Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Pasiasta Alicja
GRUPA ORGANIZACYJNA
Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 3019
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Bielsko-Biała Płeć:
|
Wysłany: Sob 16:57, 29 Lis 2014 Temat postu: |
|
|
Pewnie tłuszczak. Nie denerwujcie się na zapas.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
joanna_i_bohdan
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 829
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 1:03, 14 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
No więc nie był to tłuszczak ale melastocytoma (?) guz komórek tucznych. Podobno ciachnięty w stadium 1 i w całości i to jest ten jedyny plus tego interesu. Po świętach już raczej przyjrzymy się w detalu Melanii.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Trafficowy kocyk
GRUPA ORGANIZACYJNA
Dołączył: 09 Sty 2014
Posty: 562
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Pruszków-Olsztyn Płeć:
|
Wysłany: Nie 1:33, 14 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Skąd my to znamy... Nie przejmujcie się na zapas, jak zmiana ciachnięta w całości to tym bardziej. Momek miał wyciętą zmianę w lutym i do dziś mamy spokój. Suplementujemy zwierza NTS-em, ecomerem i olejem z rokitnika + dieta bezzbożowa i mocno wierzymy i Wam podobnie życzymy, że to był jedyny epizod bliskiego spotkania z mastocytomą
Ostatnio zmieniony przez Trafficowy kocyk dnia Nie 21:19, 14 Gru 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 11:41, 14 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Mastocytoma, jeśli była o niskim stopniu złośliwości i została usunięta z marginesem zdrowej tkanki, to nie macie się czym przejmować. Natomiast musicie być czujni, bo to dziadostwo lubi pojawiać się w nowych miejscach.
|
|
Powrót do góry |
|
|
joanna_i_bohdan
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 829
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 22:26, 19 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Co prawda to wątek Melanii, ale mamy ogromne zmartwienie, bo we czwatek okazało się że nasz domowy kot Bajtek, 21-letni senior, który Melę przyjął zadziwiająco dobrze do rodziny, jest poważnie chory - ma chłoniaka. Jestem zdruzgotana, bo Bajtek był prezentem ślubnym od mojego męża i mam go prawie od "zawsze". Chłopaki domowe - właśnie Bajtek i póżniej Jasper jakoś do mnie lgnęli, dziewczyny - Dunia i Mela uważają Bohdana za przewodnika stada.
Jakoś mentalnie nie mogę się pogodzić z nieuniknionym (z uwagi na wiek i marne nerki możemy leczyć właściwie paliatywnie i objawowo - sterydy i antybiotyk na stan zapalny i komfort życia). Life sucks
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 22:36, 19 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Asiu, przykro ogromnie :-( Wiadomość o takiej diagnozie i świadomość zawsze jest druzgocąca :-( Trzymam kciuki, aby Bajtuś jak najdłużej mógł cieszyć się kocim życiem i być z Wami !
|
|
Powrót do góry |
|
|
joanna_i_bohdan
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 829
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 13:04, 04 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
Cholibka, jak niefarty to już hurtem lecą: Dunia okazjuje się mieć ankylozę (swoją drogą obrzydliwie to brzmi stawu łokciowego i nadgarstka i ogólne zwyrodnienia w łapie prawej przedniej. Na leki zalecone przez dr Bissenika nie reagowała rewelacyjnie (rycarfa i cartrophen), wiec próbujemy od jutra fizykoterapii z supermiłym fizykoterapeutą Adamem Wróblem, który pomagał wcześniej Jasperowi ze świetnym rezultatem.
A Melania ma mały guzek pod skórą, mnie i wetowi się wydaje, że tluszczak. To będzie musiało chwilkę zaczekać...
|
|
Powrót do góry |
|
|
joanna_i_bohdan
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 829
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 12:42, 16 Maj 2016 Temat postu: |
|
|
Dziś panna dygotka czyli Sisi została powleczona do weta lokalnego celem zmierzenia cukru glukometrem. Zdecydowała się nie dać krwi. A co! Szczęściem starczyła kropelka i po 20 minutach takową wyduszono Ale newsy są dobre - glukoza 78 mg/dl czyli wynik prawidłowy!!!! Waga delikwentki 23 kg czyli puchata drobnica jestem. We czwartek natomiast drobnica pójdzie się podstrzyc nieco razem z resztą stadka.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gosia&Imka
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 24 Mar 2011
Posty: 1249
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 15:31, 16 Maj 2016 Temat postu: |
|
|
O rany, 23 kilo..... Toż to piórko leciutkie
|
|
Powrót do góry |
|
|
joanna_i_bohdan
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 829
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 23:50, 16 Maj 2016 Temat postu: |
|
|
U nas retrievery są z cyklu:
GRZMOT (Dunia 37kg), GRZMOTEK (Sisi 23 kg ale z wyglądu puchate więc większe), GRZMOTECZEK (Mela 21 kg, ale nisko zawieszona i nabita).
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zorkowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 19 Gru 2007
Posty: 2183
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Katowice Płeć:
|
Wysłany: Wto 8:37, 17 Maj 2016 Temat postu: |
|
|
joanna_i_bohdan napisał: | GRZMOTECZEK (Mela 21 kg, ale nisko zawieszona i nabita). |
)) jak dobrze , że te nasze goldenki nie potrafią czytać )))
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gośka&Bella
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 19 Paź 2011
Posty: 2021
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Wto 8:50, 17 Maj 2016 Temat postu: |
|
|
Joanna, kategorycznie domagam się zdjęć, szczególnie Grzmota i Grzmoteczka, bo Grzmotka troszkę pokazałaś. I pisać proszę o wszystkich, niezależnie od kalibru!!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta&Angus&Alma
DOM ADOPCYJNY, DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 02 Mar 2008
Posty: 1991
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Olsztyn Płeć:
|
Wysłany: Wto 21:47, 17 Maj 2016 Temat postu: |
|
|
Koniecznie zdjęcia Grzmotowych panien poprosimy
|
|
Powrót do góry |
|
|
joanna_i_bohdan
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 829
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Śro 13:35, 18 Maj 2016 Temat postu: |
|
|
Chwilowo macie newsy z frontu medycznego: wyniki Sisulca się poprawiły, więc vivat Mama - Falvit Mama Nie wszystko niestety jest ok, ubywają nam białka i wapń, mamy lekko obniżoną tarczycę, jak również nieco podwyższony potas. Doktor Raczko zleciła badanie moczu. Ogólnie należy życzyć mi (a właściwie Bohdankowi jako wyprowadzającemu)) szczęścia w nałapaniu siuśków, bo Siska jest przy tej czynności niskopodłogowa maksymalnie - siada na ziemi i sika. Jak tu wyłapać cokolwiek
Wszystkie te zabiegi mają w założeniu prowadzić do operacji wstępnie planowanej na początek/połowę czerwca, która ma pozbawić sunię 3 sporawych guzów ropnego pochodzenia. Ewentualnie jakiś czas potem powinna nastąpić próba odstawienia leków i ewentualnie podawania ich rzutami (ale nie na stale). To jest wlaśnie sytuacja z gatunku "a chciałabym a boję się". Teraz Sisi funkcjonuje bardzo dobrze: jest radosna, pogodna, żwawa, nic jej z nikąd nie leci, nic nie boli etc. Wiem, że te leki długoterminowo nie są dobre, ale boję się czy paskudny stan nie wróci a jeśli tak (odpukać) czy to wyłapiemy na czas i czy uda się ją ustabilizować. Ryzyko odstawienia z jednej strony trzeba podjąc ale jest spore, bo Sisi nie ma części kości czaszki. No to się boję, choć to jeszcze strachy nie na teraz, bo wpierw operacja i rekonwalescencja.
|
|
Powrót do góry |
|
|
joanna_i_bohdan
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 829
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 23:37, 23 Maj 2016 Temat postu: |
|
|
Dzisiaj Bohdanek pobierał od Sisi próbkę moczu. Generalnie dużo szczęścia życzę, bo pies ów sika na siedząco dosłownie - siada na ziemi i wtedy sika. Doktor Irenka podrzuciła nam pomysł ze ściętą butelką na skos. Dziś więc Bohdanek ruszył na mission impossible zebrania próbki nocnego moczu. Latał za suczyskiem z determinacją Golluma za pierścieniem, w końcu pies się poddał i kucnął. Chłop wyciągnął dziarsko butelkę, podstawił i czekał na efekty. Pies wstał pozostawiając QPĘ. W butelce ryczałam ze śmiechu cały ranek. Szczęściem mocz udało też się pobrać nieco później - GOOD THINGS COME TO THOSE WHO WAIT.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|