|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Natalia i Andzia
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 10 Paź 2009
Posty: 615
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Czw 23:46, 23 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Patryk napisał: |
O uściskach nie ma mowy, buziaki są wykluczone, bo pychol jest już pomiędzy nami.Śmiejemy się, że kiedyś ukrywaliśmy się przed rodzicami, a teraz musimy przed psiakiem.
|
Z naszą Andzią było identycznie Przyczłapywała zaraz do nas , gramoliła się i czekała na głaski. Innym razem jak wybuchaliśmy nagłym śmiechem to zaraz pojawiała się nie wiadomo skąd z miną "Z czego tak się chichracie? Opowiadajcie od początku, też chcę się pośmiać"
Moja Mała Dziewczynka
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Natalia & Inka
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 30 Maj 2012
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Pią 11:19, 24 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Jaki on podobny do naszej Inusi!
Widać, że rodzeństwo
Nasz mała też przy każdej okazji próbuje nas przekonać, że w naszym łóżku jest dla niej miejsce Chyba mają to rodzinne
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Heaven'owa Rodzinka
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 22 Kwi 2012
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Boboszów Płeć:
|
Wysłany: Sob 10:06, 10 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Heaven'owa Rodzinka
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 22 Kwi 2012
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Boboszów Płeć:
|
Wysłany: Sob 10:16, 10 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
 |
amfetaminowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 12 Lut 2012
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Katowice Płeć:
|
Wysłany: Sob 11:59, 10 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Ojej jaki on piękny bialutki. Nasz Maddox ściemniał troszkę, pojawiła mu się taka złotawa pręga na grzbiecie.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
amfetaminowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 12 Lut 2012
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Katowice Płeć:
|
Wysłany: Wto 16:21, 20 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Wszystkiego najlepszego od brata Maddoxa z okazji roczku.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Heaven'owa Rodzinka
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 22 Kwi 2012
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Boboszów Płeć:
|
Wysłany: Nie 22:26, 17 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Witamy po długiej nieobecności.
Śledzimy forum praktycznie codziennie i czytamy różne opowieści psiowych rodzinek.
My także mamy parę informacji na temat naszej Heniowej rodzinki.
Jest trochę do opowiadania, lecz wszystko postaram się przekazać w telegraficznym skrócie:)
Heaven rozwija nam się bardzo dobrze, dorasta na dużego zrównoważonego faceta. Jest osobnikiem bardzo uczuciowym i wymagającym dużego zainteresowania. Jego oczyska same mówią całuj i głaskaj mnie. Uwielbia spacery, a na nich taplanie się w błotku, nie odpuści żadnej kałuży. Niekiedy dostaje takiej głupawki, że wszyscy pękamy ze śmiechu, a w szczególności wtedy, gdy zaczyna biegać z tyłkiem niemalże przyklejonym do ziemi, jęzorkiem "wywalonym" i uśmiechem od ucha do ucha. Po prostu białe szaleństwo.
Jest bardzo spostrzegawczy, uwielbia węszyć, kopać i biegać za ptactwem, podejrzewam, że na pewno chciałby rozwinąć skrzydła i polatać razem z nimi lub za nimi.
Nieraz jak wypuści się za tym czymś co trzepocze skrzydłami to widać tylko w dali merdający ogon i stada ptaków unoszących się nad ziemią. Nie zdarzyło mu się jeszcze nam nawiać, fakt faktem wybiega czasami na dość dużą odległość od nas, ale tylko staniemy się dla niego jak patyczki od zapałek to zaraz wraca. Na dodatek pełno u nas rogacizny. Podczas jednego ze spacerów nie zauważyliśmy, że w lasku stoi sobie koziołek, a Henio oczywiście luzem hasa po łące nagle trzask łamanych gałązek pod kopytami rogacza, a nasz mistrz zamieszania stoi i się przygląda przez chwilę temu czemuś co to takiego, ale na szczęście stracił zainteresowanie i zabrał się za buszowanie po polu.
Pewnego przedświątecznego grudniowego dnia naszemu pupilowi wyskoczyła niewielka brodawka:/ w okolicy lewej łopatki. Zapewne swędziało to zainteresował się nią i zaczął drapać do takiego stopnia oczywiście że skończyło się to wizytą u weta i usunięciem tej brodawki za pomocą skalpela. Cudnie się zagoiło i nie ma ani śladu.
Wczoraj tj sobota 16.03 nasz ukochany Heaven został poddany zabiegowi usunięcia dwóch jakże do siebie podobnych jajowatych jajeczek.
W domu męska część domowników milczy jak makiem zasiał. Łączymy się z Heniowym w tym jakże trudnym dla niego momencie. Kastracja przebiegła dość sprawnie, lecz noc dla nas wszystkich była baardzo długa. Piesek siódme żale nam wypłakał ;( . Na początku był strasznie osowiały, zakręcony po tej narkozie, dość mocno dyszał, ale z godziny na godzinę jego aktywność wzrastała a dyszenie malało. Nosek mokry i zimny.
Jednak mimo to, jesteśmy trochę zaniepokojeni wyglądem woreczka mosznowego bo jest siny, opuchnięty/nabrzmiały ale dość miękki. Mamy nadzieję, że to jest normalne, bynajmniej wet mówił, że tak to może wyglądać przez najbliższe dni. Został ubrany w piękne portki ponieważ niestety interesuje się raną. Merda ogonkiem, je w miarę normalnie, wodę pije dość często, także wydaje mi się, że nie ma na razie objawów jakiejś komplikacji. Oby nie.
W niedługim czasie dodamy kilka fotek a póki co obserwujemy naszego ulubieńca.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Heaven'owa Rodzinka
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 22 Kwi 2012
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Boboszów Płeć:
|
Wysłany: Nie 23:06, 17 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
amfetaminowa napisał: | Wszystkiego najlepszego od brata Maddoxa z okazji roczku.  |
A tak poza tym to nie podziękowaliśmy jeszcze za życzonka...
Także, wieelkie dzięki Henio posyła... I Baaardzo spóźnione życzenia urodzinowe przekazuje Mamy nadzieję, że rodzeństwo wybaczy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Aśka Axelowa
FUNDACJA AUREA

Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3590
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Piła
|
Wysłany: Nie 23:25, 17 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Kochani, nie przejmujcie się woreczkiem za mocno Siny jest dlatego, że pewnie zrobił się krwiak (niestety to dosyć częste), a nabrzmiały jeszcze przez jakiś czas będzie - moja wet mówi, że organizm nie lubi próżni i puste miejsce wypełnia płynami fizjologicznymi. Za kilka tygodni z worka mosznowego pozostanie lekko luźny fałd skóry A tak w ogóle za 2-3 dni chłopak będzie jak nowy, bo kastracja psa, to naprawdę niewielki zabieg
Trzymam kciuki za szybkie gojenie się ranki !
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Heaven'owa Rodzinka
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 22 Kwi 2012
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Boboszów Płeć:
|
Wysłany: Nie 20:48, 07 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Oto kilka fotek z naszych spacerków i nie tylko ...
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
A oto zdjęcia robione dzisiaj tj 07.04.2013.
Jak widać na załączonych obrazkach wiosna w pełni
(patrz poniżej)
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Wracając do tematu kastracji musimy poinformować, że wszystko pięknie się zagoiło choć nie obyło się bez antybiotyków. Nie uniknęliśmy zapalenia. W każdym razie jesteśmy szczęśliwi, że mamy już to za sobą.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Heaven'owa Rodzinka
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 22 Kwi 2012
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Boboszów Płeć:
|
Wysłany: Nie 20:51, 07 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Aha, dziękujemy Asi Axelowej za trzymanie kciuków na prawdę nam się przydały
Pozdrowionka dla wszystkich od szczęśliwej Heavenowej rodzinki
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Agunda
Dołączył: 01 Sie 2008
Posty: 1452
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Olkusz Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:34, 07 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
kawał chłopa z niego wyrósł.
A jaki dumny z tym upaplanym podwoziem
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Marta&Angus&Alma
DOM ADOPCYJNY, DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 02 Mar 2008
Posty: 1991
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Olsztyn Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:43, 07 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Piękne chłopisko Wam wyrosło
A taki wypaćkany w błocie prezentuje się super, jak na goldena przystało
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Heaven'owa Rodzinka
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 22 Kwi 2012
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Boboszów Płeć:
|
Wysłany: Pon 20:55, 05 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Witamy Was
Tym razem to naprawdę daaaawno się nie odzywaliśmy, ale jak to mówią, że brak wiadomości to dobre wiadomości. W końcu udało nam
się znaleźć chwilkę, aby opisać co u nas...
Hmm... Jest tego troszkę, ale mam nadzieję, że nie rozpiszę się za bardzo, a opowiem jak najwięcej. Miniony rok uciekł w
zastraszająco szybkim tempie, co nie znaczy, że mało się wydarzyło
Zacznijmy od tego, że leci już 3 rok odkąd psiak z nami zamieszkał. Stał się już naprawdę dorosłym psem, choć od czasu do czasu
dostaje szczenięcej głupawki Jest wiernym, spokojnym i wiecznie nienajedzonym psem hehe Odpędzanie go od stołu jest
codziennością, ale i tak w oczach ma jakąś magiczną moc, która sprawia, że zawsze coś smakowitego co jest w ręku właścicieli
szybko znajduje się na podłodze (dosłownie magik). Maj zeszłego roku okazał się dla naszej całej rodziny miesiącem szczególnym.
Dowiedzieliśmy się, że Kuba i Heaven będą mieli "ludzką siostrzyczkę". Zaczeliśmy się zastanawiać jak przygotować Heavena do
przyjścia na świat bądź co bądź najważniejszego, a raczej może najbardziej absorbującego członka rodziny. Jak pisaliśmy
wcześniej, nasze złotko jest psem bardzo, a wręcz wybitnie wymagającym naszej uwagi. Wchodziło w grę oduczenie naszego pupila
od sypiania w łóżku. Z trudem, ale udało nam się to. W między czasie, bliżej jesieni chwilowo w naszym domu pojawił się drugi
piesek. Była to suczka (ok. 4 m-ce), którą ktoś porzucił pod naszym domem. Oczywiście nie mogliśmy zostawić jej na pastwę losu
i zamieszkała u nas do momentu znalezienia nowego domku.Trwało to około miesiąca. Przez pierwsze dni Heaven zamienił się na
nowo w szczeniaka, razem z małą/czarną (późniejsza MIKI) buszowali po domu ile wlezie. Najbardziej zaskoczyło nas to, jak razem
z nią zaczął sikać po mieszkaniu, ona kilka kropel, a on jak z wiadra Trzeba jednak przyznać, że bardzo dobrze się
dogadywali. Miki nie dała sobie "dmuchać w kaszę" i mimo to, że 5 razy mniejsza od Henia, często stawiała na swoim. Pobyt małej
w naszym domu był dla Złotego dobrą szkołą przed tym co go czekało. Przyzwyczajał się powoli do tego, że niektórymi rzeczami
należy się dzielić, tak wzięli dzielenie się do serca, że pewnego dnia podzielili ziemię do kwiatów po całym mieszkaniu Po
jakimś czasie, znalazł się dom dla Miki. Przygarnęli ją dobrzy ludzie. A nam pozostało, już tylko przygotowywanie się do
rozwiązania i powitania dzieciątka na świecie. 7 stycznia o godz 9:00 rano urodziła się Zosia. Ten tydzień (no od wtorku do
soboty) od narodzin do przyjazdu do domu był dla nas wszystkich ciężkim tygodniem, choć bardzo szczęśliwym. Sobota 11 styczeń
dniem wyjazdu do domu. W drodze powrotnej cały czas w głowie myśli/plany jak to zrobić, aby Heaven nie zareagował
nieodpowiednio. Jednak poszliśmy na żywioł. Zaufaliśmy w goldenią cechę łagodności. Kasia weszła pierwsza do domu, aby się z
psiakiem przywitać, po chwili weszli pozostali członkowie rodziny z Zosią na czele. Psiak od razu zainteresował się "nowym
nabytkiem". obwąchał pomerdał ogonem i już wiedzieliśmy, że wszystko będzie dobrze. Po kilku godzinach, udało mu się nawet
polizać jej rączkę, zrobił to tak, jakby czuł, że Zosia już od dawna jest w naszym domu. Od samego początku staraliśmy się
żeby nie poczuł się odtrącony i choć, jak szybko uznał Kasię za jej opiekuna, to o mnie jest nadal zazdrosny. Kasia małą
zabawia bez problemu, ale kiedy ja podchodzę do niej, psiak od razu próbuje zwrócić moją uwagę na siebie jednak robi to bardzo
delikatnie.
Poniżej dodaję kilka fotek.
Uśmiecham się do Heavena.
[link widoczny dla zalogowanych]
Już jesteś mój Heniu :*
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Katarzyna_Margo
FUNDACJA AUREA

Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 1544
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pią 15:31, 09 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Patryk napisał: | O uściskach nie ma mowy, buziaki są wykluczone, bo pychol jest już pomiędzy nami.Śmiejemy się, że kiedyś ukrywaliśmy się przed rodzicami, a teraz musimy przed psiakiem. |
... no to ja nie wiem, skąd ta Zosia Wam się wzięła
W każdym razie gratuluję!
I cieszę się, że Heniutek ma się dobrze, na zdjęciach wygląda na zadowolonego. Odzywajcie się częściej
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|