remek twierdzi, że niepotrzebnie panikuję (znaczy czepiam się jak zwykle)
Do tego, Maksio zaczął nadzwyczaj ostrożnie schodzić (prawie się czołgając) z naszych blokowych schodów (na szczęscie z innymi (zewnętrznymi) schodami nie ma takiego strasznego problemu. Już przepytałam dzieci na okoliczność czy Maksio się "przypadkiem nie zrąbał" ze schodów Ale "nikt nic nie widział"
Pozytywne w tym wszysktim jest to, że Maksior jest cały czas radosny i bryka jak małe źrebię (dla odmiany, coby go znów do cielęcia nie porównywać )
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 11:57, 09 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
To tylko moje domysły, ale skoro Maksio jest taki brykający, to może po prostu nóżką w coś przysunął niechcący? I boli teraz to stłuczone miejsce. Obserwuj go i narazie nie panikuj - zgodnie z zaleceniem Remka
|
|
Powrót do góry |
|
|
Angelika Maksiowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 25 Maj 2011
Posty: 201
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gdańsk Płeć:
|
Wysłany: Sob 20:36, 15 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Byłam przez tydzień "wyjechana" służbowo. Maksio został pod opieką Pana Męża Mego (i reszty rodziny ...), który odebrał ujemny wyniki badania na pasożyty i pierwotniak i odwiedził wetkę, która uważa że nie ma powodu do niepokoju Maks przez ten tydzień nie schudł (a wręcz przytył i ważył podobno 34,8 kg) Jej zdaniem nie ma sensu robić badań na tarczycę (bo goldeny mają zwykle niedoczyność i tyją) i trzustkę (bo Maks nie ma wiecznej"sraczki"). Zaleciła podawać przez miesiąc: tabletki ze żwaczem i karmienie mieszane tj. rano karma a po południu ryż z surowym mięsem, plus od czasu do czasu kości cielęce aby kupy były naprawdę twarde, bo cały czas Maksior ma problemy z gruczołami okołoodbytowymi - potrzeba czyszenia co ok. 3 tyg.
Co o tym myślicie? Wziąc sobie kolejny miesiąc na wstrzymanie ... czy jednak działać tzn. skonsultować zwierza (możemy uprzeć się na wizytę u naszego kardiologa ...)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Sob 20:39, 15 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Ja bym postępowała zgodnie z zaleceniami wetki - wydają mi się bardzo rozsądne
Ostatnio zmieniony przez Agata_Emi_Lili dnia Sob 20:39, 15 Paź 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aśka Axelowa
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3590
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Piła
|
Wysłany: Sob 20:49, 15 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Po kościach (nie koniecznie cielęcych - wołowe gicze też są świetne ), faktycznie kupy są zazwyczaj baaaaaardzo twarde. Mój Axel np. niestety nie tknie surowizny, więc muszę mu je obgotowywać.
Co do surowego mięsa, to pamiętaj Angeliko, żeby to nie była surowa wieprzowina, bo po niej jest duże prawdopodobieństwo zachorowania na chorobę Aujeszkiego.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Angelika Maksiowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 25 Maj 2011
Posty: 201
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gdańsk Płeć:
|
Wysłany: Sob 8:34, 29 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
No, dobra przyznaję się nie wytrzymałam i postanowiłam w między czasie, przebadać Maksa (a dokładniej jego krew) na co się da Wcześniej wykluczyliśmy (na podstawie badania kału) pasożyty i pierwotniaki.
Aktualne wyniki: morfologia, nerki, wątroba bez zmian, test na lamblie ujemny, cukrzycy brak, poziom enzymów trzustkowych ok Zespół wetów z Elbąskiej stwierdził, że w takim razie mogą to być zaburzenia wchłaniania. Niestety kontakt z poprzednimi właścielami Maksa utrwał się i nie wiemy czy tego typu problemy występowały wcześniej, czy Maksio u nich chudł. Gdy pies był nam przekazywany poprzedni właściciel powiedział, że zwierz waży 40 kg (niestety nie zapytałam kiedy dokładnie ostatni raz był ważony). Waga w 3 dniu pobytu u nas - 37,8 kg.
Weci stwierdzili, że aby zaburzenia wchłaniania zostały właściwie zdiagnozowane krew trzeba by wysłać do niemieckiego laboratorium - koszt spory ... w związku z czym chwilowo zaproponowali dalszą obserwację i zmianę karmy na wysokostrawną - od dziś zaczynamy podawanie.
Poza tymi "drobnostkami" Maksior to wesoły, kontaktowy, zabawowy psiak ... tyle że ciągle głodny. Obecnie nasz tucznik dostaje 350-400 g karmy (w dwóch porcjach) i obiad z ryżu, gotowanej marchewki i surowego mięsa (wołowina).
Jak widać na poniższym zdjęciu, przygotowaliśmy Masia do zimy Zmienił swój osobisty (zabrany z poprzedniego domu) przedpokojowy chodniczek na miękkie legowisko w salonie (w którym i tak spędzał właściwie cały czas okupując nasz długowłosy dywan, który po tych 3 miesiącach, mimo prób reanimacji, wygląda na "lekko zużyty") ...
Ostatnio zmieniony przez Angelika Maksiowa dnia Nie 0:08, 30 Paź 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Sob 12:03, 29 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Angeliko, podobne problemy trawienne mają Perła, Imka, Lana i Bella. Najprawdopodobniej sposób i rodzaj karmienia przed trafieniem do nas spowodował zaburzenia pracy układu pokarmowego.
Oprócz wysokostrawnej karmy podawajcie Maksiowi probiotyki dla psów (podkreślam dla psów, ponieważ ludzkie probiotyki zawierają nieco inne szczepy bakterii niż te, których potrzebuje pies), które powinny poprawić i ustabilizować stan flory bakteryjnej. Można je kupić u weta albo w sklepie zoologicznym.
Z naszego zjazdowego wykładu pamiętam, że ważnym jest, aby zawierały ten szczep - Streptococcus faecium.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Emi197
Dołączył: 07 Sie 2011
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Nie 21:54, 30 Paź 2011 Temat postu: Brak problemów |
|
|
Witajcie, Maks nigdy nie miał takich problemów. Jedyne co mu szkodziło to kasza ale to logiczne i czasami wędzone kości. Jestem w ciężkim szoku jak to czytam... Fakt, że na spacerach potrafił łącznie zrobić 4 qpy albo i 5 ale zawsze były br twarde. Pies był ważony ok 2 m-cy przed adopcją i ważył 39 kg, lecz zawsze jego waga utrzymywała się na poziomie 40 kg. Może za często zmieniacie karmę... On był przez ok 3 lata na purinie. Nigdy ale to przenigdy nie było takich problemów!!!! Uściskajcie go mocno od nas!!!!!!!!!!!!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|