Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

HULA i LOGAN [*] mają już dom
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna -> Adoptowane
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Paulina&Lilu
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 31 Sty 2013
Posty: 196
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Radom

PostWysłany: Czw 15:08, 08 Paź 2015    Temat postu:

Hulcia już pojechała do nowego domku. Trzymaj się rudziaku i nie dokazuj za bardzo. Życzę Wam dużo pięknych chwil razem. Jestem pewna, że Hulcia szybko zaaklimatyzuje się w nowym miejscu i będzie jej wspaniale u Was Heart Dziękuję za kwiatki i słodycze. Zaglądajcie tu czasami i piszcie co u rudzielca Smile Smile Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Grażyna i Irek
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 18 Wrz 2015
Posty: 73
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 10:39, 09 Paź 2015    Temat postu:

Pierwsza noc za nami. Wczoraj Hulcia po prawie czterogodzinnej podróży dotarła do swojego nowego domu. Podróż minęła spokojnie Hula leżała na tylnym siedzeniu samochodu i pewnie rozmyślała gdzie mnie zabieracie Sad . Po przyjeździe na miejsce i chwilowym zastanowieniu się gdzie jestem trochę niechętnie wyszła z samochodu. Do domu weszła śmiało obwąchała wszystkie kąty jedynym pomieszczeniem, do którego nie weszła to łazienka może po ostatniej kąpieli jeszcze w domy Pauliny nie miała ochoty na kolejne zabiegi higieniczne Smile Smile Smile . Później zabraliśmy ją wspólnie z mężem na spacer aby mogła obwąchać okolicę. A, że wróciłyśmy z Radomia wieczorem po spacerze była już pora na kolację. Hula chętnie zjadła Laughing Laughing Laughing co na pewno dobrze wróży że sunia zaakceptuje nowe miejsce. Swoją tęsknotę za Pauliną i Lilu okazała po zgaszeniu światła kiedy położyliśmy się spać placze placze placze . Chodziła po domu szukając swojego miejscu. Drzwi sypialni były otwarte wchodziła wychodziła ale to nie było to jej miejsce. Nie trwało to długo trochę poskomliła i położyła się spać.
Rano spacer i aportowanie było najszczęśliwszym momentem zadowolona wróciła do domu bezbłędnie trafiając pod furtkę swojego nowego domu.
Proszę nie myśleć, że Hulcia nie tęskni ale zrobimy wszystko, żeby jak najlepiej poczuła się w nowym domu a wszystko na to wskazuje potrzebujemy tylko czasu. Teraz Hula leży obok mnie a tak naprawdę to śledzi każdy mój krok i miziania nie ma końca.
Pozdrawiamy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Paulina&Lilu
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 31 Sty 2013
Posty: 196
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Radom

PostWysłany: Pią 18:24, 09 Paź 2015    Temat postu:

Rodzinko Hulki, tak jak już mówiłam: bez żadnych tam rozczulań się nad sobą Very Happy Wiecie, że to nic dobrego nie przyniesie. Nawet nie zauważycie jak Hulka się tam rozpanoszy Wink Do dobrego to pies się szybko przyzwyczai Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Grażyna i Irek
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 18 Wrz 2015
Posty: 73
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 19:54, 15 Paź 2015    Temat postu:

Dziś mija tydzień jak Hula jest z nami. Super jest z niej psica. Tak jak Paulina powiedziała szybko przyzwyczaja się do dobrego Wink Wink Wink Uwielbia wylegiwać się na kanapie, każda chwila jest dobra aby wskoczyć i łapy wyciągnąć do góry. Wstyd się przyznać ale my kochamy takie psie tapczanówy. Embarassed Lubi wychodzić na spacery lecz nie bardzo podoba jej się mycie po ich zakończeniu. A, że mieszkamy prawie na polu to przeorana ziemia lubi się oklejać na psich łapkach. Znalazłyśmy na te zabiegi higieniczne sposób: kiedy wracamy idziemy na ogród i Hulka biegając za piłką czyści łapki w trawie. Hulcia bardzo mnie pilnuje chodzi cały czas za mną. Chociaż już są momenty, że kładzie się na środku pokoju i obserwuje. Z dnia na dzień widać, że akceptuje nową sytuację i czuje się coraz bardziej swobodnie. Dziękujemy Paulinie za nauczenie jej komend pozwalających spokojnie podać jej jedzenie zapięcie smyczy przed wyjściem na spacer. Chociaż w tej kwestii Hula coraz spokojniej zachowuje się przed wyjściem jej ekscytacja nie sięga zenitu nie ma już kłapania zębami. Pozdrawiamy Heart Heart Heart [img]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Paulina&Lilu
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 31 Sty 2013
Posty: 196
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Radom

PostWysłany: Czw 22:14, 15 Paź 2015    Temat postu:

No to ja wam pokażę Hulę-Tapczanowkę Very Happy


U mnie Hula dawała sobie wytrzeć łapki. Nie za bardzo lubiła wycierania tylnych ale na przednie to trzeba było uważać bo bez komendy mi je podawała. Tym sposobem czasem błoto lądowało na mnie a nie na ścierce. Myślę, że dacie radę z tymi łapami. Spróbujcie ze smakołykiem. Hula wspaniale uczy cierpliwości hmmm... coś wiem o tym Angel
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Grażyna i Irek
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 18 Wrz 2015
Posty: 73
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 19:57, 16 Paź 2015    Temat postu:

Z tym wycieraniem łap to nie ma problemu gdy wracamy ze "zwykłego" spaceru czyli takiego gdy Hula jest na smyczy. Wtedy tak jak piszesz super podaje przednie łapy a z tylnymi rzeczywiście jest gorzej ale radzimy sobie. Gorzej gdy Hulcia pobiega trochę na luzaka wtedy łapki nie nadają się do wycierania tylko do mycia Sad Sad Sad bo są całe oklejone orną ziemią to są uroki mieszkania na wsi. A żeby zaliczyć tapczan to trzeba trochę "zadbać" o higienę. Very Happy Very Happy
Zauważyliśmy że Hulcia bardzo boi się wszystkiego co przypomina kij np. łyżka do butów, łapka na muchy. Pewnie to jest jeszcze trauma z przeszłości. Staramy się jej nie stresować takimi przedmiotami ale czasami człowiek weźmie do ręki coś przypominającego kij a Hula z ogonem podkulonym szuka schronienia Crying or Very sad .
Poza tym wszystko ok Pozdrawiamy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Paulina&Lilu
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 31 Sty 2013
Posty: 196
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Radom

PostWysłany: Sob 17:48, 17 Paź 2015    Temat postu:

Grażyna i Irek napisał:

Zauważyliśmy że Hulcia bardzo boi się wszystkiego co przypomina kij np. łyżka do butów, łapka na muchy. Pewnie to jest jeszcze trauma z przeszłości. Staramy się jej nie stresować takimi przedmiotami ale czasami człowiek weźmie do ręki coś przypominającego kij a Hula z ogonem podkulonym szuka schronienia


Shocked Ja nie zauważyłam takich lęków. To nie musi być trauma. Psy czasem tak mają, że się po prostu czegoś boją. Trzeba wziąć w rękę to czego Hula się boi a w drugą smakołyki i karmić koleżankę. Założę się że szybko przejdą leki. Można też położyć te przedmioty na ziemi żeby sobie koleżanka powąchała i rozsypać trochę smakołyków wokół.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Grażyna i Irek
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 18 Wrz 2015
Posty: 73
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:28, 17 Paź 2015    Temat postu:

"Łyżka" do butów została już opanowana. Hula ma do niej dostęp postawiłam ją w kącie obok drzwi wejściowych. Zauważyłam, że spokojniej reaguje gdy po nią sięgam. Z łapka na muchy też sobie poradzimy z reszką muchy za niedługo będą zimować więc ten przedmiot nie będzie niepokoił Hulci.
Hulka wniosła do naszego domu wiele radości jest kochanym rudzielcem Very Happy Very Happy
Pozdrawiamy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Grażyna i Irek
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 18 Wrz 2015
Posty: 73
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 16:42, 21 Paź 2015    Temat postu:

Jutro mijają dwa tygodnie jak Hulcia jest w nowym domu. Zdążyła ją już odwiedzić prawie cała rodzina i przyjaciele. Hula dostała mnóstwo prezentów Laughing / piłki, gryzaki i smakołyki /. Psica bardzo lubi spacery musi jednak być na smyczy ponieważ jako pies "miejski" a wcześniej zamknięty w kojcu nie potrafi w żaden sposób spokojnie przejść przez pole. A wydawałoby się , że to bezpieczne miejsce/ brak samochodów / jednak tak duża ilość zapachów, tropów różnych zwierząt ekscytuje Hulę do granic Wink Wink Wczoraj np prawie pod łapy wskoczył zając a dziś 5 sarenek. Trudno było ją utrzymać i odwrócić jej uwagę ale jakoś dałyśmy radę Very Happy . Zabawę z piłkami zostawiamy na ogród tam przynajmniej wiem, że Hula nie pójdzie w długą. Proszę o radę kiedy będę miała pewność, że gdyby uciekła to wróci. Próbowałyśmy już puszczania na lince ale Hulka nie bardzo reaguje na przywołanie dopiero za którymś razem dziewczyna wraca. Dużo lepiej jest kiedy na spacerze jest z nami pies z którym Hulcia szaleje Laughing Laughing W domu jest spokojna nie lubi jednak zostawać w domu sama. Rozrzucone smakołyki załatwiają sprawę i mogę spokojnie wyjść. Po powrocie nie ma żadnych szkód a pies się cieszy i miziania nie ma końca Razz Razz Razz . Dziś wybieramy się do weterynarza żeby poznał naszego rudzielca. Nic się nie dzieje ale chcemy żeby wet ją zobaczył i poznał jej historię. Jest to nasz wet, który opiekował się naszymi poprzednimi psami. Hula będzie miała nowe doświadczenie miejmy nadzieję, że polubi pana Grzegorza
Pozdrawiamy padam padam padam
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Paulina&Lilu
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 31 Sty 2013
Posty: 196
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Radom

PostWysłany: Śro 23:08, 21 Paź 2015    Temat postu:

Grażyna i Irek napisał:
Proszę o radę kiedy będę miała pewność, że gdyby uciekła to wróci. Próbowałyśmy już puszczania na lince ale Hulka nie bardzo reaguje na przywołanie dopiero za którymś razem dziewczyna wraca.


Trening przychodzenia na komendę w momencie kiedy dookoła pełno tropów i żywej zwierzyny jest bardzo trudny. Nie ma co jej puszczać bez kontroli na lince. Trzeba poćwiczyć przywołanie trzymając Hulkę na lince lub w ogrodzie. Nagrodą za przyjście może być smakołyk lub piłka.
Można też odświeżyć Hulce gwizdek. To było nasze awaryjne przywołanie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 7:45, 22 Paź 2015    Temat postu:

Grazynko, polecam lekturę książki Jacka Gałuszki "Aria, do mnie !" Znajdziesz tam wszystko o nauce skutecznego przywolania.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Paulina&Lilu
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 31 Sty 2013
Posty: 196
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Radom

PostWysłany: Czw 9:43, 22 Paź 2015    Temat postu:

Przyłączam się do polecenia Smile Kompendium wiedzy o przywołaniu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Grażyna i Irek
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 18 Wrz 2015
Posty: 73
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 12:59, 22 Paź 2015    Temat postu:

Dziękuję za porady, książka już zamówiona.
Problem w tym, że Hula na lince i w ogrodzie podchodzi na przywołanie. Gorzej jest gdy poczuje wolność wtedy udaje, że nie słyszy Laughing i w ogóle nie zwraca na mnie uwagi. Może rady Pana Gałuszki pozwolą utemperować Hulę na wolności bo nie ukrywam iż chciałabym żeby Hulcia mogła pobiegać luzem. Zdaję sobie sprawę z tego, że trzeba na to czasu będziemy cierpliwi. A z drugiej strony fajnie by było, Hula biegająca luzem i wracająca na zawołanie. Ma tu tyle możliwości
Wczorajsza wizyta u wet ok. Hula trochę wystraszona ale bardzo ufna jako to określił nasz Pan Grzegorz.
Najważniejsze, że psica lubi jazdę samochodem nie ma za tym problemu, żeby Hulcia jeździła ze mną tam gdzie mogę ją ze sobą zabrać np odwiedzając rodzinkę
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Grażyna i Irek
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 18 Wrz 2015
Posty: 73
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:21, 28 Paź 2015    Temat postu:

Książka już zakupiona ale na razie nie możemy ćwiczyć ponieważ w naszym domu na kilka dni zawitał psiak rodziców Sad Hula zaakceptowała gościa chociaż parę razy pokazała mu kto tu rządzi Laughing Co prawda pies rodziców też lubi porządzić i zawsze wszystko kręci się wokół niego więc skarcenie przez Hulę czasami mu się przyda Embarassed Poza tym dziewczyna ma się dobrze lubi przebywać w ogrodzie pilnuje kota sąsiadów może siedzieć pod płotem długi czas czasami wzdłuż płotu przejdzie krowa czy koń więc Hulcia ma atrakcji co niemiara Shocked W domu też spokojnie zostaje sama ale przed wyjściem muszę jej zostawić smakołyki. Wracam do domu to jest tyle radości przy powitaniu, że warto czasami wyjść.
Wstawilibyśmy zdjęcia Huli ale nie bardzo wiemy jak to zrobić. Może nam ktoś podpowie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pasiasta Alicja
GRUPA ORGANIZACYJNA



Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 3019
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Bielsko-Biała
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:59, 28 Paź 2015    Temat postu:

Wysłałam jeszcze raz maila z instruktażem Wink.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna -> Adoptowane Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Strona 5 z 8

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Programosy.
Regulamin