|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Asia i Sławek
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 29 Lip 2014
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Lądek Zdrój Płeć:
|
Wysłany: Pią 18:04, 21 Lis 2014 Temat postu: |
|
|
Sto lat, sto lat!
Stało się - nasze pierwsze urodziny razem - Majlo skończył 3 latka
Były prezenty, życzenia i oczywiście tort który pańcia robiła długo i pracowicie, a który został pochłonięty w tzw trzech kłapach
Tort:
Do startu, gotowi...
Okruszka nawet nie zostawię!
Jak widać smakowało bardzo, psie spojrzenie mówiło ,,moglibyście tak częściej"
A tak nasz kawaler wygląda po wizycie w SPA u Marty - pozbyliśmy się nadmiaru futra, Marta wyeksponowała piękne (nieco jeszcze opływowe) linie Majlowskiego i popatrzcie jakie z niego ciacho!!
Jeszcze kilka fotek z wyprawy w góry:
Harce na szlaku
Gdzie oni mnie tak wysoko zabrali?! Za to widoki bajeczne...
Ze spotkaną na szlaku koleżanką Yuki - Majlo ćwiczy siad zostań, a Yuki waruj. Dzielnie wytrzymał pozycję!
Ostatni rycerz na zamku Karpień
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Aśka i Fibi
Dołączył: 22 Wrz 2011
Posty: 1099
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pią 18:08, 21 Lis 2014 Temat postu: |
|
|
Cytat: | i popatrzcie jakie z niego ciacho!! |
Nie to ciacho widzę
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asia i Sławek
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 29 Lip 2014
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Lądek Zdrój Płeć:
|
Wysłany: Pią 18:11, 21 Lis 2014 Temat postu: |
|
|
Po strzyżeniu wyglądamy oczywiście tak:
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aśka i Fibi
Dołączył: 22 Wrz 2011
Posty: 1099
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pią 18:12, 21 Lis 2014 Temat postu: |
|
|
Cudo
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asia i Sławek
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 29 Lip 2014
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Lądek Zdrój Płeć:
|
Wysłany: Pią 18:39, 21 Lis 2014 Temat postu: |
|
|
też tak myślę! Marta mówiła, że po każdym następnym strzyżeniu będzie jeszcze lepiej, bo futro się ułoży.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asia i Sławek
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 29 Lip 2014
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Lądek Zdrój Płeć:
|
Wysłany: Śro 15:35, 17 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Powolutku szykujemy sie do swiat. Przyszlo nam do glowy, ze tak naprawde nie wiemy jak Manio potraktuje choinke Zwykle mamy zywa i duza, moze byc ciekawie, bo Maniek kocha patyczki i pileczki.
Pogoda ostatnio jest paskudna, kolegow na spacerach tez jak na lekarstwo, nadrabiamy wiec gonitwa za pileczka i zabawami w domu. Nasz Manio uwielbia cos podkadac, a to scierke a to panu skarpetki (czyste!), a to cos zwedzi z suszarki na pranie. Rano trudno go namowic na wyjscie z domu, lepsze cieple posanko Miny przy tym robi przecudne - wyglada jakbysmy go torturowali, biedny malutki pieseczek zimno, ciemno, a niedobra pani\pan zabiera na spacer.
Chrumkaniem i maslanymi oczami potrafi wiele osiagnac ) i niecnie to wykorzystuje. W menu zdecydowanie na pierwszym miejscu kocha surowe marchewki. No i tulenie, glaski, mizianko, a juz najbardziej jak mu sie mowi, ze jest naszym ksieciem z bajki ) chrumkanie wtedy przybiera na sile. Zaobserwowalismy pierwsze nieporadne proby szczekniecia ( Manio niestety nie umie szczekac). Wydaje z siebie takie melodyjne ,,uuuuu" zakonczone pojedynczym hau.
Postaramy sie wkrotce wrzucic troche fotek Majlowskiego. Pozdrawiamy )
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aśka i Fibi
Dołączył: 22 Wrz 2011
Posty: 1099
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Śro 15:41, 17 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Kolejny chrumkający goldas Uwielbiam
Co do choinki miałam podobne obawy ale okazało się, że te kłujące patyczki to nie są fajne wcale No z piłeczkami może być większy problem ale u nas dominują bombki plastikowe lub z innych tworzyw z racji tego, że szklane przy współudziale kolejnych zwierząt dawno się wytłukły Zwłaszcza, że któregoś roku niestety choinka zemdlała
Spacer kiedy ciemno jeszcze to jakaś wymyślna tortura. Nie wiadomo co te człowieki sobie w ogóle myślą
Pozdrawiamy Majlusińskiego
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pati od Rubi
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 05 Maj 2012
Posty: 325
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gdańsk Płeć:
|
Wysłany: Śro 17:40, 17 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Chrumkanie, to może być rodzinne Jak nam jeden pan doktor po raz pierwszy oglądał Rubiśkę to myślał, że się dziewczyna przeziębiła. Dopiero jak zajrzał w paszczę, to skonkludował, że podniebienie jest niewłaściwej długości (nie pamiętam, czy za długie, czy za krótkie) i dlatego jak mocniej zaciąga nosem, to chrumka i grucha. Może Majlo ma to samo? To w sumie zabawne, bo obcym ludziom niemającym doświadczenia z psami musimy często tłumaczyć, że to nie jest warczenie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asia i Sławek
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 29 Lip 2014
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Lądek Zdrój Płeć:
|
Wysłany: Czw 13:37, 18 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Faktycznie wyglada na to, ze chrumkanie jest rodzinne! Mowimy na niego Lord Vader jak wejdzie na obroty i chrumoli )
Obce glaszczace rece tez gwaltownie odskakuja z okrzykiem: ojej, on warczy!!!
Pies obronny jak nic Pozdrawiamy Rubiśkę
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aśka i Fibi
Dołączył: 22 Wrz 2011
Posty: 1099
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Czw 13:48, 18 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Wielorodzinne nawet Bo u nas to samo. I też ktoś z przerażeniem mnie pytał czy ona na niego warczy, a to była rozkosz w najczystszej postaci
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asia i Sławek
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 29 Lip 2014
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Lądek Zdrój Płeć:
|
Wysłany: Czw 13:59, 18 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Do tego jeszcze gromkie chrapanie w nocy na dwa glosy z Pańciem.... I spanie do góry kołami w naszym łóżku.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asia i Sławek
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 29 Lip 2014
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Lądek Zdrój Płeć:
|
Wysłany: Sob 12:35, 03 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Święta minęły nam ekspresowo, jesteśmy bardzo dumni z Majlowskiego bo choinka jak dotąd stoi nietknięta
Był oczywiście prezent od Mikołaja, który został złapany w zęby czym prędzej żeby Mikołaj się nie rozmyślił...
Po takich emocjach musiałem chwilkę się zdrzemnąć
Byliśmy też sprawdzić czy da się już jeździć na nartach, nareszcie sypnęło nam śniegiem
Bardzo brzydko pokazywałem komuś język
Zupełnie nie rozumiem - tyle śniegu, a nie chcieli mnie puścić luzem? Chętnie przyniosę jakiegoś narciarza w pysiu
Harce z Panem w śniegu, próby sił, tarmoszenie rękawiczek i takie tam
Musimy Maniowi zakładać na spacery w śniegu kolorową bandamkę, bo skutecznie zlewa się z otoczeniem .
Nasz pierwszy Sylwester i wystrzały również za nami. Majlo po prostu spał.... huki? jakie huki przepraszam? To jest naprawdę cudowna sprawa brak strachu na wystrzały, wiem bo Arna bała się straszliwie i okres świąteczno - sylwestrowy był ciężki.
Pozdrawiamy wszystkich
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asia i Sławek
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 29 Lip 2014
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Lądek Zdrój Płeć:
|
Wysłany: Sob 19:31, 17 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Byliśmy dziś na kolejnym strzyżeniu u Marty Bajowej, pozbyliśmy się znów tony futra i wyglądamy cudnie Zwiedziliśmy również nowo otwartą lecznicę dr Marty. Bardzo ładne i przyjazne zwierzakom i właścicielom miejsce.
Dr Marta obejrzała fachowym okiem bardzo dokładnie Majlowskiego i niestety okazało się, że mamy gdzieniegdzie lekko podrażnioną skórę
Podejrzenie padło na obrożę Foresto, ale eliminujemy również inne potencjalne czynniki. Pobrana została też krew do badania na profil tarczycowy.
Maniu dostał leki, zalecenia kąpieli, zmianę obroży na krople i zobaczymy co dalej.
Wielki ukłon w stronę dr Marty Bajowej za ogromną dokładność i podejście do pacjenta - bardzo dziękujemy i szczerze polecamy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asia i Sławek
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 29 Lip 2014
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Lądek Zdrój Płeć:
|
Wysłany: Pon 11:36, 09 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
Za chwilę minie 7 miesięcy jak Majlo jest z nami - kiedy to zleciało?! Jest tak jakby był z nami od wielu lat, wtopił się w nasze życie idealnie. Myślę, że nikt się nie zdziwi jak powiem, że nasza rodzina, znajomi i sąsiedzi zostali już urobieni przez Majlowskiego na mięciutki wosk a ,,złamanych serc" wciąż przybywa...
Zdrowotnie jest ok - kontrolowaliśmy tarczycę - wyniki są w normie, będziemy co jakiś czas wraz z innymi badaniami powracać do tematu tak na wszelki wypadek.
Manio czuje się bardzo dobrze, szaleje na spacerach, resztki śniegu wywołują u niego prawdziwą euforię, dostaje wtedy przysłowiowej głupawki
Jest coraz bardziej posłuszny, potrafi elegancko wrócić na ,,do mnie", robi siad, waruj, stój i to zarówno przy nodze na smyczy i bez jak i na znaki na odległość Jasna sprawa, że czasem w żywe oczy rżnie głupa ,,ale no co, że jak, przecież ja nie mam pojęcia co to siad...", ale widać że sprawia mu to ogromną frajdę (nam zresztą też )
W domu stały zestaw ulubionych pluszaków, tarmoszonych i rozwlekanych, czasem zastanawiamy się czy to nie wygląda jak w przedszkolu? Majlowski uwielbia przeciąganie liny, oj wtedy jest wielkim strasznym goldenem Często zasypia z z pluszakiem w pysku, komicznie parkując nosem w podłodze.
A my? Jesteśmy szczęśliwi, że Majlo jest zadowolonym i radosnym psem i ogromnie wdzięczni Fundacji za okazane zaufanie! Żyjemy sobie powolutku z naszym białym Skarbem i cieszymy się, że mogliśmy mu stworzyć rodzinę.
Pozdrawiamy wszystkich
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gośka&Bella
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 19 Paź 2011
Posty: 2021
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 17:46, 09 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
Ale cieplutko
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|