Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

MAJKA ma już dom
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 18, 19, 20 ... 35, 36, 37  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna -> Adoptowane
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Majowo-Lutowy
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 09 Maj 2009
Posty: 808
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Gliwice
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 16:28, 28 Lip 2009    Temat postu:

Właśnie nie wiem co jeszcze można wymyślić na spacerze, by Majka kojarzyła fajne rzeczy ze mną. Na każdym spacerze są elementy czterolistnej koniczyny, prócz tego zabawa w chowanego, wspólne taplanie się w kałużach, wspólne pływanie, ostatnio nawet chodziłem z nimi w takiej różne coś na wzór tunelu, tyle tylko że naturalna z błotem Laughing Jak jest zabawa to jest ok, dziwne jest właśnie, że jak sobie idziemy i wołam Majkę przybiega, ale nawet na sekundę nie zostaje koło mnie tylko leci dalej, dzieje się tak głównie w nowych miejscach, te które już dobrze zna nie są dla niej tak atrakcyjne Very Happy No nic może potrzeba więcej czasu bym był ciekawszy niż cała reszta, będę się starał w każdym bądź razie.
Dziękuje wszystkim za porady
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jerzy Kora
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 18 Cze 2009
Posty: 1568
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Komorów k/Pruszkowa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 20:43, 28 Lip 2009    Temat postu:

A może dziewczyna jest juz trochę zmęczona. Ponadto nie zawsze słońce jest w zenicie. Dzisiaj kora na spacerze słuchała się świetnie. A nieraz prostego aportu nie chce zrobić.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Michał Majowo-Lutowy
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 09 Maj 2009
Posty: 808
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Gliwice
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 22:01, 28 Lip 2009    Temat postu:

To nie chodzi o to czy Maja jest zmęczona, czy też nie. W domu i na takim naszym ogródku, gdzie wychodzą codziennie to Majka jest tak nakręcona na zabawki, talerze, piłeczki jak Border Collie Laughing jak już zobaczy jakaś ciekawa rzecz, która można by się pobawić nie daje spokoju. Chodzi mi o to, że w nowych terenach lub bardziej atrakcyjnych niż dom, czy ten ogródek Majka ma wszystkie dotychczasowe zabawy i zabawki głęboko gdzieś,wszystko inne jest o wiele ciekawsze......
Tu właśnie nie wiem jak sobie z tym poradzić
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mamaczesia
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 30 Gru 2008
Posty: 719
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Katowice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 22:13, 28 Lip 2009    Temat postu:

Może Majka woli blondynów ? Laughing Rolling Eyes Laughing
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Michał Majowo-Lutowy
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 09 Maj 2009
Posty: 808
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Gliwice
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 22:18, 28 Lip 2009    Temat postu:

albo dziewczyny Very Happy tak jak powiedziałaś to u Bogusi, nie sorry u Brandgoldabiśkowskiej Laughing
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jerzy Kora
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 18 Cze 2009
Posty: 1568
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Komorów k/Pruszkowa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 22:19, 28 Lip 2009    Temat postu:

Ciekawe co na to specjaliści. Przyrównując do ludzi to jak "pasjonat dorwie się do komputera" to mamusia może długo wołać "synku chodź na obiad". I właściwie chciałem napisać że byc moze ten typ tak ma ale przykład raczej pokazuje że tak jak syna psa też by trzeba było wychować. Ciekawe więc co jest w stanie bardziej zaabsorbować psa w nowym terenie. Książki mówią o smaczkach, zabawie, w chowanego, w gonionego. .... Zdecydowanie trudno być psem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Michał Majowo-Lutowy
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 09 Maj 2009
Posty: 808
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Gliwice
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 22:27, 28 Lip 2009    Temat postu:

Jerzy Kora napisał:
Książki mówią o smaczkach, zabawie, w chowanego, w gonionego. ....

hmmm ciekawe co za książki mówią o zabawie w gonionego, bo to niczemu dobremu nie wróży.....
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jerzy Kora
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 18 Cze 2009
Posty: 1568
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Komorów k/Pruszkowa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 22:42, 28 Lip 2009    Temat postu:

Kora uwielbia gonić za moim synem. On przed nią ucieka a ona go goni. Uwielbia gonić za mną kiedy jadę na rowerze. Zdecydowanie nie lubi być goniona ani uciekać. Zreszta trudno ucieka się psu jak cały czas się ogląda. Laughing

Gdzie trzaśniecie lodówki tam pojawi się golden jak jest w pobliżu. Możesz zabierac lodówkę na spacer? Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Michał Majowo-Lutowy
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 09 Maj 2009
Posty: 808
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Gliwice
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 20:58, 31 Lip 2009    Temat postu:

a tak dziewczyny odpoczywają po wyjedzie nad wodę Laughing
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bogusia
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 10 Gru 2008
Posty: 1868
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Boruszowice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 22:43, 31 Lip 2009    Temat postu:

Fajnie odpoczywają ...Na łóżku, a Ty Michał gdzie Question W legowisku Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gocha2606




Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 603
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Katowice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 15:02, 01 Sie 2009    Temat postu:

Cytat:
W domu i na takim naszym ogródku, gdzie wychodzą codziennie to Majka jest tak nakręcona na zabawki, talerze, piłeczki jak Border Collie Laughing jak już zobaczy jakaś ciekawa rzecz, która można by się pobawić nie daje spokoju. Chodzi mi o to, że w nowych terenach lub bardziej atrakcyjnych niż dom, czy ten ogródek Majka ma wszystkie dotychczasowe zabawy i zabawki głęboko gdzieś,wszystko inne jest o wiele ciekawsze...... jak sobie idziemy i wołam Majkę przybiega, ale nawet na sekundę nie zostaje koło mnie tylko leci dalej, dzieje się tak głównie w nowych miejscach, te które już dobrze zna nie są dla niej tak atrakcyjne


Michał, to wszystko, co ją interesuje nazywa się "rozproszenia" i jest całkiem normalne, że każdy niemal pies jest mistrzem świata w obedience w domu, a na dworze - ma inne zajęcia. Ważne jest, żeby zaczynać ćwiczyć w mniejszych rozproszeniach i stopniowo przenosić ćwiczenia w coraz trudniejsze dla psa warunki.
Nie wymagaj od niej cudów, jednak jeżeli chcesz, żeby była przy Tobie dłużej, a nie od razu robiła w tył zwrot i w dłuuugą, to zachęć ją do pozostania przy Tobie.
Możesz ją wprowadzić w tryb pracy i poćwiczyć np. chodzenie przy nodze, albo koło Ciebie, możesz poprosić ją o wykonanie jakieś prostej komendy, żeby obniżyć jej emocje związane ze środowiskiem. Nagrodą za wykonanie ostatniej komendy jest możliwość dalszego, swobodnego biegania psa.
Możesz jej wyznaczyć granicę np. 5 czy 10 metrów, żeby się nie oddalała powyżej niej i odwoływać ją, kiedy tylko się do niej zbliża.
Spróbuj może na spacer brać jakieś super pyszne smakołyki, coś co ona uwielbia, a czego nie dostaje w domu.
Piszesz, że ćwiczysz 2 razy dziennie po 5 minut. Bardzo dobrze, że robisz krótkie sesje, możesz ćwiczyć i więcej razy, szczególnie na dworze, króciutko - zawsze kończ sukcesem psa i wtedy, kiedy psu jeszcze bardzo się chce z Tobą pracować.
Możesz schować jej ulubioną zabawkę, żeby nie miała do niej dostępu w domu i wyciągać ją tylko na spacerach, jako nagrodę za ładnie wykonaną komendę.

Możesz też obejrzeć sobie filmiki pt."Budowanie więzi z psem- Draco" i "Jak wygrać ze środowiskiem" ( oba pod koniec strony), tam jest trochę fajnych pomysłów, może coś wykorzystasz:

[link widoczny dla zalogowanych]

Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Michał Majowo-Lutowy
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 09 Maj 2009
Posty: 808
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Gliwice
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 16:43, 01 Sie 2009    Temat postu:

Dziękuje za wyczerpującą odpowiedz. Staram się jak mogę, ale jakoś poprawy nie ma..... Mam zabawki przeznaczone tylko na spacery, potem są chowane do pudełka. Jak je wyciągam to Majka zrobi wszystko by się nimi z nią pobawić. Przygotowuje mega atrakcyjne ( tak mi się wydaje, wątróbki, serduszka, przysmaki z ryby ) smaczki na spacery. Też nie są w stanie zainteresować Majki na spacerze. Chodzę z nimi osobna i próbuje się z Mają bawić tak jak piszesz, na początek w miejsca gdzie jest mało rozproszeń. Nie jestem w stanie zainteresować psiura, woli wszystko inne niż ja i rzeczy związane ze mną.....
Jest zaangażowany cały sztab ludzi, którzy się znają lepiej niż ja, między innymi pewnie Twoja koleżanka z Wesołej Łapki. No nic będziemy starać się poprawić skupienie Majki na przewodniku. Po malutku, spokojnie pewnie z czasem będzie coraz lepiej Laughing
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gocha2606




Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 603
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Katowice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 17:21, 01 Sie 2009    Temat postu:

Ale co - nie bierze w ogóle smaczków na spacerze?

Możesz spróbować "spalić miskę" i karmić ją tylko z ręki i tylko w trakcie ćwiczeń albo kiedy do Ciebie podejdzie na dworze.
Pies idzie na spacer głodny i "poluje", czyli pracuje na posiłek.
Doczytałam, że klikasz - a poklikaj jej na spacerach każde spojrzenie w Twoją stronę, najpierw gdziekolwiek na Ciebie, potem w oczy. Początkowo niech Majka będzie na smyczy, to uniemożliwi jej ucieczkę i w końcu zacznie współpracować. Potem dopiero ją puść.

W ten sposób "przepuszczasz" środowisko, które jest dla niej największą nagrodą, przez siebie - czyli zrób coś dla mnie, a w zamian będziesz mogła zobaczyć, co w trawie piszczy Wink

Cytat:
Jest zaangażowany cały sztab ludzi, którzy się znają lepiej niż ja, między innymi pewnie Twoja koleżanka z Wesołej Łapki.


O! To super! Ciekawe kto?
Jeśli masz ochotę, prowadzę w najbliższą środę zajęcia w Katowicach - wpadnij z Majką, zobaczymy co to za pannica i jak to u niej jest z tymi rozproszeniami.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Michał Majowo-Lutowy
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 09 Maj 2009
Posty: 808
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Gliwice
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 17:30, 01 Sie 2009    Temat postu:

Smaczki bierze, ale nie chętnie. Ja to odbieram, że bierze smaczka tak jakby z grzeczności bo jak dają to nie wypada odmówić. Tak jak piszesz spróbuje jej poklikać każde spojrzenie na mnie.
Nie wiem jak to opisać, żebyś dobrze zrozumiała. Majka tak jakby nie widzi zabawki, macham jej pokazując jaka ona jest super, a ona nic. Jak już się zainteresuje to jest bardzo zaangażowana w zabawę. Ale nie zawsze się zainteresuje, zazwyczaj po prostu wybiera wąchanie wszystkiego w koło.
Wydaje mi się, że to co napisałaś może przynieść dobry efekt, czyli za jakikolwiek kontakt Majki ze mną klikać i nagradzać. Może tym sposobem po mału będzie bardziej skupiona.....
Gocha2606 napisał:

Cytat:
Jest zaangażowany cały sztab ludzi, którzy się znają lepiej niż ja, między innymi pewnie Twoja koleżanka z Wesołej Łapki.


O! To super! Ciekawe kto?
Jeśli masz ochotę, prowadzę w najbliższą środę zajęcia w Katowicach - wpadnij z Majką, zobaczymy co to za pannica i jak to u niej jest z tymi rozproszeniami.

Olimpia, kiedyś pracowała w Wesołej Łapce.
Dzięki za zaproszenie pomyśle nad tym Very Happy


Ostatnio zmieniony przez Michał Majowo-Lutowy dnia Sob 17:39, 01 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jacol123




Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Gliwice

PostWysłany: Pon 21:55, 03 Sie 2009    Temat postu:

Nie chcę się wcinać w pomysły innych szkoleniowców, zwłaszcza pozytywnych, ale ponieważ sam mam goldenkę Arię, która przez pewien czas miała mnie w d... i musiałem naprawdę się napracować, żeby zaczęła na mnie zwracać uwagę więc może mógłym Wam podsunąć kilka pomysłów?
Przede wszystkim jeśli pies ma wszystko czego dusza zapragnie na spacerze, to powód dla którego miałby zwracać uwagę na przewodnika jest mierny.
Po drugie - nie myśl że pies Was nie słucha. on REWIRUJE. Takie nastawienie jest lepsze, bo zabiera wam wkurzenie i umożliwia pracę z psem Smile
Po trzecie - trzeba stworzyć kontrast między nudnym światem i wspaniałym światem w towarzystwie przewodnika. Jest na to kilka różnych sposobów, ale nie sposób ich dokładnie opisać nie widząc psa Smile
Pomysł z "czterolistną koniczynką" INki Sjoesten jest fajny pod wraunkiem, że psu zależy na takich nagrodach jakie oferujecie. Jeśli jest to coś innego - to znowu cytując Inki Sjoesten - jest to jak rozwód: "pies oddala się od was i jest tam szczęśliwy". Ale wierzę, że dacie radę coś z tym zrobić i Wasze Maleństwo zobaczy, że opłaca się przybiegać do Was na wezwanie oraz zwracać a Was uwagę także na spacerze.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna -> Adoptowane Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 18, 19, 20 ... 35, 36, 37  Następny
Strona 19 z 37

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Programosy.
Regulamin