Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Karolina Lankowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 25 Maj 2011
Posty: 1317
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Kraków Płeć:
|
Wysłany: Czw 21:23, 19 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Angelika Maksiowa napisał: | Meldujemy się
Podsumowując wszystko gra |
Pomijając to co nie gra jest cudownie
Pokaż nam tego Twojego "chłopa" koniecznie.
Trzymamy kciuki za zdrowie Maksa, oby się to wszystko uspokoiło.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Angelika Maksiowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 25 Maj 2011
Posty: 201
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gdańsk Płeć:
|
Wysłany: Nie 10:48, 29 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Trochę śniegu, dużo mrozu i nasz Maksiorek w akcji ...
Zimowe spaceru mu nie straszne wręcz przeciwnie - dostarczają dużo radochy - co kawałek tarzanie się w świeżym śnieżnym puchu (ale zmrożonym też nie pogardzi), pożeranie śniegu, pogoń za śnieżnymi kulami ... tak mógłby długo dokazywać ... tylko jego ludziom zimno ...
Jednak ostatnie mrozy dały się we znaki również trochę Maksiowi - a dokładniej jego łapkom, które "przymarzają" do podłoża przy temperaturze poniżej -10C ... ale tylko wtedy gdy sie za wolno z nim spaceruje tak więc przed wyjściem ze mną Maks ma smarowane poduszeczki specjalną tłustą maścią ... Syn mu łap nie smaruję, bo wg niego nie ma potrzeby - obaj (Krystian i Maks) mają motorki w d... więc w biegu łapy Maksa nie dotykają ziemi
|
|
Powrót do góry |
|
|
Angelika Maksiowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 25 Maj 2011
Posty: 201
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gdańsk Płeć:
|
Wysłany: Sob 9:56, 04 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Maks postanowił wczoraj spałaszować resztki obiadowe (składające się w przeważajączej cześci z cieplutkich ziemiaczków w dużej ilości, posypanych szczypiorkiem i kukurydzy z masełkiem, na kotlecika już się nie załapał) teraz cierpi wymioty i biegunka wymusiły częste nocne spacery ... dobrze, że mróz zelżał
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ewakuacja
Dołączył: 26 Sty 2012
Posty: 76
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: sieradz/olsztyn Płeć:
|
Wysłany: Sob 10:43, 04 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
faktycznie musial sporo zjesc tych ziemniakow
nie wiem, czy dawaliscie mu jakies leki, ale polecam wegiel. jeśli biegunka byla silna to spokojnie 10 tabletek mozecie mu dac. tylko, zeby byl to wegiel w tych czarnych tabletkach, a nie kapsulkach zelatynowych. postarajcie sie nawadniac psa, chociazby ze strzykawki, jesli sam nie chce pic. oczywiscie malymi porcjami.
gdyby byl glodny i chcial jesc to mozecie mu podac rozgotowany ryz z gestym rosolem z kurczaka.
gdyby biegunka/rzygactwo bylo jeszcze przez dobe - koniecznie do weta na kroplowke.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Emi197
Dołączył: 07 Sie 2011
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Nie 19:37, 05 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
No i jak Maks? przeszło mu? jak on się dorwał do tego jedzonka? widzę że obroże ma na szyi.. a ta zmiana z czego wynika? Pięknie Maks wygląda. uściskajcie go br mocno! pozdrawiamy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Angelika Maksiowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 25 Maj 2011
Posty: 201
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gdańsk Płeć:
|
Wysłany: Wto 8:20, 07 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
To była na szczescie chwilowa (aczkolwiek intensywna) niestrawność. Jeden dzień głodówki, a potem drugi na samym ryżu z marchewką rozwiązały problem. Pozdrawiamy
... Wczoraj minęło pół roku odkąd Maksiorek zamieszkał u nas
|
|
Powrót do góry |
|
|
Angelika Maksiowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 25 Maj 2011
Posty: 201
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gdańsk Płeć:
|
Wysłany: Śro 22:00, 08 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Niewykastrowany Don Maksymilian się zakochał Suczka z sąsiedniego bloku ma cieczkę Nasz facet ciągle chce aby z nim wychodzić ... na spacerze zajmuje się głównie spożywaniem lodów siuśkowych (mało apetyczne określenie wymyślone przez córcię). W domu godzinami tęskinie spogląda przez balkon i piszczy (jakieś naście godz na dobę) ... a nawet poszczekuje aby wymusić wyjście. Niezwykle gadatliwy egzemplarz z niego
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aśka Axelowa
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3590
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Piła
|
Wysłany: Śro 22:03, 08 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Biedny Maksio :-( Musi się nieźle namęczyć...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Beata i Perlusia
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 25 Paź 2011
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Śro 22:31, 08 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Maksia jak Maksio ale inni domownicy............ współczuję, ja to przeżyłam-piszczenie psiaka - ciągłe aż do skutku.
Najlepiej wytresowana jestem przez Rada (nie odwrotnie)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Śro 22:36, 08 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Pies męczy się w tej sytuacji najbardziej :-(
|
|
Powrót do góry |
|
|
Angelika Maksiowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 25 Maj 2011
Posty: 201
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gdańsk Płeć:
|
Wysłany: Czw 23:43, 09 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Beata i Perlusia napisał: | Maksia jak Maksio ale inni domownicy... |
No właśnie dziś Maks dawał do wiwatu od 3.00 biorąc pod uwagę, że zebrałam się do sypialni dobrze po północy to nie za wiele pospałam bo o 6.00 była tzw regularna pobudka Aż boję się kolejnej nocy. Co to będzie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Angelika Maksiowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 25 Maj 2011
Posty: 201
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gdańsk Płeć:
|
Wysłany: Sob 18:45, 18 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Maksa zakochanie było podobnie jak biegunka - intensywne i krótkie. Od wielu dni cieszymy się spokojem.
Powinnam też pochwalić Maksa za jego kontakty z czworonogami.
Koty są mu od dawna obojętne i nie stanowią zwierzyny łownej.
Suczki .... Nasz kochaś uspokoił swoje zapędy. Dla przypomnienia - Maksior na początku próbował gwałcić "każdą jak leci" Teraz to ma tylko jedną amatkę - Bulkę, której nie przepuści (ale Remi twierdzi, że to ona go prowokuje ). Z pozostałymi bawi się bez ich namolnego molestowania lub po prostu jest obojętny - "każde sobie rzepkę skrobie" na wspólnym spacerku.
Największą naszą dumą jest to, że Maks ma coraz więcej kumpli i to nie tylko szczeniaki ... coraz częsciej zdarzają sie super zabawy z dorosłymi samcami ale to głowie gdy Maks jest pod opieką Remka. Ja chyba przekazuję psu swoje niepokoje Muszę nad tym popracować.
Co nie bylo zbyt cukierkowo ... Odszczekuję to co napisałam na str. 7:
Angelika Maksiowa napisał: | nawet do śmieci się nie dobiera mimo że bywają czesto wystawione na zewnatrz szafki) |
Zaczęły nam się przydarzać incydenty z przeglądaniem śmietnika
|
|
Powrót do góry |
|
|
Emi197
Dołączył: 07 Sie 2011
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Czw 14:05, 29 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
jakieś nowe wieści od sierściucha ?? pozdrawiamy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Angelika Maksiowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 25 Maj 2011
Posty: 201
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gdańsk Płeć:
|
Wysłany: Czw 20:32, 29 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Maksiowi pozdrawiają
Poniżej nasz cielaczek odpoczywa ...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aśka Axelowa
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3590
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Piła
|
Wysłany: Czw 20:37, 29 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Ale Maks ma czyściutkie, gładziutkie i zarazem puszyste futerko! Matko, mój Axel przy nim to podwórkowy Burek ze swoim szarym futrem (miesiąc temu był kąpany ).
Angelika, czuję niedosyt Maksowych zdjęć! Poprosimy o więęęęęęęcej
|
|
Powrót do góry |
|
|
|