|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
AgaMigdałkowa
Dołączył: 11 Lip 2010
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: warszawa
|
Wysłany: Nie 11:46, 15 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Tutaj filmik z pierwszego ustawiania Migdała. Już teraz jest ok. Chodzą razem, Gabi podgryza Migdała i zaczepia. Widać jednak, że jest zazdrosna, bo ile razy ktoś coś mówi do Migdała to od razu przychodzi i go odgania żeby ją gaskać.
http://www.youtube.com/watch?v=bJCxsObC0Sk
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Jerzy Kora
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 18 Cze 2009
Posty: 1568
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Komorów k/Pruszkowa Płeć:
|
Wysłany: Nie 12:01, 15 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Gabiśka do głasków zawsze jest pierwsza.
Oboje są młodzi. U niego hormony (jeszzcze) pracują i Gabiśka mówi mu - fajny jesteś ale daj mi spokój. Lepiej się pobawić. Zobacz jak fajnie za uszko portafię pociągnąć. Piękna z nich para.
Obydwa psy mają bardzo delikatną psychikę. Myślę że o ustawianiu migdała nie ma co mówić. Oni się po prostu dogadują ze sobą.
|
|
Powrót do góry |
|
|
AgaMigdałkowa
Dołączył: 11 Lip 2010
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: warszawa
|
Wysłany: Nie 14:46, 15 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
A tutaj kolejny filmik. Mimo okropnej, jak dla człowieków pogody, pieski poszły na dłuższy spacer, a po spacerze i taplaniu w kałużach dobrudzały się na ziemi koło domu. Póki co nie mamy trawnika, więc w taką pogodę na podwórku przed domem mamy goldeni raj.
http://www.youtube.com/watch?v=WxxAhvTmUKw
|
|
Powrót do góry |
|
|
Warna.
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3005
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Nie 15:00, 15 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Bardzo się cieszę, że macie już Gabi u siebie. Mam nadzieję, że to poranne postanowienie Twojego taty sprzed jakiegoś czasu uszczęśliwi Was jeszcze bardziej, a Migdał będzie miał kompankę do zabawy przez cały dzień.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mariola Kora
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 822
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Komorów k/Pruszkowa Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:58, 15 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Bardzo sie cieszę, ze Gabi dobrze się u Was czuje.
Jeszcze pare dni i bedzie tak, jakby zawsze u Was mieszkała.
Muszę przyznać, ze Migdał jest przepieknym psem. W realu widac to o wiele lepiej niz na zdjeciach. Dobrali sie z Gabi idealnie. podobne charaktry i umaszczenie.
Bardzo miło było Was poznać i goscic.Liczymy na stały kontakt i wizyty
Tworzycie swietną Rodzine. Kasia mam nadzieje, ze takze nas zaszczycisz wizytą po powrocie.
Wszystkiego najlepszego dla Was i waszego zwierzyńca.
Scicskamy i miziamy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaś Gabi Migdał
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 20 Kwi 2010
Posty: 201
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Jastrzębie Zdrój / Kraków Płeć:
|
Wysłany: Nie 22:45, 15 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Warno my też się bardzo bardzo cieszymy. Nawet Migdałkowe komplikacje i ewentualny kolejny zabieg nam nie straszny. Najważniejsze jest to, że psiaki są takie szczęśliwe. Migdał co chwilkę podchodzi do nas i pokazuje nam Gabi, nawet przez sen merda ogonem. I choć Gabi z racji na cieczkę nie jest zbytnio skora do zabawy, to Migdał zaczepia ją jak umie, podszczekuje na nią i troche udało mu się ją namówić. Na wieczornym spacerze szedł cały czas obok niej i odstraszał szczekaniem inne psy. Będzie z nich para dobrych kumpli jestem pewna. "Najfajniesze" jest to jak usłyszą jakiś nagły dzwięk i oboje w tym samym momencie się przestraszają, zabawnie to wygląda. Zaczęły już się też od siebie uczyć, Gabi szczeka na przechodzących przy płocie sąsiadów, a Migdał zjadł dziś całą porcję jedzenia, co mu się nigdy nie zdarzyło. Ale nic dziwnego, bo widząc jak Gabi pochłania swoje jedzenie i w jakim tempie to robi też zjadałabym swoje. Ona ma chyba żołądek bez dna, a w domu w którym przebywała wcześniej była głodzona, albo musiała walczyć o jedzenie, bo to nieprawdopodobne jak szybko zjada.
Mariolu tak jak mówiliśmy szybko się nas nie pozbędziecie, choćby dlatego, że jesteśmy rodziną panikarzy, więc gdy cokolwiek będzie się działo to na pewno od razu do Was się zgłosimy. My także liczymy na kontakt i wizyty. No i życzymy Wam jak najlepiej, jak najwięcej psów na tymczasie, bo świetnie się spisujecie w tej roli.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Kora
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 18 Cze 2009
Posty: 1568
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Komorów k/Pruszkowa Płeć:
|
Wysłany: Nie 23:34, 15 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Ona ma chyba żołądek bez dna, a w domu w którym przebywała wcześniej była głodzona, albo musiała walczyć o jedzenie, bo to nieprawdopodobne jak szybko zjada.
|
zdefiniuj słowo "głodzona"
A tak na poważnie to Gabi zjada o 20-30% więcej niż pokazywała tabelka na opakowaniu karmy dla wieku i wagi.
Myślę że Gabiśka, jak dorośnie, osiągnie wagę koło 33-34 kg. Jest dosyć wysokim psem. Teraz ważyła koło 28kg
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mariola Kora
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 822
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Komorów k/Pruszkowa Płeć:
|
Wysłany: Pon 7:54, 16 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Wierzę, ze przezyliście szok, jak zobaczyliscie Gabisie jedząca.
Niestety próbowałam ją nauczyc, ze należy jeśc, jak dama, powoli i dostajnie . Niestety ona rzuca sie na miche i jedzenie jest wszedzie i w misce i na podłodze. Dlatego pisałam, że potrzebna jej jest głębsza miska.
Uważajcie takze, jak dajecie jej jedzenie z reki. Raz bierze delikatnie wargami, a za chwilę łapie z dłonią.
No i czytam, że Migdał to taki dozorca, jak Kora. Tez pewnie zauwazyliscie, ze psich gosci obszekuje, zagradza im droge do domu i bardzo pilnuje
Pozdrawiamy i miziamy
PS Na spacerach smutno i pusto w domu. Nie ma przewalających sie psów i luźno tak jakoś w kuchni
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ania i Raffa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 24 Mar 2009
Posty: 596
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Kraków Płeć:
|
Wysłany: Pon 8:46, 16 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
A ja bardzo bym chciała zobaczyć zdęcia towarzystwa Coś mi się wydaje, że Migdał i Gabi to bliźnięta
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaś Gabi Migdał
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 20 Kwi 2010
Posty: 201
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Jastrzębie Zdrój / Kraków Płeć:
|
Wysłany: Pon 8:54, 16 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
My szok, tak. Ale na to co przeżył Migdał, gdy zobaczył jak ona je to nie ma słowa. Z naszego niejadka, który zjadał 1/4 do 1/2 dziennej porcji zrobił się normalnie jedzący pies. Zjada wszystko do ostatniego chrupka i to nawet karmę, której nie lubi. Wcześniej karma stała cały dzień i coś tam zjadał koło 17. A teraz je wtedy kiedy ona, wszystko tylko po to żeby Gabi mu nie zjadła. Bo ona ile by jej nie dać to zje. To niesamowite. My na razie próbę uczenia jej jedzenia jak dama odłożyliśmy w czasie, gdyż nie chcemy jej dokładać stresu. Pracujemy jednak nad braniem smaczków, bo o mało ręki mi nie odgryzła tak się rzuca. Miskę ma głęboką i nie rozwala. Z minuty na minutę bardziej cieszymy się, że ją mamy. Migdał tyle się od niej uczy. Jeśli zacznie lubić jedzenie to przypuszczam, że szkolić będzie go łatwiej, bo z Gabi to na pewno nie będzie problemu, ona za coś do jedzenia, albo pieszczotę zrobiłaby wszystko. Nagradzanie jej to sama przyjemność. U nas na spacerach wesoło, wczoraj wieczorem wybraliśmy się nawet cała rodziną. Dziś rano tata był sam, a psy są tak grzeczne i tak się siebie pilnują, że dał rade z dwoma smyczami. Teraz leżą i odpoczywają. Przypuszczam, że na następny spacer Migdał wyciągnie mnie koło 9. Planuje iść na łąkę niedaleko domu i potrenować z Gabi przywołanie, w domu radzi sobie super i już wie, że opłaca się do nas przychodzić, ale w rozproszeniu nie jest tak łatwo. Ona wspaniale reaguje na imię (swoje i Migdała), ale na spacerze przychodzi zawołana przez tatę (mnie i mamy słabiej słucha), dlatego trochę treningu się przyda.
Noc minęła nam spokojniej. Gabi leżąc wieczorem z nami nawet podchrapywała i spała głębszym snem, nie wstając za każdym razem gdy ktoś się ruszył. W nocy psiaki spały razem i gdyby nie wydzierający się o 2 nad ranem sąsiedzi to przespałyby całą noc. Rano ucieszyła się, że wstaliśmy. Wydaje mi się, że czuje się trochę pewniej, swobodnie porusza się po domu i przemieszcza samodzielnie. Na początku chodziła ciągle za kimś i głównie naśladowała Migdała.
Jurku przez głodzona mam na myśli, że ktoś wcześniej za nim trafiła do Was, albo nie dawał jej jeść, albo dawał a ona musiała walczyć z innymi psiakami o to. Nasz poprzedni pies był żarłokiem, bez przerwy był głodny i szczekał żeby mu coś dać, ale czegoś takiego to ja nigdy nie widziałam.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Kora
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 18 Cze 2009
Posty: 1568
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Komorów k/Pruszkowa Płeć:
|
Wysłany: Pon 9:14, 16 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Jurku przez głodzona mam na myśli, że ktoś wcześniej za nim trafiła do Was, albo nie dawał jej jeść, albo dawał a ona musiała walczyć z innymi psiakami o to. Nasz poprzedni pies był żarłokiem, bez przerwy był głodny i szczekał żeby mu coś dać, ale czegoś takiego to ja nigdy nie widziałam. |
Ale ja się śmiałem . Z tym głodzeniem.
Żeby było jasne ; takich ludzi jak Wy trudno podejrzewać o jakiekolwiek złe intencje czy złośliwości.
U nas wszystkie psy jedzą razem. Kuchnia jest mała. Psów raczej nie przekarmiamy. Myślę że to może być powód, że Gabi tak reaguje.
Mamy u siebie teraz ratlerkę mojej mamy. Jak przyjechała do nas kręciłą nosem na jedzenie. W domu micha stała bez przerwy. Waga 5.9 kg. Jak na ratlerka to sporo. Po pierwszym turnusie u nas spadła do wagi 5.3. Jak teraz przyjechała na kolejny turnus to miała 5.5. Waga z wczoraj to 5.1.
Towarzystwo Migdałowi na pewno będzie służyć. Na filmikach widać jak psy ze sobą szaleją i jak się cieszą ze swojego towarzystwa.
A u nas? Codziennie po parę razy obserwowaliśmy jak Gabi bawi się z Korą. Wieczorem było ze 20 minut szaleństwa z Oją. Dodatkowo czasami na spacerach z Margotką i jeszcze za patolami.
Taki ruchliwy pies dziennie powinien dostawać więcej karmy.
Warto Gabi zważyć z jakiś czas. Za miesiąc?.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 9:27, 16 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Kasia Migdałkowa napisał: | Z naszego niejadka, który zjadał 1/4 do 1/2 dziennej porcji zrobił się normalnie jedzący pies. |
Okazuje się, że "konkurencja" działa na Migdała motywująco Najczęściej psiaki niejadki tak właśnie reagują na drugiego psa w domu, przepraszają się z jedzeniem, nawet tym najmniej smacznym
Uważajcie tylko i pilnujcie jego wagi, bo po kastracji może się pojawić tendencja do tycia, co przy zwiększonej ilości jedzenia może doprowadzić do nadwagi. Chociaż Migdał z racji obecności Gabiśki będzie miał teraz na pewno więcej ruchu i ćwiczeń
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mariola Kora
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 822
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Komorów k/Pruszkowa Płeć:
|
Wysłany: Pon 12:53, 16 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
No i jeszcze bardzo, ale to bardzo Was wszystkich (szczególnie Zdzisia) przepraszam za ta 5.00 rano
Ja do tej pory nie wiem, czy to psy mnie budzą, czy one czują, że ja juz nie spie. Ja jestem skowronek i codziennie wstaje tak rano. No dobra w soboty i niedziele po spacerze i podaniu karmy idę dalej pospac.
Mam nadzieje, ze przestawicie Gabiske na późniejszą godzinę
|
|
Powrót do góry |
|
|
Benia
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 12 Lis 2007
Posty: 344
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Krosno Płeć:
|
Wysłany: Pon 13:21, 16 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Agata_Emi napisał: | Kasia Migdałkowa napisał: | Z naszego niejadka, który zjadał 1/4 do 1/2 dziennej porcji zrobił się normalnie jedzący pies. |
Okazuje się, że "konkurencja" działa na Migdała motywująco Najczęściej psiaki niejadki tak właśnie reagują na drugiego psa w domu, przepraszają się z jedzeniem, nawet tym najmniej smacznym
|
Kiedy Malenka do mnie przyjechała i podałam dziewczynom jedzenie, byłam w szoku, jak ona jadła. Iga też była w szoku, bo zaczeła normalnie jesc:-)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaś Gabi Migdał
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 20 Kwi 2010
Posty: 201
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Jastrzębie Zdrój / Kraków Płeć:
|
Wysłany: Pon 15:53, 16 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
U Was na pewno karmiona była odpowiednio, widać jaka jest ładna i zgrabna- Nasze śliczności. Do weta jedziemy dziś żeby Gabi odrobaczyć i zaczipować, możemy to zrobić prawda? Gabi pomału się do nas dostosuje, a my do niej i pora wstawania się przestawi. Ważyć będziemy oboje często, bo Migdał je jak nigdy, a po kastracji trzeba pilnować wagi, no a Gabi oprócz karmy zjada sporo smakołaków, bo ciągle nam się wydaje, że ona jest głodna. Poza tym Migdał jej pokazał jak się prosi o smakołaka i gdzie one są schowane, a jej nie da się odmówić, plus nagradzanie za pożądane zachowanie, tak więc smaczków zjada sporo. Mają jednak dużo ruchu, a jak zrobią nam w końcu trawnik to będzie jeszcze więcej. Gdy Gabi skończy się cieczka to dojdą wycieczki i spotkania z innymi psami, więc utuczyć ich nie utuczymy..przynajmniej taką mam nadzieję
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|