Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mariola Kora
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 822
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Komorów k/Pruszkowa Płeć:
|
Wysłany: Wto 13:56, 15 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Dodam jeszcze, że wczoraj widziałam ja z zabawką pluszową w pysiu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Jerzy Kora
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 18 Cze 2009
Posty: 1568
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Komorów k/Pruszkowa Płeć:
|
Wysłany: Wto 15:14, 15 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Dzisiaj ciągnęla węża z Korą. Później próbowała zmusić Korę to podgryzania ale Kora zastosowała metodę "odwróć się tyłem" i Gabi zrezygnowała z zaczepek.
Z tą izolacją to spokojnie. To raczej nie izolacja, jak się idzie na spacer, a reszta zostaje w domu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mariola Kora
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 822
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Komorów k/Pruszkowa Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:55, 15 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Małymi kroczkami idziemy do przodu. Dzisiaj po raz pierwszy sunia dała mnie się porządnie wyczesać. Pomagała przy tym Kora, dzielnie ją przytrzymując
Udało nam się też z synem wyciąć częściowo skołtunione kłaczki.
Odwiedziliśmy też Pana Doktora, który głęboko zajrzał jej w oczka i uszka.
Stwierdził. że zdrowa 'krówka", tylko chudziutka (waga na wadze weterynaryjnej 26 kg).
Z uwagi, że sunia jest wrazliwa na drapanie wziął kilka kłaczków do zbadania.
Kolejna wizyta w sobote.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Kora
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 18 Cze 2009
Posty: 1568
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Komorów k/Pruszkowa Płeć:
|
Wysłany: Wto 23:15, 15 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Gabi czuje się swobodnie u nas w domu. Tu są sytuacje, które zna i się ich nie obawia. Na ulicy boi sie psów, boi się wskoczyć do samochodu na tylne siedzenia. Potrafi przestraszyć się słupka na ulicy. Waga u weta też była dużym wyzwaniem. Najpierw Pancio musiał wejść na wagę, później Kora pokazała, że tam jest fajnie, a na końcu Gabi zaakceptowała nowe miejsce. Jak wróciliśmy do domu sam musiałem wskoczyć do samochodu na miejce dla psów a wtedy za mną wskoczyła Gabi.
Z przywołaniem nie jest za dobrze. Sunia na spacerze jest bardzo rozproszona. Musimy więc wrócić do domu i zaczynać w mniejszym rozproszeniu
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mariola Kora
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 822
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Komorów k/Pruszkowa Płeć:
|
Wysłany: Czw 8:51, 17 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Wyczailismy z Jurkiem, że Gabi jednak lubi jeździć samochodem, ale w nogach u pasażera obok kierowcy
Jurek, jak pisał wyżej uczy ją wsiadac do tyłu. śmiesznie to wygląda. najpierw wsiada Jurek, woła Gabi, to wskakuje, a on wysiada drugimi drzwiami.
U nas zawsze wesoło. Poniewaz po otwarciu furtki w drodze na spacer, najpierw wypada, jak bomba Gabi, później jest sycz, a na końcu fruwam ja, postanowiłam, że trzeba to zmienić. Dlaczego mam stracic rękę .
W takich chwilach Gabi nie mozna zupełnie skupić. jest głucha, jak pień.
Wpadłam więc na pomysł i zatrudniłam Korę, która idzie na pierwszy linie wroga. Zaczepiam je razem i puszczam.
Wczoraj Korek, jako bardzo inteligentna istota, postanowiła sama wyprowadzić Gabi.
Zdjecia zamieści Jurek
PS. Chyba zaczne byc zazdrosna, bo własnie Jerzy przysłał mi zdjęcia z łóżka, gdzie leży z jakąś blondi
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13133
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Czw 8:54, 17 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Mariola Kora napisał: | Poniewaz po otwarciu furtki w drodze na spacer, najpierw wypada, jak bomba Gabi, później jest sycz, a na końcu fruwam ja, postanowiłam, że trzeba to zmienić. |
Teraz po otwarciu furtki Ty wypadasz jak bomba, później jest Gabi, a na końcu fruwa smycz?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Kora
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 18 Cze 2009
Posty: 1568
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Komorów k/Pruszkowa Płeć:
|
Wysłany: Czw 9:09, 17 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
opis powyżej
No ten dowód zdrady
Ostatni album z Gabi i Korą
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Kora
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 18 Cze 2009
Posty: 1568
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Komorów k/Pruszkowa Płeć:
|
Wysłany: Czw 20:42, 17 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Martwilem się że Gabi nie reaguje na przywołanie. Dzisiaj na spacerze dowiedziałem się że to nie gabi nie reaguje tylko ja źle przywołuję
Po prostu Gabi nie reaguje na niskie głosy. Jak zacząłem mówić w wyższej tonacji żeby nie użyć innego określenia Gabi zaczeła pięknie reagować. Dołączymy do tego smaczki i może za parę dni przejdziemy na linkę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Kora
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 18 Cze 2009
Posty: 1568
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Komorów k/Pruszkowa Płeć:
|
Wysłany: Nie 17:58, 20 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Okazuje się że taka 100% blondynka to Gabi nie jest
My powoli zaczęliśmy wątpić, że Gabi potrafi coś wiecej niż biegać i się bawic. Dzisiaj dziewczyna zaskoczyła nas całkowicie.
http://www.youtube.com/watch?v=HCXByRsSzhI
Co wy na to?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Daga i Goldi
Gość
|
Wysłany: Nie 18:04, 20 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
A jaki łasuch!
Ale już takie moze pełne emocji małe proszenie iiii ta łapa! Umiała czy zgapiła od Korka?
A turlanie Czemu goldiśki nie można tego nauczyć Koziołka Matołka jednego SUPER!
Ostatnio zmieniony przez Daga i Goldi dnia Nie 18:05, 20 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Kora
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 18 Cze 2009
Posty: 1568
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Komorów k/Pruszkowa Płeć:
|
Wysłany: Nie 18:13, 20 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Daga i Goldi napisał: | A jaki łasuch!
|
Truskawki zjada razem z palcami. Całe szczęście nie ma na nie uczulenia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13133
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 20:30, 20 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Czyli jednak Gabisia przypomniała sobie wyuczone komendy? SUPER ! To zdecydowanie oznacza, że stres przeprowadzkowy całkowicie ją opuścił.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mariola Kora
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 822
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Komorów k/Pruszkowa Płeć:
|
Wysłany: Śro 13:38, 23 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
No stres na pewno minął. Odczuły to moje kwiatki na działce, no ale nie o kwiatkach ten wątek.
Sunia ma się świetnie. Zaczyna biegac za piłeczką.
Uwielbia przerabiać patyki na wióry.
Oczywiście tradycją jest przewalanie się suczek po całym domu i ogródku.
Gabi ma niesporzytą energie i potrójne ADHD
Wszędzie jej pełno.
W niedzielę wyszliśmy na długi spacer na lince. Bardzo ładnie się pilnowała. Nie miała ochoty na oddalenie sie od nas, choć oczywiście biegi i harce także były.
Mimo radości i wszechobecności zauważam jednak momenty lęku.
Na poczatku znajomości z innym psem, jest bardzo nieufna, ogon podkula pod siebie.
Znajomych ludzi i psy wita z wielką radością. W takich chwilach śmiesznie siada przy człowieku przytulając się do jego nóg całym ciałkiem.
Często także czmycha zlękniona, jak ktoś przechodzi obok niej, a ona leży np. w przedpokoju. Boi się, jakby uważając, że przeszkadza.
Przyszły właściciel powinien mieć ochote na długie spacery i wesołą zabawę.
Żywa iskierka z tej "naszej" Gabuni.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Kora
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 18 Cze 2009
Posty: 1568
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Komorów k/Pruszkowa Płeć:
|
Wysłany: Sob 23:56, 26 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Pare fotek z ostatniego tygodnia
krokodyle w domu.
rozmarzenie ?
skupienie ?
znalazłam podpórkę do spania
W lesie z Korą.
Sobotnia szkółka
Albumy na Picasa. Zapraszam.
[link widoczny dla zalogowanych]
2010-06-26
2010-06-19
Ostatnio zmieniony przez Jerzy Kora dnia Nie 0:10, 27 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mariola Kora
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 822
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Komorów k/Pruszkowa Płeć:
|
Wysłany: Nie 20:25, 27 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Dziś mieliśmy bardzo męczacy dzień. Nawet juz nie wiem ile razy bylismy na spacerach, ale to niestety tylko my jesteśmy zmeczeni.
Bardzo zazdrościmy wszystkim wody. U nas fakt jest zalew, ale niestety okazało sie, że w tym roku jest brudny i wiele psiaków nabawiło sie chorób skór. W takiej sytuacji omijamy wiec wode duzym łukiem i dlatego nawet nie mozemy sprawdzic, czy Gabisia pływa.
Nie wiem czemu baseny w tym roku nie są oblegane.
Za to w ogródku przewalaja się patyki, pluszaki i inne zabawki.
Nie wspomne juz o doniczkach plastikowych, które ktos wyciagnął i o dołkach, które same sie robią
Oczywiscie, jak zwyle się pomyliłam. Myślałam, że po dzisiejszym dniu suczki będą już padnięte. One niestety znów szaleją. Zgroza. One sa niezniszczalne.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|