|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Karolina Lankowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 25 Maj 2011
Posty: 1317
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Kraków Płeć:
|
Wysłany: Śro 19:43, 14 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Gosia&Imka napisał: | My mamy rozdwajające się pazurki...... Co chwila mamy jakiś taki po bokach rozdwojony..... |
Jaka matka taka córka! To winnych naszej przypadłości już mam
Gosia&Imka napisał: | Karola, ja sama obcinam Imce pazury, bardzo dokładnie patrzę, gdzie kończy się nerw i zaraz po nim ciacham. |
A co ile jej obcinasz? Co miesiąc, dwa, pół roku ? Kurcze... boję się, nie wiem czy już czas żeby przyciąć czy jeszcze za wcześnie :/ A jak ciachnę nerwa
Gosia&Imka napisał: | Jak widzę, że pazurek się rozłazi albo jest nierówny to wygładzam papierowym pilnikiem na gładziuchno |
O widzisz! Właśnie się zastanawiałam nad piłowaniem ale się bałam, że to za duża ingerencja. Oczywiście mówię o wygładzeniu, a nie o zmianie kształtu
U Lany właśnie zauważyłam na bokach pazurów rozdwajanie i ma na jednym przypadek, że pazur się rozdwoił i są warstwy... Jej to oczywiście nie przeszkadza
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Gosia&Imka
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 24 Mar 2011
Posty: 1249
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Śro 21:11, 14 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
He he he, Imce te rozdwojaki też nie przeszkadzają! Mnie owszem
Nie ma reguły co ile obcinać, obcinam jak widzę że już są długie, albo jak zaczynają się rozwarstwiać.
Jak obetniesz za dużo będzie leciała krewka i będzie płacz , dlatego lepiej przyciąć ciut ciut, ale bez nerwów i strachu że będzie krwawa jatka Za to jak nie będziesz obcinać, może się stać tak, że podczas intensywnego biegu po twardym, pazury zaczną się łamać.... A złamać też mogą się krwawo - właśnie mieliśmy taką przygodę musiałam odczekać bolesne dni i jakoś tam niby w zabawie, oderwałam wiszący już kawał pazurka.......
Ale czemu się rozdwajają nie wiem, moja poprzednia goldenka nie miała takich problemów... Może to tak jak u ludzi? Brak witamin??
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karolina Lankowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 25 Maj 2011
Posty: 1317
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Kraków Płeć:
|
Wysłany: Czw 21:14, 22 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Kochani!
Lankowie pragną złożyć Wam najserdeczniejsze życzenia z okazji Świąt Bożego Narodzenia!
WESOŁYCH ŚWIĄT!!
A oto życzenia od nas:
[link widoczny dla zalogowanych]
Ho ho ho!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aga i Bella
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 16 Lut 2011
Posty: 946
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Myszków Płeć:
|
Wysłany: Czw 21:34, 22 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bogusia
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 10 Gru 2008
Posty: 1868
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Boruszowice Płeć:
|
Wysłany: Czw 21:50, 22 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Pięknie Strach pomyśleć, co Wy w Sylwestra będziecie wyprawiać
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karolina Lankowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 25 Maj 2011
Posty: 1317
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Kraków Płeć:
|
Wysłany: Pon 22:04, 26 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Witamy wszystkich już prawie po świętach. Mamy nadzieję, że u wszystkich święta były spokojne i radosne! U nas obyło się bez większych problemów, były nowe smaczki, brak oznak przejedzenia i mamy zdjęcia, mało świąteczne ale pamiątkowe. Lana bardzo dobrze zniosła 3-dniowy pobyt poza domem i już chyba na dobre zaprzyjaźniła się i zaufała mojej mamie Ba! Nawet nauczyła się po schodach u niej samodzielnie wychodzić i schodzić bez połamania łap, a schody strome.
Nasze samodzielnie zdobione świąteczne pomarańcze, oczywiście Laniuch asystowała
[link widoczny dla zalogowanych]
Głównie odpoczywała, jak to w święta przystało
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Oczywiście nie zabrakło świątecznego żebranka
[link widoczny dla zalogowanych]
I nauki rozróżniania bombek od piłek
[link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez Karolina Lankowa dnia Pon 22:08, 26 Gru 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gosia&Imka
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 24 Mar 2011
Posty: 1249
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 22:22, 26 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Ehhh te Wasze zdjęcia, piękne jak zawsze!!!!!
I modelka jaka ładniutka???? No no no
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aga i Bella
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 16 Lut 2011
Posty: 946
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Myszków Płeć:
|
Wysłany: Wto 11:00, 27 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Gosia&Imka napisał: | Ehhh te Wasze zdjęcia, piękne jak zawsze!!!!!
I modelka jaka ładniutka???? No no no |
Lanka ma osobistego fotografa
A że dziewczyna cudnej urody i wdzięku pełna... to się fotograf oprzeć temu urokowi nie potrafi
I my również możemy na Laniuchnę sobie popatrzeć
A Karola- niby przypadkiem - też się na zdjątko jakieś załapie.
PS. Karola u nas Bella myślała, że te duże bombki- karczochy od Ali- to piłki i ściągnęła jedną z choinki. Przyniosła mi, żebym jej rzucała...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aśka Axelowa
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3590
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Piła
|
Wysłany: Wto 14:57, 27 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Aga i Bella napisał: | Lanka ma osobistego fotografa
A że dziewczyna cudnej urody i wdzięku pełna... to się fotograf oprzeć temu urokowi nie potrafi
A Karola- niby przypadkiem - też się na zdjątko jakieś załapie. |
No, proszę, przyganiał kocioł garnkowi A Twoja piękna Bella to niby nie ma osobistego fotografa? Niby kto jej te przepiękne zdjęcia robi...? Och, powinnam napisać "Wam", bo przecież Ty Aga też się na jakieś zdjątka załapujesz...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aśka Axelowa
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3590
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Piła
|
Wysłany: Wto 14:59, 27 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Karolina Lankowa napisał: | I nauki rozróżniania bombek od piłek |
I jak poszła nauka, jak? Wytłumaczyłaś dziewczynie...?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karolina Lankowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 25 Maj 2011
Posty: 1317
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Kraków Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:44, 27 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Aśka Axelowa napisał: | Karolina Lankowa napisał: | I nauki rozróżniania bombek od piłek |
I jak poszła nauka, jak? Wytłumaczyłaś dziewczynie...? |
Haha! A żebyś wiedziała, że załapała U nas bombki niziutko i wszystkie wiszą cały czas
Ale właśnie w tym momencie, teraz, oswajamy się w domu z jakimś MŁOTEM PNEUMATYCZNYM z sąsiedztwa!!! Grrrrr. Piesa uszy w górę i słucha.
W święta byliśmy na "wystrzałowym" spacerku przed sylwestrowym - olała odgłosy wystrzałów.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karolina Lankowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 25 Maj 2011
Posty: 1317
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Kraków Płeć:
|
Wysłany: Nie 12:14, 01 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Witamy w 2012 Roku! Życzymy wszystkim i każdemu z osobna Szczęśliwego Nowego Roku!
Sylwester i po sylwestrze, spieszymy z krótką relacją.
Nie udało się nam dotrzeć na spacer z Renatą i Zurką, z czego bardzo nam przykro, ale Piotrek kierowca jedyny na razie nie jeżdżący jeszcze
Strzelali już chyba od trzech tygodni wstecz, Lana na spacerach miała okazję usłyszeć - zawsze olewała. W domu wystrzały również bez większych ekscytacji - podnosiła uszy, posłuchała i spała dalej. Ale wystrzały pod samym budynkiem, rozświetlone okna dały się panience we znaki - roztrzęsła się, wskoczyła między gości na sofe i czekała. Przestali strzelać, zeszła i grzecznie położyła się pod nogami Piotrka i moimi, przyciśnięta do foteli, przespała resztę imprezy. O godzinie 00:00 kiedy składaliśmy sobie życzenia ułożyła się cała na sofie i patrzyła - widziała, że nikt się nie boi i jakby mniej się sama bała. O dziwo Lana boi się tylko tych bliskich wystrzałów, pod oknami. Na wieczornym spacerze, późnym, była jak co dzień, nie reagowała na strzały Więc nie było źle, przeżyliśmy, a i gości przyjęła bardzo ciepło, liziaście i miziaście No i goście przynieśli smaczki - najważniejsze
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gośka&Bella
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 19 Paź 2011
Posty: 2021
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 17:43, 01 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
My na północ przyjęłyśmy strategię "przytulamy się i udajemy, że to noc jak każda inna". Ponieważ nie mieliśmy gości położyłyśmy się z Belcią wcześniej i cała ta eksplozja światła i dźwięku przeszła prawie niezauważona - Belcia podniosła łepek i troszkę pogapiła się w okno, ale chyba nawet 1 mięsień jej nie drgnął . Więc jeśli w ciągu roku żaden nagły huk nie poderwie naszych dziewczynek z nienacka, możemy założyć że i 2013 powitamy na spokojnie, Karola.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gosia&Imka
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 24 Mar 2011
Posty: 1249
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 19:30, 01 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Brawo dziewczynki!!!
A Lanka "wybiórczą "odwagę" ma po mamusi, która dodam tylko, wyjątkowo wszystko "pod ogonkiem" miała , spacer przy wystrzałach w spokoju i z zainteresowaniem odbyła, a w domku w niebo patrzyła i kolorowe sztuczne ognie oglądała
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gośka&Bella
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 19 Paź 2011
Posty: 2021
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 20:58, 01 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
No to Imcia górą, bo nie tylko nie bała się, ale nawet radość czerpała z fajerwerków
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|