|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ola&Sasza
Dołączył: 22 Paź 2008
Posty: 724
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 14:20, 22 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Zaczynamy panować nad Digusiem, dużo ruchu i towarzystwo sprawia, że chłopak czasem czuję się zmęczony i po prostu śpi
Natomiast muszę odszczekać pochwały dotyczące chodzenia na smyczy, Digo na widok innego psa lub czegokolwiek na ziemi ciągnie jak lokomotywa
Kolejnym problemem jest strach przed wejście do samochodu, jeżeli nie wsadzę go na siłę, to sam nie wsiądzie, zapiera się wszystkimi łapami i sztywnieje /chociaż samą jazdę znosi dobrze/
Dodatkowo Digo kiepsko reaguję na swoje imię i odwołany rzadko kiedy przybiega, ale za to komendy słowne (siad, waruj, zostań) wykonuję bardzo chętnie
Sasza choć się bawić...
nie to nie...sam się pobawię
oooo, a może Dina się ze mną pobawi
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Nie 18:40, 22 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Witajcie, jestem już po operacji. Dzisiaj pierwszy raz zajrzałam do internetu i właśnie przeczytałam cały wątek Digusia.
Olu, nie poznałyśmy się osobiście, ale chociaż tą drogą chciałabym Ci ogromnie podziękować za wszystko co robisz Ty i Twoja Rodzina dla Digo. Ja jedna prawdopodobnie jestem w stanie do końca wyobrazić sobie co tam się u Was teraz wyrabia I tym bardziej - DZIĘKUJĘ.
Tęsknię straszliwie za moim kochanym słodkim piesiem. Ale wiem że leżąc plackiem na łóżku z laptopem na kolanach byłabym Mu tylko kamieniem u szyi Nie jestem i nie będę jeszcze długo w stanie pobawić się z własnym dzieckiem które jest całkiem "samowystarczalnym" 3,5 latkiem a co dopiero z moim kochanym wulkanikiem jakim jest Digo. On zawsze pozostanie w moim sercu.
Dziękuję też Fundacji i wszystkim Jej Przyjaciołom i Współpracownikom za zaangażowanie w znalezienie Digusiowi nowego domu.
Wierzę, że przyjdzie jeszcze taki dzień że będę mogła swoimi czynami odwdzięczyć się za to wszystko. Nie wiem czy ze względu na mój stan zdrowia będzie to kiedykolwiek jeszcze możliwe że w moim domu na stałe pojawi się znów pies ale wiem napewno że psy z mojego życia nigdy nie znikną a tym potrzebującym dam z siebie tyle ile tylko będę w stanie.
Pozdrawiam Wszystkich serdecznie,
Agata
|
|
Powrót do góry |
|
 |
proxxima
Dołączył: 06 Mar 2009
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 18:44, 22 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
To jeszcze raz ja, Agata. Dopiero się zorientowałam, że z wrażenia się nie zalogowałam i poprzednia wiadomość poszła jako "Gość". W każdym razie - potwierdzam wszystko co napisałam powyżej.
Pozdrawiam Was jeszcze raz serdecznie,
Agata
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ola&Sasza
Dołączył: 22 Paź 2008
Posty: 724
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 22:36, 22 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Anonymous napisał: |
Olu, nie poznałyśmy się osobiście, ale chociaż tą drogą chciałabym Ci ogromnie podziękować za wszystko co robisz Ty i Twoja Rodzina dla Digo. Ja jedna prawdopodobnie jestem w stanie do końca wyobrazić sobie co tam się u Was teraz wyrabia I tym bardziej - DZIĘKUJĘ. |
Agatko, nie masz za co dziękować, dla nas to sama przyjemność, uwielbiamy złote czworonogi i jeżeli zachodzi taka potrzeba to z chęcią im pomagamy.
Pozdrawiamy,
Diguś i kompany
Ostatnio zmieniony przez Ola&Sasza dnia Pon 1:54, 23 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Nie 23:42, 22 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Witam! Własnie staliśmy się się nowym użytkownikiem (dla sprostowania liczby mnogiej: użytkownikiem zbiorowym a jeszcze ściślej rodzinnym decyzja o podjęciu adopcji jest jak najbardziej przemyslana i wspólna) za sprawą tego oto pieska. Jesteśmy bardzo zainteresowani adopcją Digo. Regulamin opracowany. Teraz chcielibyśmy się przedstawic i powiedziec cos o sobie Nasza rodzina zawsze była otoczona zwierzetami, niestety od jakiegos czasu, brakuje nam psiego przyjaciela. Zależy nam na młodym psie, który nie byłby agresywny w stosunku do dzieci, skory do zabaw i ruchu. W naszej rodzinie jest dwójka dzieci (3,5 roku i 7 lat) dlatego tez zwracamy uwagę na kontakt psa. Mieszkamy w domu jednorodzinnym z duzym ogrodkiem, na brak miejsca do ruchu nie mozna narzekac, czesto tez robimy wypady "na łono przyrody". Zwróciliśmy uwagę na Digo, gdyz z opisu wynika ze jest to pies który miał stycznośc z dziecmi, był łagodny, chetny do zabaw i będacy przy tym łagodnym, do tego jest psem młodym i towarzyskim. Jestesmy pewni ze jestesmy w stanie zapewnic mu jak najlepsze warunki, biorąc po uwagę dobro psa oraz domowników. Jesli podalismy za mało informacji, jestesmy otwarci na pytania
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Nie 23:49, 22 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Prosimy tez o kolejne kroki jakie powinnismy wykonac w kierunku starania się o adopcję Diga. np potrzebne dokumenty itp
|
|
Powrót do góry |
|
 |
adam
Gość
|
Wysłany: Wto 21:45, 24 Mar 2009 PRZENIESIONY Wto 21:47, 24 Mar 2009 Temat postu: adoptowane |
|
|
Witam serdecznie bardzo chcialbym adoptowac tego psa, juz wczesniej rozmawialem przez telefon i dla tego staram sie cos tu wystukac. Mieszkam w Warszawie juz wczesniej mialem rasowe psy, 2 charty z ktorymi jezdzilem na wystawy i wyscigi. W dni wolne, bez wystaw jezdzilem na treningi i wyprawy pod Warszawe zeby psy mialy duzo ruchu. Po adopcji zamieszka w domu pod warszawa gdzie jest 3 letnie dziecko.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Warna.
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3005
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Wto 22:05, 24 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Witaj Adamie na naszym forum!
Czy Digo też jest psem, którego chciałbyś wystawiać? Czy Twoje psy były reproduktorami? Czy możesz nam napisać jak się zrodził pomysł, żeby teraz mieć Goldena?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Warna.
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3005
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Czw 14:44, 26 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
joanna napisał: | Witam! Własnie staliśmy się się nowym użytkownikiem (dla sprostowania liczby mnogiej: użytkownikiem zbiorowym a jeszcze ściślej rodzinnym decyzja o podjęciu adopcji jest jak najbardziej przemyslana i wspólna) za sprawą tego oto pieska. Jesteśmy bardzo zainteresowani adopcją Digo. Regulamin opracowany. Teraz chcielibyśmy się przedstawic i powiedziec cos o sobie Nasza rodzina zawsze była otoczona zwierzetami, niestety od jakiegos czasu, brakuje nam psiego przyjaciela. Zależy nam na młodym psie, który nie byłby agresywny w stosunku do dzieci, skory do zabaw i ruchu. W naszej rodzinie jest dwójka dzieci (3,5 roku i 7 lat) dlatego tez zwracamy uwagę na kontakt psa. Mieszkamy w domu jednorodzinnym z duzym ogrodkiem, na brak miejsca do ruchu nie mozna narzekac, czesto tez robimy wypady "na łono przyrody". Zwróciliśmy uwagę na Digo, gdyz z opisu wynika ze jest to pies który miał stycznośc z dziecmi, był łagodny, chetny do zabaw i będacy przy tym łagodnym, do tego jest psem młodym i towarzyskim. Jestesmy pewni ze jestesmy w stanie zapewnic mu jak najlepsze warunki, biorąc po uwagę dobro psa oraz domowników. Jesli podalismy za mało informacji, jestesmy otwarci na pytania  |
Witaj Joanno,
czy możesz jeszcze napisać nam coś o charakterze Waszej pracy w kontekście zostawania psa w domu? Ile czasu musiałby siedzieć sam?
No i tradycyjne pytanie - czemu Golden?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ola&Sasza
Dołączył: 22 Paź 2008
Posty: 724
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Czw 16:52, 26 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
U nas wszystko w porządku!
Diguś codziennie robi to samo, czyli..... bawi się!
Poza tym nadal nie chce wsiadać do samochodu, wita nas skacząc na tylnych łapach i obraził się na swoją karmę (Saszy karma zdecydowanie bardziej mu smakuję, a najchętniej je gotowaną)....to tak po krótce.
Bardziej z nie miłych spraw to taka, że
między czasie mieliśmy spotkanie z zaprzyjaźnionych Boxerem, z tendencją do dominacji. Z Saszą znają się od szczeniaka, więc między nimi układ jest idealny. Natomiast dojrzewający Digo i półtoraroczny dominant musieli ustalić miedzy sobą hierarchie i niestety nie obyło bez "delikatnego" szarpania .... ale dzięki pomocy i pomysłowości pańć chłopaki w końcu zaakceptowali siebie ... porada na przyszłość - należy kontrolować Digusiowe bliskie spotkania z innymi samcami, w tym przypadku to był pies szkolony i posłuszny z ogarniętą pańcią, ale rożnie bywa i w innym wypadku mogło skończyć się źle.
Oczywiście to nie zmienia faktu, że nadal uważamy go za grzeczne, wesołe i przyjemne futro
|
|
Powrót do góry |
|
 |
proxxima
Dołączył: 06 Mar 2009
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Czw 17:12, 26 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Olu ze swojej strony - ogromnie dziękuję za wieści. U mnie niestety komplikacje zdrowotne i to że mogę choć poczytać o Digusiu to jedna z niewielu miłych rzeczy jakie mnie dzisiaj spotykają.
Myślę że w sumie to bardzo dobrze, że miał takie do pewnego stopnia "kontrolowane" spotkanie - dzięki temu miał do czynienia z kimś kto go trochę "sprał" bo niestety z moich doświadczeń wynika że ma on 100% zaufania do wszystkich psów - także tych które niekoniecznie chcą się z nim przyjaźnić (no przynajmniej - miał do dzisiaj) i które mogą przy okazji mieć nieodpowiedzialnych właścicieli. A tak, pod pewną kontrolą poznał "smak konfrontacji".
Poza tym pewnie też dobrze mu zrobi to że dowiedział się, że nie tylko on lubi dominować... Mam nadzieję że "siniaki" się szybko zagoją a on wyciągnie choć trochę wniosków z tego doświadczenia. O ile oczywiście to u takiego nastolatka w ogóle możliwe...
Mam za to pytanie - czy to znaczy że on też "pokazał zęby"? bo od tej strony go u siebie nie poznałam ale może coś się w chłopaku zmienia??
Serdeczne pozdrowienia i specjalny buziak dla Diga (nie wiem czy Sasza lubi buziaki w czółko - jeśli tak, to drugi też dla niego )
Agata
|
|
Powrót do góry |
|
 |
proxxima
Dołączył: 06 Mar 2009
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Czw 17:17, 26 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Aha, jeśli chodzi o karmę - to już drugie "obrażanie się". Pierwsze było na początku grudnia - do tego czasu był na Royal Canin Junior Golden Retriever. Wtedy obraził się na tę karmę absolutnie i zdecydowanie i stąd nastąpiła zmiana na Eukanubę. Widać znów zapragnął zmiany
U mnie nie dostawał gotowanego, tylko swoją karmę, preparat witaminowy i jabłko lub marchewkę do pogryzania plus naturalnie porcję "smaczków" kiedy "pracowaliśmy". Dlatego domyślam się że odkrycie, że te pięknie pachnące gotowane jedzonka są nie tylko dla ludzi spowodowało, że teraz będzie się opychał już tylko gotowanym
Pozdrowienia,
Agata
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Czw 20:04, 26 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Witam i dziekuje za odpowiedz
Co do charakteru naszej pracy i organizacji dnia. Na codzien w domu są dwie osoby pracujące od poniedziałku do piątku. Pies musialby zostac "skazany" na towarzystwo jedynie kota w tych dniach od 8-16. Poza tymi godzinami oraz w weekendy opieka i towarzystwo zapewnione ja jestem studentką, niestety nie studiuję w tym samym miescie, wracam srednio co 3 tygodnie, jednak od lipca bede w domu na codzien. Czemu akurat Golden? Wybór rasy nie jest przypadkowy a w podjeciu decyzji kierowalismy się kilkoma kryteriami. Studiuję zootechnikę, jednym z przedmiotów jest włąsnie kynologia, co tez pomogło nakierowac na myślę właściwy wybór. Goldeny są psami myśliwskimi oraz rodzinnymi. Ważne jest dla nas nastawienie psa do dzieci, domowników, charakter. Zależy nam na psie łagodnym, zrównoważonym, który nie byłby zagrożeniem i nie zrobił krzywdy dziecku (nie dałby się łatwo sprowokowac podczas zabaw, ale wiadomo są granice normy i dzieci nie mogą sobie na za wiele pozwalac) oraz innym osobom. Zwracamy na to uwagę, poniewaz co weekend oraz w ciągu tygodnia odwiedzają nas siostra z dziecmi (6 i 3lata) i czesto zostają na noc. Ważne by pies był pojętny oraz chętny do nauki, dający się łatwo ułozyc, żywy, skory do wyjśc, wyjazdów, spacerów. Goldeny jak najbardziej łączą te cechy. Z tego co zdążyłam zauważyc Digo jest psem z dużym pokładem energii, biorąc pod uwagę nasz tryb życia, bez problemu miałby sposób jej rozładowania
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Warna.
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3005
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Czw 20:47, 26 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Nie wiem, czy dobrze zrozumiałam, ale czy to oznacza, że Ty jesteś w domu raz na 3 tygodnie? Jeśli tak, to kto de facto adoptowałby psa? Kto byłby tą osobą zapewniającą Digo wystarczającą dawkę ruchu dziennie?
Piszesz, że 2 osoby pracują po 8 godzin, z czego wnioskuję, że pies byłby sam dłużej, bo przecież dojazd, czy dojście do pracy też trwa.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ola&Sasza
Dołączył: 22 Paź 2008
Posty: 724
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Czw 23:32, 26 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
proxxima napisał: |
Mam za to pytanie - czy to znaczy że on też "pokazał zęby"?
| Tak, Digo nie był dłużny i też ząbków używał...
proxxima napisał: |
bo od tej strony go u siebie nie poznałam ale może coś się w chłopaku zmienia?? | Jedyne co może się w nim zmieniać to poziom hormonów, chłopak dojrzewa i szajba mu odbija, chciałby podbić cały świat zwierzęcy, ale jak w pełni dojrzeje to raczej mu przejdzie
Agatko, bardzo mi przykro, że masz takie problemy ze zdrowiem Trzymam kciuki i życzę szybkiego powrotu do zdrowia
Pozdarwiamy,
Diguś i reszta.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|