|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
maksiorek
DOM ADOPCYJNY, DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 30 Wrz 2007
Posty: 414
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Opole Płeć:
|
Wysłany: Śro 20:10, 27 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
U Lunki wszystko w porządku. Wsuwa żarełko aż uszy się trzęsą, każde moje wejście do kuchni jest oczywiście w jej towarzystwie i smarkacz nie przepuści żadnej okazji, żeby pozaglądać w oczy i pożebrać . Miska w moim ręku tudzież zbliżenie się do pojemnika z karmą lub ze smakołykami nieodmiennie wywołuje u suni ekscytację .
Na spacerach Luna zachowuje się poprawnie (no, może oprócz nieustannego „zagryzania” Maksiora, mój biedny futrzak nawet nie może się spokojnie wytarzać w trawie, bo już ma na karku tą rudą pchłę) . Sunia nie biegnie bez pozwolenia do innych psów, można ją też bez problemu odwołać od zabawy z innym psiakiem, jeśli nadarzy jej się taka okazja. Do niektórych obcych podchodzi nadal z dystansem (oprócz moich sąsiadów, których już zna i wręcz nie przepuści okazji do głaskania), ale jak widzi, że moje miśki pchają się do głaskania, to ona też wtedy dołącza już bez oporów.
Lunka jest baaardzo dobrą uczennicą, ale chyba "pilną inaczej" . Od Goldisi nauczyła się bezczelnego wpraszania się do naszej sąsiadki z naprzeciwka, bez większej krępacji pcha się wręcz „na chama” do środka i jest wielce zdziwiona, jak ją wypraszam i wołam do domu.
Generalnie, to od Goldisi niunia uczy się właściwie niestety samych niemądrych rzeczy . Goldi bardzo lubi pyskować z psami przez płot i to jest jedyny moment, kiedy Goldiśka dostaje przyśpieszenia nie z tej ziemi. Mała co prawda leci za Goldisią, ale sama chyba nie za bardzo wie po co, na co i dlaczego, bo tylko cieszy się i piszczy do psów zza płota. Szczęście w nieszczęściu, że obydwie artystki nie mają za dużo okazji do potrenowania tych pyskówek. No, i oczywiście na plus dla Lunki, mogę ją odwołać od takiej „zabawy”, natomiast Goldi głuchnie wtedy i zazwyczaj trzeba ją złapać za kuper, żeby się opamiętała.
I teraz trochę zdjęć rudzielca – najczęściej jak molestuje Maksia, bo to z kolei jej ulubiona rozrywka .
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez maksiorek dnia Śro 20:11, 27 Cze 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
maksiorek
DOM ADOPCYJNY, DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 30 Wrz 2007
Posty: 414
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Opole Płeć:
|
Wysłany: Nie 14:11, 08 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Lunka nadal żyje sobie po staremu, czyli pochłania żarełko, żebrze (na jej usprawiedliwienie muszę stwierdzić, że w bardzo kulturalny sposób), na spacerach praktycznie biega już cały czas luzem, no i oczywiście nieustannie „zagryza” Maksiora . Upały dają się psiakom we znaki, ale Lunce nie na tyle, żeby przy każdej nadarzającej się okazji nie pozaczepiać Maksia. A Maksior znosi mniej lub bardziej cierpliwie zaloty smarkuli. Do Goldisi nadal nie ma śmiałości, żeby ją zaczepiać do zabawy, ale patyka to jej ukradnie bez skrupułów. Co prawda nie wyciągnie Goldisi patyka z pyska, ale jak tylko Goldi odwróci łepek, a jej patyk leży na ziemi, to wtedy Lunka sprytnie go przechwytuje . Natomiast w domu jest na odwrót, to Goldi poluje na pluszaki, które Lunka trzyma w pyszczydełku (fakt, że malucha zbiera po dwa, trzy naraz do pyska i z nimi dumnie paraduje). Jak się Goldisi uda złapać w biegu za wystającego pluszaka, to chwilę się nim przeciągają, ale zwykle Luna pierwsza odpuszcza i oddaje go Klusce. Tak że jeden do jednego.
Przez te pół roku przebywania z moimi futrzakami sunia w zasadzie stała się normalnym psiakiem. Wydaje się, że najgłębszy ślad jaki jej pozostał po wcześniejszych przeżyciach, to wyraźna niechęć i stres wiążący się z samochodem. Każde zbliżenie się do garażu powoduje, że sunia zdecydowanie smutnieje; nie pomaga ani towarzystwo moich psów, ani smaczki, kompletnie nic. Jak idziemy na kamionkę (idziemy kawałek tą samą drogą co do garażu), to sunia tylko spogląda na mnie czy idziemy prosto, czy też skręcamy do garażu. I to jest właściwie jedyny moment (oprócz bliskości ulicy) kiedy Lunka musi iść na smyczy, bo inaczej dałaby dyla. Natomiast jak już miniemy garaż, to sunia cała szczęśliwa i odzyskuje wigor i chęć do spaceru.
Jeśli chodzi o obcych, to tu sunia też poczyniła postępy i teraz zdecydowana większość ludzi jest już fajna. Czasami nawet Lunka sama podchodzi do obcych bez względu na to, czy oni tego chcą, czy nie.
Wczoraj była u nas burza z piorunami, ale Lunka jak zwykle nie zwracała na to kompletnie uwagi, chociaż Goldisia siała niezły zamęt w całym mieszkaniu.
Moja wersalka nadal w stanie niepogorszonym, ale żeby mała nie miała pokusy pokój zamykam przed wyjściem - niestety ku rozpaczy Maksiora, który po moim przyjściu z prawdziwą ulgą i zadowoleniem wdrapuje się do łóżka.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 9:47, 09 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Nie ma sensu zastanawiać się, dlaczego Lunka nie lubi jazdy samochodem i niechętnie do niego wsiada, bo przyczyn może być naprawdę wiele. Domysły i dorabianie historii nie ma sensu. Dla Beaty i dla przyszłego opiekuna istotna jest wiedza, czego się Lunka boi i nad czym trzeba po prostu pracować.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aśka Axelowa
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3590
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Piła
|
Wysłany: Pon 10:23, 09 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Gośka&Bella napisał: | Niechęć Lunki do samochodu może wynikać z jej bolesnych doświadczeń - o ile pamiętam najprawdopodobniej jej poprzedni właściciel wyrzucił ją z samochodu |
Gosiu, ale to jest historia stworzona przez ludzi. Ile w tym prawdy, to tylko Lunka wie Przyczyna lęku przed samochodem może być zupełnie inna - taka, której nawet nie podejrzewamy...
|
|
Powrót do góry |
|
|
maksiorek
DOM ADOPCYJNY, DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 30 Wrz 2007
Posty: 414
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Opole Płeć:
|
Wysłany: Nie 15:38, 15 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Wieści z ostatniego tygodnia. W poniedziałek było tak gorąco, że poszliśmy na kamionkę. Lunka oczywiście moczyła tylko łapki, ale w końcu zdecydowała się wejść trochę dalej do wody i miała prawie zamoczony brzuszek. Sunia cały czas patrzy ze zdziwieniem na Maksia, który jak tylko wyczuje, że idziemy nad wodę, to maszeruje ile sił w łapach i potem wchodzi najdalej jak się da. Luna na razie cały czas ogranicza się do moczenia łap, ale zaczyna nurkować za kamieniami, co prawda samym łepkiem, ale powolutku, powolutku i może w końcu zacznie pływać.
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
W domu niestety zapędy niszczycielskie jej nie opuściły, bo znowu dorwała się do wersalki . Albo zapomniałam zamknąć drzwi do pokoju jak wychodziłam, albo uczynna Goldisia jej pomogła wejść. W każdym bądź razie mały szkodnik znów był w akcji .
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Luna znalazła sobie kumpla do zabawy - takie małe cuś jamnikowate – i jakoś nie może załapać jak się z takim kurduplem bawić, bo ma małe trudności, żeby się przestawić na mini gabaryty . Jak chce chwycić malucha za fafle, to łapie za cały jego łepek, jak za łapkę, to znowu prawie pół psa ma w swoim pyszczydełku i jest tym niezmiernie zdziwiona, że się nie da małego tak potarmosić jak Maksiora.
Luna bez żadnych problemów aportuje patyczki, widok podniesionej ręki z patykiem bądź też dotykanie jej tym patykiem nie wzbudza już u suni lęku, a wręcz przeciwnie – sunia się cieszy, próbuje skakać na tylnych łapach i ukraść patyka z ręki .
Na zakończenie tygodnia Lunka rozdrapała sobie ucho, a w oczku pojawiły się jakieś ropne paskudztwa. Na razie od wczoraj wieczora kropimy oko i mam nadzieję, że na tym poprzestaniemy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zorkowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 19 Gru 2007
Posty: 2183
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Katowice Płeć:
|
Wysłany: Nie 15:56, 15 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Beatka mój znajomy ma do oddania 2 wersalki , trzeba by było tylko znaleść transport z Wrocławia . One maja 4 lata użytkowania za sobą i są w bardzo dobrym stanie .jesli jesteś zainteresowana daj znać wyslę Tobie zdjęcia .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tamara Markizowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 10 Sty 2012
Posty: 492
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Radzymin/Łosie Płeć:
|
Wysłany: Nie 22:01, 05 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Ale solidny mebel,chyba przedwojenna robota.Nie do zdarcia
|
|
Powrót do góry |
|
|
maksiorek
DOM ADOPCYJNY, DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 30 Wrz 2007
Posty: 414
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Opole Płeć:
|
Wysłany: Pon 15:10, 13 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Weekend spędziliśmy całą bandą na zawodach. Na razie wklejam zdjęcia, a później coś skrobnę.
Podróż samochodem do klubu i z powrotem do domu odbyła się po zażyciu tabletek, tak więc niespodzianek w czasie podróży nie było.
Luna na samych zawodach niczym się nie stresowała, zaczepiała ludzi, zachowywała się swobodnie i jak widać na załączonym obrazku przysiadła się do obcego ludzika i cierpliwie towarzyszyła (no i w końcu wyżebrała tego loda ).
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez maksiorek dnia Pią 20:51, 17 Sie 2012, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gawronki
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 15 Lut 2012
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Bytom Płeć:
|
Wysłany: Śro 23:22, 15 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
A Goldisia na ostatnim zdjęciu obraziła się czy zmęczona?? Fotki z Luną, Maksiem i Goldisią są niesamowite!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Wto 14:37, 28 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Miło mi ogłosić, że Lunka nie szuka już domu i lada chwila zamieszka ze swoją nową rodziną w Krapkowicach.
Gratulujemy Wam Lunki, a Beacie i jej psiurom dziękujemy za opiekę nad Lunką.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Frankowe Zajki
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 12 Kwi 2012
Posty: 1069
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Ożarów Maz. Płeć:
|
Wysłany: Wto 16:18, 28 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
O! Jakie dobre wieści Gratulujemy Lunce i jej nowej rodzinie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ola i Kort
Dołączył: 16 Sie 2012
Posty: 643
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: WARSZAWA Płeć:
|
Wysłany: Wto 16:45, 28 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Super wieści
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aga22
Dołączył: 07 Lis 2011
Posty: 339
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Wto 18:23, 28 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Gratulacje!!!No i życzymy jak najmniej zjedzonych mebelków .
|
|
Powrót do góry |
|
|
enka19
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 28 Sie 2012
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Krapkowice Płeć:
|
Wysłany: Wto 22:05, 28 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Jestem nową właścicielką Lunki
Jest już u nas i powoli poznaje otoczenie.
Jutro napiszę jak minął jej pierwszy dzień w nowym domu
A kiedy połapię się w tym wszystkim to wrzucę parę zdjęć.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tamara Markizowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 10 Sty 2012
Posty: 492
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Radzymin/Łosie Płeć:
|
Wysłany: Wto 23:13, 28 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Wszyscy bardzo się cieszymy,że Luna znalazła swoich ludzi i swój stały domek.To dzięki niej i TVN zainteresowałam się jej losem i trafiłam na adres Fundacji,która wzieła ją pod opiekę.Chciałam Lunkę zaadoptować ale jeszcze nie była gotowa do adopcji.Jej los ,którym bardzo byłam wstrząśnięta związał mnie z Fundacją.Ogromnie mnie cieszy,że znalazła swoją przystań i ludzi którzy będą ją kochali.Zawsze śledzę jej życie pomimo tego,że nie była mi przeznaczona i nie poczekałam żeby ją adoptować.Ale inne psiaki też zasługiwały na DS.Gratuluję wspaniałej,wiernej i tak mądrej suni.Kochajcie ją z całego serca-Ona na to zasługuje.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|