|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
moni@
Dołączył: 19 Maj 2008
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Leszno
|
Wysłany: Nie 21:41, 24 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Po przeczytaniu wieści od weta jestem w szoku. Wychodzi na to, ze lekarz do ktorego chodzilam tylko wyłudzał pieniądze i co gorsza - ładował w Madiego niepotrzebne leki. Oczy... ropiały mu od dłuższego czasu to wmawiał mi, że to od drobiu gdy powiedzialam ze przeciez nie daje mu nic do jedzenia tylko suchą karmę (z jagnięciny) wmówił mi, że tam pewnie tez są małe ilości drobiu
Ze skórą (jak pisałam) mówil ze to świerzb...
Jestem wściekła na siebie bo pewnie powinnam pochodzic po innych lekarzach tylko bałam sie leczenia u kogoś innego (nastraszył mnie, ze inni leczą sterydami i tylko wizualnie jest poprawa a tak naprawdę wyniszczają organizm...)
W durzej mierze to moja wina. Uwierzyłam idiocie a tak moze juz teraz Madi byłby w lepszym stanie...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Jolanta
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 2717
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: z grodu smoka Płeć:
|
Wysłany: Wto 7:35, 26 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Puk, puk!
Prosimy o świeżutkie wiadomości z domu Madiego :luka:
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ewa&Madox
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 09 Sty 2008
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:56, 26 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Melduję się posłusznie U nas SUPER!!!! To właściwie aż nudne - Mado zachowuje się tak jakby był u mnie od zawsze... już pełen luzik, który na szczęście nie poskutkował rozrabiactwem . Bawi się zabaweczkami, pogryza swoją kość, albo marchewkę, którą wsuwa jak królik... w domku zostaje sam, NIC nie niszczy!!!! Na spacerkach zachowuje się świetnie - chodzimy oczywiście na smyczy, ale dużo!!!! Choć dziś, po raz pierwszy, odważyłam się spuścić go ze smyczy, żeby poszalał z sąsiedzką goldenką - na wewnętrzynm podwórku, ale muszę przyznać, że zrobiłam to z duszą na ramieniu Ale, okazało się, że Madox sam się pilnuje i przychodzi pięknie na wołanie
Jest to pierwszy kandydat do tytułu SUPERPIES
Czekamy dalej na wyniki posiewów - jak dadzą mi znać, to natychmiast napiszę.
Pozdrawiam serdecznie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jolanta
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 2717
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: z grodu smoka Płeć:
|
Wysłany: Wto 21:25, 26 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Fajnie, że wszystko w porządku . Trzymać tak dalej!
Ostatnio zmieniony przez Jolanta dnia Wto 21:26, 26 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ewa&Madox
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 09 Sty 2008
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Czw 10:58, 28 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Dziś rano miałam telefon od dr Łukaszewskiej - przyszły wyniki i są złe.
Z krótkiej informacji - skóra zaatakowana jest przez gronkowca, który reaguje tylko na 2 antybiotyki (cena jednego zastrzyku - 200zł, a potrzeba jest chyba 5, co dwa tygodnie). Ale dobrze, że w ogóle można to świństwo leczyć... Jak dostanę maila z wynikami, diagnozą i zaleceniami - zaraz tu wkleję...
A teraz podaję link do opowieści o Arce-psicy leczonej przez "moich" weterynarzy:
[link widoczny dla zalogowanych]
spodobało mi się, jak określiła ich właścicielka suni: "lekarze od spraw beznadziejnych" - absolutnie się z nią zgadzam
Mam nadzieję, że Madoxa też wyprowadzą mi na prostą!!!!!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jolanta
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 2717
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: z grodu smoka Płeć:
|
Wysłany: Czw 11:33, 28 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Grunt to dobry wet!
Ewo, podaj namiary na Twoich wetów, mogą się komuś przydać.
Dobrych wetów zdecydowanie należy promować - polecać
Ostatnio zmieniony przez Jolanta dnia Czw 11:34, 28 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ewa&Madox
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 09 Sty 2008
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Czw 12:11, 28 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Jasne - dobrzy weterynarze są bezcenni:
Dr nauk wet. Janina Łukaszewska, dr nauk wet. Zbigniew Łukaszewski, - Lecznica dla Zwierząt, ul. Paczkowska 26 we Wrocławiu tel.: 071 333 95 01. Na miejscu jest - USG, EKG, RTG, chirurgia, położnictwo, dermatologia, laboratorium (badania krwi, moczu, kału, włosa bakteriologia, biopsje, cytologia, histopatologia), usuwanie kamienia nazębnego ultradźwiękami.
Oprócz ogromnej wiedzy - wielkie serce i oddanie leczonym zwierzakom!!!
Właśnie przed sekundą dzwoniła pani doktor - przyjedzie wieczorem zrobić Madoxowi zastrzyk! żeby jak najszybciej zacząć leczenie!
A, uszy będziemy leczyć mieszaniną Surolanu z antybiotykiem(jakim - dowiem się jak lek przyjedzie
A wieczorem kąpiel w szamponie Pyoderm z chlorheksydyną.
Pozdrawiam
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jolanta
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 2717
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: z grodu smoka Płeć:
|
Wysłany: Czw 14:52, 28 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Jeżeli jeszcze masz ten cud ludzko-medyczno-laboratoryjny blisko swojego domu,
to chyba zacznę Ci (Wam) zazdrościć
I jeszcze wizyty domowe Tak, po prostu?
Ostatnio zmieniony przez Jolanta dnia Czw 14:57, 28 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ewa&Madox
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 09 Sty 2008
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Pią 2:41, 29 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Jolu, aż tak dobrze to nie jest - mam do lecznicy spory kawałek..
Wizyta u mnie w domu - to po przyjacielsku...bo wiedzą, że Madox jeszcze nie jeździ autobusem. Na pierwszą wizytę pojechaliśmy samochodem, korzystając z uprzejmości znajomej.
Madox jest leczony preparatem najnowszej generacji o nazwie Convenia.
Dziś zrobiłam mu zastrzyk (podaje się podskórnie) i to działa przez 2 tygodnie. więc za 2 tygodnie następna porcja. Potrzebne będą co najmniej 4 - jedna 179 zł
Do uszu dostaje Surolan z Biodacyną.
Wszystko inne - później. Teraz najważniejsza jest skóra i uszy...
Mam nadzieję, że wszystko pójdzie dobrze
A poza tym, Mado jest jak miód...
Pozdrawiamy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jolanta
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 2717
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: z grodu smoka Płeć:
|
Wysłany: Pią 6:22, 29 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Zwykle tak jest, że nowe życie naszych psiaków zaczyna się od leczenia
Ten etap prędzej, czy później mija i potem już jest sam miód
Życzę Wam, obojgu cierpliwości w tym pierwszym (oby krótkim) etapie
Ostatnio zmieniony przez Jolanta dnia Pią 6:23, 29 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
raia2006
Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Białystok Płeć:
|
Wysłany: Pią 8:02, 29 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Dewa - może trzeba cię wspomóc finansowo. Prawie dwie stówy za zastrzyk - to niemało.
Daj znać jak sobie z tym radzisz!
Anka i Mono
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pią 10:58, 29 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Ponieważ leczenie Madoxa będzie długotrwałe i kosztowne, Fundacja oczywiście wesprze finansowo Ewę. Prosimy jednocześnie, aby wszyscy, którzy chcą pomóc finansowo, dokonywali wpłat na konto Fundacji.
Ostatnio zmieniony przez Agata_Emi_Lili dnia Pią 12:18, 29 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ewa&Madox
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 09 Sty 2008
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Pią 11:53, 29 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
DZIęKI
Radzę sobie - przecież wiadomo, że leczenie kosztuje. Oczywiście, że wolałabym wydawać te pieniądze na przyjemności , ale to nie wina Madoxa, że akurat ten jego gronkowiec reaguje tylko najdrozsze antybiotyki - nie jesteśmy minimalistami, jak już mamy gronkowca-to takigo najbardziej lekoodpornego, a co!!!
Na szczęście nie trzeba było kupować całego leku od razu - płacę za każdą porcję oddzielnie, zwłaszcza, że nie wiadomo ile ich będzie potrzeba. Koszty rozłożone w czasie są łatwiejsze do udźwignięcia...
Wiadomo, że leczenie potrwa - sprawy dermatologiczne leczą się długo, ale cierpliwości ci u nas dostatek . Na szczęście Madox znosi te swoje schorzenia ze stoickim spokojem, nawet niewiele się drapie (to znaczy, że chyba mu to aż tak bardzo nie dokucza!).
Jest słodkim, wesołym i chyba szczęśliwym psiakiem - dzięki niemu Frost odzyskał chęć do życia . Kocisko zaczepia, potem ucieka na oparcie fotela i rozwala się z miną - no i co mi zrobisz, przecież tak wysoko nie wejdziesz- a Mado oczywiście próbuje go złapać, ale jak już ma go przy pysku to skubie delikatnie futrzaka, albo liże - ostatnio po brzuszku, bo tak mu się Frościk wyłożył
To tyle wieści od nas. Pozdrawiamy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aśka Axelowa
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3590
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Piła
|
Wysłany: Pią 12:22, 29 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Dewa napisał: | [b]Jest słodkim, wesołym i chyba szczęśliwym psiakiem - dzięki niemu Frost odzyskał chęć do życia . Kocisko zaczepia, potem ucieka na oparcie fotela i rozwala się z miną - no i co mi zrobisz, przecież tak wysoko nie wejdziesz- a Mado oczywiście próbuje go złapać, ale jak już ma go przy pysku to skubie delikatnie futrzaka, albo liże - ostatnio po brzuszku, bo tak mu się Frościk wyłożył |
Pięknie się to wszystko czyta, ale wolałabym to zobaczyć!
Ewcia - foty! Foty! Foty! Wrzucaj, ile się da!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jolanta
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 2717
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: z grodu smoka Płeć:
|
Wysłany: Pią 13:15, 29 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Zdecydowanie, Asia ma rację! Foty teraz zaraz , bo potem jak pójdziesz do pracy, to powiesz, że nie masz czasu.
Że albo spacerek z Madim, albo foty na forum...i co wtedy?
Ostatnio zmieniony przez Jolanta dnia Pią 13:18, 29 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|