|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
proxxima
Dołączył: 06 Mar 2009
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Czw 8:31, 23 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Dziewczyny, uważajcie na tych Fortach Bema na kleszcze!
Wg tego co mówiła w swojej wypowiedzi dziennikarka Gazety przygotowująca artykuł na temat kleszczy - w Warszawie są trzy miejsca najbardziej "zasypane" kleszczami. Są to: warszawskie ZOO, Forty na Bemowie i Lasek Bielański.
Całej wypowiedzi można wysłuchać tutaj: [link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
.:OLIWKA:.
Dołączył: 22 Mar 2009
Posty: 147
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Czw 8:39, 23 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Wiesz na kleszcze trzeba uważać wszędzie Bo nawet na mojej polance jest ich mnóstwo...zanim Asha miała obrożę Preventic była skroplona Adwantixem i przynosiła z 10 kleszczy dziennie ale teraz góra 1 i to chodzący
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marzena&Taba
Dołączył: 28 Mar 2009
Posty: 373
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gliwice/Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Czw 8:51, 23 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
proxxima napisał: | Wg tego co mówiła w swojej wypowiedzi dziennikarka Gazety przygotowująca artykuł na temat kleszczy - w Warszawie są trzy miejsca najbardziej "zasypane" kleszczami. Są to: warszawskie ZOO, Forty na Bemowie i Lasek Bielański. |
Oliwka może jednak ominiemy te forty na bemowie ??po co kusić los?
Może dzisiaj jeszcze spacerek na polach mokotowskich o 13:00 ??
Agatko w niedziele przed spacerkiem w Suchym Lasie założyłam zarówno Digusiowi jak i Tabie obróżki przeciwko kleszczą. Po każdym spacerku dokladnie ich przeglądam. Jak do tej pory znalazłam jednego kleszcza u Digo ale tylko wędrującego.
Dzisiaj chcę jeszcze podjechać do Weta i kupić advantix żeby zlać dodatkowo psiaki.
Pozdrawiamy
Ostatnio zmieniony przez Marzena&Taba dnia Czw 8:52, 23 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
proxxima
Dołączył: 06 Mar 2009
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Czw 9:26, 23 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Marzena&Taba napisał: |
(...) w niedziele przed spacerkiem w Suchym Lasie założyłam zarówno Digusiowi jak i Tabie obróżki przeciwko kleszczą. Po każdym spacerku dokladnie ich przeglądam. Jak do tej pory znalazłam jednego kleszcza u Digo ale tylko wędrującego.
Dzisiaj chcę jeszcze podjechać do Weta i kupić advantix żeby zlać dodatkowo psiaki.
|
jesteś kochana że o tym piszesz ale i tak absolutnie nie wątpiłam w to że dbasz o ich ochronę p/kleszczom po prostu parę dni temu rzucił mi się w oczy ten artykuł na gazeta.pl i stąd wiedziałam o Fortach Bema. No i dlatego postanowiłam Was przestrzec
myślę że nie warto kusić licha bo o Lasku Bielańskim to słyszałam też od mojej Mamy która mieszka na Chomiczówce. Widać te rejony są jakoś szczególnie "zarażone" ale z drugiej strony - u mnie na tzw. Zielonej Białołęce też mnóstwo kleszczy i już w początkach marca kiedy jeszcze Diguś mieszkał z nami - zdarzyło się że po powrocie ze spaceru znalazłam u niego na szyi pełzającego kleszcza. A teraz w kwietniu widziałam dwa u siebie na klatce schodowej - siedzące na ścianie . Myślę że ze względu na stosunkowo ciepłe zimy w tej chwili jest ich sporo wszędzie i trzeba uważać i stosować preparaty przez cały rok.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marzena&Taba
Dołączył: 28 Mar 2009
Posty: 373
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gliwice/Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pią 13:51, 24 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Witam,
Ostatnio mniej piszę ale to tylko z prostej przyczyny, że tak pieknej pogody szkoda spędzać przed komputerem
Diguś jest u nas ponad 2 tygodnie więc już coś nie coś nawzajem się poznaliśmy Wczoraj zaczełam nawet pisać takie małe zestawienie i myślę, że w ciągu weekendu wrzuce je na strone (takie moje male sprawozdanko z jego pobytu u nas )
Pozdrawiam serdecznie,
P.S. Kimkolwiek będzie osoba, do której trafi Diguś może spodziewać się wulkanu energii ale również psiaka, który obdarzy go wielką bezgraniczną miłością
Buziaki
|
|
Powrót do góry |
|
|
Malina
Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Białystok Płeć:
|
Wysłany: Pią 14:18, 24 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Marzenko z góry dziękujemy za takie zestawienie, pomoże nam łatwiej zobrazować Digo zachowania i usposobienie. Ze zniecierpliwieniem czekamy na Twego posta
|
|
Powrót do góry |
|
|
.:OLIWKA:.
Dołączył: 22 Mar 2009
Posty: 147
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pią 15:56, 24 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Byłam z Digusiem na 2 spacerkach, wybieramy się na 3 i myślę, że po części wiem co może zawierać sprawozdanko
Marzena na 100% będziemy w lasku w niedzielę
|
|
Powrót do góry |
|
|
.:OLIWKA:.
Dołączył: 22 Mar 2009
Posty: 147
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 23:37, 26 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Kilka zdjęć z dzisiejszego spacerku
Wszyscy musieli zażyć kąpieli błotnej
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
z patyczkiem
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Malina
Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Białystok Płeć:
|
Wysłany: Pon 0:22, 27 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Ale błotniaki Aż zaniemówiłam
Marzenko a jak idzie pisanie zestawienia o Digo?
|
|
Powrót do góry |
|
|
proxxima
Dołączył: 06 Mar 2009
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 8:35, 27 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Zdjęcia wspaniałe Widzę że Diguś 'zasmakował' w kąpielach błotnych
Przyłączam się do Maliny- Marzenko jak tam zestawienie? Jestem bardzo ciekawa jak tam się Digo rozwija, dojrzewa i zmienia w dorosłego goldziaka
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marzena&Taba
Dołączył: 28 Mar 2009
Posty: 373
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gliwice/Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 11:42, 27 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Taaak Diguś przoduje wśród wszystkich Goldenków
Zdjęcia super ja niestety mądrze aparatu nie wzięłam
Ale spacerek był super, psiaki wymęczone, aż miło było popatrzeć jak chrapały brzuchami do góry.
Warna chciałam zauważyć że ciszę podczas naszej rozmowy możemy zawdzięczać właśnie długaśnemu spacerkowi w Suchym Lesie. W przeciwnym wypadku i tu możesz skonsultować to z Asią Axelową rozmowy telefoniczne przeplatane są odgłosami "kotłujących" się psiaków - czy im się to kiedyś znudzi? ....
proxxima napisał: | Przyłączam się do Maliny- Marzenko jak tam zestawienie? Jestem bardzo ciekawa jak tam się Digo rozwija, dojrzewa i zmienia w dorosłego goldziaka |
Sprawozdanie się tworzy ...nie miałam zbyt dużo czasu w weekend więc będę wklejać je partiami w miarę pisania
Buziaki
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marzena&Taba
Dołączył: 28 Mar 2009
Posty: 373
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gliwice/Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 11:53, 27 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Obiecałam napisać małe sprawozdania z pobytu Digusia u nas. Zanim zacznę, chciałabym zwrócić uwagę, że ciągle się z Digo poznajemy, co potwierdziło się w sobotę (ale o tym później) i może się okazać że za kilka dnia będę musiała prostować coś co napisałam o Digo.
Agatko i tu prośba do Ciebie, jeśli będziesz uważała, że coś totalnie się nie zgadza z zachowaniem Digo, kiedy jeszcze był u Ciebie, koniecznie o tym napisz, bo być może Diguś nabył nowe, nie zawsze dobre nawyki podczas pobytu u nas i Oli
Zacznę może od podstawowych zajęć takich jak spanie, jedzenie, spacery ....
1. Diguś jak było już wielokrotnie wspominane jest bardzo aktywnym pieskiem. Podczas dnia najchętniej nie spałby w ogóle, tym bardziej jeśli nie zapewni mu się wystarczającej ilości ruchu. Śpi czujnie, tzn. jeśli spałby koło mnie gdy oglądam telewizję, gotuję- każdy mój ruch, wyjście do łazienki lub wyjście do innego pomieszczenia sprawia, że Diguś budzi się i idzie za mną. Natomiast jeśli zapewni mu się dużo ruchu tzn. co najmniej jeden długaśny (1-2godz) spacerek dziennie, najlepiej rano sprawia, że Diguś jest znacznie spokojniejszy a i sen ma „mocniejszy” i wtedy lubi spać pod drzwiami (ale to może być wynikiem że tam na przedpokoju jest najchłodniej). Na swoim miejscu, w ciągu dnia Digo śpi rzadko. Wieczorem natomiast zarówno Taba jak i Digo gdy widzą że zbieramy się do spania i światło zostanie zgaszone, momentalnie się uspakajają i idą spać. I tu jest różnie z miejscem. Digo śpi na swoim miejscu, na miejscu Taby itd., jakkolwiek jeszcze chyba nie było dnia kiedy nie obudziłabym się rano i Diguś nie siedziałby pod łóżkiem lub leżał obok. I tu pojawia się mały ”problem”, który w naszym przypadku nie ma tak naprawdę większego znaczenia, gdyż i tak wstajemy koło 6 rano, ale dla kogoś kto śpi dłużej może być. Diguś tak jak wspominałam wstaje razem ze słońcem , wtedy siedzi obok łóżka wpatrzony we mnie i tylko czeka na jeden ruch świadczący o tym że się budzę, a gdy to nastąpi wtedy dostaję wielkiego buziaki/lizaka od Digusia . Oczywiście jedną z przyczyn jest, że u nas Taba a teraz i Diguś mają swoje leżanki w sypialni, dlatego łatwo jest to zachowanie opanować nawet poprzez przyzwyczajenie Digusia do spania w innym pokoju(poza sypialnią). Raz zamknęłam drzwi i psiaki bez problemu spały poza sypialnią także myślę że nie stanowi to u Digo problemu, ja osobiście wolę tego typu budzik więc w ogóle mi to nie przeszkadza tym bardziej, że psiaki na łóżko w nocy nie wskakują. Napisałam „w nocy” gdyż zdarza im się w przypływie radości porannych wskoczyć na łóżko, ale Digo poproszony schodzi bez problemu.
2. Diguś dostaje Eukanubę Puppy&Junior. Zjada na kilka razy, znaczy to że odchodzi i wraca do miski ale koniec końców powiedzmy że w ciągu około 15 min zjada. Czasami zostawi troszkę w misce ale wtedy raczej nie zostawiam mu jedzenia na pół dnia aby dojadł kiedy zgłodnieje. Jeśli doda mu się nawet odrobinę gotowanego kurczaka lub rybki naprawdę odrobinę, zje wszystko aż mu się uszka trzęsą Diguś miski nie broni, można mu spokojnie w niej ”grzebać” podobnie jeśli chodzi o dzielenie miski z Tabą –bez problemu, wodę mogą pić jednocześnie z tej samej miski , podobnie z jedzeniem. Mając takie doświadczenia z Digusiem jak opisałam powyżej co do jedzenia, nie pomyślałabym Digo może bronić jedzonka aż do soboty kiedy to dałam psiakom kostki i z ciekawości jak Diguś zareaguje zbliżyłam się do niego a on zareagował ze złością i warknął. No to zaczęliśmy od soboty troszkę ćwiczyć z Digusiem oddawanie kostek na zamianę na mięsko no i powoli dochodzimy do perfekcji pojętny z niego psiak i szybko wszystko łapie
Myślę że warto wspomnieć że Diguś potrafi wziąć sobie jedzonko ze stolika jeśli jest w zasięgu jego pyszczka (i nikt nie pilnuje talerzyka ) , jakkolwiek zdarzyło się to u nas tylko dwa razy i od tej pory staramy się nic na stole nie zostawiać podczas naszej nieobecności. Gdy jesteśmy w domu Digo nie próbuje sięgać ze stołu.
Podczas jedzenia Digo czasami siada przy nodze i próbuje coś uprosić ale poproszony o odejście, odchodzi bez problemów – bardzo ładnie reaguje na komendę „waruj” więc nawet jeśli jest natarczywy na " waruj" kładzie się grzecznie przestaje ”prosić”.
A i jeszcze jedno Diguś pochłania wodę litrami, czasami nawet opije się tak, że nią zwraca. Nam zdarzyło się to tylko raz ale Ola też o tym wspominała.
3. Diguś na smyczce chodzi w „miarę” dobrze. W miarę oznacza, że prowadzi się go łatwo aż do momentu ukazania się na horyzoncie innego psa…wtedy załącza mu się ciągnik lub po prostu siada. Koniecznie musi się przywitać z każdym napotkanym psiakiem. I co ważne jeszcze nigdy nie widziałam Digusia w sytuacji gdzie pokazałby poddanie innemu psu (jak Taba, która nie znając psa zawsze najpierw kładzie się), Digo podchodzi do obcych psiaków z uszami i ogonem wysoko nastawionymi i nigdy się nie kładzie. Agresji w stosunku do innych psów też nie zauważyliśmy poza jednym incydentem gdzie Taba i Digo bawiły się w parku z dwoma labradorami i jeden z nich podszedł do mnie, zaczął się łasić po czym skoczył na mnie w przypływie radości i wtedy Diguś skoczył do niego z zębami, trochę się chłopaki postraszyli nawzajem ale za chwile im przeszło i wszystko było ok. W każdym razie było to tylko jednorazowe zdarzenie.
Digo spuszczany ze smyczki słucha ładnie na wezwanie ”Do mnie”.
Nie odchodzi bardzo daleko ode mnie (lub Taby), zwłaszcza w miejscach których nie zna. Ale znowu pojawia się sprawa z nieodpartą chęcią poznania wszystkich psów, chociaż muszę przyznać, że o wiele łatwiej jest go zawołać i opanować jak jest bez smyczy niż szarpać się z nim na smyczce podczas spotkania z innym psiakiem – ładnie wraca na zawołanie „Do mnie”.
Inna sprawa, którą mogłabym również dodać do działu „jedzenie” to fakt iż Diguś uwielbia okruchy chleba, które często rzucane są w parkach dla ptaków, jeśli znajdzie takie miejsce pojedyncze zawołanie „Do mnie” nie skutkuje (nie wspominając o „Zostaw Fe …”itp.) Ale za drugim lub trzecim razem spokojnie przybiega. Może nasze ćwiczenia w domu i parku w zamiany poskutkują w tej kwestii ale na pewno przyszli właściciele Digusia będą musieli kontynuować pracę na tą kwestią.
Digo uwielbia wodę jak każdy Golden i tej kwestii nie muszę rozwijać .
Jeśli chodzi o aportowanie kijka lub piłeczki to różnie to bywa – pobiegnie na pewno ale z przyniesienie różnie – wyjątek -aportowanie z wody, bardzo ładnie przynosi i zostawia aby znowu mu rzucić . Uwielbia zabawy typu przeciąganie kijka z innym psem (tu z Tabą zgadzają się w 100%).
Podsumowując temat spacerów, chciałabym raz jeszcze zwrócić uwagę, że Digo potrzebuje dużo ruchu. Krótkie 10-15 min spacery nie sprawdzą się w przypadku Digusia. I tu polecam długie poranne spacery przed pracą/szkołą - Digo wraca do domu zmęczony, jest spokojny, po odpoczynku dostaje jedzonko (kolejna uwaga, zauważyliśmy że Digo zjada dużo chętniej jeśli ma zapewnione dużo ruchu) i zostaje w domu bez problemu, żadnych scen, ani żadnych zniszczeń nie odnotowaliśmy jak do tej pory.
|
|
Powrót do góry |
|
|
.:OLIWKA:.
Dołączył: 22 Mar 2009
Posty: 147
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:44, 27 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Marzena świetnie napisane Wychodzi na to, że Diguś to tak naprawdę wspaniały i dość grzeczny psiak. Na spacerach słucha się troszq lepiej niż Asha Przyszły właściciel będzie miał cudownego przyjaciela i kompana do dłuuugich spacerków i zabaw.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Malina
Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Białystok Płeć:
|
Wysłany: Pon 21:27, 27 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Marzenko wielkie dzięki za to zestawienie. Naprawdę pomocne.
Chociaż ja może panikara jestem ale nadal boję się, że obudzi się w Digo lęk i drapanie ścian kiedy zostanie wyadoptowany do domu bez towarzystwa do samotnego zostawania.
Chyba że mnie ktoś uspokoi (o co bardzo bym prosiła) i przestanę się tym martwić.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aśka Axelowa
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3590
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Piła
|
Wysłany: Pon 21:47, 27 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Malina napisał: | Chociaż ja może panikara jestem ale nadal boję się, że obudzi się w Digo lęk i drapanie ścian kiedy zostanie wyadoptowany do domu bez towarzystwa do samotnego zostawania.
Chyba że mnie ktoś uspokoi (o co bardzo bym prosiła) i przestanę się tym martwić. |
Malino, niestety tego nikt Ci nie zagwarantuje :-(
Tak to już jest, że biorąc pod swój dach psa (obojętnie czy dorosłego czy szczeniaka) trzeba się liczyć z tym, że nie wszystko musi przebiegać gładko i bezproblemowo. Trzeba się liczyć z tym, że mogą się pojawić i straty i kłopoty. Oczywiście, że skala ich może być różna - czym mniejsza, tym lepiej Ale patentu na psa zdrowego, ułożonego, zachowującego się wzorowo... nikt nie ma. To jest w dużej mierze kwestia naszego podejścia, pracy z psem i konsekwencji...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|