Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

LENKA ma już dom
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna -> Adoptowane
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 16:24, 18 Sty 2012    Temat postu: LENKA ma już dom

Dzisiaj pod naszą opiekę trafiła 8-letnia Lenka. Dramat w rodzinie sprawił, że właściciele byli zmuszeni szukać dla niej nowego domu.

Lenka zamieszka tymczasowo u Marty, Krzyśka, Szamci i Lenki Very Happy

Sunia jest w drodze do Warszawy z Martą od Niko. Będziemy czekać na wieści z DT, jak już dojadą i się zapoznają.



Ostatnio zmieniony przez Agata_Emi_Lili dnia Sob 22:21, 19 Maj 2012, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mati_Kris_Szama
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 03 Sty 2011
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 22:13, 18 Sty 2012    Temat postu:

Hejka. Lena jest już u nas. Śliczne dzięki dla Marty za transport Smile
Zacznijmy od początku - Lena dzielnie zniosła podróż ale widać że jest bardzo bojaźliwa ponieważ bała się wysiąść z samochodu Marty kiedy zobaczyła Szamę. Szama co prawda nie należy do najdelikatniejszych kobiet w swojej rasie ponieważ nawet wiszenie i duszenie się na obroży nie ostudziło jej zapędów poznawczych Smile
W domu Lena jakoś od razu się rozluźniła, ogon zadarty do góry i merdanie, wielka radocha nie wiadomo z czego. W tej chwili dziewczyny odpoczywają po 2 już rundzie zapasów, co prawda Szama ma przewagę bo Lena nie umie chodzić po gresie i wygląda jak początkujący łyżwiarz figurowy Smile
Lena nie wygląda na 8 lat, jest bardzo żywa, aktywna i wesoła. Jest bardzo drobną i szczupłą sunią.
Wydaje nam się, że Lena nie do końca wie jak zabrać się za ciąganie sznura albo bieganie za piłką ale to potwierdzimy jak się już bardziej zadomowi.
Poza tym ma ślicznego pysia, jest kochana i bardzo kontaktowa. Przed nami pierwszy spacer ale o tym już jutro.
Na razie wrzucamy kilka pierwszych zdjęć.
Pozdrawiamy

[link widoczny dla zalogowanych]


[link widoczny dla zalogowanych]


[link widoczny dla zalogowanych]


[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karolina Lankowa
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 25 Maj 2011
Posty: 1317
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 22:18, 18 Sty 2012    Temat postu:

No piękna panienka! Smile

U nas, nasz tymczasowicz DJ, też przegrywa z Laną ale na panelach - nie ma opanowanego startu z poślizgu Wink

Powodzenia Dla całej Waszej wesołej gromadki!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marta, Niko, Leo
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 17 Sie 2008
Posty: 585
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 22:45, 18 Sty 2012    Temat postu:

super sunia Smile cały strach prysnął przy Szamce Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aśka Axelowa
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3590
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Piła

PostWysłany: Śro 23:06, 18 Sty 2012    Temat postu:

O matko, jak je rozróżnić na zdjęciach...? Rolling Eyes Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mati_Kris_Szama
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 03 Sty 2011
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 23:07, 18 Sty 2012    Temat postu:

Asiu, po nosie, po nosie! Smile Szamulec ma różowy nochal Smile
Właśnie jedliśmy kolację i Lena okazała się paskudnym żebrakiem:) ale widać, że jest karna i reaguje na polecenia więc odeszła i z bezpiecznej odległości dosłownie uśmiechała się do nas waląc ogonem po podłodze Smile
Może weźmie przykład z Szamy którą dość szybko tego oduczyliśmy.
Póki co Lena nie próbowała jeszcze ładować się na kanapę czy fotel a podobno bardzo to lubi. Zobaczymy gdzie zastaniemy ją rano Smile U nas nie ma łażenia po meblach więc będzie musiała się odzwyczaić.
Do leżenia upodobała sobie za to krowią skórę na podłodze bo jej kocyk został zaanektowany przez "panią domu" czyli Szamulca Smile)


Ostatnio zmieniony przez Mati_Kris_Szama dnia Śro 23:13, 18 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mati_Kris_Szama
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 03 Sty 2011
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 22:40, 19 Sty 2012    Temat postu:

Za nami dzień 2 z Leną. Z Leną na którą teraz wołamy Leni ponieważ zbieżność imion suni i naszej malutkiej córeczki wprowadza zbyt duży zamęt Smile Sunia świetnie reaguje na każdą odmianę.
Leni boi się prawie wszystkiego. Jest przerażona swoją egzystencją. Jej własny cień ją przeraża a już szczególnie straszna suszarka na pranie, przerażająca pralka, zapierające dech w piersi miski z wodą i jedzeniem oraz jej własna obroża i smycz. Ale mówiąc serio to sunia boi się jeść z własnej miski. Zamieniliśmy jej miskę na miskę Szamy. Obie są metalowe ale Szamy ma gumę pod spodem i się nie ślizga. Niestety w dalszym ciągu sunia je jak dzikie zwierzę przy paśniku – przyczajona i gotowa do ucieczki. Za to z ręki i z podłogi je bez problemu. Kolejna rzecz to wychodzenie na spacer. Zakładanie obroży to dla Leni męka. Kładzie się przerażona na ziemi i boi się drgnąć. To samo kiedy zapinamy jej smycz. Potem są schody na dół (z 3 piętra). Wczoraj bardzo się ich obawiała dziś jest już „tylko” nieufna i bardzo ostrożna. Nawet przejście obok worka ze śmieciami na klatce jest olbrzymim wyzwaniem. Jak na razie wygląda na to, że boi się innych ludzi i psów. Mamy nadzieję, że to chwilowe ale wygląda na to, że to grubsza sprawa niż tylko początki pełne nowości. Na spacerze Leni chodzi w tzw. przykurczu ciągle się czegoś obawiając i rozglądając bojaźliwie. Ledwo łazi nie mówiąc o bieganiu. Kiedy jest na zewnątrz bardzo słabo reaguje na wołanie, kiedy kierunek marszu jej nie pasuje i smycz się napnie natychmiast się kładzie, przy próbach głaskania kuli się. Trzeba ją cały czas zachęcać do chodzenia i pozytywnie do niej mówić. Szama ma w związku z tym raj bo lata sobie samopas i jest przeszczęśliwa Smile Najśmieszniejsze jest do to, że do Leni zwracamy się jak do małego dziecka a z drugiej strony do Szamy musimy wołać stanowcze „do mnie!” Smile
Leni zmienia się w innego psa po przekroczeniu progu domu, które to przekroczenie też jest straszne.
Sunia ma do nas dystans ale nie boi się nas. Chce się bawić i pieścić, zaczepia nas, cieszy się do nas merdając ogonem ale widać, że cały czas jest lekko niepewna. Mamy nadzieję, że jest to spowodowane tylko zmianą sytuacji życiowej i tęsknotą… Zobaczymy.
Trzymajcie za nią i za nas kciuki bo czeka nas dużo pracy nad tym delikatnym stworzonkiem.
Leni i Szama to jak mysz pod miotłą i słoń w składzie porcelany Smile Mamy tu niezły Muppet show Smile Suki tak strasznie różnią się od siebie, że jest to nie do opisania.
Pozdrawiamy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Iza Sagusiowa
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 11 Cze 2010
Posty: 415
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 9:41, 20 Sty 2012    Temat postu:

Marta trzymamy za Was kciuki i za Leni żeby jak najszybciej zwalczyła wszystkie strachy. Marta pokaż nam dziewczynkę Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mati_Kris_Szama
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 03 Sty 2011
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Nie 13:27, 22 Sty 2012    Temat postu:

Wielkie dzięki Iza:) Zdjęcia maleństwa są na profilu Szamulca, mają już wspólne foty:)
Po kilku dniach z sunią stanęło na na jednej wersji jej imienia Lanka, brzmi prawie tak samo, suni się podoba, a my porozumiewamy się bez problemu. Oczywiście Lanka jak mówimy do Lenki zaraz się melduje, merda ogonkiem i się cieszy, ale my przynajmniej wiemy o której mówimy.
Jest ogromna zmiana w zachowaniu Lanki. W domu czuję się już jak ryba w wodzie, szaleje, wariuje, zaczepia Szamę i ślizgiem wchodzi w każdy zakręt. Pokazała też Szamie że nie da sobie wejść na głowę i jak miała dość targania za uszy i gryzienia w kark warknela, potem zaszczekała:)Szama jest wielce zdziwiona, ale stosuje się do zdania starszej od niej.
Lanka umie siadać, podać łapkę i położyć się kiedy padają komendy. Jest cyrk kiedy chcemy żeby Lanka coś zrobiła, a obok Szama robi wszystko co tylko potrafi, żeby tylko ktoś ją zauważył. Wczoraj Na komendę połóż się do Lanki, kiedy Szama już leżała i nie wiedziała co robić kiedy się powtarzaliśmy to przewróciła sie na plecy pokazując brzuch:)i czekała na nasz zachwyt. Zazdrosna jest, właściwie to obie są. Tam gdzie jest jedna, musi być i druga, więc działamy na dwie ręce:) Lanka przestała bać się panicznie misek, je już normalnie i pije bez problemu. Kradnie Szamie sznurek, więc ciągają go we wszystkie strony, nie potrzebując naszej pomocy. Dzisiaj Lanka przeszła samą siebie, rozwaliła się na posłaniu Szamy, kiedy ta właśnie wylegiwała się na jej kocyku. Są obie przebiegłe i sprytne. Lanka doskonale zrozumiała, że po spacerkach dostaję się ciasteczko, więc jak wracamy obie przepychają się przed kuchnią czekając.
Co tam jeszcze....spacery. Cóż tam Lanka nie jest jeszcze spokojna, chodzi już w miarę normalnie, ale nadal jest pełna strachu, smyczy i obroży też jeszcze troszkę się boi. Mamy taką teorię, że obawia się tego że znowu ktoś ją gdzieś porwie i wywiezie, bo powroty do domu są radosne. Wczoraj Szama zaczepiała Lankę na spacerze i nawet wzbudziła jej zainteresowanie, troszkę pobiegała ciągnąc Krzyśka za sobą. Długie spacery jeszcze nie wchodzą w grę, jak Szama szaleje ze swoją sforą jeszcze przygląda się, ale nie podchodzi. Zaczęła witać innych ludzi.
Jest bardzo grzeczna i posłuszna, już zrozumiała, że nie można być paskudnym żebrakiem:)
Dziewczyny pięknie się bawią ze sobą w domu, mamy na co patrzećSmile
Lanka dostała od Agaty tabletki na robaczki, zjadła ze smakiem wlepione w pasztet:)wcale nie sądzimy że jest niejadkiem:)
Uwielbiamy ją, jest cuuuuuuudowna:)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 13:35, 22 Sty 2012    Temat postu:

Mati_Kris_Szama napisał:
Lanka doskonale zrozumiała, że po spacerkach dostaję się ciasteczko, więc jak wracamy obie przepychają się przed kuchnią czekając.

a na spacerkach też dostaje ciasteczko? Powinna - bo musi polubić wychodzenie na zewnątrz
Jeśli będzie wiedziała, że na spacerze nic, a po spacerze w domu jest ciacho, to będzie ciągnąć do domu i cieszyć się na każdy powrót tam
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mati_Kris_Szama
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 03 Sty 2011
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Nie 13:58, 22 Sty 2012    Temat postu:

Na spacerze też próbujemy jej dawać ale przeważnie nie chce bo jest chyba jeszcze za bardzo wystraszona. Ale próbujemy Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mati_Kris_Szama
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 03 Sty 2011
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 0:15, 24 Sty 2012    Temat postu:

Lenisław I Radosny Smile

[link widoczny dla zalogowanych]


[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez Mati_Kris_Szama dnia Wto 0:17, 24 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mati_Kris_Szama
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 03 Sty 2011
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 23:15, 31 Sty 2012    Temat postu:

Z góry sorrry za chwilową ciszę ale Martę połamało i miałem wszystkie dziewczyny na głowie. Dzidzię wywiozłem do dziadków więc jest teraz trochę więcej czasu.
Lanka świetnie poddaje się resocjalizacji i jest już gotowa na wizytę u weta. Jutro albo pojutrze zabiorę ją na przegląd i badania krwi. Dowiemy się czy Lanka może być sterylizowana. Od Marty Angusowej wiemy już co, jak i gdzie.
W domu Lanka czuje się o wiele pewniej i zaczyna przejmować stery. Teraz to ona inicjuje zabawy, ciągnie Szamę za uszy, gryzie ją po łapach, przynosi sznur i zarzuca jej na szyje albo skacze na nią i co najlepsze - nie uznaje odmowy bo się nigdy nie poddaje. Cały czas jest wesoła i pełna energii. Ładnie je, grzecznie czeka na posiłki, zgłasza zapotrzebowanie na wyjście na dwór, potrafi reagować na polecenia. W domu dziewczyny są jak siostry a na spacerach mają dwa różne światy. Lanka zrobiła ogromne postępy i chociaż nadal kuli się przy zakładaniu i zdejmowaniu obroży to na dworze zaczyna reagować na wołanie (oczywiście jest na smyczy), zaczepiać i bawić się z innymi psami, nie bać się ludzi i wyraźnie cieszyć się spacerami. Oczywiście nadal straszny jest karton stojący na korytarzu, trzaśnięcie drzwi na klatce schodowej i inne głośne dźwięki, po przekroczeniu progu mieszkania pies czuje się bezpieczny. Dodajmy, że znajomi właściciele innych psów nie chcą wierzyć, że Lanka ma 8 lat. Padło nawet pytanie czy to córka Szamy! Smile Smile Naprawdę wygląda i zachowuje się jak młody pies.
Marta mówiła mi, że kiedy wychodzę do pracy to Lanka przez chwilę piszczy pod drzwiami a kiedy usłyszy dźwięk kodu domofonu jak wracam to piszcząc skacze na drzwi Smile Chyba się dziewczyna zadomowiła. Zanim Martę połamało i wychodziliśmy wszyscy razem na spacery to widać było, że Lanka czuje się pewniej i szaleje ze szczęścia.
P.S. Największym domowym strachem w życiu Lanki jest odkurzacz. Ucieka przed nim w najdalszy kąt mieszkania podczas gdy Szamcia łazi za odkurzaczem i czeka na swoje SPA czyli zasysanie całego ciała rurą od odkurzacza. Uwielbia to! Bezcenny widok Smile Lana przygląda się tym zabiegom z niedowierzaniem i z wypisanym pytaniem na mordce „czy będę następna????” Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mati_Kris_Szama
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 03 Sty 2011
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 21:38, 13 Lut 2012    Temat postu:

Cześć.
W końcu udało nam się wybrać z Lanką do weterynarza. Sunia jest zdrowa i nic jej nie dolega. Ma zbadane uszy, oczy, cała „obmacana”, osłuchana stetoskopem, sprawdzone brodawki (przy jednej się zastanawiał i zalecił spokojne i dokładne obejrzenie podczas narkozy – sunia była mocno przerażona i nie chciał jej męczyć). Wyniki krwi również ok. Na zębach ma kamień II stopnia ale lekarz powiedział, że skoro ma być sterylizowana to najlepiej jej usunąć jak będzie w narkozie. Na lewym boku, trochę za łopatką ma bliznę długości ok. 10 cm, grubości palca, po której jak powiedział weterynarz widać, że rana nie była w żaden sposób opatrywana ani zszywana a raczej była spora.
Jeśli chodzi o szczepienie na choroby zakaźne to wet stwierdził, że najlepiej by było je zrobić po sterylizacji.
Poza tym dziewczynka super się zaaklimatyzowała i kocha Szamulca (chyba z wzajemnością ). Wreszcie zaczęliśmy spuszczać sunię ze smyczy. Jest grzeczna i nie ma ochoty na żadne ucieczki. W zasadzie jest posłuszna ale najbardziej reaguje na wołanie kiedy wie że dostanie coś dobrego. I tu sukces – zaczęła w ogóle reagować na dworzu na smakołyki co znacznie ułatwia sprawę. Nadal jest strachliwa i widać, że to szybko się nie zmieni ale cały czas robi postępy. Co najważniejsze – sama się nas pilnuje.
Poniżej załączamy wyniki badań krwi.
Pozdrawiamy


[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Iza Sagusiowa
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 11 Cze 2010
Posty: 415
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 10:31, 14 Lut 2012    Temat postu:

A gdzie będziecie robić sterylkę??
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna -> Adoptowane Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
Strona 1 z 9

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Programosy.
Regulamin