|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ola i Kort
Dołączył: 16 Sie 2012
Posty: 643
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: WARSZAWA Płeć:
|
Wysłany: Sob 20:26, 21 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
Gratulacje super wiadomość!!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Hania,Wojtki,Jesse,Lula
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 15 Wrz 2013
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Sob 20:28, 21 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
Czy mogło być inaczej?)Serdecznie gratulujemy!
|
|
Powrót do góry |
|
|
HalaD.
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 03 Lis 2012
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 0:30, 22 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
Bardzo dziękujemy za gratulacje i wszyskie miłe słowa. Bardzo miło wiedzieć, że tyle osób trzyma za malucha kciuki i że macie do nas zaufanie, że będziemy dla Lilka dobrą, kochającą i odpowiedzialną rodziną. Mamy nadzieję, że będzie mu z nami zawsze dobrze. Jest super słodkim stworzonkiem, przywiązaliśmy się do siebie wzajemnie i bardzo się cieszymy, że nie będziemy musieli się ze sobą rozstawać. Piszę to w imieniu człowieków, ale mam nadzieję, że Lilus by się z tym zgodził. Pozdrawiamy wszystkich, którzy trzymali za nas kciuki i prosimy o więcej, bo łapka jeszcze się nie zrosła i co gorsza już wiadomo, że napewno będzie krótsza Oby mu to za bardzo w życiu nie przeszkadzało. Ale to dlatego na ogół stoi na trzech, a ta czwarta wisi w powietrzu, bo po prostu nie dosięga do ziemi i mały musi się przygarbić, żeby się na niej oprzeć. Z dobrych wiadomości malec rośnie- waży już o 7 kilo więcej niż ważył, kiedy do nas trafił. Jest coraz odważniejszy. Sam poszedł przywitać się z tym sąsiadem, przed którym wcześniej uciekał. Chodzi już na spcerki nie tylko ze mną, ale też z moimi rodzicami. Na szczęście nauczył się dziś wreszcie chodzić po schodach, bo noszenie 20 kilo w górę i w dół, to już dla mnie za dużo. Do tego namiętnie kopie doły i jest straszne licho, bo wstaje między 4:30, a7:30 i domaga się wypuszczenia na siusiu i śnidania, a potem może już ewentuanie wrócić spać
|
|
Powrót do góry |
|
|
ElwiraG
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 02 Mar 2014
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Sob 10:15, 28 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
Jakie cudne wieści! Kolejna rodzinka w komplecie Samych radosnych chwil razem życzymy i machamy łapkami i ogonkami!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aśka i Fibi
Dołączył: 22 Wrz 2011
Posty: 1099
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Sob 11:15, 28 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
Dobra wiadomość jest też taka, że Lilo nie powinien nigdy mieć żadnych problemów z kręgosłupem, bo... go nie ma
|
|
Powrót do góry |
|
|
Iza,Tomek,Holka i Goldi
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 27 Sty 2014
Posty: 273
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Koszalin Płeć:
|
Wysłany: Sob 19:38, 28 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
Czyżby Lilo był małym, ślicznym Goldenem kosmitą???
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aśka i Fibi
Dołączył: 22 Wrz 2011
Posty: 1099
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Śro 15:27, 02 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Czy kosmitą to nie wiem, bo jego dokładnej przeszłości jak wiadomo nie znamy Ale bez wątpienia jest to najsłodszy psiak na świecie
Mam zwyczaj ostatnio powtarzać, że któregoś dnia wyjdzie z ciotką na spacer (czyli ze mną) i może się zdarzyć, że w tajemniczych okolicznościach zniknie. Proszę go wówczas nie szukać, listów gończych nie wysyłać, bo nie dzieje mu się żadna krzywda
A poważniej na temat coraz większego już Malucha. Jest niesamowicie delikatny. Każde jego branie smaczka z ręki, czy słonego paluszka z ust (tak, takie rzeczy też się dzieją ) jest dokonywane z ogromną uwagą i delikatnością i bardzo powolutku. Jak się ma coś, co mu się bardzo spodoba (na przykład pomarańczowy parasol ) to skrada się nieśmiało z tymi swoimi niewinnymi, nieśmiałymi oczętami i człowiek nawet nie zauważa, kiedy końcówka parasola jest już w pysiu i jest sumiennie memłana Nauczył się od Marsa pluszakowych powitań więc już za każdym razem obowiązkowo kręci kółka z maskotką w pysiu, a tyłeczek prawie się urywa od merdania ogonkiem.
Lilo vel Licho vel Ptyś (ostatnie chyba najbardziej do niego pasuje ) bardzo się zmienił. Na początku jak się obok kładłam to pobawił się chwilkę, a potem zaraz jednak uciekał w swoje bezpieczne miejsce. Teraz jak się wykona taki ruch, Maluch natychmiast się wtula całym sobą i wystawia co się da, żeby głaskać.
Łobuziakiem tez potrafi być, ale całą swoją łobuzerską naturę prezentuje w darze Marsowi i dla ludzi zostaje już wyłącznie słodycz. Człowieka nie podgryza, nie łapie zębami, nie taranuje - nic z tych rzeczy. Co najwyżej z radości i miłości, niezauważalnie zupełnie i niewinnie, rękawek trochę pomemła
W przeciwieństwie do Marsa i Fibi (a zwłaszcza Fibi ) pięknie oddaje wszystko, co ma w pysiu. Śmieć, chusteczka albo inna "wspaniała rzecz" jest bez żadnego protestu oddawana na podłożenie dłoni i słowo "daj".
Na spacerach ma pewne problemy z opanowywaniem nowych tras. Trzeba daną trasę najpierw "oswoić" z Marsem albo Fibi albo jakimkolwiek innym psem i to oswoić ładnych kilka razy, żeby Liluś zechciał potem ją przebyć bez towarzystwa psiego. Ale to się wreszcie udaje, a kompanów do oswajania nie brakuje więc nie jest to w rzeczywistości żaden problem, zresztą przypuszczam, że z czasem zniknie.
Bardzo podoba mu się woda. Ciągnie do niej i wpada - oczywiście tylko tak głęboko jak ma grunt, ale już raz się zapędził i kawałek podpłynął więc myślę, że jest kwestią czasu i to niedługiego jak będzie pruł fale razem ze starszymi. Na rehabilitację i wzmacnianie mięśni w nóżce byłoby to chyba doskonałe.
W domu zostaje sam bez problemu - kładzie się i śpi po prostu i tylko cieszy się bardzo z powrotów. Wciąż lubi dopominać się o swoje szczekaniem, wymuszacz mały, ale że to nie przynosi efektów z reguły (chyba, że to prośba o wyjście i siusiu) to już przy jedzeniu zdarza się to bardzo rzadko. Natomiast nie da się tak całkiem ignorować jego szczekania, bo Lilo się w ten sposób komunikuje. Szczeka jak chce wyjść, szczeka jak się gdzieś zapętli i potrzebuje pomocy (raz tak jakoś się zawiązał sam ze sobą na schodkach, już dawno zresztą, że nie wiedział jaki ruch ma wykonać dalej ). Nie piszczy, nie skomle, nie jęczy, nie jojczy tylko właśnie szczeka.
Chłopak opanował już bezbłędnie chodzenie po schodach w górę i w dół, co bardzo jest dobrą wiadomością bo wnoszenie go, a zwłaszcza znoszenie stało się już praktycznie niemożliwe, a w każdym razie zaczęło stwarzać poważne zagrożenie dla duetu pies-człowiek - to już bardzo długie i nieporęczne 20 kg. Umie już chłopak siadać, uczy się chodzić ładnie na smyczy, bo ostatnio zaczął trochę ciągnikować. I nawet przynosi to jakieś efekty
A z rzeczy zdrowotnych - jutro kolejny rentgen i oby się okazało, że łapka jest zrośnięta i Lilo może już pobiegać z dużymi psami. Bo póki co to ja muszę polować na Fibi jeśli się spotkamy, bo ta z wielkiej radości i głupawki chce swoim ukochanym zwyczajem utrącić Małego tyłkiem
Jeśli się okaże, że nóżka zrośnięta to spacerki staną się fajniejsze no i będzie można wreszcie zabrać go samochodem w jakieś fajne miejsce. Bardzo się to przyda, żeby odczarować ten wehikuł, który zawsze woził do weterynarzy...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aśka i Fibi
Dołączył: 22 Wrz 2011
Posty: 1099
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Czw 13:09, 03 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Lilo po dokładnym badaniu. Wiadomości nie są dobre - "widoczne radiologiczne objawy zamknięcia płytek wzrostowych bliższej i dalszej kości udowej prawej". Czyli ta kość już nie urośnie Pozostałe będą rosły i różnica w długości będzie się powiększać
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aśka i Fibi
Dołączył: 22 Wrz 2011
Posty: 1099
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Czw 22:07, 03 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Właśnie wróciliśmy ze spacerku, na którym w związku z bezpiecznym już zrostem Lilo mógł po raz pierwszy trochę luzem pobiegać. Miło było patrzeć na tę radość i to szczęście na pycholu
A widok 4 hasających goldenów na łące - bezcenny
Jak na razie krótsza nóżka wcale mu nie przeszkadza - Liluś jest jak mała rakieta Poza tym to straszny pieszczoch - każde ręce do głaskania są baardzo mile widziane. Pod tym względem Mały jest bardzo podobny do ciotki. Wciska się w nogi, a następnie wywala brzuchol do głaskania. Oczywiście rzeczona ciotka natychmiast ląduje obok. I oczywiście nie jest specjalnie istotne czyje to ręce Tu Lilo różni się zasadniczo od Marsa. Mars nigdy nie był tak ufny wobec ludzi i nigdy się do obcych nie pchał. Lilo to prawdziwy golden - człowiek to dla niego największe szczęście. I nawet jego poprzedni pan nic w tym nie zmienił choć tak bardzo się starał.
Podobieństw do ciotki jest więcej. Lilo to też podobny uparciuch no i golden tarzający się w aromatach. Mars tego w ogóle nie robi, natomiast Maluch, podobnie jak ciotka, bardzo chętnie. Mamy w związku z tym problemik wymuszający zachowanie szczególnej ostrożności, bo na naszej ulubionej łące życie swe doczesne zakończył niestety krecik Póki co psy tropiące tego nie zauważyły. Zobaczymy co będzie jak krecik nabierze więcej aromatu
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joanna i Bizia
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 05 Mar 2013
Posty: 1143
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pią 20:21, 04 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Lilo, tak mi przykro, że z tą łapką taki problem. Mam nadzieję, że nie będzie jednak tak źle.
Chętnie bym popatrzyła na tą grupkę szalejących goldenów.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aśka i Fibi
Dołączył: 22 Wrz 2011
Posty: 1099
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Sob 22:17, 05 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
No to proszę - oto i nasza czwórka do brydża (plus 1 beagle )
Taka sytuacja
(Oczywiście Lilo to nie Fibi a adresówka została bo była przypięta do Fibisiowych szelek - taka zmyłka )
Chyba podziwia gwiazdy
Fajnie tak między dużymi
Gonimy Beagla
Korzystamy z rąk do głaskania
Ciemno już więc wracam
No i najfajniej jest jak czwórka pozostaje czwórką albo dołącza miła suczka (jak np. Beba na zdjęciach), bo większość psów jak tylko zobaczy Lilka to ma jedną myśl - zgwałcić go
Nie muszę chyba dodawać, że Mars tego akurat nie lubi...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aśka i Fibi
Dołączył: 22 Wrz 2011
Posty: 1099
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 18:46, 14 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Młody dzisiaj nauczył się pływać Sam się odważył i sam się nauczył
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dorota Jenisiowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 07 Kwi 2010
Posty: 1485
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gdańsk Płeć:
|
Wysłany: Pon 20:52, 14 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
I nikt nie musiał go wodować? Super chłopak
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aśka i Fibi
Dołączył: 22 Wrz 2011
Posty: 1099
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 21:15, 14 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Zdecydowanie medal za dzielność i pierwsza lokata za szybkość decyzji
Ostatnio zmieniony przez Aśka i Fibi dnia Pon 21:15, 14 Lip 2014, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dorota Jenisiowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 07 Kwi 2010
Posty: 1485
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gdańsk Płeć:
|
Wysłany: Pon 21:32, 14 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
A fotoreportera gdzieś w krzakach nie było?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|