|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zorkowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 19 Gru 2007
Posty: 2183
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Katowice Płeć:
|
Wysłany: Wto 20:14, 20 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Fido to wielki , kudłaty ,energetyczny misio
Wyciągnął mnie z depresji po Zorce a wprowadził w nadciśnienie )
Mamy kolejny mały sukces , śpię przy otwartych drzwiach , co wcześniej było niemożliwe .Fido rzucał się na łóżko , robił kółeczka , drapał , wpadał w euforię łóżkową . Teraz grzecznie się kładzie pod łóżkiem a w nocy parę razy przemyje mi twarz językiem , sprawdza czy żyję ) Ruch samochodowy go stresuje nadal Na jedzenie ludzkie wręcz sie rzuca Rano , trzeba szybko się ubierać bo poranny entuzjazm , powoduję że chłopak nie wytrzymuje i leje .Wybraliśmy się również na spacer do lasu , chłopak nie ma kondycji .Po 1,5 h spacerze miał dość , zamieszczę zaraz filmik .
W domu zostawanie nie stresuję go i grzecznie śpi .Z kotem też już lepiej , nie nakręca się jak Marian chodzi . Szczeka jak cos chce np. Ubieramy szelki , szczeka że szybko , szybko .Jak rano robię jedzenie to szczeka że on tu teraz chce , natychmiast jeść . A i telewizor ...... Żadnych wiadomości w jego obecności nie można oglądać bo szczeka na spikera ) filmy są ok
Napotkane psy wita z merdaniem ogona , wszystkich kupuje tym swoim gamoniowatym pyskiem ) Niestety potrzeba nad nim jeszcze wiele pracy .......
Ostatnio zmieniony przez Zorkowa dnia Wto 20:16, 20 Sty 2015, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zorkowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 19 Gru 2007
Posty: 2183
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Katowice Płeć:
|
Wysłany: Śro 23:55, 21 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
obiecany filmik.
Na hasło : Fido do mnie , widać kto reaguje perfekcyjnie
http://youtu.be/Oe9ZCZT3v3o
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zorkowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 19 Gru 2007
Posty: 2183
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Katowice Płeć:
|
Wysłany: Pią 23:34, 23 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Fido już u Tomka .
Bardzo zmęczony podróżą , choroba lokomocyjna okrutnie go sponiewierała nas zreszta też .
Pałeczkę oddaje Tomkowi
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pią 23:43, 23 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Asia nie wyjaśniła, że Fido zmienił DT Asia nie mogła dłużej się nim zajmować więc Fido przejechał całą Polskę i zamieszkał na tymczasie u Patrycji, Tomka i Rubi
Ostatnio zmieniony przez Agata_Emi_Lili dnia Sob 0:03, 24 Sty 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tomek_Rubi
DOM ADOPCYJNY, DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 15 Mar 2012
Posty: 121
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gdańsk Płeć:
|
Wysłany: Pon 13:00, 26 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
W piątek dostałem od Fundacji niedźwiedzia... a raczej misia o bardzo małym rozumku. Jest wielki, piękny i ma totalne pstro w głowie. W zasadzie ma dwa stany energetyczne: niski i wysoki. W niskim jest cudownym przytulakiem, grzejącym stopy i tulącym pyszczek (a raczej, pyszczydło, bo ma słuszny rozmiar) albo spokojnie śpiącym w różnych częściach mieszkania. Za to w wysokim – jakby diabeł w niego wstąpił. Do poprawienia jest tyle rzeczy, że nie wiadomo w co włożyć ręce. Tak jak już Zorkowa napisała: Człowiek kupił, karmił i myślał że sam sie wychowa. Niestety tego wychowania zabrakło, a wręcz są utrwalone negatywne wzorce. Fido nie zna żadnych granic.
Wskakuje bez oporów na blaty i ściąga wszystko, co pachnie jak jedzenie i jest w zasięgu pyska. A jeżeli nic nie pachnie, to też nie zaszkodzi wskoczyć i zbadać czy da się coś zwędzić. Po weekendzie jestem do tyłu o jabłko (myślałem, że leży dostatecznie głęboko, ale Fido w cudowny sposób się wydłużył i jednak sięgnął), bułkę przygotowaną na blaszce do pieczenia i dwie kromki chleba (ale to już na moje własne życzenie, bo chciałem poćwiczyć nie skakanie na blat, ale Fido był szybszy).
Zgarnia ubrania z krzeseł i dumnie z nimi paraduje. Skoczył nawet po wiszący wysoko ręcznik. Poza tym myśli, że wszystko, co bierze człowiek do ręki, jest dla niego (i potrafi po to skoczyć). Wdzięczy się nawet do kubka z herbatą.
Spotkaliśmy parę psów na spacerach. Wygląda na to, że Fido chciałby się pobawić, ale nie wie za bardzo jak się za to zabrać. Po obwąchaniu nakręca się i zaczyna szczekać, a wtedy przeciwna strona też się wzbudza. Z kolei kiedy jako pierwszy odezwał się jakiś kurduplasty szczekuj, to Fido zwiewał tak, że aż mi się obił o kolana. Oczywiście trzeba było się jeszcze odszczekać z odległości.
Stosunki z Rubi jeszcze się nie unormowały. Fido szczekaniem i warczeniem chce pokazać jaki to jest groźny, ale Rubi też potrafi mu pokazać ząbki. Chociaż mam wrażenie, że psica powoli odpuszcza. Wycofuje się i schodzi Fido z drogi, a przynajmniej nie dąży do konfrontacji.
Stosunki z człowiekiem – w zasadzie pozytywnie, z wyjątkami. Z jednej strony jest uroczy, kiedy chwyta jakąś dużą zabawkę, posapuje i wpycha mi ją w ręce. Można się z nim przeciągać sznurem po całym pokoju. Można tarmosić, położyć na podłodzie i drapać po brzuchu. Niestety Fido chwilami bardzo się ekscytuje i zaczyna podgryzać. Szczególnie po rękach, ale i po innych częściach ciała. Potrafi też skoczyć na człowieka. Mimo że nie z krwiożerczymi zamiarami, to jednak swoje waży. Na czesanie nie zwraca uwagi, tyle że szczotka to potencjalnie fajna zabawka, więc próbuje ją chwycić zębami. Trzeba odwracać jego uwagę czymś przed pyskiem.
Pierwszego dnia był bardzo niezadowolony, kiedy próbowałem mu zakroplić oko – odpuściłem. W sobotę wieczorem zawarczał, kiedy chciałem mu zabrać zabawkę. Póki co, tłumaczę sobie, że Fido nie czuje się jeszcze pewnie i nadrabia pyskowaniem albo testuje granice. Za to zabieranie zabawki przy użyciu smaczka jest OK. Nawet nie trzeba zabierać, bo na widok smaczka w ręce, Fido zapomina o całym świecie i rozdziawia pysk, więc wszystko ląduje na podłodze.
Na smyczy chodzi filozoficznie. Drepcze sobie powoli i tylko rano bardzo się spieszy na trawnik. Kiedy smycz się napina, to zwalnia. Tylko po spotkaniach z psami jest pobudzony i trochę ciągnie. Boczy się na samochody. Tak jakby próbował wysyłać sygnały uspokajające do ulicy. Zwalnia, zaczyna błądzić na boki i węszy.
Napotkanymi ludźmi się nie interesuje, chyba, że ktoś niesie jedzenie. Daje się pogłaskać.
Moja teoria na historię Fido jest taka, że został wcześnie zabrany z miotu i nie miał za bardzo kontaktu z psami, przez co nie miał okazji nauczyć się zachowań. Prawdopodobnie był trzymany na posesji, bo zachowuje się trochę jak pies stróżujący. Reaguje szczekaniem na wszelkie ruchy na klatce (na stukanie młotkiem któregoś sąsiada także). Wzbudza się na szczekanie psów za oknem. I chyba też oznacza burczeniem swoje terytorium. Wczoraj wróciłem ze spaceru wcześniej, żeby poćwiczyć z nim to nieszczęsne ściąganie ze stołu. Kiedy Patrycja wróciła z Rubi trochę później, to pierwszą reakcją było warczenie. Dzisiaj w nocy, kiedy w pewnym momencie Fido spał obok łóżka, a Rubi chciała wejść do pokoju, to też zabulgotał. Podniosłem się, wtedy wepchnął mi pysk pod ręce, a Rubi spokojnie przeszła.
Wracając do mojej teorii na temat dotychczasowego życia Fido. Musiał mieć styczność z jakimś jedzeniem na stole. Albo od czasu do czasu odbywał się jakiś grill albo psiur był wpuszczany do domu. Skądś musiał się nauczyć, że jedzenie można zdobyć powyżej poziomu pyska. Pewnie początkowo dla właścicieli było to takie urocze…
Kupy wychodzą duże i dość rozlazłe. I coś jest nie w porządku z lewą, tylną łapą. Ma ją trochę sztywną przy chodzeniu, przez co zarzuca dupką bardziej w lewą stronę. Przy wycieraniu łapek zgina się normalnie, a Fido nie protestuje.
Dzisiaj dzień trzeci. Udało się zjeść śniadanie bez towarzystwa psich łap na stole.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 13:51, 26 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Tomek_Rubi napisał: | W piątek dostałem od Fundacji niedźwiedzia... a raczej misia o bardzo małym rozumku. |
Tomek, Patrycja, Rubi - wierzę, że dacie sobie radę z tym i zrobicie z niego psiego gentlemena. Dużo cierpliwości, wyrozumiałości i siły Wam życzę i trzymam kciuki, żeby Fido jak najszybciej się ogarnął.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zorkowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 19 Gru 2007
Posty: 2183
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Katowice Płeć:
|
Wysłany: Pon 15:09, 26 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Super Tomek napisałeś )
Ja już sie martwiłam że wystawicie go na balkon
U mnie w domu oddawanie zabawek odbywało się bez jakis warkotów . Na komendę zostaw -puszczał . Może jeszcze nie opadły mu emocje ze mianą DT )
Wyczochrajcie gamońka od nas ))
Ostatnio zmieniony przez Zorkowa dnia Pon 15:10, 26 Sty 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pati od Rubi
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 05 Maj 2012
Posty: 325
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gdańsk Płeć:
|
Wysłany: Pon 21:32, 26 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Tomek bardzo trafnie scharakteryzował Fido. Moje relacje z Gamoniem mają trochę inną specyfikę niż Tomka - nie mieliśmy dobrego startu i chłopak wzbudzał we mnie lęk - w wolnej chwili opiszę szczegółowiej. Dobra wiadomość jest natomiast taka, że wystarczyły dwa dni weekendu, żeby chłopaka odczytać i dzisiejszy dzień spędziłam wspólnie z psami (luksus pracy z domu ) już bez obaw i w poczuciu odzyskanej kontroli nad menażerią.
Opowieści za jakiś czas, na razie kilka zdjęć.
Na spacerze (przepraszam za jakość - robione komórką)
[link widoczny dla zalogowanych]
I w domu. Jak jest w niskim stanie energetycznym to uroczy z niego misiek.
[link widoczny dla zalogowanych]
Po południu wpakował się Tomkowi na kolana.
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Bestia jest z tych dużych goldziaków o spojrzeniu basseta.
[link widoczny dla zalogowanych]
A pracy jest, oj jest. Ale myślę, że jest światełko w tunelu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tomek_Rubi
DOM ADOPCYJNY, DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 15 Mar 2012
Posty: 121
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gdańsk Płeć:
|
Wysłany: Śro 0:03, 28 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Fido w dalszym ciągu jest aniołkiem w swoim minimum energetycznym i diabełkiem w stanie wzbudzenia.
Dzisiaj w nocy zamknęliśmy go w drugim pokoju, bo strasznie się irytował na odgłosy z klatki. W pewnym momencie słyszę - piszczy i skacze na drzwi. Na zegarku 4:10. Myślę: może chce wyjść, żeby dokonać zrzutu pod krzaczkiem. Wchodzę, a tu lekki bałagan na podłodze, przewrócone krzesło, zrzucony ręcznik, moja koszula na ziemi, a Fido cały szczęśliwy paraduje z moją skarpetką w pysku, a wisiała naprawdę wysoko. Pobawić się bydlę chciało Jakoś go tam ugłaskałem i był spokój do rana.
Poza tym zauważamy, że w tych kradzieżach różnych rzeczy Fido szuka pretekstu do kontaktu z człowiekiem. Ma gwarancję, że w takiej chwili człowiek się nim zainteresuje.
Fajnie wychodzi zabawa pluszakami. Tylko zabawki muszą być duuuże. Fido kiedy się rozkręci, to nie patrzy gdzie łapie, a że pychol ma słusznych rozmiarów, to potem wychodzą opuchnięte palce, bo niechcący przytrzasnął. Chyba zacznę się z nim bawić w rękawiczkach :>
Psy zostały dzisiaj same na dość długo i wygląda na to, że był spokój. Żadne sprzęty nie zmieniły swojego położenia. Woda w misce była prawie nietknięta, podczas gdy w obecności domowników i przy psiej aktywności znika dość szybko. No i jaki był szał kiedy wszedłem do domu... biegi, skoki, a szczekanie było słychać cztery piętra niżej.
Wychodzą kolejne elementy pasujące do układanki psa stróżującego: pies za siatką - obszczekać, furtka/brama - spróbować przejść na drugą stronę (i to nie ważne, że droga prowadzi akurat "do środka").
Ostatnio zmieniony przez Tomek_Rubi dnia Śro 0:30, 28 Sty 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Katarzyna_Margo
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 1544
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Śro 16:40, 28 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Tomek, a próbowaliście ochłodzić relacje? Wiem, że to trudne, ale co by się działo gdybyście nie reagowali na te niewybredne zachęty do zabawy? Olać koszule w pysku, olać piruety a uwagą obdzielić w sytuacji przez Was wybranej. Zabawa i mizianki wtedy, kiedy Wy macie ochotę, nie odwrotnie. Realne, czy niekoniecznie? Chociaż pewnie nierealne, bo o 4 nad ranem to sąsiedzi są priorytetem a nie trening kontroli emocji potwora. Kurczę, przeczołga Was ten misiek
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pati od Rubi
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 05 Maj 2012
Posty: 325
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gdańsk Płeć:
|
Wysłany: Śro 17:41, 28 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Katarzyna - w tej konkretnej sytuacji niestety nierealne. Tomek napisał, że go ugłaskał, ale nie poprzez pobawienie się z nim. Literalnie - posprzątał pokój, zabrał co się dało z zasięgu psiego pyska i wrócił do mnie spać zamykając za sobą drzwi. W tym momencie Fido zaczął szczekać na pełen głos - starał się zapewne odreagować emocje. On się bardzo szybko nakręca. Dlatego Tomek wyczekał chwili ciszy (żeby nie wzmacniać skojarzenia "szczekam"="przychodzą do mnie") i wtedy wrócił ułożyć psa do snu, a więc wyciszyć. Przewrócić na bok i wygłaskać aż mu stan ekscytacji minie.
W przypadku Fido standardowe wygaszanie poprzez ignorowanie nie jest zbyt skuteczne. On ma bardzo silnie ugruntowane złe reakcje i odruchy. W dodatku to kradzenie rzeczy ludzkich jest zachowaniem samowzmacniającym i wywołującym u niego ekscytację. Staramy się raczej zmienić zachowanie poprzez nauczenie nowych reakcji jednocześnie uniemożliwiając wykonanie starego schematu. Czyli gdy widzimy, że zaczyna krążyć po mieszkaniu w poszukiwaniu zdobyczy - zwracamy jego uwagę pluszakiem, zachęcamy do chwycenia zabawki i wtedy rozpoczynamy zabawę (wytworzenie skojarzenia typu "zabawka w pysku plus człowiek"="zabawa" zamiast "część garderoby człowieka plus człowiek"="zabawa"). Jeśli chapnie coś przez naszą nieuwagę to wymieniamy to za smaczek bez zabawy. Ale w pierwszej kolejności uniemożliwiamy wykonanie starego schematu, przy okazji ćwicząc reakcję na "Fido, nie wolno!" gdy próbuje coś zgarniać.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zorkowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 19 Gru 2007
Posty: 2183
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Katowice Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:29, 28 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Pati ,Fido bardzo dobrze reaguje na słowo nie .Tak chociaż u mnie działało .
Oraz jak się nakręcał komenda siad - wtedy super się kontrolował choć na 10 S.siadał powiedziałabym na baczność
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tomek_Rubi
DOM ADOPCYJNY, DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 15 Mar 2012
Posty: 121
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gdańsk Płeć:
|
Wysłany: Śro 19:08, 28 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Również obawiam się, że olanie potwora podczas kradzieży rzeczy nie przyniesie skutku. Oczywiście mogę poświęcić parę starych koszulek, ale wydaje mi się, że on je sobie z satysfakcją rozpracuje własnopyszcznie, bez żadnego towarzystwa.
Ignorowania staram się używać podczas powrotów do domu. Miziam pajaca dopiero kiedy się przymila stojąc czterema łapami na ziemi, a nie kiedy skacze po ścianach. W międzyczasie trzeba mu jeszcze wyciągnąć but z pyska...
Żeby nie było - zabawki są dostępne.
Może zaczniemy pisać manifest Fido:
1. Tylko towar cudzy, zdobyty samodzielnie, jest wart uwagi. Howgh!
Tego "Siad!" też oczywiście używamy. W ten sposób wczoraj zostało zrobione śniadanie - jedna osoba sadzała kundla w wejściu do kuchni, a druga działała przy blacie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Katarzyna_Margo
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 1544
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Czw 0:44, 29 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Tomek_Rubi napisał: | Tylko towar cudzy, zdobyty samodzielnie, jest wart uwagi. Howgh! |
Zacznijcie ukrywać zabawki
A na serio, to dopytuję tak na forum, bo Wasze spostrzeżenia, wnioski, sposoby radzenia sobie w trudnych sytuacjach, mogą być bardzo pomocne także dla innych i w mniej hardcorowych sytuacjach. Doskonale sobie radzicie, naprawdę.
PS. Rubiśka, dzieciaku, miziam cię za uchem, trzymaj się!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Sob 15:50, 31 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
W związku z tym, że zachowanie Fido nie uległo nawet najmniejszej zmianie na lepsze pomimo właściwej pracy z nim, a Partycja, Tomek i ich sąsiedzi nie mogli normalnie funkcjonować w dzień i w nocy, postanowiliśmy przenieść Fido do hoteliku. Hotelik jest prowadzony przez szkoleniowców, jest tam też behawiorysta więc mamy nadzieję, że uda im się w odpowiednich warunkach ustalić przyczynę zachowań Fido, bo zdecydowanie nie są one typowe, nawet dla psa, który nie zaznał w życiu wiele kontaktu z człowiekiem, nie został niczego nauczony i nie zna żadnych zasad.
Zaczniemy od bardzo szerokiej diagnostyki, żeby wykluczyć zdrowotne podłoże, a w hoteliku będą mu się przyglądać pod kątem behawioralnym.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|